Reklama

Papież: nie odrzucajmy marzenia o świecie bez wojny

„Nie przyzwyczajajmy się do wojny jako towarzysza codziennego życia ludzkości” - te słowa znajdują się w końcowym apelu papieża, który został umieszczony w książce: „Pokój na ziemi. Braterstwo jest możliwe”.

[ TEMATY ]

wojna

papież Franciszek

marzenia

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Obszerne fragmenty niepublikowanego do tej pory tekstu Franciszka opublikował dziennik „La Repubblica”. Znalazł się on w kolejnym tomie, z serii „Wymiana darów” zawierającym słowa i przemówienia na temat pokoju i braterstwa. Wstęp napisał prawosławny patriarcha koptyjski Tawadros II.

Zdaniem Ojca Świętego, okropności ubiegłego stulecia, dwie wojny światowe, holocaust, ludobójstwa oraz te z pierwszych dwudziestu lat XXI wieku: terroryzm, masakry, propaganda nienawiści, niczego ludzkości nie nauczyły, skoro pokój jest nadal naruszany i nieosiągalny. Zamiast pokoju niebezpiecznie szerzą się wojny, za co odpowiedzą przed Bogiem i narodami niektórzy politycy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Miliony istnień ludzkich, które pragną życia w pokoju wciąż są zagrożone przez wojny i zmuszone do opuszczenia swoich domów oraz uciekania przed przemocą. Wraz odejściem pokolenia, które przeżyło ostatnią wojnę światową lekcja historii ulega szybkiemu zapomnieniu.

Reklama

To sprawia, że jesteśmy bezbronni w obliczu logiki nienawiści, co także ułatwia rozwój postawy prowojennej. Zapomnienie tłumi naturalne pragnienie pokoju i prowadzi do powtarzania błędów przeszłości.

Podziel się cytatem

Franciszek zauważa, że dzisiaj niebezpiecznie przywraca się znaczenie wojnie: łatwo przychodzi jej usprawiedliwianie pod wszelkiego typu pretekstami: humanitarnymi, obronnymi oraz prewencyjnymi, dopuszczając się także manipulacji informacją. Papież powraca do pojęcia „trzeciej wojny w kawałkach”, ze zbrodniami, masakrami oraz zniszczeniami i stawia pytanie sumieniu każdego człowieka.

Wiele krajów nie jest bezpośrednio dotkniętych przez konflikty, ale przez konsekwencje, jakie z nich wynikają, np. przybywanie uchodźców. To właśnie oni są często świadkami wojny, cierpiącymi „ambasadorami” wołającymi o pokój, którzy pozwalają nam dotknąć z bliska, jak bardzo pozostaje ona nieludzka. Franciszek zachęca, aby wsłuchać się w ich bolesną lekcję życia. Przyjęcie uchodźców jest także sposobem na ograniczenie cierpień wynikających z wojny oraz pracą na rzecz pokoju.

Ojciec Święty zachęca do przełamywania obojętności, ponieważ ona jest wspólnikiem wojny. Wzywa do powstrzymania handlu bronią, którego nie wolno również usprawiedliwiać koniecznością utrzymania miejsc pracy.

Franciszek w końcowym apelu podkreśla, że wojna może zostać usunięta podobnie jak zostało zniesione niewolnictwo.

Podziel się cytatem

2021-06-28 16:57

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Karmelitanki z Aleppo: dość krwi niewinnych!

[ TEMATY ]

Karmel

wojna

Archiwum Sióstr Karmelitanek

Mieszkające w Aleppo karmelitanki apelują o natychmiastowe zaprzestanie bombardowań tego umęczonego miasta. Podkreślają zarazem, że przekazywane przez media informacje o tym, co naprawdę dzieje się w Syrii, powinny być zdecydowanie bardziej obiektywne. Karmelitanki piszą o tym w specjalnym liście skierowanym na ręce papieskiego stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie, prosząc o jego jak największe upowszechnienie.

„To, czego jesteśmy świadkami, dawno już przekroczyło wszelką ludzką wytrzymałość. Dość krwi niewinnych ludzi! Błagamy o zaprzestanie bombardowań. Od trzech lat nasze zrujnowane miasto jest celem nieustannych ataków” – piszą siostry. Cytują świadectwo jednego z zaprzyjaźnionych księży, który, jak im opowiadał, ostatnimi czasy jedynie grzebie zmarłych i przewodniczy kolejnym pogrzebom, także niewinnych dzieci. Karmelitanki przypominają, że wspólnota międzynarodowa będzie musiała odpowiedzieć przed Bogiem za podejmowane obecnie działania.
CZYTAJ DALEJ

Św. Dobry Łotrze! Czy Ty naprawdę jesteś dobry?

Niedziela Ogólnopolska 13/2006, str. 16

pl.wikipedia.org

To - wbrew pozorom - bardzo trudne i poważne pytanie. Przecież w głowie się nie mieści zestawienie razem dwóch słów: „dobry” i „łotr”. Za życia byłem pospolitym kakoűrgos, czyli kryminalistą i recydywistą zarazem. Byłem po prostu ZŁOCZYŃCĄ (por. Łk 23,39-43). Wstyd mi za to. Naprawdę... Nie czyniłem dobra, lecz zło. Dlatego też do tej pory czuję się zażenowany, kiedy ludzie nazywają mnie Dobrym Łotrem... W moim życiu nie mam właściwie czym się pochwalić, więc wolę o nim w ogóle nie mówić. Nie byłem przykładem do naśladowania. Moje prawdziwe życie zaczęło się dopiero na krzyżu. Faktycznie zacząłem żyć na parę chwil przed śmiercią. Obok mnie wisiało Dobro Wcielone - Nauczyciel z Nazaretu, który przeszedł przez życie „dobrze czyniąc” (por. Dz 10,38). Zrozumiałem wtedy, że aby naprawdę ŻYĆ, to wpierw trzeba po prostu umrzeć! I ja umarłem! Naprawdę umarłem! Wtedy wreszcie dotarło do mnie, że totalnie przegrałem życie... Właśnie w tym momencie Jezus wyciągnął do mnie pomocną dłoń, choć ta nadal tkwiła przymocowana do poprzecznej belki krzyża. Właśnie w tej chwili poczułem na własnej skórze siłę miłości i przebaczenia. Poczułem moc, którą dać może tylko świadomość bycia potrzebnym i nadal wartościowym, nadal użytecznym - człowiekiem... W końcu poczułem, że ŻYJĘ naprawdę! Wcielona Miłość tchnęła we mnie ISTNIENIE! Może więc dlatego niektórzy uważają mnie za pierwszego wśród świętych. Osobiście sądzę, że to lekka przesada, lecz skoro tak myślą, to przecież nie będę się im sprzeciwiał. W tradycji kościelnej nadano mi nawet imię - Dyzma. Pochodzi ono z greki (dysme, czyli „zachód słońca”) i oznacza: „urodzony o zachodzie słońca”. Przyznam, iż jest coś szczególnego w znaczeniu tego imienia, bo rzeczywiście narodziłem się na nowo, właśnie o zachodzie słońca, konając po prawej stronie Dawcy Życia. Jestem patronem więźniów (również kapelanów więziennych), skazańców, umierających, pokutujących i nawróconych grzeszników. Oj! Sporo ludzi obrało mnie za orędownika. Ci pierwsi wydają nawet w Polsce specjalne pismo redagowane właśnie przez nich, które nosi tytuł... Dobry Łotr. Sztuka przedstawia mnie na wiele sposobów. Raz jestem młodzieńcem, innym razem dojrzałym mężczyzną. W końcu zaś mam wygląd zmęczonego życiem starca. Co artysta to inna wizja... Któż może nadążyć za sztuką?.. Na pewno nie ja! Zwykle moim jedynym strojem bywa opaska na biodrach lub tunika. Natomiast na ikonach jestem ubrany w czerwoną opończę. Krzyż, łańcuch, maczuga, miecz lub nóż stały się moimi atrybutami. Cóż takiego mogę jeszcze o sobie powiedzieć? Chyba tylko tyle, że Bóg każdemu daje szansę. KAŻDEMU! Skoro dał ją mnie, to może również dać ją i Tobie! Nikt nigdy przed Bogiem nie stoi na straconej pozycji! I tego się w życiu trzymajmy! Z wyrazami szacunku - św. Dobry Łotr
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego przekazujemy wiarę?

2025-03-25 20:54

[ TEMATY ]

wiara

Katechizm Wielkopostny

Adobe Stock

Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw?

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Katechizm Kościoła Katolickiego oraz Youcat – katechizm Kościoła katolickiego dla młodych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję