Trzej aresztowani duchowni to: Koshan Singsar, Z Kaw Htinah i M Hawng Di. Pastorom postawiono zarzuty działalności rewolucyjnej przeciwko państwu i jego przedstawicielom. Artykuł na podstawie którego ich zatrzymano mówi także o działalności terrorystycznej i atakach na funkcjonariuszy państwa. „Te oskarżenia są absurdalne. Wojskowa junta musi czuć się bardzo słaba skoro boi się zwykłej modlitwy” – powiedział jeden z księży z Kaczin, który ze względów bezpieczeństwa wolał zachować anonimowość.
Jego zdaniem reżim nie chce pokoju, a jego jedynym celem jest utrzymanie władzy za wszelką cenę i wykorzystanie zasobów gospodarczych Mjanmy dla własnych korzyści. „Modlitwa nie jest rewolucyjna, jest wyrazem ufności Bogu. Zastraszające pokazowe akcje nie powstrzymają nas przed dalszym błaganiem o dar pokoju dla naszej umęczonej ojczyzny” – dodał kapłan.
Według Stowarzyszenia Pomocy Więźniom Politycznym, w więzieniach w Mjanmie, pomimo ostatnich zwolnień, nadal przetrzymywanych jest ponad 5 tys. więźniów politycznych. Wśród nich znajduje się wielu parlamentarzystów legalnie wybranych w wyborach w listopadzie 2020 roku oraz przywódczyni demokratów Aung San Suu Kyi, która jest przetrzymywana na podstawie sfabrykowanych dowodów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu