Reklama

Prosto i jasno

Afera jak bumerang

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy ktoś spodziewał się, że tzw. afera Rywina albo Michnika, jak kto woli, odsłoni kulisy polskiej polityki w ostatnich trzynastu latach? Oto przewinęła się w tej aferze gromada komunistycznych urzędników sprzed 1989 r., którzy dzisiaj opanowali media, pieniądze i władzę. Do tej pory jedynie domyślaliśmy się, że ktoś kupuje ustawy, przekupuje urzędników, że jest jakieś "towarzystwo", które decyduje także o tym, kto ma wygrać wybory, a kto przegrać. To właśnie "towarzystwo", ukonstytuowane w Magdalence przy "okrągłym stole", stworzyło typ władzy dla swoich, grubą kreskę dla komunistów, sposób załatwiania wszystkiego za wielkie pieniądze. Jednym słowem - powiedziano narodowi, że mamy demokrację, wolny rynek, że pierwszy milion można ukraść, bo potrzebna jest klasa średnia..., i najspokojniej wepchnięto Polskę w ręce byłych komunistów oraz przestępców. Aby się uwiarygodnić, partie zmieniały szyldy, utajniając dawne układy. Przez lata mówiono, że w Polsce nie ma ani mafii, ani korupcji na górze. Jeśli ktoś je odkrył i chciał im przeciwdziałać, ginął w niewyjaśnionych okolicznościach albo raczej w okolicznościach nie do wyjaśnienia. Czy uda się jeszcze te "towarzystwa" zidentyfikować, czy można będzie wyeliminować z życia publicznego ludzi tworzących patologiczne układy?
Afera Rywina nie powinna była ujrzeć światła dziennego, ale mówi się, że władza i pieniądze z czasem odbierają rozum. Powszechnie sądzi się, że zobaczyliśmy jedynie czubek góry lodowej. Trzeba mieć nadzieję, że ten wstrząs nie zakończy się jakimś "zniknięciem" bohatera, a także uśpieniem narodu i prawicowych elit. Można liczyć, że niebawem powinny przyjść kolejne ważne wydarzenia - upadek rządu, ujawnienie dalszych afer, a w konsekwencji procesy sądowe osób odpowiedzialnych za doprowadzenie państwa na krawędź bankructwa nie tylko gospodarczego, ale i upadku wartości.
A przypomnę, wszystko zaczęło się dość niewinnie. Chodziło o nowelizację ustawy o Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, o przeciwdziałanie koncentracji mediów w jednym ręku. Dotychczasowy zapis ustawy brzmi, że prywatny właściciel ogólnopolskiego dziennika lub rozgłośni radiowej nie może posiadać także ogólnopolskiego kanału telewizyjnego (stacji naziemnej). Agora nie mogła więc kupić Polsatu, o co się ubiegała. L. Rywin za łapówkę chciał to Agorze, a konkretnie A. Michnikowi załatwić. Zażądał 17,5 miliona dolarów. Obiecał załatwić to w Sejmie, w którym większość miała koalicja SLD-UP-PSL. To jedna gałąź afery.
Druga wiąże się z "tajemniczymi" poprawkami do ustawy, dokonanymi w KRRiTV, umożliwiającymi prywatyzację któregoś z kanałów telewizji publicznej. Wypowiedź na ten temat przewodniczącego KRRiTV J. Brauna przed sejmową komisją śledczą wywołała prawdziwą burzę. Z zeznań wyłonił się obraz osób, które manipulowały ustawą na korzyść SLD. Według wypowiedzi Brauna, mógł to uczynić nominowany przez prezydenta W. Czarzasty, sekretarz KRRiTV. Przewodniczący Rady przyznał, że kiedy się we wszystkim zorientował, jego błędem było niewszczęcie postępowania prokuratorskiego w sprawie tych "tajemniczych" zmian w projekcie nowelizacji.
Reakcje polityków na treść tych zeznań były bardzo szybkie. Prezydent zaapelował, aby Rada w całości podała się do dymisji. Próbował tym samym ukręcić głowę aferze. Warto bowiem pamiętać, że to ludzie A. Kwaśniewskiego decydują o kształcie polskich mediów publicznych (W. Czarzasty i obecny szef TVP Robert Kwiatkowski są z nominacji prezydenta). Czy więc A. Kwaśniewski nie powinien sam zadać sobie pytania o własną odpowiedzialność za upolitycznienie mediów? A kto chciał ewentualnie sprywatyzować, a w przyszłości kupić kanał drugi lub regionalną Trójkę: obóz L. Millera czy dwór prezydencki?
Ujawnione afery medialne, a także wyjście PSL-u z koalicji doprowadziły do sytuacji, że nikt nie jest w stanie przewidzieć, co może stać się z rządem, Sejmem czy Krajową Radą Radiofonii i Telewizji. Niewinna początkowo afera Rywina pożera, jak rewolucja, własne dzieci. Afera wymyślona między swoimi, skierowana przeciw swoim, uderzyła w sprawców. Wyszły na jaw tocząca władzę zgnilizna i kupczenie Polską. Wkrótce KRRiTV przedstawi Sejmowi, Senatowi i prezydentowi roczne sprawozdanie ze swej pracy. Dyskusja po raz kolejny odsłoni służalczość mediów publicznych wobec SLD i prezydenta. Odrzucenie sprawozdania przez wymienione trzy organy spowoduje dymisję Krajowej Rady. Jeśli jednak wcześniej nie dojdzie do upadku rządu i rozwiązania Sejmu, może wszystko skończyć się jeszcze gorzej dla narodu i wolności mediów: Sejm, Senat i prezydent powołają nowych członków Rady, jeszcze bardziej uzależnionych od siebie.
Jedno powinno stać się na pewno: KRRiTV w takim kształcie musi upaść. Nie może być tak, że polityczne ciało decyduje o składach rad nadzorczych, te zaś - o zarządach spółek publicznej telewizji i radiofonii. Także rząd i Sejm utraciły zaufanie społeczne. PiS proponuje, by Sejm wezwał L. Millera do rezygnacji. L. Dorn przekonywał, że gabinet Millera nie jest w stanie realizować swojego programu - bezrobocie rośnie, rząd jest mniejszościowy, zdany na łaskę i niełaskę "grupek posłów", nie potrafi przygotować administracji do wstąpienia do Unii Europejskiej, a co najważniejsze - jest "uwikłany w liczne afery z wątkami kryminalnymi". PO nie wyklucza poparcia dla ponadpartyjnego gabinetu, tworzonego pod auspicjami prezydenta. Sejm ma też rozpatrzyć propozycję LPR o samorozwiązaniu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

O komiksach Juliusza Woźnego w szkole

2024-04-29 22:29

Marzena Cyfert

Juliusz Woźny w SP nr 17 we Wrocławiu

Juliusz Woźny w SP nr 17 we Wrocławiu

Uczniowie starszych klas SP nr 17 we Wrocławiu gościli Juliusza Woźnego, wrocławskiego historyka i autora komiksów. Usłyszeli o Edycie Stein, wrocławskich miejscach z nią związanych, ale też o pracy nad komiksami.

To pierwsze z planowanych spotkań, które zorganizowały nauczycielki Barbara Glamowska i Marta Kondracka. – Dlaczego postanowiłem robić komiksy? Otóż z myślą o takich młodych ludziach, jak Wy – mówił Juliusz Woźny.

CZYTAJ DALEJ

Gniezno: abp Antonio Guido Filipazzi przekazał krzyże misyjne misjonarzom

2024-04-28 13:19

[ TEMATY ]

misje

PAP/Paweł Jaskółka

Czternastu misjonarzy - 12 księży, siostra zakonna i osoba świecka - otrzymało dziś w Gnieźnie z rąk nuncjusza apostolskiego w Polsce abp. Antonio Guido Filipazzi krzyże misyjne. „Przyjmując krzyż pamiętajcie, że nie jesteście pracownikami organizacji pozarządowej, ale podobnie jak św. Wojciech, niesiecie Ewangelię Chrystusa, Kościół Chrystusa i samego Chrystusa” - mówił nuncjusz.

Życzeniami dla posłanych misjonarzy nuncjusz apostolski w Polsce uczynił słowa papieża Franciszka, którymi rozpoczął on swój pontyfikat: „Chciałbym, abyśmy wszyscy mieli odwagę wędrować w obecności Pana, z krzyżem Pana; budować Kościół na krwi Pana, która została przelana na krzyżu, i wyznawać jedną chwałę Chrystusa ukrzyżowanego, a tym samym Kościół będzie postępować naprzód”.

CZYTAJ DALEJ

Rycerze Kolumba podsumowali peregrynację ikony św. Józefa i inicjatywę pro-life

2024-04-30 09:21

[ TEMATY ]

Rycerze Kolumba

Rycerze Kolumba

Uroczystą Mszą świętą pod przewodnictwem biskupa kaliskiego Damiana Bryla sprawowaną w Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu Rycerze Kolumba podsumowali trwającą niemal dwa lata peregrynację ikon św. Józefa. Inicjatywa ta była jedną z najważniejszych, jaką wspólnota Rycerzy realizowała w Polsce w ostatnim czasie.

„Boże Ojcostwo odkrywamy także przez tego, który ma szczególne miejsce w posłannictwie Jezusa, a mianowicie przez św. Józefa” – powiedział bp Bryl w czasie homilii. Podkreślając szczególną cechę kaliskiego wizerunku Świętej Rodziny, wskazał, jak tę bliskość ukazał jego autor. „Twarz św. Józefa jest taka sama jak twarz Boga Ojca (...): Józef w swoim ojcostwie objawia nam ojcostwo Boga” – dodał i zobowiązał Rycerzy do dojrzałego rodzicielstwa, do którego „zaprasza mężczyzn” łaskami słynący obraz czczony w Sanktuarium w Kaliszu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję