Reklama

Zapomniana piosenka, gdzieś pod sercem ukryta...

Niedziela Ogólnopolska 12/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W cotygodniowym "niedzielnym" kąciku staram się ocalać pieśni i piosenki skazane przez nieubłagany czas, a często przez złych ludzi, na zapomnienie. Wiele pięknych, patriotycznych pieśni otrzymało wyrok nieistnienia. Starano się, tak jak człowiekowi, odebrać im życie. Tak, życie. A czy można pieśni, tak jak człowiekowi, odebrać GODNOŚĆ? Mam przed sobą, odnaleziony przed laty w krakowskim antykwariacie, pożółkły egzemplarz wydanej w 1946 r. w Warszawie, w Wydawnictwie Eugeniusza Kuthana, przy Placu Trzech Krzyży 12, pieśni pt. Jedną drogą. Jej twórcą jest Albert Harris, autor niezapomnianej, wzruszającej Piosenki o mojej Warszawie, powstałej w obliczu Męczeństwa Warszawy:
...Ja wiem, żeś ty dzisiaj nie taka,
Że krwawe przeżywasz dziś dni,
Że rozpacz, że ból cię przygniata,
Że muszę nad Tobą... zapłakać.

Pieśń Jedną drogą ofiarował Albert Harris polskim żołnierzom idącym do Warszawy - od wschodu. Wyraża ich pragnienie walki, WRAZ z Armią Krajową i Armią gen. Władysława Andersa, o wyzwolenie Polski. Jedną drogą dziś wszyscy idziemy... przejmujące żarliwością słowa, piękna, pełna mocy melodia. Pieśń, tak jak Rota Marii Konopnickiej i jak Karpacka Brygada Mariana Hemara, kończy się prośbą - modlitwą: "Tak nam dojść dopomóż Bóg". Komunistyczni zdrajcy, którzy z nadania Stalina objęli rządy w zniewolonej Polsce, i szefowie Pierwszej Armii WP, która przecież powinna być, zgodnie z moskiewską logiką, narzędziem sowieckiej okupacji, bardzo się zdenerwowali treścią pieśni Alberta Harrisa i jej rosnącą popularnością wśród żołnierzy. Postanowili odebrać pieśni godność i w miejsce Prawdy PRAGNIENIA, którą głosiła, wpisali "poprawne politycznie" kłamstwo upodlające i znieważające polskich żołnierzy, upodlające Polskę. Wyrzucono słowa: Kto na Rosji bezbrzeżnej przestrzeni, komu łożem tobrucki jest piach, jednym celem zbratani, złączeni... W ich miejsce politrucy - tekściarze Pierwszej Armii umieścili tekst: Tu, na Rosji bezbrzeżnej przestrzeni, przyjacielską podano nam dłoń, myśmy dzisiaj zbratani, złączeni... I te słowa kazano śpiewać.
Albert Harris wyjechał z rządzonej przez zdrajców i Sowiety Polski. Zdążył wyjechać. Matka Boża czuwała i ochroniła go...
Rzecz bezcenna - pożółkły egzemplarz pieśni z tekstem oryginalnym, prawdziwym, nie sfałszowanym przez zdrajców. I ludzkie wspomnienie o jej śpiewaniu przed laty... Ocalmy od zapomnienia pieśń Jedną drogą Alberta Harrisa. Ocalmy jej GODNOŚĆ. Śpiewajmy ją. Jest w niej cząstka duszy narodu - Zawsze Niepodległego.
Przypominam mój adres: ul. L. Schillera 4/68, 42-200 Częstochowa.

Jedną drogą 1944 r.

marsz

Słowa i muzyka: Albert Harris

Kto z północnych wybrzeży Bałtyku,
Kto ze śnieżnych, wysokich jest Tatr,
Nas tu zewsząd, bez miary, bez liku,
Jeden groźny nas przywiał tu wiatr.
Kto na Rosji bezbrzeżnej przestrzeni,
Komu łożem tobrucki jest piach,
Jednym celem zbratani, złączeni,
My nie wiemy, co trwoga i strach.

Jedną drogą dziś wszyscy idziemy,
Nam do marszu armatni gra huk.
Do ojczystej, polskiej ziemi
Nie ma żadnych innych dróg.

Chociaż ciężka jest droga żołnierza,
Chociaż krwią jest znaczony jej szlak,
Gdy do celu świętego on zmierza,
Wytrwałości nie będzie mu brak.
My dziś razem z walczącym narodem,
Z nim dzielimy dziś walkę i trud,
Za Ojczyznę, za naszą swobodę
Idzie w bój cały polski nasz lud!

Jedną drogą dziś wszyscy idziemy,
Nam do marszu armatni gra huk.
Do ojczystej, polskiej ziemi
Nie ma żadnych innych dróg.

Do północnych wybrzeży Bałtyku,
Do Warszawy, na Śląsk i do Tatr
Idzie wojska bez miary, bez liku,
Kraj wyzwolić z kajdanów i krat.
Z każdym dniem jest nas więcej i więcej,
Żadna moc nie powstrzyma już nas.
Miłość braci dostaniem w podzięce,
Wolność, wolność po wieczny już czas!

Jedną drogą dziś wszyscy idziemy,
Nam do marszu armatni gra huk.
Do ojczystej, polskiej ziemi
TAK NAM DOJŚĆ DOPOMÓŻ BÓG!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kraków z kard. Rysiem

2024-04-29 09:19

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

kl. Krzysztof Wowra

W sobotę, 27 kwietnia, jak co roku, łódzcy klerycy roku propedeutycznego z przełożonymi spotkali się z ks. kard. Grzegorzem Rysiem w Krakowie.

CZYTAJ DALEJ

Kościół czci patronkę Europy - św. Katarzynę ze Sieny

[ TEMATY ]

św. Katarzyna

pl.wikipedia.org

Kościół katolicki wspomina dziś św. Katarzynę ze Sieny (1347-80), mistyczkę i stygmatyczkę, doktora Kościoła i patronkę Europy. Choć była niepiśmienna, utrzymywała kontakty z najwybitniejszymi ludźmi swojej epoki. Przyczyniła się znacząco do odnowy moralnej XIV-wiecznej Europy i odbudowania autorytetu Kościoła.

Katarzyna Benincasa urodziła się w 1347 r. w Sienie jako najmłodsze, 24. dziecko w pobożnej, średnio zamożnej rodzinie farbiarza. Była ulubienicą rodziny, a równocześnie od najmłodszych lat prowadziła bardzo świątobliwe życie, pełne umartwień i wyrzeczeń. Gdy miała 12 lat doszło do ostrego konfliktu między Katarzyną a jej matką. Matka chciała ją dobrze wydać za mąż, podczas gdy Katarzyna marzyła o życiu zakonnym. Obcięła nawet włosy i próbowała założyć pustelnię we własnym domu. W efekcie popadła w niełaskę rodziny i odtąd była traktowana jak służąca. Do zakonu nie udało jej się wstąpić, ale mając 16 lat została tercjarką dominikańską przyjmując regułę tzw. Zakonu Pokutniczego. Wkrótce zasłynęła tam ze szczególnych umartwień, a zarazem radosnego usługiwania najuboższym i chorym. Wcześnie też zaczęła doznawać objawień i ekstaz, co zresztą, co zresztą sprawiło, że otoczenie patrzyło na nią podejrzliwie.
W 1367 r. w czasie nocnej modlitwy doznała mistycznych zaślubin z Chrystusem, a na jej palcu w niewyjaśniony sposób pojawiła się obrączka. Od tego czasu święta stała się wysłanniczką Chrystusa, w którego imieniu przemawiała i korespondowała z najwybitniejszymi osobistościami ówczesnej Europy, łącznie z najwyższymi przedstawicielami Kościoła - papieżami i biskupami.
W samej Sienie skupiła wokół siebie elitę miasta, dla wielu osób stała się mistrzynią życia duchowego. Spowodowało to jednak szereg podejrzeń i oskarżeń, oskarżono ją nawet o czary i konszachty z diabłem. Na podstawie tych oskarżeń w 1374 r. wytoczono jej proces. Po starannym zbadaniu sprawy sąd inkwizycyjny uwolnił Katarzynę od wszelkich podejrzeń.
Św. Katarzyna odznaczała się szczególnym nabożeństwem do Bożej Opatrzności i do Męki Chrystusa. 1 kwietnia 1375 r. otrzymała stygmaty - na jej ciele pojawiły się rany w tych miejscach, gdzie miał je ukrzyżowany Jezus.
Jednym z najboleśniejszych doświadczeń dla Katarzyny była awiniońska niewola papieży, dlatego też usilnie zabiegała o ich ostateczny powrót do Rzymu. W tej sprawie osobiście udała się do Awinionu. W znacznym stopniu to właśnie dzięki jej staraniom Następca św. Piotra powrócił do Stolicy Apostolskiej.
Kanonizacji wielkiej mistyczki dokonał w 1461 r. Pius II. Od 1866 r. jest drugą, obok św. Franciszka z Asyżu, patronką Włoch, a 4 października 1970 r. Paweł VI ogłosił ją, jako drugą kobietę (po św. Teresie z Avili) doktorem Kościoła. W dniu rozpoczęcia Synodu Biskupów Europy 1 października 1999 r. Jan Paweł II ogłosił ją wraz ze św. Brygidą Szwedzką i św. Edytą Stein współpatronkami Europy. Do tego czasu patronami byli tylko święci mężczyźni: św. Benedykt oraz święci Cyryl i Metody.
Papież Benedykt XVI 24 listopada 2010 r. poświęcił jej specjalną katechezę w ramach cyklu o wielkich kobietach w Kościele średniowiecznym. Podkreślił w niej m.in. iż św. Katarzyna ze Sieny, „w miarę jak rozpowszechniała się sława jej świętości, stała się główną postacią intensywnej działalności poradnictwa duchowego w odniesieniu do każdej kategorii osób: arystokracji i polityków, artystów i prostych ludzi, osób konsekrowanych, duchownych, łącznie z papieżem Grzegorzem IX, który w owym czasie rezydował w Awinionie i którego Katarzyna namawiała energicznie i skutecznie by powrócił do Rzymu”. „Dużo podróżowała – mówił papież - aby zachęcać do wewnętrznej reformy Kościoła i by krzewić pokój między państwami”, dlatego Jan Paweł II ogłosił ją współpatronką Europy.

CZYTAJ DALEJ

O komiksach Juliusza Woźnego w szkole

2024-04-29 22:29

Marzena Cyfert

Juliusz Woźny w SP nr 17 we Wrocławiu

Juliusz Woźny w SP nr 17 we Wrocławiu

Uczniowie starszych klas SP nr 17 we Wrocławiu gościli Juliusza Woźnego, wrocławskiego historyka i autora komiksów. Usłyszeli o Edycie Stein, wrocławskich miejscach z nią związanych, ale też o pracy nad komiksami.

To pierwsze z planowanych spotkań, które zorganizowały nauczycielki Barbara Glamowska i Marta Kondracka. – Dlaczego postanowiłem robić komiksy? Otóż z myślą o takich młodych ludziach, jak Wy – mówił Juliusz Woźny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję