Reklama

"Nie przenoszę Tarnowa do Elbląga..."

2 sierpnia br. biskup pomocniczy diecezji tarnowskiej Jan Styrna został mianowany przez Ojca Świętego Jana Pawła II ordynariuszem diecezji elbląskiej.

Niedziela Ogólnopolska 33/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bp Jan Styrna urodził się 25 stycznia 1941 r. w Przyborowie (dawne woj. krakowskie). Studia teologiczne ukończył w Wyższym Seminarium Duchownym w Tarnowie. 27 czerwca 1965 r. również w Tarnowie przyjął święcenia kapłańskie z rąk bp. Jerzego Ablewicza. W 1971 r. został skierowany na studia specjalistyczne w Instytucie Pastoralnym KUL, które ukończył obroną pracy doktorskiej z teologii pastoralnej. Był wikariuszem w parafiach Nowy Wiśnicz, Krynica Zdrój i Mielec. W latach 1978-80 był duszpasterzem polskich robotników w diecezji berlińskiej. Po powrocie do kraju, jako pracownik naukowy ATK, wykładał socjologię rodziny. W 1982 r. został mianowany proboszczem w Bieczu. W latach 1984-89 był członkiem Komisji Episkopatu ds. Duszpasterstwa Ogólnego.
22 czerwca 1991 r. Ojciec Święty Jan Paweł II mianował ks. Styrnę biskupem pomocniczym w Tarnowie. Od 1997 r. jest on członkiem Komisji Misyjnej KEP. Z ramienia KEP, od czerwca 2001 r. pełni funkcję krajowego duszpasterza rolników.

Krzysztof Drwal: - Księże Biskupie, gdy padła propozycja objęcia rządów w diecezji elbląskiej, co Ksiądz Biskup czuł?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bp Jan Styrna: - Byłem zaskoczony, ale też poczułem się obdarzony zaufaniem ze strony Ojca Świętego i Nuncjusza Apostolskiego w Polsce oraz osób, które tę nominację w jakiś sposób przygotowywały. To nowe wezwanie jest dla mnie mobilizujące.

Reklama

- Z jakimi oczekiwaniami podąży Ksiądz Biskup na drugi koniec Polski, nad morze?

- To jest służba w tym samym Kościele Chrystusowym, w tej samej ojczyźnie. Wielu biskupów z południa Polski szło na północ. Kiedyś, przed wiekami, pochodzący z Biecza bp Marcin Kromer, wielki humanista, był biskupem warmińskim (pamiętam o tym, gdyż kiedyś byłem proboszczem w Bieczu). To dla duchownych nic nowego i te 600 km z Elbląga do Tarnowa przy dzisiejszych możliwościach komunikacji nie jest wielką odległością.
Nowy teren pracy jest dla mnie może jeszcze stosunkowo mało znany, żeby w ramach służby, która w zasadzie wszędzie jest ta sama - prowadzenie ludzi ku zbawieniu, wyłowić istotne wyzwania i akcenty w duszpasterstwie czy w rozwijaniu struktur diecezjalnych. Diecezja elbląska jest stosunkowo młoda, ponieważ ma dopiero 11 lat, ale w swoich korzeniach historycznych jest bardzo stara. Nawiązuje do dawnej diecezji pomezańskiej (XII-XIII w.), która później, w związku z reformacją i przesunięciami politycznymi, zniknęła, i to jest właściwie jakby jej odnowienie.
Nie znam dokładnie ani układu ludnościowego, który na pewno jest zróżnicowany, ani tamtejszych kapłanów. Będę się starał, żeby nie przenosić Tarnowa do Elbląga, a jeżeli coś dobrego z Tarnowa będzie tam można przeszczepić i zostanie to przyjęte, to będzie znaczyło, że nie zaszkodziło Elblągowi, że biskup przyszedł z Tarnowa.

Reklama

- Diecezja tarnowska jest diecezją typowo rolniczą. Ksiądz Biskup jest też krajowym duszpasterzem rolników. Wydaje się, że w diecezji elbląskiej nie będzie można wyczerpująco wykorzystać tych doświadczeń...

- Nowe stanowisko nie będzie kolidowało z wypełnianiem funkcji zleconej w Episkopacie Polski. Z moich wstępnych rozeznań wynika, że w diecezji elbląskiej ok. 2/3 ludności mieszka w miastach i miasteczkach. Rolnictwa jest trochę popegeerowskiego, a trochę rolnictwa na bardzo dobrym poziomie z racji urodzajnych ziem na Żuławach. Nie znam szczegółów, przyjrzę się. Ale - duszpasterz rolników nie jest od produkcji rolnej, lecz od prowadzenia rolników do Nieba. A to jest bardzo podobne wszędzie.

- Z pewnością zmieni się teraz tryb i dzień pracy Księdza Biskupa. Z czego trzeba będzie zrezygnować?

- Myślę, że tryb i dzień pracy nie zmienią się zbytnio, ponieważ praca będzie podobna. Będzie pewnie tylko trochę więcej spraw związanych z administrowaniem diecezją. Z czego będę musiał zrezygnować? Żal wielu bliskich mi serc, które mnie otaczały. W Elblągu będzie się trzeba zrastać z nowym środowiskiem. Cóż, mogę sobie zaśpiewać: "i góry opuścić trzeba, dla nieba, Panie, dla nieba".

- Te "serca" będą zapewne obecne wkrótce na uroczystościach ingresu...

- Ingres odbędzie się w sobotę 23 sierpnia o godz. 10.00. Chciałbym, aby uroczystość była skromna, chcę polecić się Panu Bogu, spotkać z kapłanami, świeckimi i rozpocząć normalną służbę, normalną pracę.

Reklama

- Wzdycha Ksiądz Biskup trochę... Żal wyjeżdżać z Tarnowa?

- Większość życia spędziłem w diecezji tarnowskiej, tam - w parafii szczepanowskiej - wyrosłem, tam odbyłem formację i 38-letnią praktykę kapłańską, w tym 12-letnią posługę biskupią. Jednak - nie ma czasu na rozczulanie się. Co to jest te 600 kilometrów z Elbląga do Tarnowa...

- Dziękuję za rozmowę. Niech Pan Bóg prowadzi.

"Niedziela" dołącza się do tych życzeń, obiecując więź modlitewną i otwarcie medialne. Niech wśród tylu niepokojów i napięć Chrystusowa nauka, niesiona przez posługę Księdza Biskupa, daje tak potrzebny wszystkim pokój i przekonanie o jedynej szczęśliwej drodze życia człowieka - drodze wiary.
Ks. inf. Ireneusz Skubiś oraz Zespół Redakcyjny "Niedzieli"

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Chronić ludzkie głosy i twarze" - temat LX Dnia Środków Społecznego Przekazu

Dykasteria ds. Komunikacji opublikowała temat przyszłorocznego LX Dnia Środków Społecznego Przekazu: „Chronić ludzkie głosy i twarze". Nawiązuje on do bieżących wyzwań w świecie mediów i komunikacji, związanych przede wszystkim z automatyzacją przekazu i rozwojem sztucznej inteligencji.

Publikujemy komunikat Dykasterii ds. Komunikacji, wyjaśniający temat, wybrany na najbliższy, przyszłoroczny LX Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu.
CZYTAJ DALEJ

Sukces mierzy się ciężką pracą! [Felieton]

2025-09-29 10:39

PAP/EPA/ROLEX DELA PENA

Wśród naszych sportów narodowych można wymienić różne dyscypliny. Mamy w historii “trochę” sukcesów. Gdyby jednak była taka dyscyplina jak “narzekanie”, Polacy byliby w niej bezkonkurencyjni. Pomijam już codzienne rozmowy, ale zwracam uwagę na to, co dzieje się, gdy reprezentanci Polski biorą udział w różnych imprezach sportowych. Granica między chwałą, a hejtem jest bardzo cienka.

Na ostatnich mistrzostwach świata Polscy siatkarze zdobyli brązowe medale. Wielu internautów, podających się za kibiców [tu zaznaczę, że w moim pojęciu prawdziwy kibic to ten, kto jest z drużyną na dobre i na złe] zaczęło w niewybredny sposób atakować wręcz polskich zawodników za porażkę w Włochami. Dla mnie trzecie miejsce polskich siatkarzy to powód do dumy. Wiem, że to na tej imprezie najgorszy wynik od 2014 roku, ale przecież wcześniej tak pięknie nie było - mistrzostwo świata w 1974 roku i srebro w 2006 roku. A ponieważ z lat mej młodości pamiętam te “suche” lata, cieszę się, że reprezentacja Polski nie schodzi z wysokiego poziomu. W rzeczywistości 3 miejsce w mistrzostwach świata to dowód ogromnej pracy, wytrwałości i charakteru. W przypadku siatkówki, na sukces nakłada się wiele czynników, a wysiłek, który wkłada każdy z zawodników, aby wejść na poziom reprezentacyjny jest ogromny. Naprzeciw siebie stają zawodnicy, którzy poświęcają wiele, aby sukces sportowy odnieść. Obecnie nie ma miejsca na “taryfę ulgową”. Sport ma to do siebie, że bywa nieprzewidywalny. I co jest też ważne, sport, podobnie jak życie, to nie tylko zwycięstwa, lecz także potknięcia, z których trzeba wstać. I właśnie w tym tkwi prawdziwa wartość tego sukcesu.
CZYTAJ DALEJ

Wdzięczność, wspomnienia i modlitwa

2025-09-29 23:08

ks. Jakub Oczkowicz

Spotkanie w Terliczce

Spotkanie w Terliczce

Zgromadzonych w Sanktuarium powitał ks. Paweł Ciba, proboszcz parafii i jednocześnie przewodnik jednej z grup pielgrzymkowych. Eucharystii przewodniczył bp Edward Białogłowski, a koncelebrowali ją m.in. ks. Jakub Nagi, dyrektor pielgrzymki, ks. Władysław Jagustyn, ojciec duchowny pątników, a także księża przewodnicy poszczególnych grup. Homilię wygłosił ks. Mariusz Uryniak, wicedyrektor rzeszowskiej pielgrzymki, który w swoim słowie zachęcał do pielęgnowania owoców drogi na Jasną Górę w codziennym życiu oraz do odkrywania obecności Boga w zwyczajności.

Ks. Uryniak podkreślił, że najgorszym błędem człowieka wierzącego jest zatrzymanie się w miejscu. „Najgorzej jest, kiedy człowiek bojąc się podjąć jakiegoś trudu zatrzymuje się w miejscu” – mówił, wskazując, że pielgrzymka przypomina nam o tym, iż życie chrześcijanina jest nieustanną drogą, wymagającą dynamiki, odwagi i szukania rozwiązań. Kaznodzieja zachęcał, aby każdy z uczestników spotkania uczynił ze swojego życia taką codzienną pielgrzymkę, która prowadzi przez małe akty dobra do spotkania z Bogiem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję