Reklama

Rany zamienić w perły

Niedziela Ogólnopolska 44/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Powszechnie wiadomo, że perła powstaje w organizmie małża wówczas, gdy do wnętrza dostaje się raniące go ziarenko piasku. To obce ciało zostaje przez małża otoczone wydzieliną, która po stwardnieniu tworzy lśniącą delikatnym blaskiem perłę.
Można w przenośni powiedzieć, że cierpienie zamienia się i tworzy perłę. Cierpienie człowieka może mieć ogromną wartość w oczach Bożych. Co robić, żeby tak się stało? Odpowiedzi na to pytanie dostarcza nam hagiografia Kościoła. Życie wielu świętych ukazuje światu proces dojrzewania człowieka do heroicznej świętości. Jest to nieraz długa droga z błędnych uwikłań w zło, które człowieka omotało, wewnętrznej walki, stopniowego oczyszczania się i powstawania z ludzkich słabości - ku wolności. Jest to terapia, w której nie obejdzie się bez pomocy drugiego człowieka, a przede wszystkim bez Boga i Jego łaski.
Wielu z nas doznaje w życiu zranień i porażek. Są to nieraz niespełnione plany życiowe, zawiedzione nadzieje pokładane w ludziach, brak akceptacji ze strony otoczenia, nieporozumienia i konflikty z najbliższymi, lęki zewnętrzne lub wewnętrzne, pokusa ucieczki od obowiązków życia codziennego. Może to być rozdarcie wewnętrzne, osaczenie przez zmysły i uczucia prowadzące w ślepą uliczkę, ogólna frustracja.
Ważne jest, czy potrafimy te rany przedstawić Bogu, otworzyć się przed Nim, ukazać Mu całą prawdę o sobie i z pokorą przyznać się do winy. Gorzej, gdy szukamy usprawiedliwienia dla naszych błędów, gdy unikamy konfrontacji tego wszystkiego z wolą Boga, gdy boimy się radykalnego cięcia w rozpoczynającym się w nas procesie zła albo gdy odsuwamy je, posługując się półśrodkami, uspokajając swoje sumienie, że jeszcze nic złego się nie stało. W końcu dla własnego usprawiedliwienia szukamy winy u innych, chcąc zwolnić się z odpowiedzialności za swoje postępowanie.
Najlepiej wejść w kontakt modlitewny z Bogiem, ale nie po to, aby użalać się nad sobą i szukać u Boga akceptacji swojego dotychczasowego postępowania, ale otworzyć się przed Nim i zapytać, jaka jest Jego wola wobec mnie, co mam czynić. Trzeba po prostu spojrzeć oczyma Boga na swoje życie i oddać się z ufnością leczniczemu działaniu Jego łaski. Nasze błędy i upadki nie powinny nas oddalać od Boga, lecz do Niego zbliżać. Poddajmy się z pełną ufnością Bożej terapii, licząc na Jego miłosierdzie.
Pierwszym krokiem winna być szczera i gruntowna, sięgająca do źródeł zła - spowiedź święta. Jest to jedyny sposób, aby nasze rany zamieniły się w drogocenne perły.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kiedy troska o dusze staje się samowolą [Felieton]

2025-09-13 23:34

Karol Porwich/Niedziela

W piątkowe popołudnie opublikowany został list otwarty do abp. Józefa Kupnego autorstwa ks. Karla Stehlina FSSPX, przełożonego polskiego dystryktu. List, w którym możemy odnaleźć słowa stanowiące wyraz troski o „misję ratowania dusz” i niepodważalnej wierności tradycji. Zauważyć też można, że działanie Bractwa to nic innego jak heroizm wobec „upadającego Kościoła”. Kapłani Bractwa chcą chronić wiernych przed „zepsutymi rytami” po Soborze Watykańskim II. Brzmi heroicznie, dramatycznie wręcz. Tylko że… wierność w Kościele katolickim obejmuje nie tylko gorliwość o liturgię i nauczanie, ale również pełne posłuszeństwo papieżowi i biskupom.

W Liście padają słowa, że “Stolica Apostolska wydała wiele zarządzeń, które potwierdzają słuszność naszej misji od samego początku.” Podkreślony jest fakt, że papież Franciszek w liście apostolskim “Misericordia et misera” udzielił kapłanom Bractwa jurysdykcji do ważnego słuchania spowiedzi i rozgrzeszania. Jednak wkrada się w to pewna wybiórczość. Bo przecież w 12 punkcie czytamy: „Dla duszpasterskiego dobra wiernych, kierowanych wolą wyjścia naprzeciw ich potrzebom i zapewnienia im pewności co do możliwości otrzymania rozgrzeszenia, postanawiam z własnej decyzji udzielić wszystkim kapłanom Bractwa Św. Piusa X upoważnienia do ważnego i godziwego udzielania sakramentu pojednania.” Kluczowe są tutaj dwa elementy. Pierwszy to: dla duszpasterskiego dobra wiernych” – Papież Franciszek nie mówi, że czyni to jako „uznanie misji” Bractwa, lecz ze względu na dobro duchowe wiernych, którzy korzystają z ich posługi. Chodzi o to, by nie mieli wątpliwości co do ważności i godziwości sakramentu spowiedzi. Drugi: „udzielam upoważnienia” – papież nie stwierdza, że Bractwo ma je z mocy prawa czy własnej misji. Przeciwnie – uznaje, że takiego upoważnienia nie mieli i dlatego nadaje je swoją decyzją.To rozróżnienie jest istotne: papież działa z troski o wiernych, a nie jako potwierdzenie „kanonicznej misji” Bractwa. Właśnie dlatego Benedykt XVI pisał wcześniej, że „dopóki Bractwo nie ma statusu kanonicznego, jego duchowni nie pełnią żadnej posługi w sposób legalny”. Franciszek nie zmienił tego faktu, lecz zrobił wyjątek dla sakramentów: Pokuty i Pojednania oraz Małżeństwa, aby wierni nie żyli w niepewności co do sakramentów. Innymi słowy – to akt miłosierdzia wobec wiernych, a nie potwierdzenie misji Bractwa.
CZYTAJ DALEJ

Pakistan: „wierzą, że zabijanie chrześcijan jest czymś dobrym”

2025-09-15 10:07

[ TEMATY ]

Pakistan

Vatican Media

Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny w Mariamabadzie w archidiecezji Lahore

Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny w Mariamabadzie w archidiecezji Lahore

Niedawny mord 42-letniego katolika to przejaw narastającego w Pakistanie ekstremizmu - uważa Paul Jacob Bhatti, prezes stowarzyszenia noszącego imię jego brata Paula, zamordowanego w 2011 r. ministra ds. mniejszości religijnych. Oni głęboko wierzą, że zabijanie chrześcijan jest czymś dobrym - dodaje, Bhatti, podkreślając, że to owoc postępującej indoktrynacji.

Zabili go, bo zobaczyli krzyżyk na szyi
CZYTAJ DALEJ

Papież Leon XIV: po urodzinach obchodzi imieniny

2025-09-16 10:44

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

W kilka dni po 70. urodzinach papież Leon XIV w najbliższą środę 17 września, będzie obchodził swoje imieniny: tego dnia przypada wspomnienie św. Roberta Bellarmina (Roberto Francesco Romolo Bellarmina). W przeciwieństwie do papieskich urodzin, dla pracowników Watykanu będzie to dzień wolny od pracy. Sam Papież w dniu swoich imienin ma ważny termin służbowy: o godz. 10.00 na Placu św. Piotra rozpocznie się audiencja ogólna.

Leon XIV, który urodził się 14 września 1955 w Chicago jako Robert Francis Prevost, ukończył w minioną niedzielę 70 lat. Podobnie jak obecny papież, również jego patron, który zmarł w 1621 r., był zakonnikiem i przyrodnikiem: słynny jezuita studiował między innymi astronomię. Robert Prevost, który ma doktorat z prawa kanonicznego, jest augustianinem i studiował matematykę. Bellarmin jako Wielki Inkwizytor przesłuchiwał Giordana Bruno, straconego w Rzymie w 1600 roku za herezję. Kardynał został kanonizowany przez papieża Piusa XI w 1923 roku, a rok później podniesiony do godności Doktora Kościoła.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję