Reklama

Niedziela w Warszawie

Jak odnaleźć się w nowej rzeczywistości

Co łączy powieść o losach powracającego do Polski z emigracji po latach inżyniera z spostrzeżeniami profesjonalnego negocjatora, próbującego znaleźć porozumienie w różnych kulturach, który doprowadził do podpisania i zrealizowania znaczącej liczby kontraktów w Polsce i na świecie? Tym wspólnym mianownikiem jest temat trudnego odnalezienia się w nowej rzeczywistości.

[ TEMATY ]

emigracja

Faktyczny Dom Kultury

negocjcje

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zmierzyli się z nim Zbigniew Dzideczek, podróżnik, ekspert negocjacyjny z ponad 20-letnim doświadczeniem biznesowym oraz Mirosław Tomaszewski, pisarz i scenarzysta.

Negocjujemy codziennie, poczynając od najbardziej prozaicznych spraw, jak to, co zjemy na śniadanie, albo na co wybierzemy się do kina wieczorem, po te bardziej złożone, jak np. wynajem lub zakup mieszkania. Umiejętność właściwego poprowadzenia negocjacji pomaga nam w osiąganiu celów i wdrażaniu porozumień z drugą stroną w codziennym życiu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

O tym, że negocjacje przydają się nie tylko w salach konferencyjnych wielkich firm, czy w skomplikowanym świecie polityki jest przekonany Zbigniew Dzideczek, autor książki „Negocjacje to fascynująca podróż”, której prezentacja odbyła się dzisiaj w Faktycznym Domu Kultury w Warszawie. - Negocjujemy na co dzień, często nie zdając sobie w ogóle z tego sprawy. Jeśli to sobie jednak uświadomimy, a do tego poznamy „sekrety”, którymi kierują się profesjonalni negocjatorzy w osiąganiu wyznaczonych celów, nasze życie stanie się łatwiejsze na wielu poziomach – zwraca uwagę Dzideczek.

Reklama

Odczarujmy więc pojęcie negocjacji i zgłębmy jego tajniki po to, by lepiej porozumiewać się z otoczeniem. Jak mówi standardowa definicja, negocjacje to proces komunikowania się, którego celem jest osiągnięcie porozumienia z innymi, gdy niektóre z naszych interesów są wspólne, a inne sprzeczne i strony chcą uzyskać porozumienie.

- Nie zapominajmy jednak o tym, że samo uzyskanie porozumienia jeszcze nic nie wnosi - najważniejsze jest wprowadzenie porozumienia w życie - wyjaśnia Dzideczek i dodaje: - Znane z wielu bajek zakończenie „i żyli długo i szczęśliwie” to przecież w życiu dopiero początek. Dlaczego żyli szczęśliwie? A bo umieli się dogadać! A bo umieli iść na kompromisy czyli - jakby to ująć w języku negocjacji umieli znaleźć swoją ZOPA (Zone of possible agreement).

Reklama

Łatwo powiedzieć trudniej wykonać - trzeba więc ćwiczyć! Codzienność to znakomity poligon doświadczalny - rodzinny dom, miejsce pracy, otoczenie, z którym wchodzimy raz za razem w konfrontację naszych potrzeb i oczekiwań versus tego, na co możemy liczyć. Nie zawsze jest łatwo, ale są sposoby, by nauczyć się sobie radzić wtedy, gdy jest trudno. - Przede wszystkim zawsze się przygotowujmy. To podstawa. Przed każdymi uzgodnieniami zadajmy sobie pytanie: co i z kim chcemy ustalić - radzi ekspert. - Negocjacje bez przygotowania to przygotowanie porażki. Szeroko udowadniam tę tezę w mojej książce o negocjacjach na rozlicznych przykładach z mojego życia. Musimy po prostu rozeznać teren, a także poznać oczekiwania drugiej strony, z którą będziemy rozmawiać. Jeśli jest to możliwe, warto poznać jej słabe i mocne strony, sprawdzić, jakie może być jej nastawienie. Jeśli to niemożliwe - warto zaufać swojej intuicji i nie bać się zadawać pytań. Jeśli tego nie zrobimy - zapewne coś nas zaskoczy i nasze negocjacje mogą skończyć się fiaskiem - podkreśla Dzideczek.

To właśnie podczas przygotowań wyznaczamy sobie cel do osiągnięcia, opracowujemy różne scenariusze, plan A i plan B, oraz próbujemy spojrzeć na daną sprawę przez pryzmat osoby, z którą przyjdzie się nam spotkać. - W poszukiwaniu porozumienia kluczowe jest podejście empatyczne czyli umiejętność wchodzenia w czyjeś buty - przekonuje Dzideczek. - Druga strona również ma swoje pragnienia i cele do osiągnięcia często niekoniecznie zbieżne z naszymi. Warto więc przemyśleć tę kwestię już podczas fazy przygotowań. Dzięki mieszaninie asertywności i empatii nie będziemy zaskoczeni (manipulowani) i w razie potrzeby, jeżeli nie osiągniemy celu A, zastosujemy inny scenariusz niż pierwotnie zakładaliśmy - tzw. plan B - zauważa profesjonalny negocjator.

Czego unikać, a co może pomóc? Powodzenie negocjacji może zaburzyć nie tylko brak przygotowania, ale i nadmierne uleganie emocjom. - Na polu relacji rodzinnych trzymacie emocji no wodzy może być szczególnie trudne - stwierdza Dzideczek, który na polu prywatnym jest ojcem pięciorga dzieci i dziadkiem pięciorga wnucząt. - Musimy jednak próbować okiełznać nosze charaktery i tendencje do wchodzenia w jakieś konkretne, wyuczone role. Nie dawać się manipulacjom, przyjrzeć się swoim sposobom komunikacji i jeśli zauważymy coś niepokojącego - po prostu to zmieniać. Szczególnie wskazana jest tutaj analiza porażek, których doświadczamy i wyciąganie z niej wniosków

Reklama

W dochodzeniu do porozumienia niezwykle istotne są też kwestie kulturowe - nie wolno o nich zapominać. Każdy z nas ma własną percepcję rzeczywistości, każdy pochodzi z innego środowiska. - Nie mówię tu o wielkich różnicach jak np. kwestie światopoglądu czy tradycji w zależności od krajów, ale o przyzwyczajeniach i nawykach, jakie wyssaliśmy z mlekiem matki - wyjaśnia ekspert. - Na szczęście narzędzia negocjacyjne pozostają uniwersalne. Żeby się dogadać - trzeba się więc na pewno szanować i wykazywać dobrą wolą we wzajemnych stosunkach - bez tego ani rusz – zaznacza Dzideczek.

Kolejna sprawa to zwrócenie uwagi na sposób komunikacji. - Unikajmy zwrotów typu „Ty zawsze", „Ty nigdy". Zamiast tego skupmy się na zadawaniu ciągów pytań otwartych - zachęca trener i dodaje: - Stwierdzenia typu: „czy dobrze rozumiem...”, „słyszę, że...” prowadzą w prosty sposób do tego, by strony się porozumiały. Można też zadawać pytania zamknięte, na które uzyskamy odpowiedź „tak” lub „nie. One też ułatwią komunikację. Na koniec nauczmy się robić podsumowania - tak, żeby nie było żadnych wątpliwości, co udało się ustalić. Dopytywanie i parafrazowanie stanowią spoiwa dla myśli i wyobrażeń obu stron W sztuce negocjacji najważniejsze jest bowiem to, by strony się spokojnie wysłuchały i zrozumiały. I ważna w tym jest cierpliwość - cecha, o którą coraz trudniej w dzisiejszej pełnej pośpiechu rzeczywistości. Tymczasem cierpliwość jest kluczem do tego, by zrozumieć, czego druga strona potrzebuje, czego ja sam chcę od drugiej strony i w jaki sposób możemy znaleźć wspólną przestrzeń, w której wszyscy się odnajdziemy.

Miarą efektywności negocjacji jest nie samo podanie sobie rąk, lecz wdrożenie porozumienia w życie, jego realizacja. Dopiero wtedy, gdy obie strony wykażą zdolność do poczynienia ustaleń, które można zastosować, negocjacje będzie można uznać za udane.

Reklama

- Najwięcej o negocjacjach i o sobie samym nauczyłem się podczas moich licznych podróży służbowych — zdradza Dzideczek. Podkreśla, że w ćwiczeniu umiejętności negocjowania mogą więc z pewnością pomóc podróże. - Opisuję to w mojej książce „Negocjacje to fascynująca podróż”, gdzie udowadniam, że podróże są niesamowitym motywatorem do nabierania doświadczenia. Zmiana otoczenia zmusza do przygotowań, uruchamia nasze umysły do tego, by radzić sobie w różnych, często trudnych sytuacjach w nieznanym środowisku. Podróże pokazują, jak ważna jest umiejętność komunikacji i uczą, że warto zaufać intuicji – zaznacza autor.

Może więc warto przypomnieć sobie nasze ostatnie wakacyjne wyprawy i zastanowić się, czego się nauczyliśmy i co możemy zastosować teraz - w codziennym zmaganiu się z rzeczywistością wszędzie tam, gdzie jesteśmy teraz - zarówno w domu, w pracy, jak i gdziekolwiek indziej.

W czasie dzisiejszego spotkania zaprezentowano także najnowszą powieść Mirosława Tomaszewskiego pt. „Powrót Wilka”. Jednym z wątków książki jest emigracyjne niespełnienie głównego bohatera. Tytułowy Wilk powraca do Polski po kilkunastu latach życia za oceanem. Autor podzielił się swoimi spostrzeżeniami oraz doświadczeniami dotyczącymi zjawiska emigracji w latach 80. ubiegłego wieku.

Reklama

– Każda emigracja człowieka dorosłego zostawia w jego sercu cierń, który trudno wyjąć. Nie odbywa się to bezboleśnie. Poszukiwanie szczęścia materialnego przez wyjazd udaje się bardzo rzadko – stwierdza Tomaszewski i przekonuje, że ktoś, kto dwadzieścia lub trzydzieści lat temu zdecydował się na wyjazd z Polski, przedstawia zawsze swoją decyzję jako przemyślaną i mądrą. – Nie słyszałem żadnej relacji emigranta, który by twierdził, że popełnił błąd. A przecież tak czasem musiało się zdarzyć. Statystyka mówi, że nie wszystkie decyzje, które podejmujemy, są słuszne. Wielu emigrantów po cichu, nie mówiąc o tym nawet najbliższym, żałuje wyboru, którego dokonali. Nawet przed sobą wypierają ten fakt, żeby móc jakoś żyć – podkreśla pisarz, z którego obserwacji wynika, że nikt otwarcie nie mówi, że nie zdawał sobie sprawy z tego, iż wyjazd w zbyt późnym wieku, ze zbyt słabym wykształceniem, pozycją zawodową, która mogłaby być kontynuowana na Zachodzie, to droga do niespełnienia.

- Mój bohater też nią idzie, choć jest dobrze zarabiającym inżynierem. Wypełnia go jednak egzystencjalna pustka, z której próbuje się wyrwać, żeglując swoim jachtem po wszystkich morzach świata - zdradza fragment treści swojej książki Tomaszewski.

Powieść „Powrót Wilka” zwyciężyła w edycji Gdańskiego Konkursu Literackiego im. Bolesława Faca za rok 2020.

2021-09-29 16:05

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dziecko we wrocławskim Oknie Życia

2025-04-09 14:40

Marzena Cyfert

Okno Życia przy ul. Rydygiera we Wrocławiu

Okno Życia przy ul. Rydygiera we Wrocławiu

9 kwietnia o godz. 10 siostry boromeuszki z fundacji Evangelium Vitae przy ul. Rydygiera usłyszały dzwonek informujący, że w Oknie Życia znajduje się dziecko.

Znalazły w nim zadbanego chłopczyka. – Nie wiemy dokładnie, ile ma lat, wygląda na 2-latka. Chłopczyk jest kulturalny, elokwentny, bardzo grzeczny. Dziękuje za wszystko, nie boi się. Po prostu bardzo fajny dzieciak. Jest to nasze 23. dziecko znalezione w Oknie – mówi s. Ewa Jędrzejak, boromeuszka z fundacji Evangelium Vitae, która prowadzi Okno Życia.
CZYTAJ DALEJ

Końskie – stolica politycznego spektaklu. Dlaczego wszyscy chcą debatować właśnie tam?

2025-04-10 07:13

[ TEMATY ]

Andrzej Sosnowski

Adobe Stock

W polskiej polityce są miejsca, które więcej znaczą niż wskazywałaby na to ich wielkość. Jednym z nich jest niewielkie miasto w województwie świętokrzyskim – „Końskie”. To właśnie tutaj od kilku lat politycy przyjeżdżają nie tylko na kiełbasę wyborczą, ale by... „wygrać Polskę”. A teraz znów oczy całego kraju będą skierowane na Końskie – bo to tu ma się odbyć „debatowy pojedynek Trzaskowski–Nawrocki”, który może zaważyć na kształcie przyszłości polskiej sceny politycznej.

Kiedy w 2020 roku prezydent Andrzej Duda zorganizował w Końskich „debatę bez konkurencji”, wielu obserwatorów podśmiewało się z tego wydarzenia. Z jednej strony – był to pomysł taktycznie przemyślany: zamiast stanąć do starcia z Rafałem Trzaskowskim w telewizyjnym studiu, prezydent przyjechał do serca Polski powiatowej i przemówił do swoich wyborców bez ryzyka, za to z wyraźnym przekazem: „jestem blisko ludzi”.
CZYTAJ DALEJ

Z wiarą i pamięcią

2025-04-10 20:52

[ TEMATY ]

UKSW

Ks. prof. Ryszard Czekalski

Ks. prof. Ryszard Rumianek

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie w 15. rocznicę katastrofy smoleńskiej modlono się za jej ofiary i otwarto wystawę poświęconą śp. ks. prof. Ryszardowi Rumiankowi, rektorowi UKSW, który zginął pod Smoleńskiem.

Ekspozycję, którą przygotowali pracownicy Biblioteki UKSW, otworzył uroczyście ks. prof. Ryszard Czekalski, rektor UKSW.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję