Alternatywa dla Halloween. Bal Wszystkich Świętych
Wszyscy święci balują w niebie, a najmłodsi, przebrani za świętych - tańcują na ziemi. Uczniowie Publicznej Szkoły Katolickiej im. św. Stanisława Kostki w Szczecinie w najlepsze bawili się na Balu „Wszystkich Świętych”. Ich świadectwo, to doskonały przykład na to, że wcale nie musimy iść za "modą" Halloween, ale możemy bawić się w sposób dobry i bezpieczny.
Barbara, Dorota, Weronika, Franciszek, Sebastian, Jerzy i całe mnóstwo aniołów. Wszyscy święci - na jednym balu. W szczecińskiej podstawówce im. św. Stanisława Kostki była niebiańska atmosfera i wyjątkowe humory.
Dobra zabawa połączona z edukacją. Uczniowie sami decydowali, za jakiego świętego chcą się przebrać i poznawali biografię swoich patronów. Bal „Wszystkich Świętych” to próba zmiany w myśleniu o 1 listopada. Tego dnia, Kościół katolicki wspomina tych, którzy doszli do świętości i dlatego dla wszystkich chrześcijan - 1 listopada powinien być świętem radości.
- Mówimy o Balu „Wszystkich Świętych” tylko dlatego, żeby pokazać dzieciom, młodzieży, żeby czynili dobro, szanowali siebie nawzajem, szanowali siebie, kochali siebie jak tylko możliwe, jak tylko nam mówią przykazania - mówią, żeby żyć przykazaniami Bożymi. Dlatego mamy się radować, mamy się cieszyć, bo wiemy, że każdy święty chodzi uśmiechnięty – powiedział ks. Paweł Górzyński, prefekt szkół katolickich w Szczecinie.
– Orszaki świętych ukazują wzorce świętości – mówi ks. Sebastian Kozyra
Na pytanie, czy katolik nie powinien brać udział w Halloween?, odpowiada ks. Sebastian Kozyra, który przez kilka lat współorganizował Holy Wins w Libiążu
Halloween nie ma nic wspólnego z kulturą i tradycją chrześcijańską, to pogański zwyczaj, przed którym przestrzegają papieże, jak również księża egzorcyści. W swoich apelach wzywają, aby w wigilię Wszystkich Świętych nie uczestniczyć w maskaradach promujących kulturę śmierci. Halloween to nie niewinna zabawa. Godzi ona w święte i duchowe wartości.
Porzuciła grzeszne życie, aby pokutować na pustyni.
Żyła w latach ok. 344 – 421. Kiedy miała 12 lat, uciekła z domu rodzinnego, udała się do Aleksandrii i prowadziła tam życie rozpustne. Przez 17 lat uwodziła mężczyzn, nie dla zarobku, ale z potrzeby oddawania się rozpuście. Jej życie zmieniło się podczas pobytu w Jerozolimie – mimo grzesznego życia uważała się za chrześcijankę. W uroczystość Znalezienia Krzyża Świętego zamierzała wejść do Bazyliki Grobu Pańskiego, jednak została odepchnięta jakąś niewytłumaczalną siłą. Zwróciła się wówczas w modlitwie do Maryi. „Matko Miłosierdzia! Skoro odrzuca mnie Twój Syn, Ty mnie nie odrzucaj! Pozwól mi ujrzeć drzewo, na którym dokonało się także moje zbawienie” – modliła się. Ślubowała porzucić grzeszne życie i pokutować. Udała się na pustynię, nad rzekę Jordan, i tam w samotności, na umartwieniach i postach spędziła resztę swojego życia. W VI wieku powstał opis jej życia, zatytułowany Życie naszej matki św. Marii Egipcjanki. Według wszelkiego prawdopodobieństwa jego autorami byli mnisi z klasztoru św. Zozyma, kapłana, który odnalazł Marię na pustyni. W Wielki Czwartek o. Zozym wziął Najświętszy Sakrament, trochę żywności dla Marii i wyruszył na pustynię. Nad brzegiem Jordanu znalazł ją czekającą na niego i udzielił jej Komunii św. O św. Marii Egipcjance pisali: św. Cyryl Aleksandryjski, św. Zozym i św. Sofroniusz.
Dla mnie św. Jan Paweł II stał się "obrazem naprawdę cudownego, dobrego pasterza na wzór Pana Jezusa, który mocno trzyma się podstaw wiary, który śmiało głosi i niezmordowanie prowadzi owce do Królestwa Niebieskiego - powiedział łaciński biskup kijowsko-żytomierski Witalij Krywycki SDB. W rozmowie z ukraińskim portalem rzymskokatolickim podzielił się on swymi przemyśleniami na temat papieża-Polaka w przededniu 20. rocznicy jego śmierci, przypadającej 2 kwietnia.
Na początku krótkiego wywiadu niespełna 53-letni hierarcha przyznał, że nie miał okazji do osobistego kontaktu z Janem Pawłem II, ale uczestniczył w kilku spotkaniach z nim wraz z tysiącami innych osob w latach 1991 roku: najpierw w Białymstoku w czerwcu, a następnie w sierpniu w Częstochowie w ramach Światowego Dnia Młodzieży, oraz w czerwcu 2001 na Ukrainie. "I za każdym razem był on dla mnie człowiekiem, który łączy milliony ludzi a zarazem prowadził ich do Pana" - tłumaczył rozmówca portalu. Zaznaczył przy tym, iż Ojciec Święty stał się dla niego "obrazem prawdziwie cudownego, dobrego pasterza na wzór Pana Jezusa, mocno trzymającego się fundamentów wiary, który śmiało przepowiada i niestrudzenie prowadzi swe owce do Królestwa Niebieskiego".
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.