Reklama

Zza oceanu

Wzorzec placówek edukacyjnych w Ameryce

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kilka miesięcy temu prezydent George Bush powiedział do uczestników uroczystości obchodów stulecia Amerykańskiego Stowarzyszenia Wychowawców Katolickich: „Szkoły katolickie stanowią wzorzec dla wszystkich placówek edukacyjnych w USA”. Zapowiedział także tworzenie stypendiów dla uczniów z biedniejszych rodzin, które zdecydowały się na kształcenie swoich dzieci w szkołach katolickich.
Można się cieszyć, że prezydent ceni system wychowania i kształcenia w szkołach katolickich oraz zapowiada wprowadzenie wsparcia materialnego. Jednak te słowa, jak do tej pory, można zaliczyć do sfery pobożnych życzeń, bowiem nie mają one większego wpływu na poprawę trudnej sytuacji materialnej wspomnianych szkół. Od prezydenta zależy wiele, ale w podejmowaniu decyzji musi się on liczyć z różnego rodzaju grupami nacisku. Obecnie nie ma żadnych rozwiązań systemowych, które by wspierały szkoły katolickie czy inne szkoły prywatne. W niektórych stanach uchwalono prawo, które przyznawało stypendia wszystkim dzieciom uczęszczającym do szkół katolickich. Była to niewielka suma, ale ważna dla rodziców, którzy ponoszą całkowity koszt kształcenia swoich dzieci w szkołach prywatnych. Jednak ustawa ta została zaskarżona do Najwyższego Sądu, który uznał, że narusza ona konstytucyjne prawo rozdziału Kościoła od państwa. Wielu prawników jest innego zdania i prawdopodobnie sprawa ta jeszcze wróci do ponownego rozstrzygnięcia.
Rodzice uczniów szkół katolickich czują się pokrzywdzeni i słusznie uważają, że państwo powinno chociaż w części pokrywać wydatki na kształcenie młodych Amerykanów w szkołach katolickich, bo przecież każdy obywatel płaci podatki, w tym także na szkolnictwo. Rodzice, którzy zdecydowali się na kształcenie swoich dzieci w szkołach katolickich, muszą całkowicie pokryć koszt nauki swych dzieci, ponieważ ich pieniądze pochodzące z podatków przeznaczane są na szkolnictwo publiczne. Ponadto nie mogą oni w rozliczeniach podatkowych odliczyć wydatków na szkołę. Państwo daje tylko minimalne sumy na pokrycie kosztów niektórych egzaminów w katolickich szkołach. Mając na uwadze to, że w tych szkołach kształci się ponad 2,5 mln uczniów, możemy wyobrazić sobie, jakie sumy „zaoszczędza” państwo na takim traktowaniu szkół prywatnych. Gdyby szkoły katolickie równocześnie zrezygnowały z nauczania, prawdopodobnie doprowadziłoby to do załamania się systemu edukacyjnego w Stanach Zjednoczonych. Na przykład nowojorskie szkoły publiczne są tak przepełnione, że nie byłyby w stanie przyjąć wszystkich uczniów ze szkół prywatnych. Trzeba przy tym powiedzieć, że szkolnictwo publiczne jest droższe. Roczne kształcenie ucznia w szkole publicznej wynosi średnio ok. 9 tys. dolarów, zaś w szkole katolickiej - połowę. Także wynagrodzenie nauczycieli w szkołach publicznych jest wyższe o ok. 20% niż w szkołach katolickich.
W związku z tym rodzi się pytanie: Dlaczego rodzice decydują się na szkołę katolicką, biorąc całkowicie na swoje barki odpowiedzialność materialną za kształcenie swego dziecka? Gdybyśmy zapytali rodziców, otrzymalibyśmy różne odpowiedzi. Dzieci w szkole katolickiej nie tylko zdobywają wiedzę na wzorcowym poziomie - jak mówi prezydent Stanów Zjednoczonych - ale mają szansę pogłębienia swej wiary i formacji duchowej na miarę ewangelicznej prawdy. Zajęcia w większości szkół katolickich rozpoczynają się codziennie modlitwą i lekcją religii. W formie zorganizowanej uczniowie korzystają regularnie m.in. z sakramentu pojednania, uczestniczą we Mszy św. i w innych nabożeństwach. Przygotowują różnego rodzaju misteria religijne. Podejmują także działalność społeczną inspirowaną nauką Ewangelii. Jest to zatem nieoceniona pomoc rodzicom, którzy chcą przekazać swym dzieciom skarb wiary i wzorce moralne. Świadomie używam słowa „pomoc”, ponieważ atmosfera religijna domu i świadectwo rodziców mają zasadniczy wpływ na wychowanie dziecka.
Szkoły katolickie nie mogą zamknąć swych drzwi dla innych wyznań. Stąd też możemy spotkać w nich dzieci muzułmanów czy mormonów, tak jak jest to w klasach, które odwiedzam raz w tygodniu. Rodzice tych dzieci wybierają szkołę katolicką nie tylko ze względu na wysoki poziom nauczania, ale z uwagi na zasady moralne, jakie są tu przekazywane. W szkołach katolickich nie do pomyślenia są pewne praktyki niektórych szkół publicznych, tak jak rozdawanie uczniom prezerwatyw, umożliwianie aborcji bez wiedzy rodziców itd. Rodzice muszą wyrazić zgodę np. na wizytę swego dziecka u dentysty, taka zgoda nie jest jednak potrzebna w przypadku aborcji. W szkole katolickiej nie uczy się, tak jak w szkołach publicznych, że dwie mamy lub dwaj tatusiowie w rodzinie to coś normalnego.
I jeszcze jedno pytanie: Dlaczego nauczyciele, mając szansę lepiej płatnej pracy w szkole publicznej, wybierają szkołę katolicką? Z pewnością dużą rolę odgrywa tutaj pewien komfort duchowy. Nauczyciele mogą nauczać zgodnie ze swoją wiarą i swoim sumieniem. Traktują po części swoją pracę jako misję ewangelizacyjną. Nie mniej ważna jest atmosfera panująca w szkole katolickiej. Jest w niej mniej problemów z uczniami i nie jest to tylko efekt surowszych rygorów i wymagań. W szkole katolickiej pracuje się łatwiej i bezpieczniej. Nauczyciele mówią, że traci się mniej zdrowia. Narkomania i inne patologie, które częściej występują w szkołach publicznych, mogą nieść zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia.
Mimo dobrej opinii szkół katolickich, przeżywają one kryzys finansowy. Często wytwarza się błędne koło. Rosną koszty utrzymania szkoły, w związku z tym zachodzi konieczność podniesienia opłat. Zaś wyższe opłaty sprawiają, że niektórzy rodzice rezygnują ze szkoły, a to staje się powodem nowej podwyżki. Wśród rezygnujących są rodzice, których nieraz stać na opłacenie szkoły, ale uważają, że nie warto tyle płacić. Są także rodziny, których tak naprawdę nie stać na opłatę nauki, a mimo to kosztem wielu wyrzeczeń inwestują w swoje dziecko, posyłając je do katolickiej szkoły.
W Stanach Zjednoczonych żyje się ludziom coraz trudniej, co nie jest bez wpływu na kondycję finansową szkół katolickich. Pokuszę się na pewne porównanie. Kilkanaście lat temu za galon benzyny płaciliśmy niecałego dolara, dzisiaj - ponad 2 dolary. Galon mleka kosztował wtedy ok. 2 dolarów, dzisiaj - ponad 4. Za dom, który można było kupić kilkanaście lat temu za 200 tys. dolarów, dzisiaj trzeba zapłacić ponad 500 tys. I tak jest prawie ze wszystkim. W czasie rozmowy rodzice uczniów naszej szkoły, mówiąc o tych podwyżkach, dodają, że zarobki zostały prawie na tym samym poziomie.
W diecezji Brooklyn w Nowym Jorku ze względów finansowych zamknięto wiele szkół katolickich. Następnych 36 szkół jest zagrożonych. Parafie robią wszystko, aby je ratować. Obniżane są opłaty, np. w szkole parafii Świętego Krzyża w Maspeth w Nowym Jorku roczne kształcenie dziecka wynosi ok. 4500 dolarów. Rodzice płacą 3150. Aby pokryć ten deficyt, parafia i szkoła organizują różnego rodzaju zbiórki i akcje, z których dochód przeznaczany jest na szkołę. Dokłada się także z budżetu parafialnego. Rodziny, które znalazły się w trudnej sytuacji, mogą liczyć na okresowe zwolnienie z opłat. A gdy okazuje się, że to za mało, wtedy z pomocą spieszy diecezja. Jednak i ta pomoc ma swoje granice. Przychodzi moment zamknięcia szkoły, który ma nieraz bardzo dramatyczny przebieg. Rodzice domagają się utrzymania szkoły - niestety praw ekonomicznych, szczególnie tu, w Ameryce, nie da się oszukać. Przed kilku laty byliśmy świadkami dramatycznego zamknięcia szkoły katolickiej w parafii polonijnej na Greenpoincie.
Zamknięcie szkoły katolickiej jest zawsze dużą stratą dla wspólnoty parafialnej i całego społeczeństwa, dlatego duszpasterze wraz z parafianami robią wszystko, aby je utrzymać. Można to osiągnąć wspólnie z rodzicami, którzy nieraz kosztem wielu wyrzeczeń łożą na kształcenie swych dzieci, wiedząc, że jest to najlepsza inwestycja.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oleśnickie uwielbienie [Zaproszenie]

2024-05-15 11:37

mat. pras

Dla wielu osób długi weekend pozwala aktywnie spędzić czas. A skoro tym razem mamy wolne od pracy, bo przypada Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pana Jezusa, to dlaczego nie spędzić tego czasu przy dobrej chrześcijańskiej muzyce?

Boże Ciało to czas, kiedy możemy poświęcić więcej czasu rodzinie, a bardzo często odwiedzają nas w tym czasie krewni. Tym bardziej jest to zaproszenie, aby pokazać piękno wiary katolickiej.  -Z ogromnym entuzjazmem już po raz jedenasty zabrzmi uwielbienie Jezusa w Oleśnickim parku nam stawami. W uroczystość Bożego Ciała 30.05.2024r. chcemy oddać Bogu Chwałę i podziękować, że zawsze jest z nami. Chór "Iunctus" wraz ze wspólnotą Miłość Pańska i przyjaciółmi zaprasza na koncert ewangelizacyjny "Wiara czyni cuda". Pragniemy w jedności wyśpiewać Bogu, że jest dobry i pełen pokoju. - zaprasza ks. Wojciech Bujak, duchowy opiekun wydarzenia oraz wspólnoty "Miłość Pańska" i dodaje: - Podczas koncertu odbędzie się premiera płyty chóru "Iunctus", z czego ogromnie się radujemy, bo pracowaliśmy cierpliwie czekając na ten dzień. Cieszymy się, że możemy zgromadzić mieszkańców Oleśnicy na wspólnej modlitwie i śpiewie dzieląc się muzyką, która jest naszą pasją. Rozpoczynamy w czwartek 30 maja o 19:30 w amfiteatrze nad oleśnicki stawami.

CZYTAJ DALEJ

Mario na Piaskach do której z pieśniami szli karmelici skrzypiąc trzewikami módl się za nami

2024-05-15 20:45

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

pl. wikipedia.org

Matka Boża Piaskowa

Matka Boża Piaskowa

W naszej majowej wędrówce, której szlak wyznaczył ks. Jan Twardowski docieramy dziś do Krakowa, by na chwilę zatrzymać się w cieniu karmelitańskiej duchowości. Po kilku dniach wędrówki przybyliśmy ponownie do Krakowa, gdzie na przedmieściach dawnego miasta – zwanym „Na Piasku” znajduje się ufundowany przez Władysława Jagiełłę i jego małżonkę Jadwigę kościół ojców karmelitów. To w tej świątyni uklękniemy dziś przed obrazem Matki Bożej Piaskowej, nazywanej też „Panią Krakowa”.

Obraz, który zatrzymuje dziś nasza uwagę znajduje się w kaplicy przy kościele Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny. Jest jednym z najpopularniejszych wizerunków Bogurodzicy w mieście. Wizerunek jest nietypowy w porównaniu do tych, które widzieliśmy do tej pory. Nie jest rzeźbą ani obrazem malowanym na desce czy płótnie. Ten, przed którym dziś się zatrzymujemy zgodnie z myślą ks. Jana jest malunkiem wykonanym na tynku.

CZYTAJ DALEJ

Bp Przybylski: Kościół, choć nie jest z tego świata, pełni swoją misję tu i teraz

2024-05-15 20:26

[ TEMATY ]

KUL

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Bp Andrzej Przybylski

Bp Andrzej Przybylski

Kościół, choć nie jest z tego świata, pełni swoją misję tu i teraz na tym świecie - mówił biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej Andrzej Przybylski podczas Mszy św. w kościele akademickim na zakończenie drugiego dnia 56. Tygodnia Eklezjologicznego na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Tematem tegorocznej edycji tego wydarzenia jest „Kościół i Państwo - razem czy osobno?”, a jego organizatorem jest Wydział Teologii KUL.

W homilii hierarcha, nawiązując do tekstu dzisiejszej Ewangelii, podkreślił, że Chrystus trwa w nieustannej opiece i modlitwie za wszystkich ludzi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję