Katarzyna urodziła się w 1330 r. jako druga córka św. Brygidy i księcia Ulfa Gudmarssona. W dzieciństwie oddano ją do internatu cysterek w Riseberg, gdzie otrzymała pełne wykształcenie i religijne wychowanie. W wieku 13 lat została wydana za rycerza Edgarda von Kyren. Młodzi jednak zdecydowali się na złożenie ślubów dozgonnej czystości.
U boku św. Brygidy
W roku 1350 św. Katarzyna udała się wraz z matką, św. Brygidą, do Rzymu z okazji roku jubileuszowego dla zyskania odpustu zupełnego. W tym czasie zmarł jej mąż. Pozostała więc z matką w Rzymie, oddana pobożności i dziełom miłosierdzia chrześcijańskiego. Przez 25 lat pomagała także św. Brygidzie w założeniu, a później w prowadzeniu nowej rodziny zakonnej brygidek, czyli Zakonu Najświętszego Zbawiciela. Odbywała pielgrzymki do różnych miejsc świętych.
Śmierć
Po śmierci Brygidy w 1373 r. Katarzyna przywiozła do Szwecji szczątki swojej matki, a następnie powróciła do Rzymu, aby doprowadzić do końca zatwierdzenie reguły Brygidek oraz pomagać w procesie kanonizacyjnym swojej matki. Przez ostatnie lata życia w Vadstenie Katarzyna była bardzo ciężko chora. Zmarła 24 marca 1381 r. Uroczystości pogrzebowe prowadziło trzech biskupów, nad jej jej grobem zaś widziano wiele ponadnaturalnych znaków.
Ikonografia
W ikonografii najczęściej przedstawia się ją jako pątniczkę w habicie brygidek z lilią w dłoni i jeleniem przy boku. Zgodnie bowiem z legendą, pewnego razu, gdy Katarzyna odbywała pielgrzymkę, miał napaść na nią w leśnej gęstwinie mężczyzna – rzekomo rycerskiego stanu – który chciał ją porwać i siłą zmusić do małżeństwa. Wówczas to na jego drodze pojawił się jeleń, który uniemożliwił mu te zamiary. Inna legenda głosi, iż to właśnie gorliwe modlitwy Katarzyny sprawić miały, że w XIV wieku nie doszło do wylania wzbierających wód Tybru, dzięki czemu Rzym został ocalony. Wstawiennictwo Katarzyny chronić ma przed poronieniami i przedwczesnymi porodami. Wzywa się ją także podczas zagrożeń powodziowych.
Święta Aniela należała do grona największych mistyczek średniowiecza. Intensywne życie duchowe łączyła z działalnością dobroczynną.
Jej żywot przypada na czasy Dantego Alighieri, autora Boskiej komedii. Urodziła się we włoskim Foligno w zamożnej rodzinie. Rodzice zadbali o to, by nie zabrakło jej dóbr materialnych, jednak opływanie w luksusach przysłoniło jej duchową perspektywę. Przez długi czas korzystała z uciech tego świata z takim zapamiętaniem, że zaczęła pogardzać tymi, którzy pokutowali i w geście umartwiania się rozdawali majątek ubogim. Po wyjściu za mąż jeszcze mocniej folgowała swoim kaprysom. Urodziła kilkoro dzieci, ale macierzyństwo nie odmieniła jej sposobu bycia.
Zły stan psychiczny, natarczywy adwokat proaborcyjnej FEDERY oraz uległość lekarzy wystarczą by zabić dziecko w 9. miesiącu ciąży bez zmiany ustawy. Chłopca zabito śmiertelnym zastrzykiem w szpitalu w Oleśnicy. Jak do tego doszło skoro lekarze w Łodzi twierdzili, że jego aborcja jest sprzeczna z prawem?
Chłopiec miał już 37 tygodni życia, a więc w świetle nomenklatury medycznej nie był nawet wcześniakiem. W ginekologicznym szpitalu w Łodzi nie chciano go zabić, choć adwokat fundacji FEDERA żądał „indukcji asystolii płodu”, czyli zabicia dziecka zdolnego do życia poprzez wbicie igły do jego serca z podaniem chlorku potasu. - Zaproponowaliśmy natychmiastowe rozwiązanie przez cięcie cesarskie (ze względu na zły stan psychiczny Pani Anity) w znieczuleniu ogólnym z objęciem dziecka wysokospecjalistycznym leczeniem pediatrycznym. Oznacza to, że zaproponowaliśmy Pani Anicie niezwłoczne zakończenie ciąży, co nie jest jednoznaczne z uśmierceniem płodu zdolnego do życia – napisał w oświadczeniu prof. Piotr Sieroszewski, kierownik ginekologii szpitala w Łodzi i prezesa Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników.
17 kwietnia 1625 r. podpisano kontrakt fundacyjny Zgromadzenia Księży Misjonarzy św. Wincentego a Paulo. Na wzór św. Wincentego jego duchowa rodzina nadal inicjuje dzieła miłosierdzia, podejmując nowe misje i pomagając w formacji duchownych i świeckich.
– Jubileusz jest okazją do bardziej wnikliwego poznania Zgromadzenia od strony charyzmatu, jakim się kieruje w swej działalności od czterech stuleci. Bogactwo posługi jest dowodem na to, że założyciel wspólnoty, św. Wincenty a Paulo, miał bardzo dobre rozpoznanie sytuacji Kościoła we Francji. Zaniepokojony również wydarzeniami politycznymi i społecznymi postanowił odczytać „znaki czasu”, kładąc szczególny akcent na pomoc duchową i materialną ludziom ubogim i odrzuconym – mówi ks. Andrzej Gerej, misjonarz św. Wincentego a Paulo, proboszcz parafii św. Józefa Rzemieślnika we Wrocławiu. Podkreśla, że główne cele misjonarzy w ich działalności to misje i rekolekcje w parafiach, kształcenie duchownych, troska o ubogich i wykluczonych, ale też szeroko pojęte duszpasterstwo parafialne.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.