Z okazji Światowego Dnia Chorego Liturgii przewodniczył bp Andrzej Przybylski w koncelebrze ks. Antoniego Arkita, proboszcza parafii św. Lamberta w Radomsku, ks. Piotra Hernogi, proboszcz parafii św. Marii Magdaleny w Radomsku oraz ks. Józefa Mazura, kapelana szpitalnego. Obecna była dyrekcja placówki, personel lekarski i pielęgniarski, techniczny. Nabożeństwo zostało starannie przygotowane dzięki zaangażowaniu wolontariuszy.
Hierarcha na początku powitał wszystkich, złożył deklarację intencji modlitwy za chorych, szczególnie za cały personel szpitala.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W homilii nawiązał do słów papieża Franciszka, który w orędziu do chorych mówił, że szpital jest takim domem miłosierdzia, który również apelował, by wszystkie placówki działające na rzecz chorych, miały coś z charakteru domu miłosierdzia. Dom to rodzina, to bliscy – mówił ksiądz biskup i wskazywał, że Pan Bóg przygotował dla każdego z nas dom w Niebie; i pomiędzy tym domem rodzinnym a tym eschatologicznym w Niebie, są jeszcze takie domy-szpitale. Papież Franciszek porównał je do gospody dobrego Samarytanina. Oczywiście szpitale to są przede wszystkim instytucje – mówił bp Przybylski.
– Powinniśmy zrobić wszystko, aby takie miejsca jak szpital miały coś z domu miłosierdzia, z tej gospody dobrego Samarytanina – kontynuował.
Reklama
Bliskość cechuje domowników. I w przypowieści o miłosierdziu, bliskim okazuje się nie tylko ten w potrzebie, ale i ten, który udzielił pomocy, ten który leczył. Wydaje mi się – wskazywał homileta – że w szpitalu też jest potrzebna podobna bliskość. Potrzebna jest obopólna bliskość. Chory jest bliskim lekarza, a lekarz jest bliskim chorego, bo jesteśmy ludźmi – wskazywał na istotę bliskości ksiądz biskup.
– W tym dniu chorego chcemy się modlić o to, byśmy realizując te różne zadania medyczne, ekonomiczne, strukturalne, administracyjne, które tworzą instytucję szpitala, nie zapominali o tym, by tworzyć w nim atmosferę domu miłosierdzia, by ten chory wychodził z niego zdrowy na ciele i duszy. By tak się działo, potrzebne są takie momenty jak ten, kiedy sprawujemy Mszę św., potrzebne jest takie miejsce jak ta szpitalna kaplica z Najświętszym Sakramentem – podkreślał ksiądz biskup. Jeszcze raz na koniec kazania wskazał na służbę szpitala, jako na tę służbę, która ma coś z posługi dobrego Samarytanina i jest ikoną prawdziwego bliźniego. Wyraził serdeczną wdzięczność całemu personelowi i zapewnił o gorącej modlitwie w ich intencji.
Po uroczystej Mszy św. była chwila na rozmowę z personelem szpitala, z dobrymi Samarytanami.
– Jestem katolikiem i moja obecność na szpitalnej Mszy św, nie jest czymś szczególnym, nawet w tym wyjątkowym dniu chorego. Żartowałem z bp. Andrzejem Przybylskim, że dbamy o krótkie życie ziemskie człowieka, a ksiądz biskup dba o życie wieczne, więc o to, co jest wieczne, trzeba dbać nieskończenie więcej. Pandemia to dla nas mocne doświadczenie. Śmiertelność z powodu pandemii w naszym szpitalu wzrosła i trudno było się nam pogodzić z tym, że nie wszystkim udało się pomóc. Od urodzenia towarzyszy mi wiara, tak zostałem wychowany i jak do tej pory nie tracę wiary w to co robię – powiedział Niedzieli Piotr Kagankiewicz, dyrektor Szpitala Powiatowego w Radomsku.