Reklama

Świat

Abp Szewczuk: Ukraina nie może być przedmiotem targu pomiędzy Rosją a Stanami Zjednoczonymi

Rosja militarną siłą chce narzucić nam swoją wizję Ukrainy. Dla nas jest to wielkie wyzwanie. Musimy zaprzeczać takiej narracji i robić wszystko, aby przekonywać innych, że jesteśmy odrębnym narodem i państwem, mamy swoją tożsamość i osobowość i tym samym prawo do samostanowienia – uważa arcybiskup większy kijowsko-halicki Światosław Szewczuk.

[ TEMATY ]

abp. S. Szewczuk

Biuro prasowe Jasnej Góry

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KAI: Niedawno Ksiądz Arcybiskup powiedział, że „największym złem jest to, że każdy buduje własną Ukrainę”….

- W naszych czasach skrajnego indywidualizmu jeśli ktoś słyszy słowo „Ukraina” to rozumie co innego. Mówiąc tak mam na myśli przede wszystkim potrzebę jedności wśród naszych polityków, tych którzy zostali wybrani przez naród, aby rządzić w jego imieniu, a walczą pomiędzy sobą, tworzą wewnątrzpaństwowe konflikty, co jest doskonałą okazją dla agresora, aby zaatakować nasz kraj. W tym kontekście ciekawe jest to, że Rosja też ma koncepcję jak powinna być urządzona Ukraina. Ona chce budować nasz kraj, ale wbrew temu, czego pragnie ukraińskie społeczeństwo. Pokazała to doskonale debata w rosyjskim parlamencie „Dumie” i wezwanie Putina do uznania za niepodległe państwa okupowanych obwodów donieckiego i ługańskiego we wschodniej Ukrainie. Wynikało z niej, że Ukraina jako państwo w ogóle nie istnieje, nie było mowy, że jesteśmy odrębnym narodem, a co dopiero niepodległym państwem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rosja militarną siłą chce narzucić nam swoją wizję Ukrainy. Dla nas jest to wielkie wyzwanie. Musimy zaprzeczać takiej narracji i robić wszystko, aby przekonywać innych, że jesteśmy odrębnym narodem i państwem, mamy swoją tożsamość i osobowość i tym samym prawo do samostanowienia. Nie możemy być przedmiotem targu pomiędzy Rosją a Stanami Zjednoczonymi, zwłaszcza, gdy chodzi o nasz los i przyszłość. Musimy wszyscy razem budować nasze państwo zgodne z naszą wolą, a nie wizjami innych.

Podziel się cytatem

Reklama

KAI: Cały wolny i demokratyczny świat stanął po stronie Ukrainy i dąży do tego, aby nie było wojny, która dotyczyłaby wszystkich. Jakiego scenariusza rozwoju sytuacji spodziewa się Ksiądz Arcybiskup w najbliższym czasie?

Reklama

- Absolutnie ufam wszystkim działaniom dyplomatycznym, abyśmy wszyscy marzyli o dobrej przyszłości, byśmy razem budowali nasz kontynent. Żebyśmy mieli otwarte serca i umysły na usłyszenie innych i umieli respektować zdanie inaczej myślących. To, że myślimy inaczej, różnimy się, nie może być przyczyną konfrontacji. Modlę się i jestem przekonany, że droga dialogu, droga wysłuchania i zrozumienia będzie drogą, nie niszczenia jeden drugiego, ale budową wspólnego domu. Przecież nasz kraj, Europa, cała planeta Ziemia jest naszym wspólnym domem. Nie możemy tego zniszczyć, ale przekazać następnym pokoleniom.

Reklama

KAI: Papież Franciszek jest dobrze zorientowany w tym, co się dzieje na Ukrainie. Czy i na ile dyplomacja watykańska może się włączyć w rozwiązanie obecnej sytuacji i zagrożenia wojną?

- W tych dniach miałem być w Rzymie, gdyż 16 lutego rozpoczęło się zebranie plenarne watykańskiej Kongregacji ds. Kościołów Wschodnich, której jestem członkiem. Miałem zaplanowane spotkania z Ojcem Świętym, kard. Pietro Parolinem, sekretarzem stanu Stolicy Apostolskiej i innymi zwierzchnikami watykańskich urzędów. Niestety napięta i niepewna sytuacja w Ojczyźnie zmusiła mnie do pozostania z moim narodem. Poinformowałem o tym Stolicę Apostolską i spotkałem się z całkowitym zrozumieniem. W miniony poniedziałek zadzwonił do mnie kard. Parolin, co mnie niezwykle wzruszyło. Nie tylko pytał o sytuację, ale zapewnił, że Stolica Apostolska stoi po stronie Ukrainy, że solidaryzuje się z nami i możemy liczyć na jej modlitwę i wsparcie. Podziękowałem mu za wszelkie dowody solidarności, a szczególnie za słowa Ojca Świętego wzywające do modlitwy za nasz kraj podczas środowych audiencji ogólnych i niedzielnych modlitw „Anioł Pański”. Są to gesty, które my na Ukrainie odczuwamy bardzo głęboko, one mówią więcej niż słowa. W środę wieczorem miałem spotkanie online z ambasadorami akredytowanymi przy Stolicy Apostolskiej. Miałem się z nimi spotkać osobiście w Rzymie, ale na pewno moja nieobecność jest tym bardziej znacząca. Dobrze, że spodziewany „czarny” dzień dla Ukrainy zamienił się w Dzień Jedności, dzień autentycznego chrześcijańskiego patriotyzmu.

Reklama

KAI: Przewodniczący Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego metropolita zapowiedział, że w tym roku jest przygotowywane spotkanie patriarchy Cyryla, zwierzchnika Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego z papieżem Franciszkiem. To bardzo dobra okazja do poruszenia spraw ukraińsko-rosyjskich. Tym bardziej, że znane są bardzo dobre relacje patriarchy Cyryla z prezydentem Putinem. Jako głowa Kościoła prawosławnego mógłby wpłynąć na zmianę agresywnej polityki głowy rosyjskiego państwa. Czego życzyłby sobie Ksiądz Arcybiskup od tego spotkania?

- Dyplomatyczny dialog jest jedyną alternatywą dla wojny. Myślę, że to spotkanie znajdzie się na tej drodze. Gdy do niego dojdzie to będziemy się modlić, aby zostały zmobilizowane wszystkie siły po obu stronach granicy ukraińsko-rosyjskiej, że wszyscy chrześcijanie, prawosławni i katolicy są przeciwko wojnie. Zresztą metropolita Hilarion kilka tygodni temu powiedział, że wojna jest nie do zaakceptowania jako środek rozwiązania konfliktu. Myślę, że jest to stanowisko całego Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego. To spotkanie papieża i patriarchy powinno ujawnić, że jesteśmy absolutnie zgodni, co do niedopuszczalności wojny, że Kościół prawosławny potrafi wpłynąć na postawę przedstawicieli państwa i swojego narodu. Każdy chrześcijanin jest zobowiązany w imię Jezusa Chrystusa być budowniczym pokoju. Jeśli będziemy co do tego całkowicie przekonani, to na pewno nie dopuścimy do wojny. Bardzo dobrze, że dojdzie do spotkania patriarchy Cyryla i papieża Franciszka, gdyż każde spotkanie i dialog jest doskonałym instrumentem do rozwiązywania wszelkich konfliktów. Myślę, że przedmiotem rozmów nie będzie tylko pokój w Afryce i na Bliskim Wschodzie, ale także w Europie. Wiemy, że miłość na odległość jest łatwiejsza, a trudniej pokochać bliskiego sąsiada, z którym różnimy się w swoim widzeniu rzeczywistości i mamy różne wizje przyszłości.

Reklama

KAI: Obecna sytuacja, obok niepokoju i niepewności, powinna jednak zjednoczyć całe społeczeństwo do przeprowadzenia niezbędnych reform, które umocnią państwo i w końcu doprowadzą do wstąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej i NATO.

- Obecna sytuacja odnosi nas do roku 2014 r., naszego „Euromajdanu” i „rewolucji godności”. Gdy porównamy dzień dzisiejszy i tamte czasy zobaczymy wielką różnicę. W tamtym czasie liczba wojsk rosyjskich na naszych granicach była podobna, a nawet większa. Ale po naszej stronie nie mieliśmy żadnego wojska, broni, systemu obrony pomiędzy Kijowem a naszą wschodnią granicą. Za prezydentury Janukowycza armia została zniszczona, a ministrem obrony narodowej był obywatel Rosji, który sprzedał jej wszystko, co można było sprzedać za najniższą cenę, a co Ukraina posiadała jeszcze z czasów sowieckich. Teraz mamy dobrze wyposażoną armię zdolną do obrony. Oczywiście nie mamy takiego potencjału militarnego jak Rosja, ale mamy wojsko zdolne bronić Ukrainy. I to zawdzięczamy reformom, przede wszystkim ekonomicznym, które pozwoliły nam odbudować armię na wysokim poziomie. Ponadto mamy ok. 0.5 mln osób doświadczonych w walach w Donbasie. To wielki potencjał. Oczywiście musimy jeszcze wiele zrobić by sprostać kryteriom Unii Europejskiej i NATO. Musimy dokończyć walkę z korupcją, dalej reformować system prawny i ekonomiczny oraz wiele innych dziedzin. Ale wiemy, że obraliśmy już nieodwracalną drogę, z której nie zrezygnujemy. Nie są to reformy, których tylko domagają się od nas inni, ale my jesteśmy do niech całkowicie przekonani. Integracji z UE pragnie cały naród ukraiński. Takich reform możemy dokonać tylko wtedy, gdy będziemy mieli swoje własne, suwerenne i wolne państwo. Od 6 lat mamy platformę społeczeństwa obywatelskiego o nazwie „Transformacja Ukrainy”, która nieustannie pracuje nad reformami i budowaniem nowoczesnego państwa, korzystając m.in. z doświadczeń Polski. Oczywiście wypracowane projekty nie zawsze chętnie chcą wcielać w życie politycy. Reformy popierają: młode pokolenie, Kościoły, organizacje religijne, weterani, organizacje społeczne i wiele innych środowisk. Ten plan reform w kierunku integracji z UE wpisuje się doskonale w obchodzony przez nas Dzień Jedności.

Reklama

KAI: Czy możemy się spodziewać wizyty papieża Franciszka na Ukrainie w najbliższym czasie?

- Tak, stale pracujemy nad jej przygotowaniem. Teraz, gdy miałem być w Rzymie, mieliśmy z Ojcem Świętym rozmawiać na ten temat. Cała Ukraina niezwykle jej potrzebuje jako wyraz woli budowania pokoju, co papież czyni na co dzień nie tylko słowem ale i czynem. Także na poziomie Wszechukraińskiej Rady Kościołów i Organizacji Religijnych co do potrzeby papieskiej wizyty panuje pełne porozumienie.

Podziel się cytatem

Reklama

KAI: Polacy dobrze na wszelkich poziomach zdają egzamin ze wsparcia i solidarności z Ukrainą?

Reklama

- Oczywiście i bardzo chciałbym za to podziękować. Trudne czasy najlepiej pokazują, kto jest autentycznym przyjacielem i bratem, a kto wrogiem. Jesteśmy sąsiadami i braćmi zdanymi na wspólny los. Teraz jeszcze lepiej widzimy, że bez wolnej Polski nie ma wolnej Ukrainy i bez wolnej Ukrainy nie ma wolnej Polski. Widzimy jak Rosja zupełnie nie respektuje granic ustanowionych po II wojnie światowej i upadku komunizmu. I wiemy, jak powojenne rany są bolesne na ciele naszych narodów. Jątrzenie tych ran jest bolesne nie tylko dla nas, ale narodów całej Europy.

KAI: Chrześcijański „szturm modlitewny” w intencji Ukrainy trwa i trwać będzie…

Reklama

- Korzystając z okazji chciałby raz jeszcze poprosić wszystkich Polaków, aby codziennie modlili się o pokój na Ukrainie. Każdego dnia w naszym Kościele o godz. 20 czasu kijowskiego (19 godz. czasu polskiego) odmawiamy Różaniec w tej intencji. Wzorujemy się tutaj na Austrii, która zaraz po II wojnie światowej znalazła się w strefie sowieckiej. Austriacy dobrze wiedzieli, że gdy Sowieci gdzieś wkroczyli, to zawsze na długi czas zapominali powrócić do domu. (śmiech). Wtedy cała Austria odmawiała modlitwę różańcową i stał się cud. Po intensywnych działaniach dyplomatycznych wojska sowieckie się wycofały. W czasie „zimnej wojny” Austria znalazła się po stronie wolnego świata. Widzimy, jaka jest siła Różańca. I zapraszamy Polaków do wspólnej modlitwy różańcowej w intencji pokoju o godz. 19. Dobrze się składa, gdyż w Polsce jest to godzina, kiedy odprawia się wieczorną Mszę św. Na Ukrainie wybraliśmy godz. 20 na wzór Apelu Jasnogórskiego, który jest modlitwą w intencji ojczyzny i Kościoła. Zapraszamy do wspólnej modlitwy. Jeśli ktoś nie może zmówić Różańca, to niech zmówi tylko „Ojcze nasz” i „Zdrowaś Maryjo”. Wierzę, że modlitwa zostanie wysłuchana i na Ukrainie zapanuje pokój.

Rozmawiał Krzysztof Tomasik

2022-02-17 10:58

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Szewczuk: niech Maryja osłoni Ukrainę swym płaszczem

[ TEMATY ]

abp. S. Szewczuk

rosyjska agresja na Ukrainę

PAP/ATEF SAFADI

Zniszczona przez wojnę Ukraina

Zniszczona przez wojnę Ukraina

Kościoły wschodnie na Ukrainie – zarówno katolickie, jak i prawosławne – obchodzą dzisiaj święto Opieki Najświętszej Bogurodzicy. Dla państwa jest to także dzień sił zbrojnych. Obchodzenie go w warunkach odpierania rosyjskiego napadu ma wyjątkową wymowę. „Chcę z całej duszy i serca złożyć życzenia obrończyniom oraz obrońcom Ukrainy, którzy dzisiaj własną piersią osłaniają nasz lud od rakiet, bombardowań i kul napadającego na nas okupanta” – mówił abp Światosław Szewczuk.

„Obecnie w szeregi ukraińskiego wojska wstąpił cały naród – wczorajsi nauczyciele i sportowcy, pracownicy kultury i artyści, inżynierowie, technicy” – podkreślił hierarcha. Zwierzchnik miejscowych grekokatolików zauważył, że dwie uroczystości – religijna oraz państwowa – się uzupełniają. Tzw. Pokrowa to rocznica wizji św. Andrzeja jurodiwego podczas oblężenia Konstantynopola przez muzułmanów w 910 r. Ujrzał on wówczas Matkę Bożą okrywającą miasto swoim welonem. Późniejsze powstrzymanie inwazji uznano za cud.

CZYTAJ DALEJ

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

2024-04-26 11:09

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Człowiek nierzadko boi „odsłonić się” w pełni, pokazać, kim w rzeczywistości jest, co myśli i w co wierzy, co uważa za słuszne, czego chciałby bronić, a co odrzuca. Obawia się, że ewentualna szczerość może mu zaszkodzić, zablokować awans, przerwać lub utrudnić karierę, postawić go w złym świetle itd., dlatego woli „się ukryć”, nie ujawniać do końca swoich myśli, nie powiedzieć o swoich ukrytych pragnieniach, zataić autentyczne cele, prawdziwe intencje. Taka postawa nie płynie z wiary. Nie zachęca innych do jej przyjęcia. Chwała Boga nie jaśnieje.

Ewangelia (J 15, 1-8)

CZYTAJ DALEJ

Wenecja: Franciszek podziękował za wizytę, modlił się za Haiti, Ukrainę i Ziemię Świętą

2024-04-28 13:15

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Na zakończenie Mszy św. sprawowanej na placu św. Marka papież podziękował organizatorom jego wizyty w Wenecji i szczególnie pamiętał w modlitwie o Haiti, Ukrainie i Ziemi Świętej.

Drodzy bracia i siostry, zanim zakończmy naszą celebrację chciałbym pozdrowić was wszystkich, którzy w niej uczestniczyliście. Z całego serca dziękuję patriarsze, Francesco Moraglii, a wraz z nim jego współpracownikom i wolontariuszom. Jestem wdzięczny władzom cywilnym i siłom porządkowym, które ułatwiły przebieg tej wizyty. Dziękuję wszystkim.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję