Patrząc oczyma wiary na dzieje Kościoła, z łatwością można zauważyć, że Bóg, jako Dobry Pasterz i Ojciec Miłosierdzia, cały czas troszczy się o swoją owczarnię. Na przestrzeni dziejów posyłał i nadal posyła On ludzi, którzy wpatrzeni w Chrystusa - Najwyższego Pasterza starają się ciągle na nowo „odczytać znaki czasu i w natchniony sposób odpowiadać na coraz to nowe potrzeby” (Jan Paweł II, adhortacja apostolska Vita Consecrata, 9) duchowe i materialne ludu Bożego. Święci zawsze byli źródłem i początkiem odnowy w najtrudniejszych momentach dziejów Kościoła.
Wśród rzeszy świętych i błogosławionych Kościoła, których dewizą był nakaz Chrystusa: „Bądźcie miłosierni” i którzy usiłowali żyć Ewangelią do końca, oddając swoje życie oraz zdolności na służbę ubogim (w których twarzach widzieli oblicze cierpiącego Chrystusa), jawi się postać - ks. Zygmunta Gorazdowskiego, którego 23 października br. Ojciec Święty Benedykt XVI zaliczył do grona świętych Kościoła katolickiego. Kapłan ten - nie zostawiając sobie nic, żyjąc ubogo, wśród licznych umartwień - oddał ubogim wszystko: zdrowie, mienie i serce. Siłę ducha przy słabnącym ciele czerpał z modlitwy, którą przepajał swoją działalność. Ten Wielki Jałmużnik Lwowa stanowi wymowny przykład dostrzegania potrzeb konkretnego człowieka, zwłaszcza ubogiego i cierpiącego.
Całe jego życie charakteryzowało się oddaniem różnorakiej działalności charytatywnej. Był człowiekiem głębokiej modlitwy, o nadzwyczajnej wrażliwości na ludzkie cierpienie. Owa wrażliwość, mająca swoje źródło w miłosiernej miłości Boga, kazała mu zakładać i animować coraz to nowe zakłady i towarzystwa dobroczynne, w których schronienie znajdowali ubodzy Lwowa. Ta działalność ks. Zygmunta stała się jego drogą ewangelizacji wśród ubogich.
Ks. Gorazdowski należy do grona wielkich nieznanych. Zbrodniczy pakt jałtański, który oddał stary polski Lwów wraz ziemiami Galicji Wschodniej Związkowi Radzieckiemu, przyczynił się również do tego, że zapomniano o lwowskim Jałmużniku. Pamięć o nim przechowały jednak jego duchowe córki - Siostry Józefitki, których był założycielem.
Kanonizacja ks. Zygmunta Gorazdowskiego niech będzie okazją do odkrycia na nowo postaci oraz idei ewangelizacji tego wielkiego Kapłana, Patrioty i Działacza.
W piątek 14 listopada 2025 roku, w 76. roku życia i 52. roku kapłaństwa, odszedł do Pana śp. ks. Bogdan Wolniewicz – kanonik Kapituły Kolegiackiej Matki Bożej Bolesnej i Świętych Aniołów Stróżów w Wałbrzychu, wieloletni proboszcz parafii św. Jadwigi Śląskiej w Ząbkowicach Śląskich.
Ks. kan. Bogdan Wolniewicz urodził się 8 października 1949 roku w Wałbrzychu. Święcenia kapłańskie przyjął 25 maja 1974 roku we Wrocławiu. Posługę duszpasterską pełnił jako wikariusz w parafii Matki Bożej Pocieszenia w Oławie (1974–1981), a następnie w parafii Wniebowzięcia NMP we Wrocławiu-Ołtaszynie (1981–1988). W latach 1986–1988 służył Kościołowi jako obrońca węzła małżeńskiego w Metropolitalnym Sądzie Duchownym we Wrocławiu.
Sto dni temu Karol Nawrocki stanął w Sejmie, złożył przysięgę i – wbrew przyzwyczajeniom ostatnich lat – nie zaczął swojej prezydentury od wojennego okrzyku, tylko od wezwania do jedności i osobistego przebaczenia. W inauguracyjnym orędziu nie było ani fajerwerków PR, ani łzawych opowieści o własnym życiu. Był za to bardzo konkretny plan: „Plan 21”, mocne akcenty suwerenności, sprzeciw wobec dalszego oddawania kompetencji do Brukseli, wsparcie dla inwestycji strategicznych – od CPK po modernizację armii – oraz zapowiedź naprawy ustroju i pracy nad nową konstytucją do 2030 roku. Do tego diagnoza: lawinowo rosnący dług, kryzys demograficzny, zapaść mieszkalnictwa.
„Polska jest na bardzo złej drodze do rozwoju” – powiedział prezydent. Trudno się z tą diagnozą spierać, nawet jeśli ktoś nie głosował na Nawrockiego. Minęło raptem sto dni i nagle okazuje się, że za wszystkie niepowodzenia rządu odpowiada właśnie on. Koalicja Obywatelska wypuszcza grote-skowy filmik, w którym prezydent zostaje ochrzczony „wetomatem”. Ugrupowanie, którego lider sam przyznał, że zrealizował około 30 procent własnych „100 konkretów na 100 dni” – ale w… 700 dni – teraz chce rozliczać głowę państwa z każdej decyzji. Donald Tusk już tłumaczył obywatelom, że obietnice go nie obowiązują, bo nie dostał „100 procent władzy”, więc trzydzieści procent powinno nam wystarczyć. Problem w tym, że dzień przed zaprzysiężeniem rządu, już po znanych wynikach i podziale mandatów, z sejmowej mównicy w dość butnym tonie te same zobowiązania potwierdzał, trzymając w ręku słynny program.
- Niosą więźniom wyzwolenie, wyzwolenie ducha. Niosą więźniom nadzieję na zwycięstwo Chrystusa w ich sercach. Niosą wszystkim uzależnionym konkretną pomoc, by poczuli na nowo smak wolności – mówił abp Marek Jędraszewski podczas Mszy św. w kościele Przenajświętszej Trójcy przy ul. Łanowej w Krakowie z okazji 25-lecia domu zakonnego w Płaszowie i 340. rocznicy przybycia pierwszych trynitarzy do Polski.
Wszystkich gości, na czele z abp. Markiem Jędraszewskim, przywitał o. Rafał Piecha OSsT. Zaznaczył, że uroczysta Eucharystia jest dziękczynieniem za 25 lat działalności duszpasterskiej trynitarzy w Płaszowie i Archidiecezji Krakowskiej oraz 340 lat obecności na terenie Rzeczypospolitej.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.