Reklama

Prosto i jasno

Polska stoi przed wielką szansą

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Z powodu zamieszania politycznego w Polsce, wyboru prawicowego prezydenta oraz ultrakatolickiego marszałka Sejmu, rynki finansowe zareagowały zniżką wartości złotówki” - gdyby te słowa wypowiadali zachodni dziennikarze, to pół biedy, oni wysługują się swoim mocodawcom. Skoro jednak na okrągło trąbią o tym nasze środki przekazu, wieszcząc powyborczą klęskę Polski w każdej dziedzinie, to trzeba to uznać za antypolską dywersję. To polskie media odpowiadają za nerwowe ruchy obcych inwestorów, czytających i słuchających nieprawdziwe komentarze polityczne. Mam jednak nadzieję, że tak jak społeczeństwo poznało się na fałszywych sondażach w kampanii wyborczej i zagłosowało zgodnie z sumieniem i rozumem, tak też uspokoją się tzw. rynki finansowe. Nowych władz w Polsce powinni obawiać się tylko oszuści i złodzieje.
A tak gwoli prawdy, to po raz pierwszy od 16 lat zwyciężyła w wyborach polska racja stanu. Nie powiodły się medialne próby „zaklinania rzeczywistości”. Stąd nawiązując do przekrętnego, „okrągłostołowego” hasła sprzed lat: „Wasz prezydent, nasz premier”, dziś można napisać z nadzieją: Nasz prezydent, nasz premier, nasz marszałek, nasz Senat. Ponad 8 milionów Polaków poparło prof. Lecha Kaczyńskiego na prezydenta RP. Uzyskał on 8-procentową przewagę nad Donaldem Tuskiem. Marszałek Sejmu z PiS-u uzyskał poparcie 265 posłów, a kandydat Platformy Obywatelskiej - tylko 133 głosy. Także w Senacie większość posiada PiS. Nie oznacza to, że w rękach PiS-u jest pełna władza, ale pojawiła się możliwość naprawy Rzeczypospolitej według programu tej partii. Wcześniej taką wolę naprawy wyraziło społeczeństwo. Nie chodzi jednak o triumfowanie, nie jesteśmy bowiem ani krajem o kwitnącej gospodarce, ani też narodem „bez przejść”, czyli patriotycznym i zjednoczonym. Dlatego odbierając z rąk przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej zaświadczenie o wyborze na najwyższy urząd w państwie, Lech Kaczyński powiedział: „Trzeba zakopać pewne rowy wyrosłe w ciągu szesnastu lat, ale bez rozliczenia nie może być pojednania, choć na to pojednanie przyszedł już czas”. Dodał, że poświęci swoją prezydenturę na przekonanie blisko 15 mln Polaków, którzy nie wzięli udziału w głosowaniu, że to był błąd.
Wrócę jeszcze raz do opinii o sytuacji w Polsce, wyrażanych w środkach przekazu. Przypomnę, że niemal wszystkie ośrodki zajmujące się badaniem opinii publicznej, oprócz Polskiej Grupy Badawczej, prognozowały wysokie zwycięstwo Donalda Tuska. Lech Kaczyński przegrywał w niektórych sondażach o ponad 20 punktów. Gdyby to miała być prawda, to nawet najlepszy pościg nic by nie pomógł. Wniosek: sondaże po raz kolejny okazały się całkowicie nietrafione, a mówiąc dokładniej - były od początku nierzetelne, prowadzone na zamówienie. To nie były badania, a perswazja polityczna. Już Winston Churchill mawiał, że nie wierzy w sondaże, których sam nie sfałszował. Że tak było, świadczy nastrój niedowierzania i krytyki, jaki nadal trwa w mediach, zaprzeczanie o pomyłce ośrodków sondażowych, a przede wszystkim oczernianie wygranych oraz tej części narodu, która dokonała rzekomo nie do końca świadomego wyboru. Świadomy wybór byłby wyborem jedynie słusznej partii i jej kandydata na prezydenta.
Najgorsze jest to „straszenie” Lechem Kaczyńskim, oskarżanie go o nacjonalizm, homofobię, antyunijność… Prezydent elekt jest atakowany z ogromną zaciętością, co bardzo źle służy wizerunkowi Polski na świecie. Według socjolog Leny Kolarskiej-Bobińskiej, prezydentura Kaczyńskiego będzie „zaściankowa”, o „wąskim horyzoncie” i skupiona na sprawach krajowych. Kaczyński ma rzekomo zaprzepaścić szanse, jakie daje Polsce członkostwo w Unii Europejskiej, ponadto skupi się na rozliczeniach afer, natomiast nie będzie potrafił łączyć Polaków - przewiduje szefowa Instytutu Spraw Publicznych, finansowanego przez Fundację Batorego.
To prawda, że zarówno Lech Kaczyński, jak i marszałek Marek Jurek nie pasują do Platformy Obywatelskiej, chociaż są bardzo dobrze wykształceni i niezwykle sprawni intelektualnie. Nie pasują też do światka dziennikarskiego, kiedy obiecują, że odtąd polskie interesy będą na pierwszym planie. Na szczęście pasują do mentalności większości Polaków. Obydwaj bowiem mają bardzo wyraziste i twarde poglądy, są aktywni w sprawach Polski, nie dzielą Polaków gorzej wykształconych czy też związanych z Samoobroną lub Radiem Maryja. To oni są w pełnym tego słowa znaczeniu demokratami.
Podobnie rzecz się ma z premierem Kazimierzem Marcinkiewiczem. Nietrafiony okazał się zarzut, że chce powrotu do socjalizmu. PiS ma nie tyle program socjalistyczny, ile bardziej socjalny, będzie dążył np. do wprowadzenia ulg w podatku dochodowym związanych z liczbą dzieci w rodzinie. Podobnie jest np. we Francji. To nie są czcze obietnice, ponieważ w obliczu zapaści demograficznej jest to sprawa przetrwania polskiego narodu. I Polacy to zrozumieli, dlatego w większości głosowali wbrew wskazaniom mediów. Dlatego wybory parlamentarne i prezydenckie, wybory marszałka, premiera i ministrów były aktami pełnymi poczucia godności i odpowiedzialności, z jednej strony dały wyborcom poczucie wpływu na życie społeczno-polityczne kraju, a z drugiej strony rządzącym wyznaczyły kierunek zmian. Czasem bowiem odnosimy wrażenie, jakby nasza klasa polityczna, zamiast polskiej, miała orientację bądź to rosyjską, bądź niemiecką, bądź brukselską, bądź kosmopolityczną. Konkludując: Polska stoi przed wielką szansą, po raz pierwszy od wielu lat mamy sytuację, w której najważniejsze urzędy w państwie wyborcy powierzyli szeroko rozumianemu obozowi prawicy, który mówi jednym głosem o wartościach narodowych, patriotycznych, katolickich i socjalnych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Ważny modlił się z wiernymi za diecezję sosnowiecką, a wierni modlili się nad biskupem

2024-05-09 10:00

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

Piotr Babisz/Muza Dei

Msza święta, wieczór uwielbienia, modlitwa wstawiennicza oraz adoracja Najświętszego Sakramentu połączyły wiernych diecezji sosnowieckiej w dziękczynieniu za dar nowego biskupa diecezjalnego Artura Ważnego. Wydarzenie miało miejsce 8 maja w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Sosnowcu-Środuli.

8 maja bp Artur Ważny podczas specjalnej uroczystości w Bazylice Katedralnej w Sosnowcu objął kanonicznie urząd biskupa sosnowieckiego. Jego wolą było, aby jeszcze tego samego dnia zawierzyć w modlitwie Bogu swoją nową posługę i cały lokalny Kościół, do którego został posłany.

CZYTAJ DALEJ

Otwarto akta procesu beatyfikacyjnego Stanisławy Leszczyńskiej

2024-05-09 11:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Archidiecezja Łódzka

Dokonano urzędowego otwarcia akt procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożej Stanisławy Leszczyńskiej.

CZYTAJ DALEJ

Bp Ważny do księży: ojciec nie dominuje, ale wydobywa potencjał

2024-05-09 20:39

[ TEMATY ]

księża

bp Artur Ważny

Ks. Przemysław Lech/diecezja.sosnowiec.pl

O ojcostwie, które nie chce dominować, ale wydobywać potencjał z ludzi świeckich, m.in. mówił bp Artur Ważny podczas spotkania z księżmi dziekanami 23 dekanatów, na które podzielona jest diecezja sosnowiecka. Konferencja odbyła się 9 maja w budynku Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu.

W spotkaniu z biskupem sosnowieckim udział wzięli również pracownicy wydziałów kurialnych, na czele z kanclerzem - ks. Mariuszem Karasiem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję