Głos dzwonu Zygmunta ogłosił rozpoczęcie ingresu kard. Stanisława Dziwisza do królewskiej katedry na Wawelu, czyli jego uroczyste wejście do kościoła katedralnego, jako członka kolegium kardynalskiego i najbliższego współpracownika Ojca Świętego.
W uroczystej koncelebrze z Metropolitą Krakowskim byli przedstawiciele Episkopatu Polski: nuncjusz apostolski w Polsce abp Józef Kowalczyk, kard. Franciszek Macharski, biskupi krakowscy, abp Stanisław Nowak z Częstochowy, bp Tadeusz Rakoczy z Bielska-Białej. Wśród wiernych byli także kard. Stanisław Nagy, premier Kazimierz Marcinkiewicz, posłowie, senatorowie, przedstawiciele władz miasta i Małopolski, przedstawiciele innych Kościołów, księża, siostry zakonne i wierni archidiecezji krakowskiej. Mszę św. kard. Dziwisz odprawiał w zabytkowym ornacie i racjonale królowej Jadwigi.
Witając przybyłych, kard. Dziwisz podkreślił, że wszystkich jednoczy osoba Ojca Świętego Jana Pawła II, miłość do Niego oraz wielka wdzięczność. Jest to też radosne Te Deum, wielkie dziękczynienie Bogu za pracę trybunału rogatoryjnego, który uroczystą sesją kończy diecezjalny etap procesu beatyfikacyjnego sługi Bożego Jana Pawła II w Krakowie.
- Tą Eucharystią dziękujemy Bogu za dokonane dzieło, a nade wszystko za Jana Pawła II - mówił kard. Dziwisz. - Pragnę również podziękować Bogu za nominację kardynalską, którą Ojciec Święty Benedykt XVI obdarzył przede wszystkim Kościół Krakowski w osobie jego pasterza. Jestem świadomy obowiązków tego wyróżnienia, którym od wieków szczyci się stolica biskupia św. Stanisława.
Swoją posługę kard. Dziwisz polecił Miłosierdziu Bożemu i zawierzył Matce Najświętszej Królowej Polski, w 350. rocznicę Ślubów króla Jana Kazimierza złożonych w katedrze lwowskiej.
W kazaniu Metropolita Krakowski, przypominając, że Eucharystia sprawowana jest w wigilię rocznicy przejścia do Domu Ojca naszego Papieża Jana Pawła II, podkreślił, iż spór, jaki toczył się wokół osoby Jezusa Chrystusa, można odnieść do sługi Bożego Jana Pawła II. Kiedyś wydawało się nieprawdopodobne, wręcz niemożliwe, że Piotr przyjdzie z dalekiego kraju, znad Wisły, i będzie kierował łodzią Kościoła Chrystusowego.
To, jak Boża łaska działa w ludziach i zdarzeniach, ukazał proces rogatoryjny, w czasie którego przesłuchano dziesiątki świadków znających osobiście Sługę Bożego w Wadowicach, Krakowie, Warszawie, Lublinie. - Razem ze słuchaczami z dzisiejszej Ewangelii możemy o Janie Pawle II zaświadczyć, że On prawdziwie był Prorokiem Jezusa Chrystusa - mówił kard. Dziwisz.
- U zarania swego pontyfikatu w homilii podczas Mszy św. na jego rozpoczęcie wołał i prosił: „Bracia i Siostry, nie lękajcie się! Otwórzcie, a nawet otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi”. Tłumaczył, że „powinniśmy otworzyć drzwi Chrystusowi, ponieważ tylko w Nim jest nasze zbawienie”. Otwarcie drzwi Chrystusowi jest otwarciem drzwi Odkupicielowi człowieka. Nic więc dziwnego, że swoją pierwszą programową encyklikę Ojciec Święty poświęcił Odkupicielowi człowieka - Redemptor hominis. Jest ona teologicznym uzasadnieniem wezwania do otwierania drzwi Chrystusowi i wskazaniem dróg realizacji tego wezwania. Dzięki otwartym drzwiom papieskiego domu - kontynuował kard. Dziwisz - ludzie mogli spotykać się z tajemnicą jakiejś szczególnie intensywnej obecności Chrystusa w człowieku. Mogli zobaczyć, że jest człowiek, który żyje z Bogiem, więc żyje w Bogu. Ojciec Święty Jan Paweł II całym swym życiem zjednoczony z Chrystusem stał się Jego prorokiem, świadkiem aż po krańce ziemi. Było to świadectwo najbardziej przekonywające, gdyż było świadectwem życia. On służył tylko jednej sprawie: temu, ażeby każdy człowiek mógł odnaleźć Chrystusa i żeby Chrystus mógł z każdym iść przez życie - mówił kard. Dziwisz.
Na koniec kard. Dziwisz podziękował Bogu za nominację kardynalską: - Czynię to z wielką pokorą. Przyjmuję to wyróżnienie ze świadomością, że jest to wyróżnienie w pierwszej kolejności dla Kościoła Krakowskiego, który wydał św. Stanisława Biskupa Męczennika i wielkiego Papieża Jana Pawła II oraz wielu biskupów, a w ich gronie Kardynała Franciszka, z którego obecności wszyscy bardzo się cieszymy. Jestem świadomy, że jeszcze bardziej mam służyć, jeszcze więcej patrzeć na Chrystusa, który „nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu” (Mt 20, 28).
Po Mszy św. odbyła się sesja trybunału rogatoryjnego kończąca etap procesu beatyfikacyjnego sługi Bożego Jana Pawła II w archidiecezji krakowskiej
Pomóż w rozwoju naszego portalu