Piąta część wprowadzenia w lekturę Biblii i jej poprawnej interpretacji jest kontynuacją felietonu sprzed dwóch tygodni. Dotyczy ona bowiem zagadnienia kontekstu (bliższy, dalszy lub całości księgi) konkretnego fragmentu Pisma Świętego, który chcemy zrozumieć. Jest rzeczą oczywistą, że obecny tekst biblijny jest jakby wypadkową wielu czynników, które miały wpływ na jego ostateczną wersję. Jeśli idzie o Nowy Testament, to możemy w nim schematycznie wyróżnić trzy etapy jego formacji. Są nimi: nauczanie Jezusa, przepowiadanie apostolskie i wreszcie spisywanie tradycji ustnej.
Biorąc pod uwagę same Ewangelie, trzeba nam w miarę jasno odpowiedzieć sobie na pytanie, czy aktualny kontekst danej perykopy tworzy autentyczne ramy jakiejś wypowiedzi Jezusa. Mogło się przecież zdarzyć, że są one kontekstem, w którym przekazała go nam tradycja ustna. Równie dobrze mogły one zostać wybrane celowo przez Ewangelistę lub końcowego redaktora, kiedy porządkował on materiał do swojego dzieła (por. np. Łk 1,1-4).
Wydaje się, że w przypadku Ewangelii jedyną rzeczą, której możemy być w miarę pewni, jest kontekst wybrany, czyli zamierzony przez autora. Dlatego też - nawet jeśli jakieś słowo Jezusa zostało oryginalnie wypowiedziane, niezależnie od kontekstu, w którym teraz ono się znajduje - obecne obramowanie zostało wybrane przez pisarza biblijnego lub w takim stanie dotrwało do jego czasów. On zaś je po prostu przejął i spisał.
Niekiedy możemy zweryfikować konkretny kontekst, analizując passusy paralelne, czyli takie, które występują u kilku Ewangelistów. Sprawdza się to w przypadku Ewangelii według św. Mateusza, św. Marka i św. Łukasza (i wyjątkowo dla kilku urywków św. Jana). Oczywiście, mam na myśli takie fragmenty, które występują również w paralelnych sekcjach konkretnych Ewangelii.
Czasem wyżej zarysowany problem odnosi się też do Listów. Mogło się przecież zdarzyć, że św. Paweł lub inni autorzy włożyli w swoje dzieła materiał istniejący wcześniej. Mogło tak być w przypadku tzw. wyznań wiary (np.: „... istnieje tylko jeden Bóg, Ojciec [...] oraz jeden Pan, Jezus Chrystus...” - 1 Kor 8,6 lub „Panem jest Jezus” - 1 Kor 12, 3 itd.). Podobnie rzecz ma się z tzw. formułami kerygmatycznymi, tj. tekstami, które streszczają istotę nauczania apostolskiego i dotyczą męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa, np.: „On to został wydany za nasze grzechy i wskrzeszony z martwych dla naszego usprawiedliwienia” (Rz 4, 25) lub: „Przekazałem wam na początku to, co przejąłem: że Chrystus umarł - zgodnie z Pismem - za nasze grzechy, że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia...” (1 Kor 15, 3-4). Z analogiczną sytuacją mamy też do czynienia w tzw. hymnach chrystologicznych (zob. np. Flp 2, 6-11 lub 1 Tm 3,16).
Wydaje się więc, że konteksty te w tych przypadkach są ramami, które wybrał i zamierzył ich konkretny autor. Pozwala nam to łatwiej zrozumieć myśl danego pisarza i przesłanie zawarte w napisanym przez niego dziele.
Tradycyjnie na zakończenie podaję cytat wart zapamiętania: „Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj - zmartwychwstał!” (por. Łk 24, 5-6).
Pomóż w rozwoju naszego portalu