Reklama

Tutaj zaczęła się wojna

Niedziela Ogólnopolska 38/2006, str. 20

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zaczęła się od razu tak, jak potem, przez pięć lat, miała wyglądać. Od nocnego napadu. Od zbrodni na niewinnych ludziach, zamordowanych w nocy tylko dlatego, że byli Polakami.
Zanim wybuchły w nocy bomby, to nie było spokojne lato.
Po groźbach i żądaniach Hitlera Polacy spodziewali się wojny. Mieszkańcy Wielunia bali się, że do ich nadgranicznego miasta mogą wejść oddziały niemieckie, ale w najgorszych myślach nie spodziewali się, że wojna zacznie się od nocnej rzezi zwykłych polskich rodzin.
Myślimy o tym z bólem, tym bardziej że nie zrobiły tego bandy SS. Zrobiło to wojsko sąsiadującego z nami państwa, oficerowie lotnictwa wojskowego, ludzie wykształceni, którzy składali wojskową przysięgę, których obowiązkiem było przeciwstawiać się sile, a nie mordować bezbronnych.
Trzeba mówić o sumieniu zwykłych ludzi, bo gdyby zło napotykało na opór sumienia zwykłych ludzi, nie mogłoby tak łatwo odnosić swoich ponurych zwycięstw.
Mówimy o zbrodni, której w istocie do dziś nie rozumiemy. Nie rozumiemy złej woli, która do niej doprowadziła.
Do dziś nie możemy zrozumieć - dlaczego demokratyczne rządy niemieckie po I wojnie światowej do końca nie uznały prawa Polski do życia w bezpiecznych granicach.
Dlaczego Hitler, przygotowując agresję na Polskę i zbrodnie, które zaczęły się tutaj, w Wieluniu, mógł powoływać się na niemiecką opinię publiczną, nieuznającą praw Polski, nawet po stuletniej zbrodni rozbiorów?
Do dziś nie możemy zrozumieć, dlaczego Niemcy, również demokratyczne, chciały realizować swoją politykę, szukając wsparcia w totalitarnym Związku Sowieckim.
Nie stawiamy tych pytań, by oskarżać - ale by pokazać absurd moralnej niesprawiedliwości, która tak łatwo może stać się zarzewiem przemocy i zbrodni.
Mord wieluński był oczywistą zbrodnią wojenną. Nie trzeba erudycji prawnej, by uznać kryminalny charakter mordu na cywilach, mordu bez wojny - bo ani jej nie wypowiedziano, ani nawet jakikolwiek opór wobec agresji jeszcze nie nastąpił.
Mimo to ta zbrodnia po II wojnie światowej nie została ukarana. Nie chcę w tej chwili wskazywać palcem winnych, chociaż znamy nazwiska tych ludzi. Nie chodzi o to, by wskazywać nazwiska oficerów 2., 76. i 77. Pułku Bombowców Nurkowych, którzy zrzucali te bomby. Być może nie wiedzieli, kogo mają atakować.
Ale ktoś ten bezbronny cel im wskazał i za tę zbrodnię ponosi odpowiedzialność. Ktoś kazał mordować mieszkańców Wielunia. A jednak trybunały powojennych demokratycznych Niemiec nie doszukały się tutaj winy, uznały tę bandycką napaść za zwykły akt wojny.
Jutro [2 września br. - przyp. red.] politycy niemieccy będą występować na Dniu Stron Ojczystych, wspominając pamięć ziem przyznanych po wojnie Polsce. Nie wiem, czy któryś z nich przypomni, że to stamtąd, z Nieder-Ellguth, z Ligoty Dolnej na Śląsku Opolskim, startowały bombowce niosące śmierć śpiącym mieszkańcom Wielunia, Polakom, którzy żyjąc na ówczesnym pograniczu, od naszych niemieckich sąsiadów oczekiwali tylko pokoju, szacunku i bezpieczeństwa. Taka jest prawda o naszym przedwojennym sąsiedztwie, które nigdy, aż do wybuchu wojny, nie zostało prawnie zaakceptowane przez naszych niemieckich sąsiadów.
Polska po II wojnie światowej, po pięciu latach cierpień, po obronie wobec dwóch totalitarnych najeźdźców, nie odzyskała niepodległości. Elementarne poczucie sprawiedliwości wobec naszego kraju kazało naszym wojennym sojusznikom zapewnić Polsce bezpieczne granice, skoro nie potrafili nas ochronić przed sowiecką dominacją. Otrzymaliśmy nowe granice. Polska miała prawo do tego, by nie powtórzyła się zbrodnia rozbiorów. Polacy mieli prawo, by już więcej nie napadano na nas nocą. Mieliśmy prawo do tego, ażeby granice, które miały zabezpieczyć życie i istnienie naszego narodu, zostały uznane przez cały świat. Niestety, długie lata po wojnie nie były uznawane w Niemczech. A i dziś to powojenne, przeprowadzone z woli mocarstw zbudowanie nowych, bezpiecznych granic dla Polski określa się w Niemczech jako „wypędzenie”.
My dzisiaj, gdy myślimy o przyszłości, chcemy przede wszystkim w innych widzieć dobro, chcemy widzieć szansę na budowę sprawiedliwej i bezpiecznej Europy dla naszych narodów i dla naszych dzieci. Mamy znowu szansę, którą 67 lat temu nam odebrano.
Również patrząc w przeszłość, chcemy budować wspólnotę solidarności i współczucia. Patrzymy z moralnym podziwem na każdy akt niemieckiej prawości w ponurych latach nazizmu i wojny. Czcimy pamięć męczenników wiary. Z szacunkiem myślimy o Niemcach, którzy przeciwstawiali się Hitlerowi, o wszystkich, którzy po II wojnie światowej zrozumieli zło hitlerowskich rządów i moralne błędy, które do tych rządów doprowadziły. Ze współczuciem myślimy o nieszczęściach, jakie to zło ściągnęło również na Niemców.
Ale wierni pamięci milionów Polaków, wyzutych podczas tej wojny z wszelkich ludzkich praw, wołamy o moralną odpowiedzialność.
Krew bezbronnych mieszkańców Wielunia nie niesie do Nieba oskarżeń. Ta krew woła o prawdę, o sprawiedliwość, o pokój.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odpustowy weekend u franciszkanów [zaproszenie]

2024-05-04 08:48

ks. Łukasz Romańczuk

ks. Mariusz Szypa wypowiada słowa aktu zawierzenia

ks. Mariusz Szypa wypowiada słowa aktu zawierzenia

Franciszkanie Konwentualni z ul. Kruczej we Wrocławiu zapraszają na dwa wydarzenia, które będą miały miejsce w kościele pw. św. Karola Boromeusza. W sobotni wieczór będzie można posłuchać koncertu organowego, a w niedzielę sumie odpustowej będzie przewodniczył bp Maciej Małyga.

4 maja o godz. 19:00 rusza cykl koncertów organowych „Franciszkańskie Wieczory Muzyczne: Mater Familiae” w Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej przy ul. Kruczej we Wrocławiu. Jest to okazja do promocji muzyki sakralnej, a także kultu maryjnego. Pierwszy koncert zagra Tadeusz Barylski, który przez wiele lat posługiwał jako organista w sanktuarium św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej. Podczas koncertu zagra m.in utwory: Johanna Sebastiana Bacha – Fantazja G-dur, Improwizację: Fantazja Regina Coeli czy Bogurodzicę. Koncert rozpocznie obchody odpustu ku czci Matki Bożej

CZYTAJ DALEJ

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość + Litania Loretańska

[ TEMATY ]

Matka Boża

Maryja

nabożeństwo majowe

loretańska

Majowe

nabożeństwa majowe

litania loretańska

Karol Porwich/Niedziela

Maj jest miesiącem w sposób szczególny poświęconym Maryi. Nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, niezwykle popularne są w tym czasie nabożeństwa majowe. [Treść Litanii Loretańskiej na końcu artykułu]

W tym miesiącu przyroda budzi się z zimowego snu do życia. Maj to miesiąc świeżych kwiatów i śpiewu ptaków. Wszystko w nim wiosenne, umajone, pachnące, czyste. Ten właśnie wiosenny miesiąc jest poświęcony Matce Bożej.

CZYTAJ DALEJ

Turniej WTA w Madrycie - Świątek wygrała w finale z Sabalenką

2024-05-04 22:18

[ TEMATY ]

sport

PAP/EPA/JUANJO MARTIN

Iga Świątek pokonała Białorusinkę Arynę Sabalenkę 7:5, 4:6, 7:6 (9-7) w finale turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Madrycie. To 20. w karierze impreza wygrana przez polską tenisistkę. Spotkanie trwało trzy godziny i 11 minut.

Świątek zrewanżowała się Sabalence za ubiegłoroczną porażkę w finale w Madrycie. To było ich 10. spotkanie i siódma wygrana Polki.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję