W Krakowie od dawna mówiło się, że o. Leon Knabit OSB pisze książkę dla dzieci. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że to książka... o żyrafie.
Zamiłowanie do zwierząt o. Leon zdradził w głośnej książce Czy zwierzęta mają duszę? Wówczas Autora zasypały listy, fotografie i rysunki, a na spotkania z nim dzieci zaczęły przynosić chomiki, koty i świnki morskie. Takie spotkania zobowiązują, powstała więc książka dla dzieci Dlaczego żyrafa ma długą szyję?
Pierwsze, co uderzy czytelnika najnowszej książki Zakonnika benedyktyńskiego, to sposób postrzegania przyrody. Swoją bezpośredniością o. Leon przypomina niekiedy ks. Twardowskiego: „Uwielbiam obserwować zwierzęta. Niestety, rzadko z nimi rozmawiam, bo nie mam zbyt wiele czasu. Niekiedy przy klasztorze pogadam z jaszczurką albo wróblem”. Spostrzegawczość Autora jest nietypowa, jego opisy zwierząt są dalekie od przesładzania. Zapewniam, że nie każde zwierzę będzie zadowolone: „Wielbłąd nie jest zbyt mądry, ma minę pogardliwą, czasem pluje na człowieka. Mina mówi wszystko. Pies np. nigdy nie patrzy z pogardą. Poznasz po jego oczach, kiedy się złości, a kiedy się przymila. Kot ma oczy nieprzeniknione, takie, że nie wiadomo, co sobie myśli. Czasem się łasi, czasem po prostu macha ogonem. Krowa ma smutne spojrzenie, koń głębokie, czasem zrezygnowane, a świnka chytre”.
Krótkie historie wciągną czytelnika: „Nie mam pająka. Choć kiedyś jeden mieszkał ze mną w moim pokoju w klasztorze. Patrzyłem, jak naprawia pajęczynę, jak na nitce zjeżdża ze ściany na podłogę, jak idzie spać. Niestety, obecność pajączka w domu nie świadczy o zamiłowaniu gospodarza do porządków”.
Z tej pięknie ilustrowanej książki dowiemy się, jak Pan Bóg stwarzał świat, które zwierzęta są inteligentne, no i oczywiście - dlaczego żyrafa ma długą szyję. Nie zabrakło w niej dowcipu i autoironii, czego świadectwem jest wierszyk:
Pan Bóg jest dowcipny, Każdy się przekona, Bo stworzył żyrafę i ojca Leona.
O. Leon Knabit OSB, Dlaczego żyrafa ma długą szyję?, wydawnictwo Nemrod, ul. Chmieleniec 29/22, 30-348 Kraków, tel.(0-12) 263-67-40, 0-604-400-464; biuro@nemrod.pl
S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.
Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy,
dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa.
Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała
wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej.
„Nie ma dzisiaj zakątka ziemi, nie ma człowieka ani takich
jego potrzeb, których by nie dosięgła ich (aniołów) uczynność
i opieka”. Wiecie, Drodzy Czytelnicy, kto jest autorem
tych słów? Wypowiedział je nieco już dziś zapomniany
arcybiskup mohylewski Wincenty Kluczyński, który założył
w Wilnie (w 1889 r.) żeńskie bezhabitowe zgromadzenie
zakonne – Siostry od Aniołów. Wspominam o tym nie
bez powodu, bo autorką kolejnego świadectwa jest siostra
Maria Druch z tego właśnie anielskiego zgromadzenia.
Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy,
dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa.
Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała
wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej. Oddajemy zatem
jej głos.
„Miałam wtedy 13 lat. Spędzałam ferie zimowe u wujka.
Jego dom był położony nieopodal żwirowni. Latem kąpaliśmy
się w zalanych wykopach. Trzeba było uważać, ponieważ
już dwa metry od brzegu było tak głęboko, że nie
dało się złapać gruntu pod stopami. Zimą było to doskonałe
miejsce na spacery. Woda zamarzała, lód był bardzo
gruby, rybacy łowili ryby w przeręblach. Czułam się
tam bardzo bezpiecznie. W czasie jednego z takich moich
spacerów obeszłam dookoła wysepkę i znalazłam się
w zatoce, gdzie temperatura musiała być wyższa. Nagle
usłyszałam dźwięk… trtttttt. Zorientowałam się, że lód
pode mną pęka. Nie znałam wtedy zasady, że powinno
się położyć i wyczołgać z zagrożonego miejsca. Wpadłam
w panikę. Zrobiłam rzecz najgorszą z możliwych.
Zaczęłam szybko biec do oddalonego o około dziesięć
metrów brzegu. Lód pode mną się nie łamał, ale był rozmokły
i czułam, że im bliżej jestem celu, tym moje stopy
coraz głębiej się w niego zapadają.
Kiedy ostatecznie dotarłam do brzegu, serce chciało
ze mnie wyskoczyć. Byłam w szoku. Dopiero po dłuższej
chwili dotarło do mnie, co się wydarzyło. Według zasad
fizyki powinnam znajdować się w wodzie. Nie miałam
prawa dobiec do brzegu po rozmokłym lodzie, naciskając
na niego tak mocno. Wiem też, jak tam było głęboko –
nie biegłam po dnie pokrytym lodem. Pode mną były wielometrowe
otchłanie. Wtedy uznałam to za przypadek,
szczęście.
MŚ w kajakarstwie górskim - złoty medal Zwolińskiej w C1
2025-10-02 08:07
PAP
PAP/EPA/DAN HIMBRECHTS
Klaudia Zwolińska zdobyła złoty medal w konkurencji kanadyjek jedynek (C1) w mistrzostwach świata w kajakarstwie górskim w australijskim Penrith.
26-latka slalomistka z Nowego Sącza przed rokiem została wicemistrzynią olimpijską w K1, a w 2023 roku w tej specjalności miała brąz mistrzostw świata. W kanadyjkach nie odnosiła dotychczas większych sukcesów, np. była 17 w paryskich igrzyskach.
Jest dziś potrzeba, żeby w kwestii kryzysów samobójczych budować mosty ze wszystkimi środowiskami: kościelnymi, społeczno-politycznymi, ze szkołą, ze służbą zdrowia, z państwem - po prostu z każdym; to zjawisko dotyczy wszystkich - powiedział metropolita warszawski abp Adrian Galbas.
Abp Galbas wziął udział w spotkaniu "Nie pozwólmy znikać bez słowa” poświęconym profilaktyce, systemom wsparcia i koordynacji działań między instytucjami w budowaniu bezpiecznego otoczenia dla osób w kryzysie psychicznym, które odbyło się w czwartek w Domu Arcybiskupów Warszawskich.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.