Reklama

Puls tygodnia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Widmo nowej wojny krąży po świecie. I niestety, nie można powiedzieć, że to nas nie dotyczy. Nie ma już bowiem takiej wojny, która by nas nie dotyczyła. Żyjemy w świecie, gdzie każda wojna dotknąć może bez mała każdego. Bez względu na to, czy rozpoczęta w Nowym Jorku, czy Iraku będzie miała zasięg globalny. Są takie zakątki świata, gdzie niesprawiedliwość i tyrania są jawne, należy do nich nie tylko Irak. Świat nie wypracował dotychczas skutecznych działań, które przynosiłyby trwały pokój. Dla niektórych jedyną skuteczną formą obrony zdaje się być atak. W ten sposób walczy się o pokój. Ale czy walka o pokój nie jest pojęciem wewnętrznie sprzecznym? Czy rzeczywiście pokój może być owocem wojny? Prawdziwy pokój? Trwały pokój? Stąd już tak niedaleko przecież do słów: "gwałt niech się gwałtem odciska".
Zdania co do ewentualnej interwencji zbrojnej w Iraku są podzielone. Jedni optują za natychmiastową akcją, inni stawiają ultimatum, jeszcze inni są zdecydowanie przeciwni. A co na to człowiek wierzący? Czy wojna jest w ogóle moralna? Jest przynajmniej usprawiedliwiona, gdy konieczna jest obrona zagrożonego życia lub mienia. Każdy człowiek ma bowiem prawo do obrony, gdy jest atakowany. Czy mamy do czynienia z takim właśnie przypadkiem? Kościoły chrześcijańskie na świecie zgodnym chórem przestrzegają przed nazbyt pochopną decyzją o zaatakowaniu jakiegokolwiek państwa. Wiemy już nazbyt dobrze, że wojny i jej skutków przewidzieć nie można; że giną żołnierze i cywile, a ziemia zamienia się w przysłowiową perzynę. Co więcej, nigdy nie wiadomo, jak wielki będzie miała zasięg, a przecież dziś o wiele łatwiej niż kiedykolwiek, o wojnę globalną, bo już nie światową.
Co więc robić? Starożytni Rzymianie mawiali: chcesz mieć pokój, szykuj wojnę. I mieli spektakularne sukcesy, ale metoda - jak wiadomo - na dłuższą metę okazała się jednak nieskuteczna. My mówimy inaczej: chcesz mieć pokój, daj chleb głodnym. A może nawet więcej - pomóż im, by sami mogli go mieć pod dostatkiem. Prorok Izajasz mówił o przekuwaniu mieczy na lemiesze, dziś powiedzielibyśmy - czołgów na kombajny. Minęły całe wieki, zmienił się tylko język, ale nie zmieniło się jedno - wizja jest wciąż tak samo mało realna.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Łódź: Uczniowska integracja

2024-04-15 17:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Archiwum Szkoły

d

CZYTAJ DALEJ

Patron Dnia: Święty Benedykt Józef Labre, który „użyczył” twarzy Jezusowi

2024-04-16 08:26

[ TEMATY ]

Święty Benedykt Józef Labre

Domena publiczna

Święty Benedykt Józef Labre

Święty Benedykt Józef Labre

Mówi się, że jego promieniująca świętością twarz fascynowała ludzi. Jednemu z rzymskich malarzy posłużyła nawet do namalowania oblicza Jezusa podczas Ostatniej Wieczerzy - pisze ks. Arkadiusz Nocoń w felietonie dla portalu www.vaticannews.va/pl i Radia Watykańskiego. 16 kwietnia wspominamy św. Benedykta Józefa Labre. Beatyfikował go Papież Pius IX w 1860 r., a kanonizował w 1881 r. Leon XIII. Relikwie znajdują się w kościele Santa Maria dei Monti w Rzymie. Jest patronem pielgrzymów i podróżników.

Benedykt Józef Labre urodził się 26 marca 1748 r. w Amettes (Francja) w ubogiej, wiejskiej rodzinie. Był najstarszy z piętnaściorga rodzeństwa. Od wczesnego dzieciństwa prowadził głębokie życie modlitewne, dlatego po ukończeniu edukacji, w wieku 16 lat, mimo sprzeciwu rodziny, pragnął wstąpić do klasztoru. Kilkakrotnie prosił o przyjęcie do kartuzów, znanych z surowej reguły - bezskutecznie. Pukał też do trapistów, ale i tu spotkał się z odmową. Kiedy więc przyjęto go cystersów, wydawało się, że marzenia jego wreszcie się spełniły, ale po krótkim czasie musiał opuścić klasztor. Uznano, że jest mało święty i zbyt roztargniony, nie będzie więc dobrym mnichem.

CZYTAJ DALEJ

Bp Przybylski: troska o powołania w Kościele nie jest rekrutacją kandydatów

2024-04-16 14:17

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

Episkopat News

Troska o powołania w Kościele katolickim nie jest próbą rekrutacji kandydatów do pustoszejących seminariów i nowicjatów, ale pomocą człowiekowi w odkryciu jego miejsca w świecie – powiedział delegat KEP ds. powołań bp Andrzej Przybylski.

W IV niedzielę wielkanocną, nazywaną niedzielą Dobrego Pasterza, 21 kwietnia w Kościele katolickim obchodzony będzie 61. Światowy Dzień Modlitw o Powołania. W Polsce rozpoczyna on tydzień modlitw o powołania do szczególnej służby w Kościele. W tym roku pod hasłem "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie mój Syn".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję