Reklama

Oświadczenie w obronie państwa prawa

Opinia prawna dla państwa prawa - Rzeczypospolitej Polskiej

Niedziela Ogólnopolska 43/2006, str. 28

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wydarzenie z udziałem dwóch dziennikarzy TVN i jednej posłanki rozpatrywane dotychczas w sferze etycznej lub politycznej oraz nagłaśniane medialnie w sposób jaskrawo tendencyjny i bałamutny nie spotkało się z jednoznaczną i miarodajną oceną dokonaną w płaszczyźnie prawnej jako typowa prowokacja kryminalna przewidziana w art. 24 kodeksu karnego. Art. 24 stanowi, że odpowiada karnie „jak za podżeganie, kto w celu skierowania przeciwko innej osobie postępowania karnego nakłania ją do popełnienia czynu zabronionego”.
Chyba nikt nie wątpi, że gdyby świadomie prowokowany minister zrealizował sugestie osoby prowokującej, to odpowiadałby karnie co najmniej z art. 231 § 1 kodeksu karnego (nadużycie władzy). Oczywiście, nic nie wskazuje na to, że minister A. Lipiński rzeczywiście zamierzał lub usiłował popełnić przestępstwo, do którego był prowokowany. Rzecz w tym, że według kodeksu karnego, odpowiedzialność karna prowokatorów podlega surowszym rygorom niż odpowiedzialność zwykłych podżegaczy. Prowokator lub prowokatorka nie korzysta ze złagodzenia kary także wtedy, gdy osoba prowokowana nawet nie usiłuje dokonać przestępstwa (art. 24 zd. 2 w zw. art. 22 § 2 k.k.). Wyjaśnienia wymaga też rola dziennikarzy z TVN. Przy założeniu, że jest możliwe - w świetle art. 18 § 3 k.k. - pomocnictwo do podżegania, obaj dziennikarze mogą stanąć pod zarzutem współdziałania w prowokacji kryminalnej (art. 24 k.k.), zwłaszcza jeżeli ich cel działania był zbieżny z celem działania posłanki.
Natomiast odpowiedzialność karna posłanki jako osoby podejrzanej o prowokację wydaje się oczywista, zwłaszcza że sama posłanka rozwiała wszelkie wątpliwości co do celu swojego prowokacyjnego działania, składając zawiadomienie do prokuratury i dostarczając tym samym - całkiem bezmyślnie - dowodu przeciwko sobie.
Nie dziwi nas, że aspekt sprawy umknął uwadze dyżurnych „autorytetów prawniczo-telewizyjnych”. Nie rozumiemy natomiast, dlaczego nie dostrzegają tego władze prokuratorskie. O ile nam wiadomo, nie ma przepisu, który by wykluczał odpowiedzialność karną kogokolwiek, w tym również dziennikarzy, za prowokację kryminalną (art. 24 k.k.). W drodze szczególnego wyjątku, i to w ograniczonym zakresie, prawo zezwala policji zastosować tzw. prowokację policyjną w celach dowodowych, jednakże nie ma takiego prawa, które pozwalałoby lekceważyć art. 24 k.k. dziennikarzom, a nawet licencjonowanym detektywom. Zdajemy sobie sprawę, że wymienionej osobie podejrzanej o prowokację jako posłance przysługuje immunitet parlamentarny, który jednak może być uchylony przez Sejm na wniosek prokuratury. Dziennikarzom immunitet nie przysługuje, a art. 24 k.k. wciąż obowiązuje i z pewnością nie będzie uchylony, chyba że państwo prawa miałoby przekształcić się w państwo prowokatorów.
Byłoby też dobrze, gdyby dziennikarze wywołujący chaos informacyjny i żonglujący takimi określeniami, jak „korupcja” lub „prowokacja” (jakoby dopuszczalna w pracy dziennikarskiej), uświadomili sobie wreszcie, że określenia te mają całkiem inne znaczenie w gwarze dziennikarskiej, pełnej nonsensów prawnych czy - mówiąc elegancko - „nadużyć semantycznych”, a inne w języku prawniczym lub w języku ustaw karnych. To, co jedni dziennikarze nazywają „korupcją”, a inni „prowokacją”, jest lub nie jest przestępstwem tylko wówczas, gdy odpowiada (lub nie odpowiada) znamionom przestępstw przewidzianych w kodeksie karnym albo w innych ustawach karnych, a odpowiedzialność karna lub jej wyłączenie nie zależy od widzimisię dziennikarzy i ich sympatii politycznych, ale od woli ustawodawcy wyrażonej w tychże ustawach karnych. O tym wypada wiedzieć, jeśli się chce pełnić funkcję „czwartej władzy”, oczywiście pisanej w cudzysłowie, bo przecież w sensie prawnym nie jest to żadna władza.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bydgoszcz: „Drzewo ma jeszcze nadzieję” – Misterium Męki Pańskiej w Dolinie Śmierci

2025-04-04 21:02

[ TEMATY ]

misterium Męki Pańskiej

Diecezja bydgoska

Karol Porwich/Niedziela

„Drzewo ma jeszcze nadzieję” – fragment Księgi Hioba stał się w tym roku inspiracją do stworzenia scenariusza dwudziestego czwartego Misterium Męki Pańskiej w bydgoskiej Dolinie Śmierci „To wydarzenie cieszące się zainteresowaniem wielu pielgrzymów przybywających do Doliny Śmierci oraz Sanktuarium Nowych Męczenników, które z inicjatywy papieża Franciszka jest w Roku Świętym kościołem jubileuszowym” – podkreśla ks. dr Piotr Wachowski, diecezjalny duszpasterz akademicki, sprawujący duchową opiekę nad misterium. Dolina Śmierci to miejscu masowego mordu i jednocześnie grobu mieszkańców Bydgoszczy wymordowanych przez Niemców w 1939 roku.

Dla organizatorów inspiracją jest zawsze słowo Boże, które – jak dodaje ks. dr Piotr Wachowski – nie jest oderwane od rzeczywistości. – Tym razem to biblijna historia Hioba, niewinnego, szlachetnego człowieka, którego ze względu na wierność przykazaniom, spotkało wiele życiowych kryzysów i nieszczęść. Chcemy sprowokować do osobistej odpowiedzi na pytanie – czy najróżniejsze trudności, kryzysy, mogą stać się dla nas okazją do rozbudzenia nadziei, rozwoju, do przeżywania codzienności z wolą Bożą – mówi.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: nieznaczna poprawa stanu zdrowia Ojca Świętego

Ojciec Święty kontynuuje terapię farmakologiczną, regularnie poddaje się zabiegom fizjoterapeutycznym, co przynosi dobre efekty - poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

Podobnie jak w minionych dniach papież poddawany jest natlenieniu, przy czym w nocy jest to natlenienie o wysokim przepływie, chociaż jego intensywność jest mniejsza niż w dniach poprzednich. Odnotowano niewielką poprawę wskaźników iniekcji, która jednak nadal się utrzymuje, z niewielką poprawą w tym obszarze.
CZYTAJ DALEJ

Dzień Otwarty na UKSW

2025-04-04 21:49

[ TEMATY ]

UKSW

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Lekcje pokazowe, warsztaty i zajęcia laboratoryjne, powtórki maturalne, a także symulacja matury ustnej z języka polskiego – to tylko niektóre atrakcje, czekające jutro (5 kwietnia) na uczestników Dnia Otwartego na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

Na kampusie przy ul. Wóycickiego 1/3 zaprezentują się wszystkie wydziały, organizacje studenckie i koła naukowe. Przewidziano także spotkania z władzami uczelni, samorządem studentów i doktorantów, a także konsultacje z Biurem Rekrutacji, Biurem Karier i Działem Pomocy Materialnej. Uczestnicy będą mieli również okazję zwiedzić kampus, sale wykładowe i laboratoria. Będzie to doskonała okazja, aby poznać uczelnię, porozmawiać ze studentami i wykładowcami oraz poczuć atmosferę UKSW.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję