Reklama

Wiadomości

Cztery razy więcej głodujących – rozpoczęła się „wojna światowa o chleb”

Rok 2022 może zakończyć się czterokrotnie większą liczbą głodujących na świecie niż w 2017 roku, alarmuje Światowy Program Żywnościowy (PMA). – Rozpoczęła się wojna światowa o chleb – ogłosił w minioną sobotę włoski minister spraw zagranicznych Luigi di Maio.

[ TEMATY ]

głód

wojna

rosyjska agresja na Ukrainę

pixabay/congerdesign

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z powodu rosyjskiej inwazji na Ukrainie „co trzecie gospodarstwo domowe nie ma bezpieczeństwa żywnościowego”, a w niektórych wschodnich i południowych regionach tego kraju nawet co drugie, tłumaczy rzecznik PMA Paul Anthem.

Konflikt ten pogorszył trwający już światowy kryzys żywnościowy, który grozi tym, że liczba osób, które doświadczają braku bezpieczeństwa żywnościowego wzrośnie do 323 mln, wobec obecnych 276 mln. Oznacza to, że dodatkowe 47 mln ludzi będzie szło spać bez zjedzenia wystarczającej ilości pożywienia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przed wojną Ukraina produkowała żywność wystarczającą do wyżywienia 400 mln ludzi. Obecnie „tysiące ton” żywności stoi w silosach na terenie kraju, gdyż ukraińskie porty na Morzu Czarnym są zablokowane, mimo że, jak donosi moskiewski dziennik „Izwiestia”, rządy Rosji i Ukrainy – dzięki mediacji Turcji – „co do zasady osiągnęły porozumienie”, umożliwiające wypłynięcie z Odessy statków ze zbożem. PMA nie wspomina natomiast o oskarżeniach Ukrainy o to, że Rosja ukradła jej pół miliona ton pszenicy.

Dodało to paliwa do ognia inflacji, i tak już wysokiej ze względu na wzrost popytu po pandemii i na ceny paliwa. Indeks cen publikowany przez oenzetowską Organizację ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) odnotował w maju ich wzrost o 22,8 proc, w stosunku do roku poprzedniego, a podindeks cen zbóż – o 29,7 proc.

Reklama

Najbardziej dotknięte tym kryzysem są kraje ubogie, szczególnie w Afryce, bardzo zależne od importu żywności. 50 państw sprowadza co najmniej 30 proc. potrzebnej im pszenicy z Ukrainy, zablokowanej przez Rosję, i z Rosji, obłożonej zachodnimi sankcjami gospodarczymi. Kiedy żywność przestała docierać, stała się kroplą, która przepełniła czarę, wypełnioną już z powodu trwających latami lokalnych konfliktów zbrojnych, suszy i innych zjawisk naturalnych wywołanych zmianami klimatycznymi oraz pandemii COVID-19.

W Etiopii, na Madagaskarze, w Sudanie Południowym i Jemenie jest 570 tys. osób w najgorszym stanie klęski głodu, jakim jest katastrofa żywnościowa. W zachodniej części Afryki i krajach Sahelu liczba osób doświadczających braku bezpieczeństwa żywnościowego wzrasta od 2014 roku, a od 2019 roku zwiększyła się czterokrotnie i to jeszcze przed rosyjską inwazją na Ukrainę.

W Rogu Afryki deszcze nie spadły przed miesiącem, tak jak powinny. Może to doprowadzić do czwartego sezonu żniwnego bez plonów, co w połączeniu z padaniem bydła (milion zwierząt tylko w Etiopii) podniesie liczbę głodujących z 14 do 20 mln. Koalicja organizacji pozarządowych walczących z ubóstwem Oxfam szacuje, że w tym regionie co 48 sekund ktoś umiera z głodu. Z kolei dotknięte suszą Indie, drugi producent pszenicy na świecie, zakazały w maju jej eksportu.

Aby zrozumieć skalę problemu, wystarczy porównać sytuację z 2017 roku, gdy głodujących na świecie było 80 mln, z rokiem 2022, w którym PMA spodziewa się, że będzie ich aż 323 mln, a więc czterokrotnie więcej. Dochodzi do tego spadek siły nabywczej „osób, które mają stały dochód i przeznaczają jego znaczną część na żywność i energię”, wyjaśnia ekspertka FAO Monika Tóthová.

Reklama

W dodatku zaciskać pasa muszą agencje walczące z głodem. – Miesięczny koszt naszej działalności wzrósł o 66 milionów euro, co zmniejsza naszą zdolność do pomocy właśnie wtedy, kiedy jest najbardziej potrzebna – ubolewa Anthem. Oznacza to na przykład konieczność zmniejszenia racji żywnościowych ośmiu milionom głodujących w Jemenie, aby nadać priorytet tym, którzy są w znacznie gorszej sytuacji.

Tóthová tłumaczy, że wysokie ceny osłabiają zdolność niektórych państw do zapewnienia ciągłości dostaw żywności. Jednak sytuacja może się jeszcze pogorszyć. Dyrektor wykonawczy PMA David Beasley alarmuje, że w 2023 roku podstawowym problemem może być dostępność żywności. Wprawdzie obecnie silosy na Ukrainie są pełne, to jednak wysiedlenia ludności i pobór mężczyzn do wojska mogą spowodować zmniejszenie produkcji o połowę. A jeśli wojna się przedłuży, mogą wybuchnąć nowe konflikty na całym świecie i kryzysy migracyjne na szeroką skalę, przestrzega PMA.

W zeszłym tygodniu papież Franciszek zaapelował o to, by zrobić wszystko, co możliwe dla rozwiązania problemu eksportu zboża z Ukrainy. Cztery lata temu Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych przyjęło rezolucję nr 2417, potępiającą wykorzystywanie głodu w konfliktach. Międzynarodowy Trybunał Karny będzie mógł takie działania sądzić jako przestępstwo. W maju br. Stany Zjednoczone ostrzegły 14 państw, przede wszystkim afrykańskich, że rosyjskie frachtowce opuściły porty w pobliżu Ukrainy z „ukradzionym ziarnem”. Ale głód się szerzy i rządy czują się złapane w pułapkę, oscylując między obietnicami Rosji, że będzie eksportować tanie zboże, jeśli USA i Unia Europejska zniosą sankcje wobec niej, a strachem przed konfrontacją z Zachodem lub staniem się wspólnikiem zbrodni wojennych Rosji poprzez zakup tego, co zrabowała Ukrainie.

Ze swej strony FAO zaproponowała stworzenie Służby Finansowania Importu Żywności. Miałaby ona dysponować 5,9 mld euro na zaspokojenie najpilniejszych potrzeb w zakresie zaopatrzenia w żywność krajów o najniższych dochodach. Ale, jak przypomina Tóthová, niezależnie od konieczności złagodzenia obecnego kryzysu, „bez zajęcia się przyczynami braku bezpieczeństwa żywnościowego” nie można tego problemu rozwiązać.

2022-06-10 18:14

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Gudziak: naszą największą nadzieją jest obrona godności

[ TEMATY ]

Ukraina

godność

rosyjska agresja na Ukrainę

Vatican Media

Abp Borys Gudziak

Abp Borys Gudziak

„W naszej historii doświadczyliśmy wielu traum, a Kościół zawsze był przestrzenią pomocy i miejscem odrodzenia” – mówi w rozmowie z watykańskimi mediami arcybiskup Filadelfii Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego, który od początku rosyjskiej inwazji, już 11 razy odwiedził Ukrainę.

„Kiedy żyje się w trudnych warunkach, nadzieja jest bardzo ważna” - mówi abp Borys Gudziak, arcybiskup metropolita Filadelfii. W rozmowie z watykańskimi mediami opowiada o tym, jak Kościół ukraiński, pomimo całego horroru wojny, pomaga ludziom pielęgnować cnotę nadziei. „Nasza nadzieja nie jest nadzieją na sukces lub zwycięstwo, ponieważ nie możemy ich zagwarantować. Nie jest też optymizmem. Optymizm mówi, że wszystko będzie dobrze. Być może tak, życzymy sobie tego. Ale nadzieja oznacza: zachowam swoją godność, pomimo trudności lub porażek, ponieważ główną porażką w naszym życiu jest śmierć” – wyjaśnia.
CZYTAJ DALEJ

Toruń/ Zawalił się podwieszany sufit w galerii handlowej

2025-09-15 21:38

[ TEMATY ]

Toruń

stock.adobe

Podwieszany sufit zawalił się w poniedziałek w galerii handlowej Toruń Plaza, w części zajmowanej przez kino Cinema City, ale nikomu nic się nie stało. Po wyjściu klientów i personelu obiekt zamknięto – poinformowała rzeczniczka KW PSP w Toruniu st. bryg. Małgorzata Jarocka-Krzemkowska.

Straż pożarna o zdarzeniu została poinformowana krótko przed godz. 18.00. Na miejsce skierowano cztery zastępy straży pożarnej. Okazało się, że oberwał się podwieszany sufit o powierzchni około 100 mkw. nad otwartą przestrzenią będącą holem kina z kasami. Spadający system uszkodził instalację zraszającą będącą częścią systemu przeciwpożarowego, polała się woda i uruchomił się alarm.
CZYTAJ DALEJ

Najstarszy czynny klasztor chrześcijański ma nowego namiestnika

2025-09-16 20:32

[ TEMATY ]

najstarszy

klasztor chrześcijański

nowy namiestnik

Anna Przewoźnik

Archimandryta Symeon (Papadopoulos) został 14 września ihumenem (przełożonym) klasztoru św. Katarzyny na Synaju oraz arcybiskupem-elektem Synaju, Raitho i Farasu i tym samym zwierzchnikiem autonomicznego Prawosławnego Kościoła Synaju, którego Kościołem macierzystym jest Patriarchat Jerozolimski. Dotychczas stał on na czele Metochionu (przedstawicielstwa) Synajskiego w Alepochori na południu Grecji.

Wybór nowego namiestnika najstarszego czynnego klasztoru chrześcijańskiego na świecie był w praktyce jednomyślny, gdyż poparło go 19 z 20 członków Bractwa Mniszego i tylko sam Symeon wstrzymał się - zgodnie z wielowiekowym zwyczajem - od oddania głosu na siebie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję