Zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK) abp Światosław Szewczuk wysunął poważne zarzuty wobec Rosji. "Oczywiście istnieją w sąsiednim kraju siły, które podsycają do wojny domowej na Ukrainie" - powiedział arcybiskup większy kijowsko-halicki w rozmowie z włoskim dziennikiem "Il Messaggero".
Zwrócił uwagę, że odwołanie ambasadora i propozycja przyznania rosyjskiego obywatelstwa żyjącym na Krymie mieszkańcom pokazuje znaną strategię Moskwy. "Podobnie zachował się Kreml w 2008 r. przed wojną z Gruzją o Osetię Południową" - przypomniał abp Szewczuk.
"Teraz potrzebujemy ludzkiej i dyplomatycznej solidarności. Europa musi się obudzić" - zaznaczył zwierzchnik UKGK. Jego zdaniem Ukraińcy udowodnili, że nie chcą żadnej przemocy a demonstranci w Kijowie nie są żadnymi terrorystami. Mają jedno pragnienie, aby wolna Ukraina mogła rozwijać się w Europie. "Nie może się to dziać pod parasolem starego sowieckiego imperium. Ukraina walczy o swoją tożsamość" - powiedział abp Szewczuk.
Pomóż w rozwoju naszego portalu