Reklama

Wielki Post

Najświętsze miejsce na ziemi

Gdzie jest najświętsze miejsce na ziemi?
Mówi nam o tym Piąta Ewangelia…
Piąta Ewangelia? Przecież w Nowym Testamencie są tylko cztery!
- Tak, ale jest i piąta! Papież Paweł VI powiedział, że Ziemia Święta to Piąta Ewangelia. Potwierdził to również Jan Paweł II. Ta Ewangelia nie przeczy temu, co jest w poprzednich czterech, ale je uzupełnia. Św. Jan stwierdził, że gdyby szczegółowo spisać to wszystko, co Pan Jezus uczynił, to świat nie pomieściłby ksiąg (por. J 21, 25).

Niedziela Ogólnopolska 15/2007, str. 22-23

[ TEMATY ]

Ziemia Święta

Wielki Tydzień

Ela Linard

Panorama Jeruzalem

Panorama Jeruzalem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdzie jest więc najświętsze miejsce na ziemi, co nam mówi Piąta Ewangelia?
- Ta Ewangelia, zapisana w tutejszej tradycji i przekazywana z pokolenia na pokolenie, jest bardzo jasna: centrum świata to Jerozolima. Żydzi mówią: „tāwek šel ´ôlam”, Arabowie „wast al-´ālam”, a my, łacinnicy - „ombelicus mundi”. Wszystkie te nazwy wskazują na to samo. Jerozolima to „środek ziemi” i tutaj jest centrum świata. Ale chcielibyśmy jeszcze wiedzieć dokładnie, w którym miejscu w Jerozolimie.

Gdzie był Eden?

Archeologicznie nie da się tego zbadać, ale tradycja żydowska z II wieku przed Chr. podaje, że w Jerozolimie był ogród Eden i tutaj też znajduje się grób Adama. Według niej, pierwszy człowiek został pogrzebany tam, gdzie Pan Bóg stworzył go z prochu ziemi, tzn. na miejscu, gdzie później stanęła Świątynia Jerozolimska. Co istotne, z tego właśnie miejsca Mesjasz miałby otworzyć Adamowi bramy raju („Bereshit Rabba”, 12, 6).
Pierwsi chrześcijanie żydowskiego pochodzenia kojarzyli grób Adama z Kalwarią, ponieważ to właśnie z tego miejsca Mesjasz zbawił świat i otworzył bramy raju Adamowi, a z nim całej ludzkości. W Ewangelii św. Jana mamy echo tej tradycji. Umiłowany uczeń podkreśla, że Maria Magdalena myślała, iż człowiek napotkany przy Grobie Pana Jezusa to ogrodnik. Wielu biblistów twierdzi, że ma to znaczenie alegoryczne, mające na celu nawiązanie do ogrodu Eden, umiejscawianego w Jerozolimie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dlaczego Golgota?

Św. Jan podkreśla hebrajską nazwę Kalwarii, która brzmi „Golgota”, czyli dosłownie „Miejsce Czaszki”. Ta nazwa ma przynajmniej dwa wytłumaczenia. Pierwsze nawiązuje do ukształtowania terenu, który przypominał czaszkę, a drugie jest odniesieniem do czaszki pierwszego człowieka, który miałby być tutaj pochowany. Według tradycji judeochrześcijańskiej, Chrystusa zaprowadzono na Miejsce Czaszki, czyli na Golgotę, to znaczy nad grób Adama. Krzyż Chrystusa miał więc stanąć nad grobem pierwszego człowieka.
W Ewangelii czytamy, że przy śmierci Pana Jezusa „ziemia zadrżała i skały zaczęły pękać” (Mt 27, 51). Każdy pielgrzym, który był w Jerozolimie, z pewnością pamięta, że po wejściu do Bazyliki zaraz na prawo są schody, które prowadzą na górę Kalwarię. Tam, w miejscu, gdzie stał krzyż, również obecnie stoi krucyfiks. Pod nim widać skały. Po opuszczeniu Golgoty wchodzi się do kaplicy Adama, która jest dokładnie pod Kalwarią. W tej to kaplicy każdy może przekonać się o prawdziwości opisu Ewangelii i zobaczyć pękniętą skałę - z góry na dół, dokładnie spod krzyża aż do posadzki kaplicy Adama. Przewodnicy tłumaczą symbolikę tej pękniętej skały, mówiąc, że to właśnie krew Pana Jezusa miała przez to pęknięcie spływać na czaszkę Adama jako znak odkupienia ludzkości.
Echa tej tradycji nie trzeba daleko szukać. Zwróćmy uwagę, że i w naszych kościołach parafialnych często pod krzyżem malowana jest czaszka, na którą spływa zbawcza krew Chrystusa. To jest ikonograficzne przedstawienie tego, co znajduje się w Jerozolimie i o czym mówi nam Piąta Ewangelia: krzyż na Golgocie, a pod nim kaplica Adama.

Reklama

Boży Grób

W odległości ok. 50 m od Kalwarii jest Grób Pana Jezusa. Po jego stronie północnej pokazuje się do dziś dwa groby przyjaciół Chrystusa: Nikodema i Józefa z Arymatei, do którego należała ta posiadłość. Groby te archeolodzy datują na ok. 40 r. po Chr.
Sam zaś Grób Pana Jezusa obecnie jest wewnątrz kaplicy, która w ciągu wieków była przebudowywana cztery razy (IV, XI, XVI, XIX wiek). Składa się ona z dwóch części. Pierwsza z nich zwana jest kaplicą Anioła, ponieważ tam anioł rozmawiał z niewiastami. Znajduje się w niej fragment kamienia, którym - według tradycji - był zasunięty Grób Pana Jezusa. Druga część to już sam Grób Pana Jezusa.
Boży Grób jest bardzo mały. Może tu wejść cztery, pięć osób. W miejscu, gdzie złożono ciało Pana Jezusa, jest kamienna płyta. Codziennie rano - od 4.30 do 7.45 - są tutaj odprawiane Msze św. Następnie przez cały dzień modlą się w tym miejscu pielgrzymi przybywający z całego świata. Po zamknięciu Bazyliki o godz. 20.00 na modlitwie pozostają ojcowie franciszkanie oraz mnisi prawosławni, których konwenty przylegają do Bazyliki.
Osoby przybywające do tego miejsca mogą zobaczyć na własne oczy, tak jak apostołowie Piotr i Jan, że Grób jest pusty. „Nie ma Go tu, bo zmartwychwstał, jak powiedział” (Mt 28, 6).
Z pielgrzymami wchodzimy i my do tego niezwykłego miejsca… Ma ono niewypowiedzianą atmosferę. Człowiek zamyka oczy i zdaje sobie sprawę, że to właśnie tutaj był złożony Pan Jezus. To tutaj powstał z martwych. Tutaj pozostawił płótna, którymi był owinięty, i opaskę z głowy oddzielnie złożoną (por. J 20, 7). Klękając w tym najświętszym miejscu na ziemi, ze wzruszeniem całujemy kamienną płytę w miejscu Zmartwychwstania. Tulimy się do Grobu, z którego płynie głęboki pokój i niezwykła radość. Z radosnym biciem serca modlimy się za nasze rodziny i przyjaciół. A w naszych uszach jakby słychać szelest rozwijających się płócien, z których wychodzi do życia Chrystus, „Pan nasz i nadzieja - a miejscem spotkania będzie Galilea”, gdzie czeka na nas w Komunii św.

ZOBACZ GALERIĘ

2007-12-31 00:00

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Życie ludzkie to wędrówka

Niedziela legnicka 23/2023, str. VI

[ TEMATY ]

Ziemia Święta

Ks. Łukasz Langenfeld

Ze św. Piotrem w Kafarnaum

Ze św. Piotrem w Kafarnaum

To sformułowanie stało się mottem, które inspirowało twórców literatury i sztuki pokazujących bohaterów w drodze – wędrowców, pielgrzymów podążających w różnych kierunkach i w różnych celach.

Zawsze jednak przez tę drogę zyskiwali wiarę, wiedzę i mądrość. Biblia także często ukazuje ludzi jako wędrowców, ale nie tylko w znaczeniu geograficznym i czasowym, ale także jako ludzi wezwanych do rozwoju i duchowego wzrastania.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: dziękuję strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej

2024-05-04 15:06

[ TEMATY ]

prezydent

Karol Porwich/Niedziela

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda podziękował w sobotę strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej. Podczas centralnych obchodów Dnia Strażaka przypomniał, że tylko w 2023 r. strażacy podjęli pół miliona interwencji, podczas których udzielali wszechstronnej pomocy.

Prezydent wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą wzięli w sobotę udział w Centralnych Obchodach Dnia Strażaka, które odbyły się na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. W uroczystości uczestniczyli również m.in. marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz szef MSWiA Marcin Kierwiński.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję