Reklama

patrząc w niebo

Pomiary odległości (3)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rozgwieżdżone niebo od dawna rozbudzało wyobraźnię ludzi. W letnią noc chciałoby się przecież pomknąć Wielkim Wozem po Mlecznej Drodze aż na jej krańce. Albo szybszym wehikułem jeszcze dalej do granic Wszechświata. Człowiek zaczyna liczyć i szacować odległości do wszystkich obiektów na nieboskłonie, w większości niedostępnych ze względu na niewyobrażalną odległość.
Astronomiczne szacunki zaczęły się od obliczenia odległości do Księżyca, kiedy zorientowano się, że to najbliższy Ziemianom obiekt. Opisana w poprzednich odcinkach metoda paralaktyczna fascynuje swoją prostotą i była na miarę tamtych czasów. Człowiek cudownie sobie poradził z obliczeniem tej odległości, mimo że nie dysponował ani silnym laserem, ani rakietą. I potem ten nieustanny pęd ludzi do posuwania się jeszcze dalej w odkryciach. Bo przecież, znając odległość między Ziemią a Księżycem, można było obliczyć odległość z Ziemi do Słońca, co też uczyniono. Metodą paralaktyczną wyznaczono potem odległości do kilkudziesięciu tysięcy najbliższych gwiazd, jednak przy dużych odległościach błąd pomiaru zaczynał przekraczać rozsądne granice. Dlatego odległości do gwiazd dalekich oraz do bliskich i jeszcze dalszych galaktyk ocenia się zupełnie innymi metodami, które warto opisać. Astrofizycy znają wiele metod wyznaczania dalekich odległości, ale w większości sprowadzają się one do metody prętów mierniczych albo metody świec standardowych.
Jeżeli w bliskich galaktykach można dostrzec pojedyncze gwiazdy, to pośród nich będą też zapewne tzw. cefeidy. Są to gwiazdy zmieniające swoją jasność regularnie i w rytmie zaledwie kilku dni. Odkryto związek między okresem zmian jasności a średnią wielkością absolutną takiej gwiazdy. Wystarczy zmierzyć okres zmian jasności, na tej podstawie obliczyć jasność absolutną, a tą porównać z jasnością obserwowaną. Na podstawie tego porównania szacujemy odległość gwiazdy i zarazem odległość jej macierzystej galaktyki.
Odległości do nieco dalszych galaktyk można oszacować, wypatrując w nich gwiazd nowych i supernowych. Mierzy się wtedy jasność obserwowaną takiej gwiazdy supernowej i porównuje z typową jasnością absolutną supernowej. W ten prosty sposób obliczamy odległość do wybranej galaktyki.
Odległości do jeszcze dalszych galaktyk ocenia się na podstawie prawa Hubble’a, w którym pomiar szybkości opiera się na optycznym efekcie Dopplera. Okazuje się, że częstotliwość fali elektromagnetycznej odbieranej z oddalającego się źródła jest mniejsza niż odbierana z tego samego źródła spoczywającego. Odbierana częstotliwość zależy jedynie od szybkości, z jaką oddala się źródło fali. Szybkość tę można by obliczyć według prostego wzoru, gdybyśmy tylko znali faktyczną częstotliwość badanego światła. Ale jak oszacować taką częstotliwość, skoro cała galaktyka odległa jest o miliardy lat świetlnych od nas?
Naukowcy wpadli na genialny pomysł. Przecież atomy każdego pierwiastka w całym wszechświecie są takie same, niezależnie od tego, czy ten pierwiastek znajduje się na Ziemi, czy hen daleko od nas! Atom danego pierwiastka emituje i pochłania fale świetlne o ściśle określonych częstotliwościach i posiada swoje charakterystyczne tzw. widmo absorpcyjne, podobnie jak każdy człowiek ma swój własny odcisk palca, na podstawie którego można go zidentyfikować. Wystarczy obejrzeć widmo światła dalekiej galaktyki i porównać z opracowanymi już widmami atomów znanych nam pierwiastków, identyfikując charakterystyczne linie absorpcyjne. I co się okazuje? Linie te przesunięte są w stronę fal długich (o mniejszych częstotliwościach) w stosunku do faktycznych pozycji, czyli przesunięte są ku czerwieni. Stąd wniosek, że galaktyki te cały czas się od nas oddalają! Wystarczy teraz zmierzyć owo przesunięcie i zastosować prawo Hubble’a, ale to już temat na osobny odcinek „Patrząc w niebo”.
Tymczasem na wieczornym niebie planety Wenus i Saturn w szybkim tempie zbliżają się do siebie, a tę ich wzajemną gonitwę śledzimy wspólnie od wielu tygodni. 30 czerwca obydwie znajdą się tuż obok siebie, wykorzystajmy więc najbliższe dni do obserwacji zmieniającej się pomiędzy nimi odległości. Naprawdę warto zobaczyć szaleństwo Wenus i Saturna!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Loreto - wołanie o zachowanie maryjnej tradycji w Europie

[ TEMATY ]

Loreto

Adobe Stock

Loreto zawsze dziwiło się swemu wybraniu i próbowało nazwać po imieniu tajemnicę Mieszkanki domku odwiedzanego przez kolejne pokolenia. Z tego zadziwienia powstała modlitwa, która raz jeszcze przywołuje na pamięć to miejsce. Jest nią „Litania Loretańska”, którą śpiewa cały świat.

Święty Domek z Nazaretu otrzymał w 1294 r. drugą nazwę: Santa Casa di Loreto, Święty Domek z Loreto. Skąd taki skarb w rejonie włoskiej Ankony? Skąd ten zaszczyt?
CZYTAJ DALEJ

Adwentowe spotkania Ruchu Światło-Życie w Pieszycach i Wałbrzychu

2025-12-10 10:42

[ TEMATY ]

oaza

Wałbrzych

Domowy Kościół

Pieszyce

ks. Czesław Studenny

Rejonowy Dzień Wspólnoty

ks. Mariusz Kubik

Archiwum prywatne

Uczestnicy Rejonowego Dnia Wspólnoty w Pieszycach podczas modlitwy i konferencji w domu Sióstr Salezjanek

Uczestnicy Rejonowego Dnia Wspólnoty w Pieszycach podczas modlitwy i konferencji w domu Sióstr Salezjanek

Adwent w Ruchu Światło-Życie to zawsze czas intensywnego duchowego zatrzymania, ale tegoroczne Rejonowe Dni Wspólnoty w Pieszycach i Wałbrzychu stały się czymś więcej, przestrzenią ponownego odkrywania, że misyjność nie jest dodatkiem do chrześcijańskiego życia, lecz jego rdzeniem.

Pod hasłami „Misja na krańce…” oraz „Misja w służbie Ewangelii” 7 grudnia, uczestnicy obu spotkań pochylali się nad pytaniem: gdzie dziś Pan mnie posyła?
CZYTAJ DALEJ

Jak wybrać buty komunijne dla dziecka? Porady dla rodziców

2025-12-10 11:22

[ TEMATY ]

Komunia

Materiał partnera

Pierwsza Komunia Święta to wyjątkowy moment w życiu dziecka i całej rodziny. Przygotowania do tej uroczystości obejmują wiele aspektów - od stroju po organizację przyjęcia. Jednym z kluczowych elementów, często niedocenianych przez rodziców, jest wybór odpowiedniego obuwia. To właśnie buty mogą zadecydować o tym, czy dziecko zachowa piękne wspomnienia z tego dnia, czy będzie je kojarzyło z bólem stóp i dyskomfortem. Dobrze dobrane obuwie komunijne łączy elegancję z wygodą, pozwalając dziecku cieszyć się każdą chwilą uroczystości.

Dziecko spędzi w butach komunijnych kilka, a czasem nawet kilkanaście godzin - podczas mszy świętej, sesji zdjęciowej i przyjęcia. Dlatego warto poświęcić czas na przemyślany wybór, stawiając na pierwszym miejscu zdrowie i komfort małego komunikanta.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję