Reklama

W diecezjach

Płock: czy jest szansa na odnalezienie szczątków płockich biskupów męczenników?

W tak zwanym lesie białuckim niedaleko miejscowości Iłowo Osada w powiecie działdowskim (diecezja toruńska) Komisja Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu odkryła dwa masowe groby z czasów II wojny światowej, w których pochowano około 8 tysięcy ludzi, głównie więźniów KL Soldau - Działdowo. W obozie tym śmierć męczeńską w 1941 roku ponieśli także: biskup płocki abp Antoni Julian Nowowiejski i jego sufragan Leon Wetmański. Do dziś nie jest znane miejsce, gdzie mogłyby znajdować się ich szczątki.

[ TEMATY ]

męczennicy

biskupi

Płock

Las Białucki

TVP Olsztyn

Masowe groby pomordowanych w Lesie Białuckim

Masowe groby pomordowanych w Lesie Białuckim

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O odnalezieniu masowych grobów w lesie białuckim (koło miejscowości Białuty) poinformował na miejscu dr Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej: - Dokonano tu przerażającego porzucenia szczątków ludzkich, w większości ofiar obozu KL Soldau. Robiono to, aby by nikt nie poniósł odpowiedzialności za zbrodnie niemieckich nazistów. To się nie udało, bo Komisja Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu z pełną determinacją poszukuje ofiar i bohaterów II wojny światowej. IPN nigdy nie pozwoli na to, by choć jedna ofiara została zapomniana – podkreślił Nawrocki. Zapowiedział też zbadanie kolejnych sześciu miejsc, w których mogą znajdować się podobne groby.

Niemcy, którzy nie chcieli, aby ktoś odnalazł szczątki zamęczonych i zabitych w obozie ludzi, palili ich ciała, a nawet mielili prochy, a na popiołach ludzkich sadzili las. Zwłoki przed spaleniem były okradane. W lesie białuckim odnaleziono 17,5 tony prochów ludzkich, co można przypuszczalnie określić na 8 tysięcy ofiar. Jeden z masowych grobów miał 28 metrów długości, a drugi 12 metrów, jamy miały głębokość około 3 metrów. W jamach grobowych w lesie białuckim archeolodzy znaleźli kilkaset artefaktów, na przykład guziki, szkaplerze i krzyżyki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W obozie Działdowie zginęli dwaj pasterze Kościoła płockiego. Abp Antoni J. Nowowiejski, biskup płocki oraz bp Leon Wetmański, jego sufragan zostali aresztowani przez Niemców w 1940 r. Od 28 lutego 1940 r. do 6 marca 1941 r. byli internowani w Słupnie koło Płocka, następnie więzieni w piwnicy budynku obecnego ratusza w Płocku, a później w hitlerowskim obozie w Działdowie. Abp Nowowiejski zmarł śmiercią męczeńską prawdopodobnie 28 maja 1941 roku, mając 83 lata, 60 lat kapłaństwa i 33 lata biskupstwa. Bp Wetmański zginął prawdopodobnie 10 października 1941 roku, mając 55 lat, 29 lat kapłaństwa i 13 lat biskupstwa.

Do dziś nie ustalono miejsca, gdzie mogłyby znajdować się ich szczątki. 13 czerwca 1999 r. w Warszawie papież Jan Paweł II ogłosił obu biskupów Kościoła płockiego błogosławionymi, a abp. Nowowiejskiego postawił na czele 108 beatyfikowanych wtedy męczenników II wojny światowej. Abp Nowowiejski jest patronem Akcji Katolickiej Diecezji Płockiej.

W obozie w Działdowie z wycieńczenia zmarła także w 1941 roku bł. s. Maria Teresa od Dzieciątka Jezus (Mieczysława Kowalska), klaryska kapucynka z klasztoru w Przasnyszu, beatyfikowana przez papieża Jana Pawła II w 1999 roku, również znajdując się w gronie 108. Męczenników II wojny światowej.

Płoccy biskupi męczennicy nie mają swojego grobu. Na początku grudnia 2018 roku biskup pomocniczy Mirosław Milewski poświęcił w sanktuarium Błogosławionych Męczenników w Działdowie symboliczny grób hierarchów.

O upamiętnienie miejsca ich kaźni od wielu lat stara się Teresa Krowicka (ur. 1937) z Płocka, która jako dziecko była więźniem niemieckiego obozu koncentracyjnego KL Soldau (Działdowo). Jest żywym świadkiem historii tamtych dramatycznych czasów i miejsca martyrologii Polaków i duchowieństwa polskiego. Wielokrotnie była zapraszana do szkół, aby opowiadać młodemu pokoleniu o trudnej historii Polski. Inicjuje też pielgrzymki, w tym młodych ludzi, do KL Soldau.

Reklama

Od lat jest zaangażowana w przekazywanie prawdy historycznej o obozie, starała się o to, aby Instytut Pamięci Narodowej poszukiwał prochów ludzi zamordowanych przez Niemców. Przyczyniła się do tego, że po wielu latach starań rozpoczęto tam remont jedynego budynku, pozostałego po KL Soldau.

- W czwartym roku życia wraz z rodzicami i czwórką rodzeństwa przez pięć tygodni życia w obozie hitlerowskim doświadczyłam nieopisanej przemocy, wielkiego głodu, karmienia lurą i paraliżującego strachu, którego źródłem było bicie i rozstrzeliwanie ludzi, szczucie ich psami, torturowanie i znęcanie się nad nimi. Tam też po raz pierwszy w życiu dowiedziałam się, kto to jest święty: byłam świadkiem katowania uwięzionego księdza arcybiskupa Antoniego Juliana Nowowiejskiego. Wówczas moja mama powiedziała mi, że arcybiskup to jest „święty, który chodzi po ziemi” – opowiada świadek tamtych czasów.

Za swoją działalność, a także wieloletnią pracę dla Kościoła płockiego, w tym parafii katedralnej Teresa Krowicka w roku 2021 otrzymała nagrodę „Świadek Wiary”, przyznawaną przez Kapitułę pw. św. Michała Archanioła w Płocku, a w 2022 roku – krzyż „Pro Eccelsia et Pontifice” od papieża Franciszka.

Obóz KL Soldau powstał w 1939 roku w celu eksterminacji polskiej inteligencji i duchowieństwa. Przeprowadzono w nim też akcję T4, polegającą na eliminacji osób umysłowo chorych, także Niemców. Nie wiadomo jeszcze dokładnie, ile osób zostało zamordowanych w Działdowie. Kompleks obozowy zlokalizowano w koszarach III Batalionu 32. Pułku Piechoty Wojska Polskiego, budynki usytuowane były w odległości 500 m od centrum miasta i zaledwie około 50 m od dworca kolejowego. Obecnie na terenie po KL Soldau prowadzone są prace remontowe.

2022-07-14 16:46

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bosko dla młodych

Niedziela Plus 34/2023, str. VII

[ TEMATY ]

Płock

Dział promocji Festiwalu Młodych Campo Bosco

Jak zobaczyć Niewidzialnego? Czy można połączyć dobrą zabawę z rozwojem duchowym? W jaki sposób budować relację z Bogiem i drugim człowiekiem? Wystarczy przyjechać do Czerwińska n. Wisłą, aby się o tym przekonać.

Chcemy pomóc młodym ludziom odnaleźć w sobie radość, miłość i szczęście płynące z siły relacji z drugim człowiekiem, a przede wszystkim z siły modlitwy i relacji z Panem Bogiem – wyjaśnia Bartosz Olęcki, współorganizator czterodniowego Salezjańskiego Festiwalu Młodych Campo Bosco w Czerwińsku n. Wisłą, który odbędzie się w dniach 24-27 sierpnia. I dalej opowiada: – W związku z tym istotny jest dobór konferencji i prelegentów, którzy pomogą młodzieży wejść na drogę wiary. Bardzo widoczne są kryzysy wiary i relacji wśród młodzieży. Dlatego to wydarzenie jest tak przygotowane, by było atrakcyjne dla młodych, ale przede wszystkim w ciekawy i niebanalny sposób przekazało wartościowe treści. Tegoroczne Campo Bosco będzie też symbolicznym rozpoczęciem inspektorialnych obchodów 200-lecia pierwszego, proroczego snu św. Jana Bosco, gdy miał on zaledwie 9 lat.
CZYTAJ DALEJ

Warszawscy urzędnicy chcieli zdjąć krzyż z sali obrad. Interwencja radnych ich powstrzymała

2025-01-06 08:56

[ TEMATY ]

Warszawa

krzyż

Rafał Trzaskowski

Karol Porwich/Niedziela

„Prawica mówi, że zdejmuję krzyże, a żaden krzyż nie został zdjęty"— powiedział Trzaskowski 31 października ub. w wywiadzie udzielonym TVP Info. "Myśmy nie ściągnęli żadnego krzyża. To, co słyszycie państwo bardzo często w przestrzeni publicznej, nie jest prawdą"— powtarzał jak mantrę w trakcie rozmowy. Prawda jest jednak inna. Wystarczy przypomnieć fakty.

29 listopada ur. w Krakowie na konferencji prasowej Prezydent Warszawy znowu oświadczył: "Nie został zdjęty żaden krzyż. Decyzja była tylko i wyłącznie podjęta na przyszłość". Przypomnijmy: chodzi o zarządzenie prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego z początku maja 2024 roku w sprawie wprowadzenia „Standardów równego traktowania w Urzędzie m.st. Warszawy" i dodane do niego wytyczne. Wywołało to olbrzymie kontrowersje. Urzędnicy w Warszawie byli zobowiązywani do usuwania ze symboli religijnych z instytucji samorządowych.
CZYTAJ DALEJ

Wrocław oddał hołd Jezusowi

2025-01-06 19:03

Tomasz Lewandowski

Orszak Trzech Króli wyruszył z Ostrowa Tumskiego.

Orszak Trzech Króli wyruszył z Ostrowa Tumskiego.

19 tysięcy osób przeszło ulicami Wrocławia w Orszaku Trzech Króli!

Jak podają organizatorzy, to rekordowa liczba uczestników wrocławskiego Orszaku. Było głośno, radośnie i kolorowo. Szły całe rodziny, maluchy, młodzież i wielu starszych wrocławian, by dać świadectwo wiary i jedności. Ponad 200 młodych aktorów wcieliło się w orszak Trzech Króli, nie zabrakło aniołów, pastuszków, rycerzy czy dwórek. Królowie jechali konno z Ostrowa Tumskiego na wrocławski Rynek, a oprócz tradycyjnych gwiazdora i latarnika pochód prowadził też król Bolesław Chrobry, bł. Carlo Akutis i chłopiec niosący symboliczny klucz do Świętych Drzwi Roku Jubileuszowego. W kolumnie orszakowej zaprezentowane zostało także logo wybrane przez papieża na Rok Jubileuszowy, nie zabrakło aniołów na szczudłach a nawet… smoka.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję