Reklama

Fatimskie orędzie o rodzinie

Podczas trzeciego z objawień fatimskich, 13 lipca 1917 r., Matka Boża obiecała, że ludzie zobaczą cud słońca, aby mogli uwierzyć w prawdziwość orędzia fatimskiego. Natomiast 13 września, podczas piątego objawienia, zapowiedziała: „Przybędzie również św. Józef z Dzieciątkiem Jezus, by pobłogosławić świat”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie popełnię błędu, jeśli napiszę, że większość ludzi łączy objawienia fatimskie z wybuchem rewolucji w Rosji, rozprzestrzenieniem się komunizmu na świecie, a także z zamachem na życie Jana Pawła II i w konsekwencji z upadkiem „imperium zła” - jak prezydent Ronald Reagan nazwał Związek Sowiecki. Tymczasem w orędziu fatimskim Maryja ukazała dzieciom te prawdy i wartości, które są najbardziej atakowane w naszych czasach, m.in. rodzina oraz świętość życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Zadano kiedyś pytanie s. Łucji z Fatimy: „Jakiego rodzaju karę Bóg ześle na ludzi?”. Odpowiedziała: „Karą będzie owoc ich własnego grzechu”.
Słusznie chyba ktoś powiedział, że modliliśmy się o ustąpienie komunizmu i nawrócenie Rosji, gdy tymczasem w krajach wolnego świata zafundowaliśmy kryzys rodziny, pozwoliliśmy, by ludzie w różnego rodzaju dewiacjach zatracali swoje dusze. Inaczej mówiąc, ubolewaliśmy nad ateizmem radzieckim - fałszywą filozofią „królestwa szatana w Moskwie”, a jednocześnie pozwalaliśmy, aby Zachód porządkował odwieczne prawa według nowej filozofii materialistycznej i ateistycznej, opartej - odwrotnie niż w Rosji Sowieckiej - na absolutyzacji wolności i hedonistycznej koncepcji człowieka. Najbardziej widoczne jest to dzisiaj na przykładzie walki z rodziną i świętością życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Czegóż nie wymyślą różnego rodzaju socjaliści, liberałowie, masoni, ruchy feministyczne czy gejowskie, aby upokorzyć małżeństwo i rodzinę, zanegować przyrodzoną godność człowieka poprzez propagowanie aborcji, sztucznej prokreacji, klonowania człowieka, przez eksperymenty genetyczne na embrionach, eutanazję, związki partnerskie na prawach małżeństw, a nawet zalegalizowane podobno w Anglii kazirodztwo.

Najważniejsze z objawień

Podczas trzeciego z objawień fatimskich, 13 lipca 1917 r., Matka Boża obiecała, że ludzie zobaczą cud słońca, aby mogli uwierzyć w prawdziwość orędzia fatimskiego. Natomiast 13 września, podczas piątego objawienia, zapowiedziała: „Przybędzie również św. Józef z Dzieciątkiem Jezus, by pobłogosławić świat”. Ze słów Matki Najświętszej wynika jasno, że ostatnie objawienie w Cova da Iria miało kilka zadań: Maryja miała powiedzieć, kim jest i czego chce, a dokonany w tym dniu cud miał wzbudzić wiarę w ludziach. Ponadto ukazanie się całej Świętej Rodziny miało być ważnym znakiem dla świata.
Faktycznie, podczas objawienia 13 października wydarzył się zapowiedziany cud ze słońcem, którego świadkiem był stutysięczny tłum. Słońce oderwało się od zenitu, zaczęło tańczyć po niebie, w pewnym momencie wydawało się, że spada na ziemię. Przerażony tłum upadł w przestrachu na kolana, wielu, myśląc, że to koniec świata, prosiło Boga o miłosierdzie.
Siostra Łucja opowiada jednak, że kiedy słońce wróciło na swoje miejsce, dzieci zobaczyły wysoko na niebie św. Józefa z Dzieciątkiem Jezus i Matką Bożą ubraną w biel, w płaszczu niebieskim. Zdało im się, że św. Józef z Dzieciątkiem błogosławią światu, czyniąc znak krzyża. Jednak ta wizja Świętej Rodziny została szybko zastąpiona inną: ukazała im się sama Maryja w postaci Matki Boskiej Bolesnej, a następnie Maryja w obrazie Matki Boskiej z góry Karmel. Jak to zinterpretować?
Odpowiedź narzuca się sama: wizja Świętej Rodziny wskazuje na centralne znaczenie tematu rodziny w naszych czasach, natomiast chwilę później sama postać Matki Boskiej Bolesnej może oznaczać zatroskanie Maryi o los współczesnych rodzin, które coraz bardziej oddalają się od wzoru życia Świętej Rodziny. Z kolei ponowne ukazanie się Maryi, już jako Pani z Góry Karmel, oznacza wezwanie do poświęcenia się Jej Niepokalanemu Sercu. Wniosek: wizję Świętej Rodziny w Fatimie należy interpretować jako wezwanie do uświęcenia rodziny w naszych czasach - dopowiedzmy: rodziny dotkniętej wyjątkowym kryzysem jedności, świętości i dzietności.
Wniosek ogólny: Najpierw w orędziu fatimskim mamy ukazaną rewolucję w Rosji jako zorganizowany system walki z Bogiem. Dzięki pontyfikatowi Jana Pawła II udało się go pokonać. Skoro obecne systemy znowu rozpoczęły walkę z Bogiem, uderzając w rodzinę, oznacza to, że powinniśmy na nowo zmobilizować serca i sumienia, aby ludzkość przetrwała.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Papież Fatimy i rodziny

Dobrze odczytywał wspomniane zagrożenia w duchu fatimskiego orędzia Jan Paweł II, nazywany Papieżem Fatimy, ale i Papieżem rodziny. Obrona rodziny w jego nauczaniu to w dużej mierze wejście w spór ze światem o wizję człowieka: czy człowiek pochodzi od Boga, czy od świata. W obronę rodziny i życia nienarodzonych Jan Paweł II zaangażował cały swój autorytet. Już 26 lutego 1979 r. mówił: „Walczcie, aby każdemu człowiekowi przyznano prawo do urodzenia się (...). Nie zniechęcajcie się trudnościami, sprzeciwami czy niepowodzeniami, jakie można spotkać na tej drodze. Chodzi o człowieka i nie można w tej sytuacji zamykać się w biernej rezygnacji. Jako Namiestnik Chrystusa, Wcielonego Słowa Bożego, mówię wam: pokładajcie wiarę w Bogu, Stworzycielu i Ojcu każdej ludzkiej istoty. Ufajcie też człowiekowi stworzonemu na obraz i podobieństwo Boże i powołanemu, by być dzieckiem Bożym. W Chrystusie zmarłym i zmartwychwstałym sprawa człowieka otrzymała już swój ostateczny wyrok: życie zwycięży śmierć”.
Jan Paweł II powołał do życia trzy instytucje służące rodzinie: 13 maja 1981 r., w dniu zamachu na swoje życie, Ojciec Święty utworzył Papieską Radę ds. Rodziny. Jej zadaniem jest rozważanie naukowych problemów medycyny i prawa, mających znaczenie dla promocji i obrony życia ludzkiego. Rok później Ojciec Święty powołał Papieski Instytut Rodziny, mający swoje filie w Waszyngtonie, Meksyku i Walencji, a 11 lutego 1994 r. - Akademię Życia, złożoną głównie z osób świeckich. Efektem tych działań Papieża było powołanie w obrębie poszczególnych Kościołów lokalnych ośrodków duszpasterstwa rodzin, prowadzących działania służące ochronie życia. Ponadto Jan Paweł II zaproponował, by co roku w każdym kraju obchodzono Dzień Świętości Życia. Papieskie nauczanie o rodzinie to również liczne dokumenty, których nie sposób tu wymienić.

Reklama

Duch pokuty i cierpienia

Kiedy w 1994 r. - Roku Rodziny - Jan Paweł II doznał złamania panewki biodrowej, już po wyjściu ze szpitala 29 maja, odmawiając z wiernymi modlitwę „Anioł Pański”, połączył w swojej wypowiedzi cierpienie po zamachu w 1981 r. z cierpieniem związanym z tym złamaniem. Papież mówił: „Dlaczego teraz, dlaczego w tym roku, dlaczego w Roku Rodziny? Właśnie dlatego, że rodzina jest zagrożona, że rodzina jest przedmiotem ataków. Papież musi być przedmiotem ataków, musi cierpieć, aby każda rodzina na świecie mogła zobaczyć, że istnieje, że tak powiem, wyższa Ewangelia - Ewangelia cierpienia, która przygotowuje przyszłość, trzecie tysiąclecie rodzin, każdej rodziny i wszystkich rodzin... Jestem wdzięczny Najświętszej Maryi Pannie za ten dar cierpienia i dziękuję Jej za niego...”.
Konkluzja? Jeśli cierpienie z zamachu 13 maja 1981 r. miało zadośćuczynić za „błędy Rosji”, to cierpienie po złamaniu panewki biodrowej w 1994 r. złączył Papież z Rokiem Rodziny i trwającą wówczas konferencją w Kairze, gdzie próbowano zaatakować rodzinę i narzucić całemu światu aborcję - przypomnę, że nie udało się wówczas przeforsować ONZ-owskiej rezolucji o aborcji jako „lekarstwie” na przeludnienie świata.
Jaki wniosek można wysnuć z papieskich słów, a dokładniej z cierpienia jako ofiary za ocalenie rodziny? Myślę, że należy wprost powiedzieć, iż Papież podpowiada nam, jak dzisiaj odbudować rodzinę. Nie da się tego uczynić bez przyjęcia różnych ofiar i cierpienia w tej intencji. Rodzina jest warta tych poświęceń, skoro jest „sercem i centrum cywilizacji miłości”, skoro „poprzez rodzinę toczą się dzieje człowieka, dzieje zbawienia ludzkości” - jak napisał Papież w „Liście do rodzin” (p. 23).

Apostolat Rodzin Fatimskich

„Przetrwają tylko te rodziny katolickie, które są świadome znaczenia męczeństwa i cierpienia. Wejdą one z właściwą postawą w trzecie tysiąclecie. Natomiast rodziny pozbawione tego zrozumienia utracą prawdziwą wiarę - a zatem zginą. Tylko rodziny żyjące Ewangelią i silne duchowo przetrwają i staną się zasiewem...”. Są to słowa założyciela i dyrektora Apostolatu Rodzin Fatimskich w Stanach Zjednoczonych - ks. Roberta Foxa, wypowiedziane na Kongresie Rodzin Fatimskich, który zorganizował w Zakopanem śp. ks. Mirosław Drozdek w sierpniu 1995 r.
Celem Apostolatu Rodzin Fatimskich jest uświęcanie rodzin drogą wskazaną przez Matkę Bożą w Fatimie, a więc: przez Eucharystię, która stanowi centrum fatimskich objawień; przez modlitwę i pokutę; przez wzajemne oddziaływanie na siebie rodzin. Członkowie Apostolatu czynem i modlitwą starają się o to, by rodzina była znakiem jedności świata w budowaniu cywilizacji miłości.
Rodziny Apostolatu Fatimskiego przyjmują na siebie zobowiązanie do codziennej wspólnej modlitwy w rodzinie, a zwłaszcza do odmawiania Różańca w połączeniu z rozważaniem jego tajemnic, uznając tę modlitwę za najlepsze duchowe przygotowanie do Eucharystii. Różaniec rodzinny jest najlepszym orężem, najskuteczniejszym antidotum przeciwko złu, jakie zagraża ludzkiej społeczności. Modlitwa w rodzinie wiedzie do modlitwy we wspólnocie i w całym narodzie. A gdy modlą się narody, świat ogarnia pokój.
Skoro Maryja nazwała się w Fatimie Matką Boską Różańcową i przyszła wezwać ludzi do pokuty, nawrócenia i odmawiania Różańca, to w zasadzie wiemy wszystko, jak walczyć ze złem, w którą stronę mamy się zwrócić! Jan Paweł II nauczał: „Rodzina jest powołana, aby być świątynią, to jest domem modlitwy - modlitwy..., która staje się życiem, aby całe życie stało się modlitwą”.

2007-12-31 00:00

Ocena: +2 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Filipiny odwdzięczają się misjonarzom licznymi powołaniami

2024-05-14 18:22

[ TEMATY ]

powołanie

Filipiny

Karol Porwich/Niedziela

W wyspiarskim kraju, jakim są Filipiny liczba pallotyńskich powołań rośnie z roku na rok. O swojej misji opowiadał w Polsce ks. Bineet Kerketta, misjonarz z Indii, rektor pallotyńskiego seminarium na Filipinach.

Księża pallotyni założyli misję na Filipinach w 2010 r., w Bacolod, na północno-zachodnim wybrzeży wyspy Negros. Chociaż Filipiny to kraj chrześcijański (aż 86 proc. ludności to katolicy), Kościół tam wymaga nadal wsparcia. Powodem jest ogromne rozwarstwienie społeczeństwa i przepaść, jaka dzieli biednych i bogatych. Najbogatsi mają w posiadaniu ogromne plantacje trzciny cukrowej i ryżu, a nawet całe wyspy. Najubożsi z trudem mogą się wyżywić. Nawet kościoły mają osobne. Większość działań w parafii prowadzą świeccy i postępują zgodnie ze swoją mentalnością, tradycją i kulturą. Dlatego wciąż ewangelizacja jest potrzebna.

CZYTAJ DALEJ

Św. Maciej Apostoł

[ TEMATY ]

święty

Mathiasrex, Maciej Szczepańczyk/pl.wikipedia.org

Maciej został wybrany przez Apostołów do ich grona na miejsce Judasza (por. Dz 1, 15-26). W starożytności chrześcijańskiej krążyło o św. Macieju wiele legend. Według nich miał on głosić Ewangelię najpierw w Judei, potem w Etiopii, wreszcie w Kolchidzie, a więc w rubieżach Słowian. Miał jednak ponieść śmierć męczeńską w Jerozolimie, ukamienowany jako wróg narodu żydowskiego i jego zdrajca.Wśród pism apokryficznych o św. Macieju zachowały się jedynie fragmenty tak zwanej Ewangelii św. Macieja oraz fragmenty Dziejów św. Macieja. Oba pisma powstały w III wieku i mają wyraźne zabarwienie gnostyckie. Relikwie Apostoła są obecnie w Rzymie w bazylice Matki Bożej Większej, w Trewirze w Niemczech i w kościele św. Justyny w Padwie. Św. Maciej jest patronem Hanoweru oraz m.in. budowniczych, kowali, cieśli, cukierników i rzeźników.

CZYTAJ DALEJ

Małżeństwo z Andrychowa idzie do grobu św. Jakuba. Zaniosą tam też Twoją intencję

2024-05-15 12:09

[ TEMATY ]

Santiago de Compostela

Camino

świadectwa

Archiwum rodzinne

Mają już za sobą dwa tygodnie pieszej wędrówki. Zostało im jeszcze 100 dni, by planowo dotrzeć do sanktuarium w Santiago de Compostela. Dorota i Rafał Janoszowie zamierzają pokonać 2890 km. Wyruszyli z Andrychowa Drogą św. Jakuba, by podziękować za 35 lat małżeństwa. Dziękują także za trójkę swych dzieci, za pozostałych członków rodziny, za przyjaciół i za to, co ich w życiu spotkało. Andrychowskie małżeństwo znane jest z wieloletniego zaangażowania w Ekstremalną Drogę Krzyżową.

Małżonkowie przyznają, że po raz pierwszy znaleźli się na tym jednym z najbardziej znanych szlaków pielgrzymkowych 10 lat temu. „Było to dla nas bardzo głębokie doświadczenie duchowe, powiązane wtedy z wdzięcznością za 25 lat wspólnego życia małżeńskiego. Okazało się, że Camino wpisało się głęboko w nasze serca, a my wpisaliśmy je w serca naszych dzieci i ich przyjaciół. Za nami 6 takich wędrówek trasą północną i portugalską” - opowiadają na swym facebookowym profilu, który nazwali „Camino Wdzięczności”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję