Obrońcy życia w każdym zakątku świata domagają się, aby sprawa życia nienarodzonych stała się przedmiotem debaty publicznej. Zazwyczaj słyszą, żeby sprawy nie ruszać, bo należy uszanować osiągnięty kompromis, a wznowienie dyskusji grozi wojną religijną. Ten argument wszędzie jest taki sam. Przerabialiśmy go niedawno w naszym kraju.
Obrońcy życia w Kanadzie też nie mogą się doczekać, aby sprawa ochrony życia stała się przedmiotem debaty publicznej. Liberalnie odchylone media, którym bliżej do przeciwników życia, mówią krótko: Nie trzeba dyskutować, bo sprawa jest już zamknięta. I nie pomaga to, że większość Kanadyjczyków zmieniła swoje poglądy i jest przeciwna tzw. aborcji na żądanie. Kwestię omawia serwis „LifeSite”. Co więcej, w swoistym rankingu największych pragnień Kanadyjczyków zniesienie aborcji jest od miesiąca na czele listy. Ranking prowadzi nie witryna obrońców życia, ale Canadian Broadcasting Corporation, niezależna strona rozgłośni radiowej z Kraju Klonowego Liścia. - To pokazuje, że większość Kanadyjczyków jest przeciwna obowiązującemu prawu - wskazują obrońcy życia - i należy im się debata na ten temat. Po niej może być tylko lepiej - twierdzą - bo i inni zostaną poinformowani, o co toczy się gra.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu