Reklama

Niedziela Kielecka

Kielce: młodzi diecezji kieleckiej pielgrzymują do Karoliny Kózkówny

„Na drogach wiary” to hasło Pielgrzymki Młodych Diecezji Kieleckiej do sanktuarium bł. Karoliny Kózkówny, która odbędzie się 27 czerwca, z inicjatywy Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży oraz Ruchu Czystych Serc. Karolina Kózkówna jest patronką obu organizacji i pierwszą męczennicą rodem z polskiej wsi.

[ TEMATY ]

młodzi

diecezja kielecka

bł. Karolina Kózkówna

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pielgrzymka młodzieży do Zabawy – w tym roku dziewiąta - jest praktykowana od kilkunastu lat w ostatnią sobotę sierpnia.

– W historii zapamiętana została jako zaangażowana w sprawy parafii, katechizację dzieci i ewangelizację, a także niezwykle pracowita, sumienna i odpowiedzialna – informuje ks. Stanisław Lodziński, diecezjalny asystent Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. – Daje niezwykle mocne świadectwo. Uczy męstwa w wierze i wierności ideałom, może być wręcz ikoną dla młodego człowieka poszukującego wyrazistych wzorców, ideałów – dodaje. Sam tę „nietuzinkową postać” często przywołuje na katechezie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wydarzenie pielgrzymkowe rozpocznie się o godz. 10 w Wał-Rudzie – katechezę wygłosi wówczas ks. dr Andrzej Kaleta - Diecezjalny Moderator Eucharystycznego Ruchu Młodych, a po niej odbędzie się Droga Krzyżowa śladami męczeństwa bł. Karoliny, prowadzona przez Ruch Czystych Serc.

Następnie w Zabawie, Eucharystii o godz. 12. 30, będzie przewodniczył ks. bp. Andrzej Kaleta.

Zapisy grup zorganizowanych składać można telefonicznie do 24 sierpnia:

Kinga Bień: 693 049 942

Stanisław Lodziński: 603 620 559

W sanktuarium bł. Karoliny Kózkówny w Zabawie na terenie diecezji tarnowskiej czczone są jej relikwie, przechowywane są w sarkofagu umieszczonym w głównym ołtarzu zabawskiej świątyni. Jest to jedyne miejsce na świecie, gdzie parafianka kościoła pochowana jest pod mensą głównego ołtarza swojej parafii. Początkowo jej ciało spoczywało w grobie na cmentarzu, po trzech latach przeniesiono je na plac przykościelny, potem do kruchty kościoła.

Sanktuarium jest najczęściej odwiedzane 10. i 18. dnia każdego miesiąca. Pierwszy z tych dni to pamiątka beatyfikacji – 10 czerwca 1987 r., kiedy to papież Jan Paweł II odprawił w Tarnowie Mszę św., podczas której ogłosił Karolinę błogosławioną. 18. dzień każdego miesiąca to pamiątka męczeństwa – dzień, w którym Karolina została uprowadzona do pobliskiego lasu i tam w obronie swojej godności poniosła śmierć z rąk rosyjskiego żołnierza. Zawsze w ten dzień wierni uczestniczą w drodze krzyżowej szlakiem jej męczeństwa, który wyznaczyła uciekając przed rosyjskim żołnierzem.

Reklama

Karolina Kózkówna ur. 2 sierpnia 1898 r., pochodziła z ubogiej, chłopskiej rodziny mieszkającej w miejscowości Wał–Ruda. Była czwartym z jedenaściorga dzieci Jana i Marii z domu Borzęckiej. 7 sierpnia 1898 r. przyjęła w pobliskim Radłowie sakrament chrztu. Angażowała się w życie parafialne, była m.in. zelatorką różańca, apostołką kultu Najświętszego Sakramentu i Serca Pana Jezusa. Pomagała także w prowadzeniu wiejskiej świetlicy i biblioteki.

Została zamordowana jako 16-latka 18 listopada 1914 r., broniąc się przed zgwałceniem przez rosyjskiego żołnierza. Zmarła na skutek wykrwawienia, spowodowanego przecięciem szablą tętnicy szyjnej. Ciało Karoliny odnaleziono dopiero 4 grudnia.

W pogrzebie, który odbył się 6 grudnia wzięło udział około 3 tysięcy osób. Zmarłą otoczył kult świętości i męczeństwa.

2022-08-11 20:16

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Depo: polska młodzież jest największą nadzieją Europy i świata

[ TEMATY ]

młodzi

abp Wacław Depo

Niedziela Palmowa

Grzegorz Gadacz/TV Niedziela

„Kochani młodzi przyjaciele potwierdzacie prawdę, że polska młodzież w wieku od 16 do 29 lat jest największą nadzieją Europy i świata, bo w rankingach aż 84 procent przyznaje się do Boga objawionego w Chrystusie” - mówił w homilii abp Wacław Depo, metropolita częstochowski, do młodych, którzy zgromadzili się w Niedzielę Palmową, 25 marca w archikatedrze częstochowskiej Świętej Rodziny na diecezjalnych obchodach 33. Światowego Dnia Młodzieży.

Główne obchody rozpoczęły się na placu św. Jana Pawła II przed archikatedrą Świętej Rodziny, gdzie odbyło się czuwanie modlitewno-ewangelizacyjne.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje" DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI.

CZYTAJ DALEJ

Gniezno: Prymas Polski przewodniczył Mszy św. w uroczystość św. Wojciecha

2024-04-23 18:08

[ TEMATY ]

św. Wojciech

abp Wojciech Polak

Episkopat Flickr

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Ponad doczesne życie postawił miłość do Chrystusa” - mówił o wspominanym 23 kwietnia w liturgii św. Wojciechu Prymas Polski abp Wojciech Polak, przewodnicząc w katedrze gnieźnieńskiej Mszy św. ku czci głównego i najdawniejszego patrona Polski, archidiecezji gnieźnieńskiej i Gniezna.

„Wojciechowy zasiew krwi przynosi wciąż nowe duchowe owoce” - rozpoczął liturgię metropolita gnieźnieński, powtarzając za św. Janem Pawłem II, że św. Wojciech jest ciągle obecny w piastowskim Gnieźnie i w Kościele powszechnym. Za jego wstawiennictwem Prymas prosił za Ojczyznę i miasto, w którym od przeszło tysiąca lat biskup męczennik jest czczony i pamiętany.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję