Reklama

Od piszczałki do organów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy 22 listopada wspominamy patronkę muzyki kościelnej św. Cecylię, warto ukazać w skrócie wielkość i historię organów, instrumentu, który towarzyszy nam niemal w każdej świątyni.
O pierwszych instrumentach, pierwowzorach organów, mówią stare przekazy z Grecji. Instrument, który dziś znamy, powstał z wielu prymitywnych instrumentów. Były to zestawione rzędem piszczałki wydające piękne dźwięki. Organy z klawiaturą są dziełem matematyka z Aleksandrii, Ktesibiosa z III wieku przed Chrystusem. Do takich organów powietrze wpędzał prąd wody. Ich brzmienie zachwycało wielu, tak że stały się popularne w Rzymie, Bizancjum i Aleksandrii, stanowiąc wyposażenie pałaców.
W IV wieku po Chrystusie w Bizancjum pojawił się prototyp organów pneumatycznych, w których zastosowano miech (coś w rodzaju miecha kowalskiego) do napełniania powietrzem piszczałek.
Za papieża Witaliana (657-672) organy zaczęto instalować w świątyniach, by towarzyszyły śpiewom liturgicznym, jednak więcej ich było w kaplicach królewskich niż w zwykłych kościołach i dlatego nazywano je instrumentem królewskim.
XV-XVIII wiek - to złoty okres w dziedzinie budowy organów, choć początkowo były one skromne i miały tylko od 8 do 15 piszczałek.
Do Polski organy zawitały już w XI wieku. Za najstarsze zachowane organy uważa się te z kościoła farnego w Olkuszu z XV wieku.
Najsłynniejsze natomiast organy znajdują się w Oliwie i Leżajsku. Pierwsze zbudował w XVIII wieku Jan Wulf. Mają one 101 rejestrów i 5112 piszczałek. Te drugie, najpiękniej brzmiące w Europie są dziełem Jana Głowińskiego i Stanisława Studzińskiego z lat 1680-93.
Żal, że współczesne trendy zubożyły modę na okazałe organy w świątyniach, zwłaszcza tych nowych. Szkoda że budowniczowie świątyń nie współpracują z twórcami organów, by stwarzać dzieła, które kiedyś mogą być podziwiane przez kolejne pokolenia.
Słuchając organowych kompozycji wielkich mistrzów, również i tych współczesnych, łatwiej wznosimy swe serca i myśli ku Bogu - Dobru Najwyższemu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważanie: Młody chłopak chciał złożyć "Apostazję"

2025-09-19 07:22

[ TEMATY ]

rozważanie

Diecezja Bielsko-Żywiecka

Łaska lubi inicjatywę. Wyobraź sobie: do kancelarii parafialnej wchodzi osiemnastolatek. Chce oficjalnie dokonać apostazji, zrywa z wiarą, nie chce „fikcji”. Wszystko wydaje się przesądzone… Ale odrobina rozmowy, prosta modlitwa i odważna inicjatywa kapłana sprawiają, że chłopak wychodzi nie z papierem apostazji, lecz po spowiedzi i Komunii Świętej.

To jedno wydarzenie odsłania sens Ewangelii o nieuczciwym zarządcy. Jezus nie chwali oszustwa, ale wskazuje na spryt i przedsiębiorczość – tę ludzką zaradność, którą warto przenieść do spraw ducha. Dlatego w tym odcinku mówię o:
CZYTAJ DALEJ

PILNE! Powtórzył się cud św. Januarego

2025-09-19 13:21

[ TEMATY ]

św. January

cud św. Januarego

Chiesa di Napoli / YouTube.com

Archidiecezja Neapolu przekazała, że dziś o godzinie 10:07 w katedrze Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny powtórzył się cud świętego Januarego. Krew męczennika znajdująca się w specjalnym relikwiarzu zmieniła stan skupienia ze stałego w płynny.

Św. January poniósł śmierć męczeńską przez ścięcie za panowania cesarza Dioklecjana. Odmówił złożenia ofiary rzymskim bogom. Miał wtedy 33 lata. Według podań, jedna z kobiet będących świadkiem męczeńskiej śmierci, zebrała do pojemników nieco krwi świętego, która przechowywana jest obecnie w neapolitańskiej katedrze.
CZYTAJ DALEJ

Niezwykła przyjaciółka Ojca Pio

2025-09-22 19:37

[ TEMATY ]

św. Ojciec Pio

Grafika Studio Serafin

Pragnienie śmierci znalazło poczesne miejsce w duchowości Ojca Pio. Nie było ono wyrazem ucieczki od cierpienia czy rozpaczy, lecz dojrzałą tęsknotą za pełnym zjednoczeniem z Bogiem. Myśl o jej bliskim nadejściu nie tylko Stygmatyka nie przerażała, lecz przeciwnie, nieodparcie pociągała...

Śmierć w rozumieniu Ojca Pio nie była końcem życia, ale przejściem do pełnej komunii z umiłowanym Bogiem. Wyznał, że pod wpływem działania Jego łaski stała się dla niego „szczytem szczęścia” i jego „przyjaciółką”. Takie jej pojmowanie ukazuje głęboki związek zakonnika ze św. Franciszkiem z Asyżu, który w swej „Pieśni słonecznej” nazwał ją „siostrą”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję