Reklama

Natura niedoścignionym wzorem

Wieżowiec przypominający cyprys? Termity jako najlepsi konstruktorzy? Czemu nie!? Od zarania historycznych dziejów homo sapiens podpatrywał naturę, poszukując w niej inspiracji umożliwiającej dalszy rozwój. Korzystając z zaproponowanych przez nią rozwiązań, ułatwiał sobie życie, czyniąc je jeszcze bardziej cywilizowanym

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rewolucja przemysłowa zainicjowana na szeroką skalę w XVIII, a rozpowszechniona w dwóch kolejnych stuleciach miała - zdaniem wielu tworzących wtedy naukowców i wynalazców - zapewnić człowiekowi świetlaną przyszłość. Okazało się jednak, że niepohamowany podbój przyrody i nadmierna eksploracja jej naturalnych zasobów mogą w niedługim czasie doprowadzić do ekologicznej katastrofy. Może ona nawet zakończyć się, jak pesymistycznie wieszczą niektórzy, unicestwieniem naszego gatunku.
Dlatego też, szczególnie w ostatnich dekadach człowiek, zamiast bezmyślnie eksploatować naturę, uważnie się jej przygląda. Ona dostarcza nam bowiem niesamowitego badawczego materiału, który przeszedł pomyślnie ponad czteromiliardowy test ewolucji. Dzięki rozwiązaniom wypracowanym przez przyrodę możemy dziś wytwarzać rzeczy pozwalające nam na oszczędność zarówno energii, materiałów, jak i czasu. Zajmuje się tym dynamicznie rozwijająca się dziedzina wiedzy zwana bioniką. Bada ona budowę i sposób funkcjonowania organizmów żywych oraz ich potencjalne zastosowanie w szeroko rozumianym cywilizacyjnym rozwoju.

Naturalne domy

Przykładów stosowania osiągnięć bioniki nie potrzeba wcale daleko szukać. Wykorzystywane są one choćby przy budowie nowoczesnych wieżowców, które mogą pomieścić dziesiątki tysięcy ludzi. Umieszczone na ich powierzchni panele słoneczne podążają obecnie za Słońcem, aby wchłonąć jak najwięcej energii cieplnej na wzór ruchu pewnych kwiatów spotykanych za kołem podbiegunowym. Dla nich każdy promyczek najbliższej nam gwiazdy jest bowiem po prostu bezcenny, bo daje im życie.
Teoretycznie możemy konstruować domy, których wysokość może wynieść nawet 10 km. Wzorowane one są na termitierach zbudowanych z ziemi i śliny pewnego gatunku termitów. Istnieją już nawet budowle w Anglii i Zimbabwe, w których wykorzystano systemy wentylacyjne zapożyczone właśnie od tych owadów. Dzięki nim można w nich utrzymać stałą temperaturę, choć na zewnątrz ulega ona znacznym wahaniom. Korzystając zaś ze znajomości budowy pnia cyprysu, planuje się w niedalekiej przyszłości tworzyć na szeroką skalę (Szanghaj) ponad kilometrowej wysokości budynki odporne na warunki atmosferyczne (np. wichury), a nawet tektoniczne wstrząsy. Wracając zaś do termitów (o samej ich organizacji pracy można napisać kilkusetstronicową książkę), warto wiedzieć, że są one… ślepe.
W pracach wykończeniowych natomiast stosuje się już tzw. efekt lotosu, którego płatki nigdy się nie brudzą. Jest tak dlatego, gdyż ich powierzchnia nie jest gładka, lecz w specyficzny sposób chropowata. Dzięki takiej budowie spływająca po nich woda nie tylko na nich nie zostaje, lecz również zabiera ze sobą wszystkie zanieczyszczenia. Ta naturalna technologia została wykorzystana m.in. przy produkcji farb. Pomalowana nimi powierzchnia po prostu się nie brudzi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wszystko dla nas

Swego czasu nieco już pisałem o współczesnych osiągnięciach bioniki (zob. „Niedziela” 49/2006), prezentując Państwu bioniczne auto. Ponoć można wypracowane przez nią rozwiązania stosować również w… prowadzeniu interesów. Obecnie trudno jest nadążyć za wynalazkami inspirowanymi naturą. Przyglądając się ptakom, ważkom, a nawet tak bardzo irytującym nas latem muchom czy komarom, jesteśmy w stanie budować takie wehikuły, o których naszym przodkom się nie śniło, a które dla wielu postronnych obserwatorów mogą uchodzić za pojazdy obcych cywilizacji. Oczywiście, najbardziej nowymi technologiami zainteresowani są wojskowi. Niemniej wiele z nich już dziś służy celom cywilnym.
Spora ich część stosowana jest np. w biocybernetyce. Buduje się na ich podstawie roboty wykorzystywane do wielorakich zadań, wzorowane na sposobie poruszania się… karalucha czy niektórych patyczaków. Ten pierwszy w ciągu sekundy potrafi przebiec odległość równą pięćdziesięciu długościom swojego ciała. Czy ktoś jest szybszy? Nie sądzę. Pewien zaś gatunek chrząszcza wyczuwa pożar z odległości kilkunastu kilometrów. Poznając, jak on to robi, zbudowaliśmy detektor na podczerwień ostrzegający przez nadmiernymi źródłami ciepła. Niektóre jaszczurki zaś uczą nas poruszania się po płaskich pionowych (i nie tylko) powierzchniach (grawitacja im niestraszna). Obserwując natomiast rekiny, a szczególnie łuskę pokrywającą ich ciała, tworzy się materiały, które zmniejszają tarcie wody, a pływacy ubrani w kostiumy z nich wykonane osiągają często lepsze rezultaty.

Ewolucja nam służy

Śmiało można powiedzieć, że człowiek nie musi zaczynać od zera w swojej wynalazczości. Podpatrywanie zaś natury wcale nie cofa nas w rozwoju. Wręcz przeciwnie. Stajemy się dzięki niej mądrzejsi. Szacuje się, że nie wykorzystujemy nawet 10 proc. pomysłów, jakie nam podsuwa. Cały czas uczymy się od niej genialnych rozwiązań, które na co dzień sprawdzają się od milionów lat. Przede wszystkim przyroda uczy nas pokory i wielkiego do niej szacunku. Dla wielu może też stanowić prostą drogę do odnalezienia w niej śladów Boga, który przecież jest jej Stwórcą.
Osobiście jestem przekonany, że ewolucja nam służy. Podaje nam, jak na tacy, gotowe projekty. Wystarczy je tylko wdrożyć w nasze życie, by było ono jeszcze lepsze. Ktoś kiedyś powiedział, że „natura jest największą skarbnicą wiedzy”. Nie niszczmy jej zatem przez swoje poczynania. Umiejętnie wsłuchujmy się w to, co ma nam do powiedzenia, gdyż „z wielkości i piękna stworzeń poznaje się przez podobieństwo ich Sprawcę” (Mdr 13, 5).

Kontakt: nauka@niedziela.pl

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bratanica św. Pawła VI: choć był refleksyjny, ciągle żartował

[ TEMATY ]

Paweł VI

Wydawnictwo Znak

Święty Paweł VI był człowiekiem refleksyjnym, ale też ciągle żartował – takim zapamiętała go jego bratanica Chiara Montini. Wspomnieniami o stryju-papieżu podzieliła się w programie włoskiej telewizji Rai Uno „A sua immagine”.

Kiedy Chiara się urodziła jej stryj, Giovanni Battista Montini, był arcybiskupem Mediolanu. Jednak nie szczędził uwagi swoim bliskim. – W sierpniu spędzaliśmy razem 10 dni. Bardzo lubił spacery i prowadzenie maluchów za rękę, pełniąc rolę przewodnika. Był dla nas bardzo dostępny. Budował dla nas domki z kart, dawał nam w prezencie najprzedziwniejsze rzeczy: którego roku pojechaliśmy do pałacu arcybiskupiego w Mediolanie i wróciliśmy do domu z białą owieczką – opowiadała Montini. A kiedy został papieżem, wszyscy w rodzinie zrozumieli, że „wujek już nie był wujkiem: stał się ojcem ludzkości”.

CZYTAJ DALEJ

Zmiany personalne duchowieństwa w archidiecezji warszawskiej

2024-05-27 08:37

[ TEMATY ]

zmiany personalne

Archidiecezja Warszawska

Wojciech Łączyński/archwwa.pl

Kard. Kazimierz Nycz wręczył dekrety nowym proboszczom, z których jednego skierował do nowo utworzonej parafii bł. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Szeligach. Mianował też nowego dyrektora Domu Rekolekcyjno-Wypoczynkowego “Dobry Zakątek w Konstancinie-Jeziornie.

Na uroczystości zabrakło nowego proboszcza parafii św. Tomasza, ks. Eryka Czarneckiego, który odbierze dekret w późniejszym terminie.

CZYTAJ DALEJ

Opactwo Benedyktynów zaprasza do Tyńca!

2024-05-27 17:33

[ TEMATY ]

rekolekcje

Tyniec

benedyktyni

mat. prasowy

Od niemalże 1000 lat w podkrakowskim Tyńcu żyją ludzie szukający Boga. Wedle woli założyciela zakonu, św. Benedykta z Nursji, klasztor ma być także miejscem gościny dla poszukujących ciszy, doświadczenia Boga, chcących poznać życie mnichów.

Służą temu wznoszone w obrębie klasztornych murów domy dla gości. Taki też jest zamysł „Domu Gości” tynieckiego opactwa. Pragnący poznać życie benedyktyńskich mnichów mogą włączyć się w rytm ich pracy i modlitwy. W razie potrzeby mogą też skorzystać z rozmowy indywidualnej z którymś z Ojców.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję