Najsprawniej działającym ogniwem jaśnie panującego nam rządu są służby „pijarowskie”. Dobra okazja się nadarzyła, gdy jeden z satelitów urwał się Amerykanom ze smyczy i latał sobie gdzieś po niebie. Rządowi pijarowcy chcieli zademonstrować, jaka to ekipa Donalda Tuska jest czujna i jak troszczy się o los obywateli, żeby im sputnik na głowę nie spadł. W stan gotowości postawiono żołnierzy i kadrę olimpijską łuczników, żeby ewentualnie satelitę zestrzelili, bo wojsko polskie sprzętem do zapobiegania zagrożeniom idącym z kosmosu na razie nie dysponuje.
Amerykanie załatwili sprawę
Polscy łucznicy pod wodzą ministra Klicha nie mieli szans, żeby się wykazać celnością i uratować naród. Amerykanie sami zestrzelili sputnika nad Pacyfikiem. Łucznicze strzały nie mają tak dalekiego zasięgu.
Zbigniew Chlebowski, szef klubu parlamentarnego PO, chwalił się, że poprzedni rząd zaplanował dla nauczycieli tylko 3-procentową podwyżkę, a rząd Donalda Tuska, wypełniając obietnice wyborcze, dał 10 procent podwyżki. Zapomniał dodać, że aby nauczycielom nie było tak dobrze, rząd zafundował jeszcze całkiem fajną inflację, która sporą część podwyżek zwyczajnie skonsumuje.
Następcy Fidela
Fidel Castro zrezygnował z przewodzenia Kubie. Świat stracił wodza, który potrafił o sukcesach rewolucji kubańskiej mówić kilka godzin bez przerwy. Zadania wypełnienia tej luki podjął się zbiorowo polski rząd, którego ministrowie przez kilka dni raczyli społeczeństwo wyliczaniem osiągnięć gabinetu i jego planów. Godnie zastąpili El Comandante.
Kard. Dominik Duka odprawił Mszę za Charliego Kirka. Podkreślił, że jego zabójstwo wiele nam mówi o naszej sytuacji społecznej, w której na każdym kroku spotykamy się z nienawiścią, brakiem szacunku i nietolerancją.
Wspominamy dziś jedną z najczarniejszych dat w polskich dziejach. 17 września 1939 roku Armia Czerwona, w sojuszu z hitlerowskimi Niemcami, wkroczyła na wschodnie ziemie Rzeczypospolitej, przesądzając o losie trwającej wojny obronnej. Rozpoczęła się fala represji, która naznaczyła życie milionów obywateli.
W pierwszych latach wojny, w masowych deportacjach, wywieziono na Syberię, do Kazachstanu i innych odległych rejonów ZSRR od 1,2 do 1,7 miliona Polaków. W tym kobiety, dzieci i osoby konsekrowane. Od 30 do 50 procent z nich nie przeżyło z powodu głodu, chorób i wycieńczenia.
O nauczaniu społecznym papieża Leona XIV, edukacji, Europie, migracji i wojnach m.in. o tym mowa będzie podczas IX Festiwalu Katolickiej Nauki Społecznej. Trzydniowe spotkanie rozpoczyna się już dzisiaj w Warszawie. Jego organizatorem jest Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana”. Nie zabraknie spotkań z młodymi, którzy dopiero poznają naukę społeczną i przedsiębiorcami, którzy realizują ją w codziennym działaniu.
- Festiwal to przestrzeń spotkania różnych środowisk, teoretyków i praktyków -przypomina Maciej Szepietowski, dyrektor generalny „ Civitas Christiana”. Podkreśla, że to co przyświeca organizatorom, to formuła „od teorii do praktyki, czyli namysł nad tym w jaki sposób to, o czym mowa jest na Festiwalu, można zastosować w codziennym życiu, w rozwiązywaniu różnych problemów i podejmowaniu wyzwań, przed którymi stoimy w coraz bardziej skomplikowanym świecie”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.