Reklama

Do Pierwszej Komunii św. od przedszkola

Do Pierwszej Komunii św. przystąpi w tym roku kilkaset tysięcy dzieci. Najmłodsze pociechy przyjmując Chleb Eucharystyczny, będą jeszcze przedszkolakami, a najstarsze... uczniami trzeciej klasy szkoły podstawowej

Niedziela Ogólnopolska 19/2008, str. 32-33


FOTOSZTAJNER

<br>FOTOSZTAJNER

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kościół akceptuje tak dużą rozpiętość wieku pierwszokomunijnych dzieci, mimo że doskonale zdaje sobie sprawę, jak bardzo zmieniają się dzieci między 6. a 10. rokiem życia pod względem emocjonalnym i intelektualnym. Jednocześnie kapłani podkreślają zasadniczą rolę rodziców we właściwym przygotowaniu do tego sakramentu. Zwłaszcza w przypadku najmłodszych dzieci ta rola jest szczególna i dokładnie opisana. Ale od postawy dorosłych zależy także to, czy starsze dzieci będą mogły przeżyć swoje święto w religijnym skupieniu, czy też zamieni się ono w rewię próżności i pokaz konsumpcjonizmu.

Komunia dla 10-latków...

Reklama

Od kilkudziesięciu lat największą grupę wśród dzieci pierwszokomunijnych stanowią uczniowie drugich klas szkół podstawowych. Fakt ten związany jest z zaleceniem, jakie wydała Konferencja Episkopatu Polski w 1971 r.
Zalecenie KEP nie jest jednak bezwzględną regułą. Nie tylko w Polsce, ale także w innych krajach ostateczne decyzje w sprawie preferowanego wieku dzieci przystępujących do Pierwszej Komunii św. są w wyłącznej gestii biskupa lub synodu diecezjalnego. I tak np. zakończony trzy lata temu synod diecezji opolskiej postanowił, że do Pierwszej Komunii św. pójdą uczniowie klas trzecich. - Zanim decyzja została podjęta, poprzedziła ją głęboka dyskusja - mówi „Niedzieli” kanclerz Kurii ks. Joachim Kobienia i przypomina: - Przeprowadziliśmy specjalną ankietę. Wysłuchaliśmy opinii katechetów i pedagogów. Analizowaliśmy sytuację w parafiach, gdzie do sakramentu przystępowały dzieci starsze. Dopiero na tej podstawie zapadła decyzja.
W tym roku po raz pierwszy w historii całej diecezji opolskiej do Komunii św. pójdą dziesięciolatki. Tymczasem w sąsiedniej diecezji - katowickiej - wiele spośród pierwszokomunijnych dzieci nie ma nawet 9 lat.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

...i przedszkolaków

Reklama

Instrukcja ordynariusza diecezji nakazuje, aby w przypadkach tzw. wczesnej Komunii św. dzieci do niej dopuszczone uczęszczały na katechetyczne spotkania razem z rodzicami. Ponadto dorośli muszą być wzorowymi katolikami, wyróżniać się głęboką religijnością i świadectwem życia. Dla takich rodzin organizowane są także specjalne dni skupienia.
Kiedy dziecko przyjmie już sakrament Eucharystii, to rodzice razem z nim powinni chodzić do comiesięcznej spowiedzi, uczestniczyć we Mszach św. oraz przystępować do Komunii św. - i tak przynajmniej do drugiej klasy szkoły podstawowej.
Oprócz Katowic wczesne Komunie św. praktykowane są także w innych diecezjach, m.in. w Tarnowie i Poznaniu. - W tym roku w Wielki Czwartek do wczesnej Komunii św. przystąpiło 31 dzieci - mówi ks. Marcin Węcławski. Proboszcz parafii Maryi Królowej Polski od kilkunastu lat upowszechnia wczesną Komunię św. w stolicy Wielkopolski. Podkreśla, że młodsze dzieci z większym zaangażowaniem przygotowują się do spożywania Chleba Eucharystycznego. Podobnie uważa Beata Nadolna, od kilkudziesięciu lat przedszkolanka, a jednocześnie katechetka. - Dzieci te są podobne do rówieśników pod wieloma aspektami. Jeśli jednak chodzi o rozwój duchowy, są wyjątkowe. To one często pytają rodziców: dlaczego ty dostajesz Pana Jezusa, a ja nie? - mówi „Niedzieli” Beata Nadolna.
W parafii ks. Węcławskiego rodzice we wrześniu zapisują swoje dzieci do wcześniejszej Komunii św. Od tej pory zaczynają się regularne spotkania z kapłanem, a także raz w tygodniu z katechetką. - Na tych spotkaniach jestem sama z dziećmi. Później rodzicom daję konspekty, które mogą wykorzystać do nauki w domu - opowiada Beata Nadolna i podkreśla: - Moim zadaniem jest pomagać rodzicom. Ale to ich świadectwo wiary, ich codzienne uczestnictwo we Mszy św. najmocniej oddziałuje na dzieci. I na to, że chcą przyjąć Pana Jezusa.

Świadectwa

Reklama

Wielkimi zwolennikami Komunii św. dla najmłodszych byli papieże Pius X, Jan Paweł II, a także Prymas Stefan Wyszyński. Papież dzieci - jak mówiono o Piusie X - już na początku XX wieku wydał dekret, według którego do pierwszej spowiedzi i Komunii św. można dopuszczać dzieci zdolne odróżnić dobro od zła oraz Chleb Eucharystyczny od zwykłego pokarmu. W dekrecie jest jednak powiedziane, że w przypadku wczesnej Komunii św. potrzebna jest dalsza katechizacja.
W parafii Miłosierdzia Bożego dzieci, które otrzymały wczesną Komunię św., tworzą Krucjatę Eucharystyczną, aktywnie włączającą się w życie parafii oraz uroczyście obchodzącą kolejne 9 rocznic przyjęcia sakramentu.
Nie dziwi więc, że osoby, które już w przedszkolu przyjęły Komunię św., przyznają, że wydarzenie to wpłynęło na ich przyszłe, dorosłe już życie. „Jako 23-letnia dziewczyna czuję ogromną radość, że już w tak wczesnym wieku mogłam w pełni uczestniczyć we Mszy św. Zjednoczenie z Jezusem w Eucharystii nadaje sens mojemu życiu, daje siłę w codziennej pracy, pozwala cieszyć się każdą przeżywaną chwilą i umacnia mnie w dążeniu ku wieczności drogą wskazaną przez Chrystusa” - napisała Weronika Nowicka. Podobnych świadectw na internetowych stronach poznańskich parafii jest wiele. Wczesna Komunia św. wpłynęła także na życie całych rodzin. „...to był najwspanialszy dar (przygotowanie do wczesnej Komunii św. - red.), największa pomoc, jaką my, rodzice, otrzymaliśmy w wychowaniu naszych dzieci i kształtowaniu życia rodzinnego” - pisze jedna z matek.

Pierwsze owoce

W tym roku w diecezji opolskiej do Komunii św. pierwszy raz przystąpią dzieci trzecich klas. Czy one i ich rodziny będą za jakiś czas pisały podobne świadectwa? Odpowiedź poznamy za kilka lat. Niemniej już teraz ks. prof. Józef Mikołajec mówi o pozytywnych skutkach podniesienia wieku dla dzieci pierwszokomunijnych.
- Ci młodzi ludzie są bardziej dojrzali intelektualnie, ale także duchowo. Łatwiej jest im się odnaleźć w życiu wspólnot parafialnych. Częściej też włączają się w posługę liturgiczną, niż robiły to dziewięciolatki - opowiada ks. prob. Mikołajec z parafii pw. Trójcy Świętej w Boguszycach. A kanclerz Kurii dodaje, że m.in. o taki efekt chodziło synodowi. - Chcieliśmy także, aby dzieci w większej świadomości przeżywały sakrament pokuty - mówi ks. Joachim Kobienia.
Synod diecezji opolskiej podjął też decyzję o katechezie dla rodziców dzieci przystępujących do sakramentu. Dla opiekunów wydaje się także specjalne publikacje. - Chodzi o to, aby Komunia św. była autentycznie przeżywana przez całą rodzinę, a nie sprowadzała się do kupienia sukienki i zorganizowania przyjęcia - mówi ks. Kobienia.

Miliard na prezenty

Komercjalizacja sakramentu Komunii św. jest dzisiaj głównym problemem zakłócającym religijne przeżycia dzieci. Kilka lat temu w Gdyni jeden z księży zaskoczył wszystkich, kiedy udzielił sakramentu tuż po próbie generalnej. Rodziców to zszokowało, lecz później zaczęli kapłanowi dziękować. Zrozumieli, że dzięki temu ich dzieci przeżyły Pierwszą Komunię św. w duchu wiary.
W większości kapłanom udało się przekonać rodziców do prostych sukienek czy alb - dzięki czemu świątynie w dniu Pierwszej Komunii św. nie zamieniają się w wybiegi dla modelek. Kłopot zaczyna się po wyjściu ze świątyni.
Presja reklam i otoczenia jest tak wielka, że chrzestni zapożyczają się, aby „głupio” nie wypaść przed chrześniakiem. Rodzice robią to samo, bo przyjęcia komunijnego „nie wypada” teraz zorganizować w domu, lecz koniecznie w restauracji. Rok temu oszacowano, że na „Komunię” przeznaczono ponad miliard zł. Wśród prezentów trudno dziś znaleźć medaliki czy Biblię. W niepamięć odeszły też zegarki i składaki. Ich miejsce zajęły komputery, konsole do gier, aparaty fotograficzne, sprzęt DVD, rowery górale itp.
Tylko od dorosłych zależy, czy będą umieli zahamować szaleństwo będące zaprzeczeniem Komunii św. - sakramentu, którego istotą jest pogłębienie zjednoczenia z Chrystusem.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ołtarz Świętej Klary - kobiety odważnych wyborów życiowych

2025-08-11 21:09

[ TEMATY ]

ołtarz

Św. Klara z Asyżu

odważne wybory życiowe

Vatican Media

Ołtarz św. Klary w bazylice pod jej wezwaniem w Asyżu

Ołtarz św. Klary w bazylice pod jej wezwaniem w Asyżu

11 sierpnia Kościół wspomina św. Klarę z Asyżu, która jako bardzo młoda dziewczyna, poruszona przykładem Franciszka, opuściła dom rodzinny, by pójść za nim. Założycielka klarysek jest patronką telewizji. Trzydzieści lat po jej śmierci, w 1283 roku, jej życie zostało przedstawione na tablicy malarskiej przeznaczonej dla bazyliki jej imienia w miasteczku w Umbrii.

Specjalizująca się w biografii świętej Klary siostra Maria Chiara Riva mówi: „Życie Klary jest całkowicie ukierunkowane na nadzieję, temat Jubileuszu. Jej pragnienie pełni życia wciąż pociąga wielu młodych”. To klucz do odczytania i zrozumienia życia Klary z Asyżu, uchwycenia siły i nowoczesności jej wyboru drogi życiowej. „Ołtarz św. Klary”, przechowywany wraz z jej doczesnymi szczątkami w bazylice jej imienia w umbryjskim mieście, przedstawia w kilku, lecz znaczących obrazach najważniejsze momenty ludzkiej i duchowej historii tej niezwykłej kobiety. W wieku zaledwie osiemnastu lat Klara nie zawahała się uciec z domu rodzinnego, by pójść za Franciszkiem i jego towarzyszami, dając początek formie życia chrześcijańskiego, która do dziś fascynuje, przyciąga i skłania do refleksji.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Do poszukiwanego w kopalni Knurów górnika ratownikom zostało kilkadziesiąt metrów

2025-08-12 19:04

[ TEMATY ]

kopalnia

Karol Porwich/Niedziela

Ratownikom, którzy próbują dotrzeć do górnika poszkodowanego w poniedziałkowym wieczornym wstrząsie w kopalni Knurów, pozostało kilkadziesiąt metrów – wynika z wtorkowej informacji Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

Jak przekazał PAP Tomasz Siemieniec z zespołu prasowego JSW, około godz. 16.00 ratowników od poszukiwanego dzieliło około 50 metrów (około południa było to około 130 metrów). Wyzwaniem nadal było m.in. zapewnienie odpowiedniej wentylacji w wyrobisku.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję