Reklama

„Z Bože pomocu”

Niedziela Ogólnopolska 27/2008, str. 40

Premier Saksonii Stanisław Tilich z małżonką Wiktorią
Maćij Bulang

Premier Saksonii Stanisław Tilich z małżonką Wiktorią<br>Maćij Bulang

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z Božej pomocu - tak uroczyście zakończył przysięgę Stanisław Tilich, przyjmując stanowisko premiera Saksonii 29 maja br. Jest Słowianinem, drugim w dziejach serbołużyckim szefem saksońskiego rządu. Z rodzinnych Worklec i Panèic-Kukowa, gdzie mieszka, oraz z całych serbskich Łużyc przyjechali do Drezna jego krajanie w strojach narodowych i z flagą serbołużycką. To był wielki dzień dla tego najmniejszego, ok. 60-tysięcznego narodu słowiańskiego, który nie ma swego państwa narodowego, a od co najmniej 1400 lat trwa za Nysą Łużycką. Tuż po zaprzysiężeniu małżeństwo Tilichów - Wiktoria i Stanisław - otrzymało od przewodniczącego saksońskiego parlamentu Ericha Itgena bukiet kwiatów w kolorach narodowych: niebieskim, czerwonym i białym. Oboje znają język polski i mają polskie korzenie. Ojciec premiera był Polakiem, a matka Łużyczanką.
W zdecydowanym wyborze Stanisława Tilicha przez niemieckich deputowanych tkwił sojusz dwóch największych frakcji parlamentarnych - chadeków i socjaldemokratów. Jedynego, mało znaczącego kontrkandydata wysunęła narodowa niemiecka prawica z NPD. Jest w tym coś z symbolu, ale wiele innych argumentów warto przytoczyć na podkreślenie wyjątkowości tego wydarzenia oraz osoby samego premiera. Kilka dni wcześniej został niemal jednogłośnie (97, 7%) wybrany na przewodniczącego saksońskiej CDU. Dodam, że większość chadeków w Saksonii to ewangelicy, a Stanisław Tilich to serbołużycki rzymski katolik; jest zatem przedstawicielem „podwójnej mniejszości” - narodowej i wyznaniowej. Również wśród samych Serbołużyczan, w większości ewangelików, reprezentuje niewielką - 25-tysięczną katolicką część Górnych Łużyc.
Dalsze szczegóły jego kariery politycznej wydają się z pozoru normalnym, ambitnym osiąganiem kolejnych szczebli, są jednak wyjątkowe ze względu na pochodzenie i postawę tego polityka. - Przepełnia mnie duma i wdzięczność, że mogę jako premier temu krajowi służyć - podkreślił spontanicznie tuż po wyborze w krótkim oświadczeniu w Landtagu saksońskim. To oświadczenie ma swoją wymowę. Stanisław Tilich jest bowiem pierwszym premierem, który pochodzi ze wschodnich Niemiec. Karierę rozpoczął wśród prężnych katolickich Łużyczan, których ich południowi pobratymcy określają wymownie, nawiązując do bliskich podobieństw: „z wiary Polacy, a z mowy Czesi”. Wstąpił do CDU jeszcze za czasów NRD. Został wybrany jako jeden z nielicznych Serbołużyczan w pierwszych wolnych wschodnioniemieckich wyborach w 1990 r. Po zjednoczeniu Niemiec do 1994 r. był obserwatorem przy Parlamencie Europejskim, a później reprezentował RFN w komisji budżetowej europarlamentu. Tak wysoko żaden Łużyczanin jeszcze nie zaszedł. Doświadczenie tam zdobyte wykorzystał ówczesny saksoński premier Kurt Biedenkopf; notabene jedyny premier, który w swoim exposé odważył się przypomnieć rodakom, że zjednoczenie Niemiec zawdzięczają polskim sąsiadom i „Solidarności”. Biedenkopf powierzył Tilichowi stanowisko ministra ds. federalnych i europejskich. W następnym gabinecie - Georga Milbradta został on ministrem stanu, szefem kancelarii państwa, a później ministrem ochrony środowiska i rolnictwa. W pamięci obywateli Saksonii pozostały jego efektywne starania o odbudowę terenów nadłabskich po powodzi z sierpnia 2002 r. Doświadczenia te przydały mu się w 2007 r., kiedy został powołany na stanowisko saksońskiego ministra finansów. Jego dewiza - „Ludzie nie są dla administracji, lecz administracja dla ludzi” - dozna na jego stanowisku w najbliższym półroczu swoistej konfrontacji. Znana południowoniemiecka gazeta z sympatią zaznaczyła, że Serbołużyczanin stanął na czele przyszłości Saksonii.
Stanisław Tilich został wybrany w trudnych dla tej przyszłości okolicznościach. Od stycznia do sierpnia br. trwa bowiem reorganizacja i uszczuplanie funduszy na saksońską administrację lokalną.
Niezażegnany jest konflikt o serbołużyckie szkoły. Trwają dramatyczne protesty związane z umniejszaniem dotacji rządu federalnego dla Fundacji na rzecz Narodu Łużyckiego. Serbołużyczanie zdobyli się na najsilniejszą falę protestu w ciągu ostatnich 50 lat - poszli m.in. manifestować przed Bramą Brandenburską w Berlinie dosłownie w przeddzień wyboru Stanisława Tilicha.
W wyborach komunalnych z 8 czerwca br. serbołużycki premier Saksonii uzyskał swoiste poparcie i Niemców, i ich słowiańskich sąsiadów - chadecja, na której czele stoi, wygrała i umocniła swoją pozycję. Na 10 gmin, na terenie których mieszkają katoliccy Serbołużyczanie, w siedmiu wójtami zostali wybrani Serbołużyczanie, często dzięki niemieckiej większości wyborców. Świadczy to pozytywnie o obydwu narodach na Łużycach. Są też, niestety, zjawiska niepokojące: niemiecki wybryk nacjonalistyczny w Radworju oraz fakt wyboru po raz pierwszy aż 5 przedstawicieli nacjonalistów niemieckich z NPD do powiatowego sejmiku w Budziszynie.
Życząc Stanisławowi Tilichowi „Szczęść Boże!”, warto sparafrazować łużyckie przysłowie: „Nie licz na podziękowanie. Jeśli cieszy Cię to, co robisz, rób to. Jeśli cieszy to również innych, rób to jeszcze lepiej”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Leon XIV: stare i nowe uzależnienia stały się obsesją

2025-11-07 19:09

[ TEMATY ]

uzależnienia

Papież Leon XIV

PAP/ANGELO CARCONI

W świecie „pozbawionym nadziei” stare i nowe uzależnienia „wpływają na zachowanie i codzienne życie”. Mówił o tym Leon XIV w wideoprzesłaniu na zorganizowaną przez włoski rząd VII Krajową Konferencję nt. Uzależnień, jaka odbywa się 7 i 8 listopada w Rzymie. Papież zwrócił uwagę, że uzależnienia stały się obsesją, gdyż wielu młodych ludzi nie potrafi „odróżniać dobra od zła”. Konieczne jest więc „wpajanie wartości duchowych i moralnych młodym pokoleniom, aby zachowywały się jak ludzie odpowiedzialni”

„W ostatnich latach do narkomanii i uzależnień od alkoholu, które nadal są powszechne, dołączyły nowe formy: coraz częstsze korzystanie z internetu, komputerów i smartfonów wiąże się nie tylko z wyraźnymi korzyściami, ale także z nadmiernym używaniem, które często prowadzi do uzależnień z negatywnymi konsekwencjami dla zdrowia, związanymi z kompulsywnymi grami, hazardem, pornografią i niemal stałą obecnością na platformach cyfrowych” - analizował Ojciec Święty, wskazując, że „obiekt uzależnienia staje się obsesją, wpływając na zachowanie i codzienne życie”. Jest to „najczęściej objawem psychicznego lub wewnętrznego dyskomfortu jednostki oraz społecznego zaniku wartości i pozytywnych odniesień, zwłaszcza u nastolatków i młodych ludzi”.
CZYTAJ DALEJ

Papież na COP30: pokój, godność człowieka i ochrona stworzenia

2025-11-07 16:16

[ TEMATY ]

Brazylia

szczyt klimatyczny

Papież Leon XIV

COP30

@Vatican Media

Kard. Parolin odczytuje papieskie przesłanie

Kard. Parolin odczytuje papieskie przesłanie

Niech wszyscy uczestnicy COP30 zobowiążą się do ochrony stworzenia, które zostało nam powierzone przez Boga, by budować świat pełen pokoju – napisał Leon XIV w przesłaniu na szczyt klimatyczny w Brazylii. Papież podkreślił, że potrzeba współpracy i multilateralizmu, który koncentruje się na świętości życia, godności każdego człowieka nadanej przez Boga oraz dobru wspólnym.

Ojciec Święty zauważa, że „o ile w tych trudnych czasach uwaga i troska społeczności międzynarodowej wydają się skupiać głównie na konfliktach między narodami, o tyle rośnie również świadomość, że pokój jest zagrożony również przez brak należnego szacunku dla stworzenia, grabież zasobów naturalnych i postępujące pogorszenie jakości życia spowodowane zmianami klimatycznymi”. Wskazując na potrzebę międzynarodowej współpracy, Papież podkreśla, że COP30 musi się stać znakiem nadziei poprzez szacunek dla poglądów innych w zbiorowej próbie znalezienia wspólnego języka i konsensusu.
CZYTAJ DALEJ

To nie są zwyczajne wyroki

2025-11-07 22:22

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Polska w ostatnich latach kilkukrotnie stawała przed poważnymi kryzysami. Większość z nich sprowadzała się do kwestii bezpieczeństwa. Pół roku przed pełnoskalową agresją Rosji na Ukrainę, w naszym kraju przyszło nam zmierzyć się z czymś, czego wcześniej nie znaliśmy. Operacją na wschodniej granicy, ubraną w szaty dużych emocji i manipulacji. Co było głównym celem? Tego nie wiemy na pewno, ale wiemy, że było ich kilka, a wśród nich sprawdzenie naszego wojska, naszych służb i wytrzymałości na presję zewnętrzną i wewnętrzną.

Gdybyśmy tej presji, jako państwo i jako naród nie wytrzymali, w lutym 2022 roku, gdy Putin postanowił zaatakować całą Ukrainę i zdobyć Kijów, my byliśmy w chaosie, poczuciu zagrożenia i nieszczelną granicą z Białorusią, co mogłoby się wiązać ze skupieniem sił gdzie indziej niż powinniśmy, czyli nie na granicy z Ukrainą gdzie przechodzili uciekający przed wojną sąsiedzi uchodźcy, a Mińsk oraz naciskający na Łukaszenkę Putin mieliby większe możliwości naruszania naszego terytorium, a przynajmniej sprawiania poważnych militarnych kłopotów. To tylko kilka potencjalnych skutków, spisany naprędce, bo z pewnością eksperci w tej tematyce byliby wstanie wskazać co najmniej kilka razy tyle.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję