Reklama

Pekin na ósemkę

8 sierpnia rozpoczną się w stolicy Chin XXIX Letnie Igrzyska Olimpijskie, które będą trwały do 24 sierpnia. Zdaniem organizatorów, mają one przyćmić swoim blaskiem poprzednie olimpiady. Czas pokaże, czy rzeczywiście tak się stanie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Olimpiada w Państwie Środka rozpocznie się, jak zapewnia Pekiński Komitet Olimpijski, dokładnie o ósmej wieczorem (na dodatek ósmego dnia, ósmego miesiąca, no i dwa tysiące ósmego roku). Skąd takie zgrupowanie ósemek? Otóż w kilkutysięcznej chińskiej kulturze cyfra ta jest niejako synonimem szczęścia, bogactwa i pokoju. Hasło igrzysk brzmi: „Jeden świat, jedno marzenie”. Ma ono na celu podkreślić, że cała ludzkość pragnie dążyć do pokojowego rozwoju.
Letnie igrzyska reklamują cztery maskotki: ryba, panda, antylopa tybetańska i jaskółka. Zwierzęta te są stałym elementem chińskiego pejzażu i symbolizują tradycję tego kraju. Jest też piąta wizualizacja - ogień olimpijski, który kojarzony jest ze smokiem. Pojedyncze sylaby imion poszczególnych maskotek tworzą zdanie: „Beijing Huanying Ni” (witamy w Pekinie). Ich zaś kolory odpowiadają barwom pięciu kół olimpijskich.
W stolicy Chin ponad 20 tys. sportowców z 205 państw będzie rywalizowało w 28 dyscyplinach sportowych aż w 302 konkurencjach. Nasza kadra liczy 261 osób (102 kobiety). Najwięcej mamy lekkoatletów (47) i pływaków (46). Na igrzyska pojedzie też 22 polskich arbitrów (7 kobiet). Warto też wiedzieć, że organizatorzy, wychodząc naprzeciw ogólnoświatowym ekologicznym tendencjom, zapewnili dziennikarzom, turystom i kibicom ekologiczny transport, czyli elektryczne autobusy.
Skoro zaś jesteśmy przy kibicach, nie sposób nie napisać o ograniczeniach, jakie będą obowiązywać podczas tej sportowej imprezy. Ten tzw. zbiór dobrych obyczajów jest dosyć specyficzny. Jest zgodny, co prawda, z Kartą Olimpijską i ogólnymi regułami bezpieczeństwa, ale niektóre zakazy wydają się kuriozalne i kontrowersyjne zarazem. Na trybuny olimpijskich zmagań nie wolno np. wnosić flag krajów, które nie biorą udziału w igrzyskach. W ten sposób chińskie władze nie chcą dopuścić do tego, aby wśród kibiców pojawiły się flagi okupowanych Tybetu i Tajwanu. Inne flagi można wnosić, ale ich rozmiary nie mogą przekraczać ustalonej normy 1x2 m. W związku z tym nie wolno posiadać… szminki w dużych ilościach, aby nie zrobić transparentu, który nie podlegałby kontroli. Nie ujrzymy też napisów zagrzewających poszczególne kraje do sportowej rywalizacji. Organizatorzy twierdzą bowiem, że dzięki temu igrzyska będą imprezą bardziej pokojową i wyzutą „z niezdrowej rywalizacji”.
Ponadto nie wolno… pluć (wie o tym przecież każdy kulturalny człowiek), wnosić profesjonalnych kamer wideo, kusz, łuków, siekier, pistoletów, zapalniczek, instrumentów muzycznych, zbyt dużych walizek czy toreb. Na trybuny nie można również zabierać zwierząt z wyjątkiem psów przewodników. Obowiązywać też tam będzie zakaz używania niecenzuralnych słów (także po angielsku). Karane będzie pijaństwo i nadmierna golizna. Odradza się też zabierania dzieci na stadiony.
Pomimo tych obostrzeń np. olimpijczycy z Australii zostali wyposażeni w tzw. zestaw tybetański (chodzi o łamanie praw człowieka w tym regionie). Każdy z nich będzie miał m.in. t-shirt z napisem: „Popieram prawa człowieka” w języku mandaryńskim i angielskim.
Poza sportowcami Pekin ma w tych dniach odwiedzić ok. 0,5 mln obcokrajowców. Samych Chińczyków ma zasiąść na trybunach ok. 1,5 mln. Czy po igrzyskach organizatorzy wystawią sobie ósemkę za ich przygotowanie i przeprowadzenie? Zobaczymy. Póki co, chcą się pokazać z jak najlepszej strony, choć nie tylko sytuacja polityczna w Państwie Środka nie jest, oględnie pisząc, dobra (o sytuacji Kościoła katolickiego piszemy na stronach 10-11). W kolejnych numerach „Niedzieli” w rubryce sportowej będziemy publikować wywiad z „naszym człowiekiem” w Pekinie. Jest nim ks. Edward Pleń SDB - kapelan polskich olimpijczyków. Sportowcy bowiem będą mieli możliwość skorzystania z duchowej opieki na igrzyskach. Być może wpłynie to też pozytywnie na ich fizyczną formę i przywiozą z Pekinu więcej medali niż zazwyczaj. Oby tak się stało!

Kontakt: sportowa@niedziela.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wytrwajcie w miłości mojej!

2024-05-03 22:24

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Agata Kowalska

Wytrwajcie w miłości mojej! – mówi jeszcze Jezus. O miłość czy przyjaźń trzeba zabiegać, a kiedy się je otrzymuje, trzeba starać się, by ich nie spłoszyć, nie zmarnować, nie zniszczyć. Trzeba podjąć wysiłek, by w nich wytrwać. Rzeczy cenne nie przychodzą łatwo. Pojawiają się też niezmiernie rzadko, dlatego cenić je trzeba, kiedy się wreszcie je osiągnie, trzeba podjąć starania, by w nich wytrwać.

Ewangelia (J 15, 9-17)

CZYTAJ DALEJ

Biskup nominat Krzysztof Nykiel: pragnę z ojcowskim sercem służyć Chrystusowi w Kościele

2024-05-03 14:57

[ TEMATY ]

ks. Krzysztof Nykiel

@VaticanNewsPL

bp Krzysztof Józef Nykiel

bp Krzysztof Józef Nykiel

Pragnę z ojcowskim sercem służyć Chrystusowi w Kościele. Serce Ojca, to serce w którym jest miejsce dla każdego, dlatego pragnieniem jest to, aby moja posługa, jako następcy Apostołów, była właśnie w ten sposób przeżywana i realizowana - powiedział Vatican News - Radiu Watykańskiemu regens Penitencjarii Apostolskiej, biskup nominat Krzysztof Józef Nykiel, którego 1 maja Papież Franciszek mianował biskupem.

Motto biskupie ks. prałat Nykiel zaczerpnął z tytułu listu apostolskiego Ojca Świętego „Patris Corde” („Ojcowskim sercem”) ogłoszonego w 2020 roku i związanego z zapowiedzianym wówczas Rokiem św. Józefa. „Niewątpliwie ważną rolę w moim życiu i posłudze kapłańskiej odgrywa postać św. Józefa. Czuję się duchowo z nim związany” - podkreślił ks. Nykiel. Biskup nominat zaznaczył, że owocem przemyśleń i studiów nad postacią św. Józefa i jego rolą w życiu Maryi i Józefa jest książka jemu poświęcona, która w polskim tłumaczeniu ukaże się w najbliższych dniach.

CZYTAJ DALEJ

Turniej WTA w Madrycie - Świątek wygrała w finale z Sabalenką

2024-05-04 22:18

[ TEMATY ]

sport

PAP/EPA/JUANJO MARTIN

Iga Świątek pokonała Białorusinkę Arynę Sabalenkę 7:5, 4:6, 7:6 (9-7) w finale turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Madrycie. To 20. w karierze impreza wygrana przez polską tenisistkę. Spotkanie trwało trzy godziny i 11 minut.

Świątek zrewanżowała się Sabalence za ubiegłoroczną porażkę w finale w Madrycie. To było ich 10. spotkanie i siódma wygrana Polki.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję