- Zapraszamy nie tylko mieszkańców Gubina, ale wszystkich, którzy chcieliby spotkać się z nami i wspólnie modlić – mówi ks. Łukasz Żołubak z parafii Matki Bożej Fatimskiej. – Chcemy razem cieszyć się z oczekiwania na przyjście Pana Jezusa. - Zainspirowało nas diecezjalne duszpasterstwo młodzieżowe, które organizowało takie spotkania. Jednak w tym roku diecezja takiego adwentowego wieczoru nie organizuje. A ja już dawno obiecałem moim kandydatom do bierzmowania, że będziemy w czymś takim uczestniczyć. Dlatego zapytałem ks. Piotra Juckiewicza, który też jest wikariuszem w mojej parafii, czy zrobimy Adwentowy Wieczór Młodych u nas, a on się zgodził, więc się za to wzięliśmy.
Spotkanie rozpocznie się 16 grudnia w parafii Matki Bożej Fatimskiej w Gubinie.
- Chcemy dać młodzieży czas, szansę i przestrzeń do modlitwy, do otwarcia serca dla Pana Boga, do spowiedzi przedświątecznej, adoracji Najświętszego Sakramentu, rozpalenia się ogniem Bożej miłości, przygotowania drogi Panu. Chcemy coś razem zjeść i po prostu pobyć ze sobą – dodaje ks. Łukasz. – To pierwsza taka inicjatywa w naszym mieście. Młodzież jest chętna, żeby w czymś takim uczestniczyć. Zapraszamy wszystkich, nie tylko mieszkańców Gubina i nie tylko młodych. Minęły już czasy, kiedy na takie spotkania przychodziły tłumy, ale zapewniam, że ucieszymy się każdą osobą, która przyjdzie. Dla każdej takiej osoby warto organizować ten wieczór.
W czuwaniu uczestniczyło kilkudziesięciu mężczyzn z naszej diecezji, ale nie tylko
Sanktuarium Matki Bożej Królowej Pokoju w Otyniu 8 grudnia wypełnili sami mężczyźni. Tego dnia po raz pierwszy odbyło się tam modlitewne czuwanie adwentowe.
„Adwent po męsku”, bo tak nazywała się ta inicjatywa, zgromadziła mężczyzn nie tylko z naszych okolic, ale również spoza diecezji. W programie spotkania znalazły się: Koronka do Bożego Miłosierdzia, konferencja „Mąż Wiary: Przywódca”, modlitwa o napełnienie darem męstwa i mądrości, Różaniec w intencji małżeństw i rodzin, Msza św. oraz wspólna agapa.
Wśród naszych sportów narodowych można wymienić różne dyscypliny. Mamy w historii “trochę” sukcesów. Gdyby jednak była taka dyscyplina jak “narzekanie”, Polacy byliby w niej bezkonkurencyjni. Pomijam już codzienne rozmowy, ale zwracam uwagę na to, co dzieje się, gdy reprezentanci Polski biorą udział w różnych imprezach sportowych. Granica między chwałą, a hejtem jest bardzo cienka.
Na ostatnich mistrzostwach świata Polscy siatkarze zdobyli brązowe medale. Wielu internautów, podających się za kibiców [tu zaznaczę, że w moim pojęciu prawdziwy kibic to ten, kto jest z drużyną na dobre i na złe] zaczęło w niewybredny sposób atakować wręcz polskich zawodników za porażkę w Włochami. Dla mnie trzecie miejsce polskich siatkarzy to powód do dumy. Wiem, że to na tej imprezie najgorszy wynik od 2014 roku, ale przecież wcześniej tak pięknie nie było - mistrzostwo świata w 1974 roku i srebro w 2006 roku. A ponieważ z lat mej młodości pamiętam te “suche” lata, cieszę się, że reprezentacja Polski nie schodzi z wysokiego poziomu. W rzeczywistości 3 miejsce w mistrzostwach świata to dowód ogromnej pracy, wytrwałości i charakteru. W przypadku siatkówki, na sukces nakłada się wiele czynników, a wysiłek, który wkłada każdy z zawodników, aby wejść na poziom reprezentacyjny jest ogromny. Naprzeciw siebie stają zawodnicy, którzy poświęcają wiele, aby sukces sportowy odnieść. Obecnie nie ma miejsca na “taryfę ulgową”. Sport ma to do siebie, że bywa nieprzewidywalny. I co jest też ważne, sport, podobnie jak życie, to nie tylko zwycięstwa, lecz także potknięcia, z których trzeba wstać. I właśnie w tym tkwi prawdziwa wartość tego sukcesu.
Zbigniew Ziobro, tuż po wyjściu z przesłuchania przed nielegalną komisją ds. Pegasusa, udzielił dziennikarzom wypowiedzi. W emocjonalnych słowach powiedział co myśli o komisji i całej sprawie związanej z zarzutami związanymi ze sprawą.
Były minister sprawiedliwości przesłuchiwany był ponad osiem godzin i widać było po nim ewidentne wyczerpanie. Przypomnijmy, że Zbigniew Ziobro cały czas zmaga się z powikłaniami choroby nowotworowej, którą niedawno przeszedł.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.