Reklama

Święci i błogosławieni

Rozalia Celakówna. Całe życie związała z Maryją Różańcową i Sercem Zbawiciela

Ciśnie się na usta wiele pytań. Kim była, skoro wielcy ludzie Kościoła – miary kard. Adama Sapiehy czy przeora Jasnej Góry ojca Piusa Przeździeckiego – pozostawili tak zdumiewające na jej temat świadectwo? Jaką rolę przeznaczył jej Bóg w dziejach polskiego narodu, skoro nie pozwolił jej wyjechać z kraju i na obcej ziemi wstąpić do wymarzonego klasztoru? Dlaczego mówił: „Ja cię tu chcę mieć” i pozostawił ją w Krakowie? Czy jej misją było uzupełnienie objawień, jakie miała św. Faustyna? Dwie wizjonerki żyły w tym samym czasie, niemal obok siebie, mając spotkania z tym samym Jezusem, nic o sobie nie wiedząc…

[ TEMATY ]

Rozalia Celakówna

www.rozalia.krakow.pl

Rozalia Celakówna – zdjęcie portretowe z 1939 roku

Rozalia Celakówna –
zdjęcie portretowe z 1939 roku

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wszystko to dzieje się w trakcie duchowej nocy. W tym czasie decyduje się (jest rok 1924) opuścić dom rodzinny i szuka swego miejsca w Krakowie. Wie, czego pragnie: myśli o wstąpieniu do klasztoru, nie umie jednak się zdecydować, jaki to ma być klasztor. Tymczasowo zostaje zatrudniona w szpitalu jako salowa. Tam na oddziale dermatologicznym poznaje całą nędzę i zepsucie świata: widzi ludzi zakażonych chorobami wenerycznymi.

To miejsce, z którym będzie związana całe życie, wskazuje jej chyba Opatrzność. Rozumie już, jak bardzo świat trwa pogrążony w grzechu

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W końcu podejmuje decyzję: prosić o przyjęcie do klarysek. Zakon okazuje się jednak zbyt wymagający jak na jej zdrowie i po niespełna czterech miesiącach Rozalia powraca do zajęć pielęgniarki w szpitalu św. Łazarza.

To w tym okresie kończy się jej duchowa noc i zaczynają się spotkania z Jezusem, który przygotowuje ją do szczególnej, wcale nie zakonnej misji.

WIZJE

Zaczynają się wielkie wizje. Najsłynniejszą z nich Rozalia opisuje następująco:

„Znalazłam się duchem na Stradomiu w Krakowie, od ul. św. Agnieszki. Zobaczyłam w mieście straszne zamieszanie wśród ludzi, którzy uciekali w panicznym popłochu w nieznanych kierunkach. Byli między nimi ludzie wszystkich klas, którzy szli z walizkami, teczkami i tobołkami, uciekając od swych prac i zajęć. Z ogromnym zdziwieniem, ale i zarazem trwogą patrzyłam na te gromady ludzi uciekających.

Obok mnie stał poważny pan.

Zwrócony był w stronę uciekających ludzi. Twarz jego była smutna, ale pełna najwyższej powagi, mająca w sobie coś nadziemskiego. Po chwili podniósł swoje oczy ku niebu, wtedy wyglądał pełen majestatu, powagi i pokoju. Ale mimo wszystko boleść malowała się na jego obliczu.

Z wielkim uszanowaniem i czcią patrzyłam na tę dziwną, nieznaną postać, która miała w sobie coś boskiego i pociągającego serce człowieka.

Miałam głębokie przekonanie, że to nie człowiek z tej ziemi. Wtedy i ja patrzyłam na niebo, które zaczęły zakrywać straszne, czarne, ciężkie chmury. Od strony zachodniej przeciągały się na całe niebo.

Reklama

Wówczas i mnie zrobiło się straszno, jakaś dziwna trwoga mnie ogarnęła. Ten nieznany człowiek zbliżył się do mnie i mówi:

– Patrz, dziecko, uważnie na to, co się dziać będzie. Co teraz widzisz, stanie się niedługo rzeczywistością. Nastaną straszne czasy dla Polski. Burza z piorunami oznacza karę Bożą, która dotknie naród polski za to, że ten naród odwrócił się od Pana Boga przez grzeszne życie. Naród polski popełnia straszne grzechy i zbrodnie, a najstraszniejsze z nich są: grzechy nieczyste, morderstwa i wiele innych grzechów.

Ja sądziłam, że to jest św. Józef, więc mówię do niego:

– Święty Józefie, proszę Cię, powiedz mi, co to wszystko oznacza, bo ja sama tych rzeczy nie rozumiem.

Nieznana osobistość z dobrocią popatrzyła na mnie, lecz to nie był św. Józef. Kto to był, tego nie wiem. Pytam, kiedy to się stanie? On mi mówi, że to niedługo się stanie, lecz nie śmiałam go pytać o rok, miesiąc i dzień tej katastrofy. Naraz coś dziwnego się stało: znikły domy od plant Dietla po Rynek. Natomiast zobaczyłam olbrzymi plac, na którym gromadzili się ludzie wszystkich stanów. Najwięcej widziałam ludzi wiejskich z koszykami, inteligencji, robotników, Żydów itp., którzy znosili kamienie na budowę. Więc pytam dalej tego nieznanego człowieka: Powiedz mi, św. Józefie, co oni będą budować? Na co te kamienie, cegły, piasek, drzewo i inne przedmioty tak znoszą? Wtedy oblicze tego nieznajomego nabrało dziwnego blasku i majestatu i mówi mi:

- Patrz, dziecko, a wnet się dowiesz, co tu powstanie. Stąd będzie Chrystus królował. Za chwilę zobaczyłam na tym placu pomnik Najświętszego Serca Pana Jezusa tak olbrzymich rozmiarów, że nic, żaden dom nie da się do tego przyrównać ani żaden kościół. Pan Jezus był tak wysoko postawiony na tym pomniku, że nie tylko cała Polska, lecz także cały świat mógł Go widzieć. Jak ten pomnik wyglądał, jak ludzie wszyscy całego świata widzieli Pana Jezusa, tego ja pojąć ani opisać nie potrafię, bo rzeczy Bożych, rzeczy duchowych nie można wypowiedzieć ludzkim językiem. Oczy wszystkich były zwrócone do Pana Jezusa, który stał w prześlicznej jasności nad całym światem.

Reklama

Przy tym pomniku składali ludzie ofiary ze wszystkich stanów, również w postaci ślicznych kwiatów w kolorze białym i czerwonym. Jaka to była dekoracja, to można ją tylko przyrównać do nieba, nie do ziemi. Ten nieznajomy daje mi do zrozumienia, że u stóp Chrystusowych trzeba było złożyć taką ofiarę: modlitwy i różne ofiary z serc czystych płynące i męczeństwa, by zmyć zbrodnie całego świata, nie tylko samej Polski, ale na pierwszym miejscu Polski.

Naraz niebo prześlicznie wypogodziło się, znikły z jego horyzontów wszystkie czarne chmury. Na niebie ukazało się słońce, księżyc i gwiazdy i to nie była zwyczajna światłość dzienna, lecz taka, której nie potrafię opisać. Ten nieznajomy mówił do mnie:

– Patrz, dziecko! Królestwo Chrystusowe przychodzi do Polski przez Intronizację. Po chwili w otoczeniu duchowieństwa i wiernych przyszedł do tego pomnika Jego Eminencja Prymas Polski kardynał Hlond. Za kilka chwil Jego Eminencja odmawiał uroczyście akt ofiarowania całej Polski Najświętszemu Sercu Pana Jezusa”. (…)

Podziel się cytatem

Reklama

Świat objawień Jezusa Przesłania, wizjonerzy, miejsca objawień.

„Jezusowi należała się ta książka”. Ma rację Wincenty Łaszewski, gdy stwierdza, że objawieniowy świat Chrystusa jest nam niemal zupełnie obcy. A przecież nie wydaje się, żeby Jezus chciał, aby Jego objawienia pozostały nieznane. Tym bardziej, że są w nich zawarte przesłania, które zmieniają w nas… wszystko.

Reklama

Autor wybrał i zestawił w jednym tomie ponad siedemdziesiąt objawień Jezusa Chrystusa. W książce znajdziemy wielkich mistyków i wizjonerów. Są wśród nich m.in. Paweł Apostoł, Franciszek z Asyżu, Tomasz z Akwinu, Teresa z Avili, Jan Bosko, Wanda Malczewska, ojciec Pio, Rozalia Celakówna, siostra Faustyna i siostra Łucja. Otacza ich krąg mniej znanych wizjonerów; nagle okazują się wielcy! Jeśli poznałeś Świat Maryjnych objawień, z pewnością zapragniesz sięgnąć po tom o wielkich objawieniach Chrystusa.

Książka Świat objawień Jezusa zawiera: ponad dwa tysiące zdjęć, ilustracji i map, reprodukcje najpiękniejszych dzieł sztuki sakralnej, dokumenty i współczesne zdjęcia z miejsc objawień. Dzięki zapierającej dech w piersiach szacie graficznej, książka łączy cechy leksykonu i efektownego albumu.

"ŚWIAT OBJAWIEŃ JEZUSA" DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI! W PROMOCJI 43% TANIEJ!

2022-12-15 14:50

Ocena: +9 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Osobiste poświęcenie - poznaj bliżej Służebnicę Bożą Rozalię Celakównę

[ TEMATY ]

Rozalia Celakówna

wikipedia.org

Zgodnie z informacjami z Watykanu z dnia 9 kwietnia 2022 r. Ojciec Święty uznał heroiczność cnót SŁużebnicy Bożej Rozalii Celakówny, wielkiej czcicielki Najświętszego Serca Pana Jezusa.

Rozalia Celakówna (również Rozalia Celak; ur. 19 września 1901 w Jachówce, zm. 13 września 1944 w Krakowie) – to polska pielęgniarka, mistyczka, „apostołka Intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa” oraz Służebnica Boża Kościoła katolickiego.

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: dziękuję strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej

2024-05-04 15:06

[ TEMATY ]

prezydent

Karol Porwich/Niedziela

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda podziękował w sobotę strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej. Podczas centralnych obchodów Dnia Strażaka przypomniał, że tylko w 2023 r. strażacy podjęli pół miliona interwencji, podczas których udzielali wszechstronnej pomocy.

Prezydent wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą wzięli w sobotę udział w Centralnych Obchodach Dnia Strażaka, które odbyły się na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. W uroczystości uczestniczyli również m.in. marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz szef MSWiA Marcin Kierwiński.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję