W rozmowie z francuskim dziennikiem "Le Figaro" aktor wyznał, że “rozmawialiśmy na głębokie i poważne tematy, ale też sporo się śmieliśmy”. Dodał, że był “w pełni przygotowany [do tego wydarzenia], ale w końcu wszystko się posypało i dałem się poprowadzić sercu, gdyż zetknąłem się z kimś o wielkim sercu, który mówi z serca do serca”. Elmaleh wskazał następnie, że “po przedstawieniu papieżowi obrazów z mego filmu «Reste un peu» rozmawialiśmy o braterstwie między narodami i o dialogu międzyreligijnym”. A gdy się żegnali, papież poprosił go: “Módl się za mnie, bo moja praca nie jest łatwa”.

Gad Elmaleh jest jednym z najpopularniejszych i najbardziej cenionych współczesnych aktorów francuskich. Na początku listopada oznajmił, że przyjmie wkrótce wiarę katolicką, a kluczową rolę w jego nawróceniu odegrała Matka Boża, o której powiedział, iż jest jego “najpiękniejszą miłością”. Żoną tego 51-letniego artysty jest Carlota Casiraghi – córka księżnej Karoliny z Monako; oboje mają syna Rafaela.

Proces jego przechodzenia na katolicyzm opisuje jego najnowszy film “Reste un peu” [Zostań na chwilę], który miał premierę we Francji 16 listopada i od tamtego czasu obejrzało go dotychczas ok. 400 tys. widzów. Aktor studiował teologię w Paryżu a w 2019 wystąpił w Londynie w musicalu nt. życia św. Bernadety Soubirous, której w 1858 objawiła się Maryja w Lourdes.

Według hiszpańskiego dziennika “El Mundo” po przyjęciu chrztu aktor będzie nosił imiona Jean-Marie. We wspomnianym wywiadzie dla “Le Figaro” Elmaleh zaznaczył, że “Matka Boża jest moją najpiekniejszą miłością”, wyrażając przy tym zaskoczenie, że we Francji “duża większość katolików nie przeżywa swej wiary otwarcie”.

Z kolei w programie telewizyjnym “L’invité” [Zaproszony] nadanym 9 listopada aktor opowiedział o filmie “Reste un peu”, który w tydzień później wszedł na ekrany kin francuskich. Występują w nim prawdziwi rodzice Gada, którzy nie są bardzo “szczęśliwi” z jego postanowienia o zmianie religii, ale zdecydowali się go wesprzeć. W tym kontekście Elmaleh przyznał, że jego wybór “jest drogą duchową i religjną a film jest mieszanką fikcji i rzeczywistości”. Jest to “poszukiwanie, w którym pytam sam siebie, gdzie, kiedy i kim jest Bóg, czy nie ma Go”. Dodał, że “Maryja Panna mnie wzywa i strzeże”.

Aktor wspomniał również, że po raz pierwszy zobaczył Jej wizerunek “jako małe dziecko w Maroku, w Casablance, gdzie żyli chrześcijanie, żydzi, muzułmanie, w kraju, który jest przykładem niewiarygodnego braterstwa, ale w którym zarazem istnieje pewne tabu na temat chrześcijaństwa i Kościołów”. Przyszły neofita nie mógł “wchodzić do świątyń, bo był do grzech, zakazywano mi tego; ale gdy miałem 6 lub 7 lat, wszedłem do jednej z nich i powiedziałem sobie: «Tu nie jest źle, dlaczego mi tego zabraniają?». Zacząłem płakać i ukryłem się ze strachu, że rodzina mnie zobaczy oraz że będą awantury i podejrzenia. Trzymałem to w tajemnicy przez całe swe dzieciństwo”.

Na zakończenie tej rozmowy aktor wyraził nadzieję, że film zrodzi “jakieś pytania” w przyszłych widzach i zauważył, że chodzi “zasadniczo” o “świadectwo i historię miłości”.