W tych dniach, a dokładnie 14 stycznia obchodzi urodziny kard. Angelo Bagnasco, emerytowany arcybiskup metropolita Genui, przewodniczący Konferencji Episkopatu Włoch w latach 2007-2017, a następnie przewodniczący Rada Konferencji Episkopatów Europy. Tym razem są to urodziny szczególne – osiemdziesiąte, co oznacza, że ten znany włoski purpurat nie będzie mógł uczestniczyć w przyszłym konklawe.
Kard. Bagnasco jest pierwszym z 11 kardynałów elektorów, którzy w 2023 roku skończą 80 lat i tym samym tracą prawo głosu na konklawe. Do tej pory było 125 kardynałów w wieku poniżej 80 lat ale pod koniec roku ich liczba spadnie do 114. Wśród tych 11 purpuratów 2 zostało wyniesionych do godności kardynalskiej przez św. Jana Pawła II, 6 przez Benedykta XVI, 3 przez Franciszka. Wynika z tego, że na końcu roku kardynałów elektorów kreowanych przez św. Jana Pawła II będzie 8, przez Benedykta XVI 28 a przez papieża Franciszka 78.
Osiemdziesiąt lat skończy w tym roku kilku włoskich kardynałów związanych z Watykan: Domenico Calcagno, emerytowany przewodniczący Administracji Dóbr Stolicy Apostolskiej (APSA), były biskup Savona-Noli (3 lutego); kard. Crescenzio Sepe, emerytowany metropolita Neapolu, dawny prefekt Kongregacji Ewangelizacji Narodów (2 czerwca); kard. Giuseppe Versaldi, który do niedawna był prefektem Kongregacji Edukacji Katolickiej, a wcześniej przewodniczącym Prefektury ds. Ekonomicznych (30 lipca); kard. Angelo Comastri, który 2021 r. był archiprezbiterem Bazyliki św. Piotra i wikariuszem generalnym Jego Świątobliwości dla Państwa Watykańskiego (17 września).
Kolejnym kardynałem, który opuści listę elektorów jest kreowany przez Benedykta XVI Dominik Duka, dominikanin, emerytowany Arcybiskup Metropolita Pragi, który 80 lat skończy 26 kwietnia, oraz emerytowany arcybiskup Dhaki, kard. Patrick D'Rozario (1 listopada).
Natomiast 18 listopada 2023 r. straci prawo głosu na konklawe Argentyńczyk, kard. Leonardo Sandri, przez kilkadziesiąt lat jeden najbardziej wpływowych hierarchów Kurii Rzymskiej. Przez wiele lat pracował w dyplomacji Stolicy Apostolskiej, w 1992 r. Jan Paweł II mianował go asesorem do spraw ogólnych Sekretariatu Stanu, następnie był nuncjuszem w Wenezueli i Meksyku. W roku 2000 Papieża wezwał go z powrotem di Watykanu, gdzie pełnił ważną funkcję substytuta do spraw ogólnych Sekretariatu Stanu i to on podał wiadomość o śmierci Jana Pawła II. W 2007 r. Benedykt XVI mianował go prefektem Kongregacji ds. Kościołów Wschodnich i kreował kardynałem. Był członkiem Papieskiej Komisji ds. Państwa Watykańskiego, a od stycznia 2020 r. jest też wicedziekanem Kolegium Kardynalskiego. 21 listopada 2022 r. przeszedł na emeryturę z funkcji prefekta Dykasterii ds. Kościołów Wschodnich.
W grudniu aż trzech kardynałów skończy 80 lat i straci prawo do uczestniczenia w konklawe: południowokoreański kardynał Andrew Yeom Soo-jung, emerytowany arcybiskup metropolita Seulu (5 grudnia), kardynał Jean Zerbo z Mali, arcybiskup metropolita Bamako (27 grudnia) i wreszcie kardynał Juan Luis Cipriani Thorne, emerytowany arcybiskup metropolita Limy (28 grudnia).
Ponieważ na koniec roku liczba kardynałów elektorów spadnie do 114, Papież będzie mógł w następnym konsystorzu mianować 6 nowych elektorów, czyli wśród purpuratów mających głos w konklawe elektorów kreowanych przez Franciszka będzie już aż 84 na 120, czyli więcej niż 2/3. Więc to kardynałowie wybrani przez Franciszka zadecydują o wyborze jego następcy. Oczywiście liczby te mogą się zmienić, jeżeli w ciągu roku zmarliby jacyś kardynałowie elektorzy.
Od wielu lat, a może nawet stuleci przed każdym kolejnym konklawe, czyli wyborem następnego papieża, w środkach przekazu pojawiają się nazwiska tych kardynałów, które – zdaniem owych mediów – mają największe szanse na objęcie najwyższego urzędu w Kościele katolickim. Są to tzw. „papabili”, czyli (prawie) papieże. Samo to określenie sięga mniej więcej XIV wieku, choć trudno dokładnie wskazać, kiedy pojawiło się po raz pierwszy.
Przyrostek -bili jest pochodzenia włoskiego, wywodząc się z łaciny (-bilis) i oznacza, ogólnie biorąc, że pojęcie podstawowe, do którego jest dołączony, jest możliwe do spełnienia czy wykonania, np. cantabilis – śpiewny, nadający się do śpiewania. W naszym przypadku „papabilis” wskazuje na kogoś, kto może zostać papieżem. Teoretycznie więc słowo to odnosi się do każdego uczestnika konklawe, w praktyce jednak dotyczy tylko tych kardynałów, którym media i osoby, uważające się za znawców przedmiotu, dają największe szanse zostania papieżem. Czasami wobec tej grupy purpuratów używa się określenia „preferiti”, czyli „preferowani, faworyci”.
To już trzecia niedziela Adwentu. Liturgia codziennych czytań będzie nas teraz wprowadzać bezpośrednio w czas świąt Narodzenia Pańskiego. Wszystko dokoła przypomina nam o świętach, ale niekoniecznie o Bożym Narodzeniu. Przygotowujemy dekoracje, stroimy domy, szykujemy potrawy świąteczne – ale co z Solenizantem, którego urodziny tuż-tuż? Codzienne Roraty, w których być może uczestniczymy, przygotowują nas na to wyjątkowe wyczekiwanie: najpierw na powtórne przyjście Chrystusa, a teraz także na święta Bożego Narodzenia. Dzisiejsze czytania i liturgia, a właściwie cała niedziela uwrażliwiają nas na potrzebę radości. Radości nie wymuszonej, ale płynącej z głębi naszego serca. Radości uobecniającej przychodzącego i jednocześnie będącego wśród nas Pana. Boga, który napełnia nas swoim miłosierdziem, płynącym z przebaczenia grzechów, co pozwala nam jednocześnie odnieść triumf nad naszym nieprzyjacielem, którym jest szatan. Radość płynie z obecności Boga i naszego dzięki Niemu zwycięstwa. Radość ta zabiera lęk i strach. Człowiek radosny w Panu nie ma w sobie niepewności. Bóg napełnia jego serce pokojem. Taki człowiek z podniesionym czołem staje do duchowej walki, wiedząc, Kto za nim stoi. Walka ta nie jest mozołem czy jakimkolwiek utrudzeniem. Do tego zmagania stajemy z radością, a nawet – jak pisze prorok Sofoniasz – z weselem. Bóg mnie kocha. To nie jest pusty slogan, ale rzeczywistość każdego dnia, zwłaszcza czasu adwentowego, pełnego pokoju i wyczekiwania. Wyczekiwania w miłości i na Miłość. Z sercem otwartym i radosnym. „Każdy święty chodzi uśmiechnięty” – to nie jest gołosłowny tekst dziecięcego zespołu religijnego, ale to uzewnętrznienie Boga w moim sercu. Boża radość ma rozpierać nie tylko mój umysł czy moje serce, ale całego mnie, także w wymiarze cielesnym. Nasze przebywanie wśród bliźnich musi promieniować obecnością Chrystusa. Do radości, o której czytamy w dzisiejszych pierwszym i drugim czytaniu, św. Paweł dodaje jeszcze „wyrozumiałą łagodność”. Nasze „promieniowanie Chrystusem” ma i tę cechę. Idziemy w obecności Boga Miłosierdzia, doświadczywszy łaski przebaczenia przez sakrament pokuty i pojednania, i czynimy podobnie. Święty Paweł zapewnia nas, że gdy będziemy mieli takie usposobienie, Chrystus będzie strzegł naszego serca i umysłu, by zapanował w nas jakże upragniony pokój. Pokój, o którym śpiewają aniołowie w grocie betlejemskiej i który przynosi przerażonym Apostołom w Wieczerniku Chrystus Zmartwychwstały.
- Synodalność to nic innego jak normalność - tłumaczy w rozmowie z KAI abp Józef Guzdek, metropolita białostocki. Podkreśla, że wszyscy, bez wyjątku, księża i świeccy, od chrztu świętego jesteśmy odpowiedzialni za Kościół w każdym jego wymiarze, a zwłaszcza za dzieło ewangelizacji. Kreśli przyszłość Kościoła w Polsce w sytuacji nacisku prądów sekularyzacyjnych i spadających powołań kapłańskich.
- Podkreśla, że Podlasie jest miejscem współistnienia różnych kultur i religii. Żyją tutaj razem katolicy, grekokatolicy, prawosławni, grupy przedstawicieli Kościoła reformowanego oraz islamu. A współpraca, pomimo różnic, jest bardzo dobra.
- Pytany o relacje miedzy wiarą a polityką, deklaruje, że „ci, którzy uwierzyli i praktykowali związek tronu z ołtarzem, powinni zrobić sobie dokładny rachunek sumienia i uznać, że zbłądzili”. Mówi też o niełatwej roli jaką Kościół odgrywa przy granicy polsko-białoruskiej., stwierdzając, że "Kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej był i jest sprawdzianem autentyczności naszej wiary".
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.