Reklama

Życie codzienne Jana Pawła II

„Najbardziej lubił wtorki” - wywiad rzeka z abp. Mieczysławem Mokrzyckim

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie przypadkiem właśnie we wtorek 31 marca w siedzibie Sekretariatu Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie odbyła się premiera książki pt. „Najbardziej lubił wtorki”. Jest to wywiad rzeka, jakiego latem 2008 r. udzielił we Lwowie były drugi sekretarz Jana Pawła II abp Mieczysław Mokrzycki, obecnie metropolita lwowski, red. Brygidzie Grysiak, dziennikarce TVN24. Dowiadujemy się, że papieskie pokoje i prywatna kaplica pachniały na wiosnę konwaliami, a Jan Paweł II najbardziej lubił wtorki. Abp Mokrzycki opowiada o leżeniu krzyżem Papieża i jego osobistej modlitwie na dachu Pałacu Apostolskiego, gdzie umieszczono wiele polskich znaków, m.in. obraz sługi Bożego Jerzego Ciesielskiego, o domowych koncertach, o prywatnym wieczornym błogosławieństwie, udzielanym Rzymowi i światu przez papieskie okno, o rodzinnej atmosferze panującej w Watykanie, o wycieczkach poza Watykan, a także o trosce Jana Pawła II o sprawy polskie i o jego patriotyzmie.
Podczas warszawskiej promocji autorzy wywiadu, siedząc skromniutko przy stoliku w sali plenarnej Episkopatu, właściwie kontynuowali swoją lwowską rozmowę, animowaną przez ks. Józefa Klocha - rzecznika Episkopatu. Na pytanie, dlaczego Jan Paweł II lubił tytułowe wtorki, abp Mokrzycki odpowiedział, że te dni były dla Papieża wolne od wielu obowiązków. - Ojciec Święty mógł wtedy swobodniej niż zwykle spędzać czas. Z kolei na pytanie, kiedy uświadomił sobie, że ma do czynienia z człowiekiem świętym, odpowiedział, że świadczyły o tym zwłaszcza chwile modlitwy, podczas których Jan Paweł II „wykazywał postawę głębokiego skupienia i refleksji, zdawał się prowadzić dialog z Panem Bogiem”. Gdy Papież poruszał się wśród rzeszy wiernych, czuło się w nim obecność Pana Boga - „jakby Jego cień przechodził wśród tłumu”. W książce znajdujemy sporo nieznanych faktów dotyczących Jana Pawła II. Okazuje się, że nie tylko „Barka” była jego ulubioną pieśnią oraz że miał więcej niespełnionych marzeń niż tylko podróż do Rosji czy Chin, tęsknił np. za Bieszczadami, które pragnął jeszcze odwiedzić.
Abp Mokrzycki opowiadał także anegdotki z tego czasu. Gdy np. w wieku 36 lat został prałatem, Jan Paweł II pytał go nieraz po ojcowsku: „Mieciu, prała-cię mama?”. Gdy kiedyś Papież zakaszlał, a ks. Mokrzycki, chcąc mu pomóc, poklepał go po plecach, Ojciec Święty skomentował to z uśmiechem: „Uważaj, Mieciu, kogo bijesz”.
Osoby, które zdążyły już przeczytać książkę krakowskiego Wydawnictwa M o codzienności Jana Pawła II, z pewnością zauważyły, że pokazuje ona drogę wspinania się na szczyt świętości, a zarazem że jest doskonałym przewodnikiem wprowadzającym w świat głębokiej modlitwy.
Dziś abp Mokrzycki mówi, że obok pierwszego sekretarza papieskiego kard. Stanisława Dziwisza żył w cieniu Świętości, a Brygida Grysiak dopowiada, że Świętość mówiła do niego: „Mieciu”. To też oddaje serdeczną atmosferę domu papieskiego. Taka była codzienność przy boku Jana Pawła II w Watykanie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Góra Igliczna. Najświętsza Maryja Panna - Przyczyna naszej radości

2024-06-21 07:21

[ TEMATY ]

diecezja świdnicka

góra Igliczna

Matka Boża Śnieżna

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Matka Boża Śnieżna - Przyczyna naszej Radości - Góra Igliczna

Matka Boża Śnieżna - Przyczyna naszej Radości - Góra Igliczna

W malowniczym zakątku południowo – zachodniej Polski, w Sudetach, na terenie diecezji świdnickiej, pod samym szczytem Góry Iglicznej, skąd rozpościera się przepiękna panorama na Góry Bystrzyckie, Orlickie, a w oddali również na Stołowe i Sowie oraz wspaniały widok na Masyw Śnieżnika i Kotlinę Kłodzką, w późnobarokowej świątyni z końca XVIII w., króluje Matka Boża czczona jako Przyczyna Naszej Radości „Maria Śnieżna”.

Dzieje Sanktuarium sięgają czasów, kiedy to Śląsk należał do Austrii, a ludność Ziemi Kłodzkiej pielgrzymowała do austriackiego sanktuarium Matki Bożej w Mariazell. W 1742 roku, w wyniku działań wojennych hrabstwo kłodzkie przechodzi pod panowanie Prus. Dla ówczesnych mieszkańców tego regionu Kotliny Kłodzkiej pojawiają się trudności z przekroczeniem granicy austriacko – pruskiej, celem pielgrzymowania do sanktuarium w Mariazell. Wówczas to mieszkaniec wioski Wilkanów, miejscowości u podnóża Góry Iglicznej, Krzysztof Veit, wracając w 1750 r. z pielgrzymki do Mariazell, przyniósł jako pamiątkę, wykonaną z drewna lipowego, ludową kopię figury Matki Bożej z alpejskiego sanktuarium. Za zgodą swojego brata, mężczyzna mieścił figurę na stoku Góry Iglicznej, gdzie znajdowało się ich pole. Nikt wtedy nie myślał o budowie sanktuarium. Ustawiona pod konarem rozłożystego buka figurka, miała jedynie przypominać austriackie sanktuarium w Mariazell.

CZYTAJ DALEJ

ME 2024 – mecz z Austrią, najważniejszy moment turnieju dla polskich piłkarzy

2024-06-21 07:02

[ TEMATY ]

piłka nożna

ME 2024

PAP/Marcin Bielecki

Trener reprezentacji Polski Michał Probierz

Trener reprezentacji Polski Michał Probierz

"Mecz o wszystko", "finał", "najważniejszy moment turnieju" – takie określenia padają w piłkarskiej reprezentacji Polski przed piątkowym spotkaniem z Austrią w Berlinie. Obie drużyny przegrały na inaugurację w grupie D mistrzostw Europy.

Biało-czerwoni ulegli w niedzielę w Hamburgu Holendrom 1:2, zaś Austriacy dzień później przegrali w Duesseldorfie z Francuzami 0:1. Kto przegra w piątek w Berlinie, znajdzie się więc w bardzo trudnej sytuacji.

CZYTAJ DALEJ

Rzym: ostatnie dni, by zobaczyć Dallego i św. Jana od Krzyża

2024-06-21 20:24

[ TEMATY ]

obraz

obraz

Rzym

Salvador Dalli

www.vaticannews.va/pl

Ekspozycja w kościele św. Marcelego przy Via del Corso

Ekspozycja w kościele św. Marcelego przy Via del Corso

Jeszcze tylko przez trzy dni, do 23 czerwca, można podziwiać w Rzymie jeden z najsłynniejszych obrazów Salvadora Dallego oraz jego mistyczny pierwowzór, czyli szkic nakreślony przez św. Jana od Krzyża. Przedstawia on ukrzyżowanie Jezusa, ale w niespotykanej dotąd perspektywie, z góry, jakby z punktu widzenia Boga Ojca. Oba dzieła po raz pierwszy zostały wystawione razem. Można je zobaczyć bezpłatnie w kościele św. Marcelego na via del Corso.

Mottem tej niezwykłej wystawy są słowa, które usłyszał św. Jan od Krzyża, kiedy szybkimi pociągnięciami pióra szkicował ukrzyżowanie Jezusa: „Jeśli pragniesz słowa nadziei, to utkwij swój wzrok tylko na Nim, a znajdziesz więcej niż pragniesz”. Jak mówi Radiu Watykańskiemu kurator wystawy ks. Alessio Geretti, Salvador Dalí zobaczył ten szkic u karmelitanek w Avili w 1948 r. Był to dla niego wielki duchowy wstrząs, który sprawił, że na nowo odkrył piękno wiary katolickiej. Malując Ukrzyżowanego, nie ośmiela się ukazać Jego piękna, bo wie, że przewyższa wszelkie wyobrażenia. Obraz nie jest owocem artystycznej brawury, ale przedstawia to, co św. Jan widział naprawdę w mistycznym uniesieniu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję