Reklama

Istnieje tylko jedna Prawda

Niedziela Ogólnopolska 15/2009, str. 28

Czesław Ryszka
Pisarz i polityk, publicysta „Niedzieli”, poseł AWS w latach 1997-2001, od 2005 - senator RP; www.ryszka.com

Czesław Ryszka<br>Pisarz i polityk, publicysta „Niedzieli”, poseł AWS w latach 1997-2001, od 2005 - senator RP; www.ryszka.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Sądzie Rejonowym Warszawa-Mokotów rozpoczął się 27 marca br. proces w obronie dóbr osobistych Jana Kobylańskiego, prezesa Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polskich w Ameryce Łacińskiej, byłego konsula honorowego Rzeczypospolitej Polskiej w Urugwaju. W tym miejscu trzeba wspomnieć, że do jego największych sukcesów należą m.in.: ustanowienie prawem argentyńskim Dnia Osadnika Polskiego, który to dzień obchodzony jest 8 czerwca; przyznanie i wręczenie przez Senat Republiki Argentyny stu medali reprezentantom Polonii z różnych części Ameryki Południowej; odsłonięcie pomników Jana Pawła II w Buenos Aires i w Montevideo; nadanie przez władze departamentu Maldonado jednemu z placów w Punta del Este nazwy Plac Republiki Polskiej, a później odsłonięcie na nim pomnika Fryderyka Chopina; utworzenie polskiego lobby w parlamencie argentyńskim; wybudowanie przez Fundację „Jan Kobylański” i USOPAŁ Panteonu Polaków na cmentarzu La Recoleta w Buenos Aires; wznowienie działalności organizacji polskich w Paragwaju, Urugwaju i Meksyku (wiele z nich było zapomnianych lub już zaprzestało swojej działalności); zorganizowanie setek zebrań i spotkań rozmaitych organizacji polskich w Ameryce Łacińskiej.
Jana Kobylańskiego, który odważył się krótko przed rokiem 2000 przypomnieć, że społeczność Żydów amerykańskich żąda od Polski odszkodowań w wysokości 75 miliardów dolarów, zaatakowała najpierw „Gazeta Wyborcza”, a potem kolejne pisma, nie wahając się używać słów: „bestia”, „szpieg”, „szmalcownik”, „denuncjator”, „fałszerz”, „zbrodniarz”, „bandyta”, „morderca” czy „oszust”. Przede wszystkim zaś oskarżono go o antysemityzm. Jednym słowem, zlinczowano publicznie Polaka wielokrotnie odznaczanego przez kolejne polskie rządy oraz organizacje pozarządowe, przyjmowanego przez wszystkich prezydentów III Rzeczypospolitej, Sejm i Senat. Nazwano go nie tylko sowieckim szpiegiem, ale i hitlerowskim kolaborantem, chorym na władzę demagogiem-megalomanem, postacią rodem z horroru niczym dr Jekyll. Były ambasador RP w Urugwaju, obecnie dziennikarz Polsatu Jarosław Gugała powiedział m.in.: „Taki zbrodniarz jest zdolny do każdej podłości, a więc jego ewentualne szpiegostwo nie powinno robić wrażenia”. W publiczne znieważanie i zniesławianie Jana Kobylańskiego zaangażowały się niemal wszystkie polskojęzyczne media, wypowiadali się w tym stylu politycy reprezentujący wszystkie opcje, ambasadorowie, przedstawiciele parlamentu, historycy, a nawet pisarze. Media donosiły m.in., że minister sprawiedliwości Andrzej Kalwas wystąpił o ekstradycję Jana Kobylańskiego, że Instytut Pamięci Narodowej posiada już komplet informacji w sprawie rzekomego zadenuncjowania w czasie wojny żydowskiego małżeństwa przez Stanisława i Janusza Kobylańskich.
Zaangażowanie mediów w pracy nad „odkryciem mrocznych tajemnic Kobylańskiego” godne byłoby niejednej nagrody, gdyby nie oczywisty fakt, że podane do publicznej wiadomości informacje były z gruntu nieprawdziwe, a powoływanie się na nieistniejące dokumenty IPN-u było wyjątkową niegodziwością wobec tej instytucji.
Wspomniałem na początku o rozprawie sądowej, w której na ławie oskarżonych zasiadło 19 dziennikarzy, którzy z takim zapałem i niespotykaną gorliwością przez wiele lat opluwali prezesa USOPAŁ-u Jana Kobylańskiego. Byli wśród nich m.in.: Mikołaj Lizut, Adam Michnik, Jarosław Gugała, Jerzy Morawski, Grzegorz Gauden, Daniel Passent, Jerzy Baczyński, Tomasz Wróblewski i Jerzy Wójcik. Przyszła do sądu również grupa osób przekonanych o niewinności Jana Kobylańskiego, w tym wielu prawicowych dziennikarzy oraz parlamentarzystów. Proces początkowo utajniono, ale po protestach pełnomocnika Jana Kobylańskiego - Andrzeja Lew-Mirskiego publiczność wpuszczono na salę, a następnie znowu go utajniono. Po odczytaniu aktu oskarżenia, a następnie uzasadnienia oskarżeni wnieśli o zakończenie rozprawy, by mogli zapoznać się z aktem oskarżenia. „Zapomnieli”, co pisali. Sąd przychylił się do wniosku i wyznaczył kolejny termin rozprawy na 8 maja o godz. 9.00 w sali nr 427.
Jak ten proces się zakończy, dowie się cała Polska. Czy jednak dowiemy się prawdy? Stawiam to pytanie w obliczu najnowszych badań, w których ponad 40 proc. Polaków źle oceniło aparat sprawiedliwości, uważając, że jest on skorumpowany. Może jest to ocena krzywdząca dla większości sędziów i prokuratorów, ale tego głosu opinii publicznej nie tylko nie wolno lekceważyć, lecz trzeba go potraktować jako dzwon alarmowy. Zapewne na ten sondaż miały wpływ wydarzenia związane z uprowadzeniem i morderstwem Krzysztofa Olewnika, a także fakty z ostatnich dni: sądy wypuściły z aresztu dwóch psychopatów znęcających się nad żonami. Jeden po uwolnieniu zamordował szwagierkę i jej partnera, którzy nie podali mu miejsca ukrywania się żony. Drugi spełnił uprzednią groźbę i zabił małżonkę. I kolejny fakt: sąd odmówił aresztowania pedofila, który po wyjściu z więzienia terroryzował ofiarę gwałtu i jego rodzinę. Wielu zbulwersowała również sprawa umorzenia śledztwa w sprawie nielegalnego finansowania kampanii wyborczej posła Janusza Palikota, ponieważ - to słowa pani prokurator: - „sprawa jest za trudna do wyjaśnienia”. A rzecz jest prosta jak drut: wystarczyłoby wezwać owych studentów i emerytów, którzy powpłacali na Palikota po 20 tys. zł, i zapytać, skąd mieli pieniądze. Jeśli zarobili je uczciwie, odnotował to urząd skarbowy - a jeśli nie, to powinni ponieść konsekwencje wykroczenia skarbowego. I wracając do procesu Jana Kobylańskiego, również, a może szczególnie w tym przypadku, Polacy będą mogli sprawdzić, czy do sądu przychodzi się jedynie po wyrok, czy jednak po sprawiedliwość.
Dzieląc się tą refleksją, głęboko wierzę, że świętowanie Zmartwychwstania Pana wleje w nasze serca potrzebę życia Prawdą. Obyśmy jako Polacy, rodzina Jana Pawła II, pamiętali zawsze, aby kierować się w swoim postępowaniu Prawdą, która jest najważniejszą wartością. I pamiętali, że istnieje tylko jedna Prawda. (2 kwietnia 2009).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Tak dla religii i etyki w szkole!” – Stowarzyszenie Katechetów Świeckich oficjalnie rozpoczyna inicjatywę ustawodawczą

2025-03-25 07:24

[ TEMATY ]

religia

religia w szkołach

Adobe Stock

Dzisiaj przed Kancelarią Sejmu RP Stowarzyszenie Katechetów Świeckich (SKŚ) oficjalnie zainaugurowało obywatelską inicjatywę ustawodawczą pod nazwą „Tak dla religii i etyki w szkole!”. W Kancelarii Marszałka Sejmu złożono zawiadomienie o powstaniu Komitetu Obywatelskiego Inicjatywy Ustawodawczej projektu zmian w ustawie o systemie oświaty oraz ustawie – Prawo oświatowe.

Wśród członków Komitetu znaleźli się przedstawiciele różnych grup zawodowych, profesji, poglądów politycznych oraz wyznań religijnych. Ma to świadczyć o szerokim konsensusie i potrzebie działania na rzecz obrony religii w szkołach. Wśród członków Komitetu są m.in.: Jerzy Smoliśnki, szef Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” Regionu Mazowsze, Marcin Ratułkowski, burmistrz czarnego Dunajca, adwokat, samorządowiec, ks. Dominik, sekretarz Rady Kościoła Starokatolickiego Mariawitów i rzecznik prasowy oraz Bogdan Kuźmiuk, nauczyciel religii prawosławnej, dyrygent chóru w parafii Hagia Sofia w Warszawie. Pełnomocnikiem Komitetu została Dorota Chmielewska, a jej zastępcą Dariusz Kwiecień. Celem inicjatywy jest wprowadzenie obowiązku wyboru między religią a etyką oraz wliczanie oceny z tych przedmiotów do średniej ocen. Projekt przewiduje również, że zarówno religia, jak i etyka miałyby po dwie godziny tygodniowo.
CZYTAJ DALEJ

Bp Nykiel: kapłan musi stać się nie tylko szafarzem sakramentu, ale także świadkiem Bożego miłosierdzia

2025-03-25 10:00

[ TEMATY ]

bp. Krzysztof Nykiel

Vatican News

Bp Krzysztof Nykiel

Bp Krzysztof Nykiel

Co ważne, kapłan musi stać się nie tylko szafarzem sakramentu, ale także świadkiem Bożego miłosierdzia. Jest to szczególnie ważne w kontekście takim jak Rok Święty, który zaprasza wiernych do życia nadzieją poprzez przebaczenie grzechów - mówi bp Krzysztof Nykiel w kontekście organizowanego przez Penitencjarię Apostolską XXXV Kursu dla Spowiedników. Wydarzenie odbywa się w Rzymie w dn. 24–28 marca.

Teologowie, znawcy prawa kanonicznego, bibliści, spowiednicy, którzy osobiście pełnią posługę w konfesjonale; specjaliści zajmujący się aspektami liturgicznymi oraz duszpasterskimi, to wszystko przełoży się na różnorodność podejmowanych tematów podczas kolejnych dni kursu. Jak zaznacza bp Krzysztof Nykiel, Regens Penitencjarii Apostolskiej wydarzenie ma pomóc „kapłanom lepiej zrozumieć serce Bożego miłosierdzia, które jest sednem sakramentu pokuty. W Roku Świętym, w którym Kościół chce podkreślić przesłanie miłosierdzia i przebaczenia, kapłani muszą być w pełni świadomi tego, jak Bóg obejmuje pokutnika, przyjmując z miłością każdą osobę, która szczerze żałuje”.
CZYTAJ DALEJ

Wielka Brytania/ Para królewska przełożyła wizytę w Watykanie z powodu rekonwalescencji papieża

2025-03-25 19:37

[ TEMATY ]

Watykan

Rzym

wizyta

król Karol III

para królewska

pl.wikipedia.org/Senedd Cymru

Brytyjski król Karol III i królowa Camilla przełożyli planowaną na 8 kwietnia wizytę w Watykanie w związku z rekonwalescencją papieża Franciszka - poinformowano we wtorek w oficjalnym komunikacie, wydanym w Londynie. Zaznaczono w nim, że decyzja ta jest wynikiem dwustronnego porozumienia.

Papież od niedzieli przebywa w Watykanie, dokąd wrócił po ponad 5-tygodniowym pobycie w szpitalu z powodu ciężkiego zapalenia płuc. Lekarze zalecili mu odpoczynek przez co najmniej dwa miesiące.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję