Reklama

Budżet bez poprawek Senatu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ostatnie posiedzenie Senatu przed wakacyjną przerwą, 29-31 lipca, było poświęcone głównie nowelizacji budżetu państwa. Byłem zaskoczony decyzją senackiej Komisji Budżetu i Finansów Publicznych, która zdecydowała, że nie zarekomenduje Senatowi żadnych poprawek. Oznaczało to, że budżet nie wróci już do Sejmu, lecz trafi bezpośrednio do podpisu prezydenta. Ta polityczna decyzja Platformy Obywatelskiej, aby nie przyjmować żadnych poprawek, była swoistym gwałtem zadanym Senatowi, swoistym ubezwłasnowolnieniem Wysokiej Izby.
Przypomnę, że nowelizacja budżetu na 2009 r. została spowodowana mniejszymi wpływami z zaplanowanych podatków aż o 47 mld zł. Aby to zbilansować, rząd dokonał cięć w wydatkach resortów o ponad 21 mld zł, podniósł poziom deficytu o 9 mld, czyli do 27,2 mld zł, zaplanował zwiększenie dochodów z dywidend o ponad 5 mld zł i włączył do budżetu środki z UE - 8 mld zł.
Jak ocenić te działania? Ekonomiści podkreślają, że cięcia i działania rządu są chaotyczne i niespójne - np. wyprowadzanie przez Skarb Państwa zysków z przedsiębiorstw w dobie największego kryzysu finansowego doprowadzi je do bankructwa lub spowoduje utratę przez Skarb Państwa kontroli nad tymi podmiotami. A już opieranie początkowo całego planu walki z kryzysem na hipotetycznym i niepewnym zysku NBP było skrajnie nieodpowiedzialne. Dziś mówi się, że owe 12 mld zł, które podobno można zabrać NBP, wpisuje się w cykl dziwnych wypowiedzi premiera z zakresu ekonomii. Ale do tego już się przyzwyczailiśmy. Przypomnę, że premier obiecywał już przyjęcie waluty euro w 2011 r., mówił o interwencji na rynku walutowym, gdy kurs osiągnie poziom 5 zł za euro, a także straszył emisją europejskich papierów dłużnych, których nikt nie zamierzał emitować. Życzę premierowi, aby chociaż raz nie minął się z prawdą, aby chociaż raz sprawdziło się to, co deklaruje. Żeby np. udało się rządowi pozyskać 41 mld zł funduszy unijnych - tak jak to premier deklarował, bo, niestety udało się pozyskać tylko 16,5 mld zł. Szkoda, bo te niewygospodarowane pieniądze pracowałyby teraz w gospodarce na większy wzrost PKB.
Najbardziej mnie denerwuje, kiedy rząd tłumaczy obecnie wszystko kryzysem finansowym i gospodarczym na świecie. To prawda, że kryzys na świecie jest, natomiast hipokryzją PO jest gra kryzysem: raz kryzys u nas jest, a innym razem go nie ma. Przypomnę, co min. Jacek Rostowski powiedział w październiku 2008 r.: „Polacy mogą spać spokojnie, kryzys w Stanach Zjednoczonych nie dotknie polskiej gospodarki”. Następnie minister wmawiał milionom Polaków, że jedynym lekarstwem na kryzys będzie szybkie przyjęcie waluty euro, poprzedzone oczywiście wejściem w połowie tego roku do tzw. korytarza ERM 2.
Jeszcze w maju tego roku min. Rostowski twierdził, że wszystko jest pod kontrolą, tymczasem już wówczas deficyt osiągnął niemal 90 proc. zaplanowanej wielkości na bieżący rok. I tak na dobre, to według PO kryzys zaczął się dopiero 7 czerwca wraz z zamknięciem lokali wyborczych po wyborach do Parlamentu Europejskiego. Do tego czasu rząd - nie chcąc narazić się wyborcom - nie ujawniał prawdziwej sytuacji naszej gospodarki i planu drastycznych cięć, jakich zamierza dokonać.
To jest właśnie miara cynizmu i obłudy: nieliczenie się ze społeczeństwem, drwina z prawdy. Tymczasem kwestia prawdy i wiarygodności powinna być kluczowa dla funkcjonowania państwa w warunkach kryzysu. Jak tu wierzyć premierowi rządu, który chlubi się do dnia poprzedzającego wybory do PE, że polskie stocznie zakupił inwestor z Kataru, tymczasem okazuje się, że do dzisiaj nie wiadomo nawet tego, komu je sprzedano. Co więcej, sprzedano je za śmieszną sumę 380 mln zł - to mniej niż wart jest teren stoczniowy. A jeśli zważymy na jego strategiczne położenie, ważne dla bezpieczeństwa naszego kraju, to ten teren nie ma w ogóle ceny.
Jak tu ufać rządowi, który ustami min. Grada ogłasza program prywatyzacji i chce się pozbyć części udziałów w takich firmach, jak KGHM Polska Miedź, Lotos, w spółkach energetycznych czy chemicznych? Rozumiem, że tonący brzytwy się chwyta. Ale taka prywatyzacja może przynieść chwilowe korzyści dla budżetu państwa, natomiast oznacza utratę kontroli przez państwo nad strategicznymi spółkami. Przyspieszanie procesów prywatyzacyjnych, by osiągnąć ponad 36 mld zł na zasypanie dziury budżetowej, jest nierozsądne i krótkowzroczne. Czy nie dość już szkód dla polskiej gospodarki?!
Wspomniałem, że cięcia wydatków są chaotyczne i niespójne, wielomiliardowe i kilkumilionowe. I tak niesprawiedliwie, moim zdaniem, zabrano np. 2,5 mln zł z pomocy socjalnej dla kombatantów, i to w przeddzień rocznicy Powstania Warszawskiego. Następnie rząd zamroził na trzy kolejne lata kryterium dochodowe uprawniające do świadczeń z pomocy społecznej. To samo dotyczy świadczeń rodzinnych. Tymczasem ponad 51 proc. dzieci w Polsce rodzi się w rodzinach mających bardzo niski dochód. Polskie dzieci są najbardziej w Unii Europejskiej narażone na ubóstwo. Rząd, zamrażając kryteria dochodowe i likwidując Rezerwę Solidarności, z zimną krwią zaplanował zwiększenie ubóstwa rodzin. Skoro w ubiegłym roku urodziło się w Polsce 415 tys. dzieci, a gminy wypłaciły ponad 213 mln zł dodatków do zasiłku rodzinnego z tego tytułu, to znaczy że co drugie dziecko rodzi się w ubogiej rodzinie. Pogłębieniu tej dramatycznej sytuacji ubożenia dzieci, zapaści demograficznej, służy antypolityka rodzinna PO. Dlaczego nauka nie jest już priorytetem dla Donalda Tuska? Jego minister tnie środki przewidziane na nią o 605 mln zł. Dlaczego rząd nie dba o bezpieczeństwo Polski i Polaków, zabierając 509 mln zł policji i straży pożarnej? To tylko niektóre problemy, którymi zajęliśmy się w poprawkach. Ale senatorowie PO zadbali o to, aby nie przeszkadzać posłom przebywającym już na wakacjach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Patron jedności ojczyzny

Niedziela Ogólnopolska 18/2018, str. 8

[ TEMATY ]

św. Stanisław

Wikipedia

Św. Stanisława BM, patrona Polski, przedstawia się zazwyczaj w stroju biskupim, z pastorałem w ręku

Św. Stanisława BM, patrona Polski, przedstawia się zazwyczaj w stroju biskupim, z pastorałem w ręku

O kim mowa? Oczywiście, o św. Stanisławie (ok. 1030-79) – biskupie i męczenniku. Dlaczego patron jedności Polski? Zapraszam do lektury

Według legendy, ciało dzielnego biskupa zostało pocięte na kawałki przez siepaczy króla Bolesława II Szczodrego (ok. 1042-1082), zwanego też Śmiałym. Miało jednak cudownie się zrosnąć, co było zapowiedzią zjednoczenia się państwa polskiego po okresie rozbicia dzielnicowego, które nastąpiło po śmierci króla Bolesława III Krzywoustego (1086 –1138). Ostatecznie do ponownego scalenia naszych ziem doszło za czasów króla Władysława Łokietka (ok.1260 – 1333). Przypisywano to właśnie św. Stanisławowi ze Szczepanowa.

CZYTAJ DALEJ

Niemcy: 2,5 roku więzienia za kradzież pektorału Benedykta XVI

2024-05-08 13:02

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

Grzegorz Gałązka

Mężczyzna, który w czerwcu ubiegłego roku ukradł krzyż pektoralny papieża Benedykta XVI z kościoła w Traunstein w Górnej Bawarii, został skazany na dwa i pół roku więzienia. Tak orzekł sąd rejonowy w Traunstein w Górnej Bawarii, podała agencja KNA. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny.

Według sądu sprawca, 53-letni obywatel Czech, chce mieć pewność, że krzyż, który obecnie znajduje się u znajomego, zostanie zwrócony. Wcześniej milczał na temat miejsca pobytu pektorału. Jego wartość nie może być dokładnie określona, szacuje się, że wynosi co najmniej 800 euro i ma dla wiernych bardzo dużą wartość symboliczną. Benedykt XVI zapisał go w testamencie swojej rodzinnej parafii św. Oswalda. To właśnie tutaj odprawił swoją pierwszą Mszę św. jako neoprezbiter w 1951 roku.

CZYTAJ DALEJ

Najpiękniejszy w Polsce pomnik żołnierzy niezłomnych

2024-05-09 02:38

ks. Łukasz Romańczuk

Wiele lat oczekiwano na ten pomnik. I stało się. Na skwerze u zbiegu ulic Glinianej Borowskiej i Dyrekcyjnej stanął pomnik żołnierzy niezłomnych. Oficjalnego otwarcia dokonała mjr Wanda Kiałka ps. Marika, łączniczka i sanitariuszka 5. Wileńskiej Brygady AK.

Uroczyste odsłonięcie pomnika przy obecności dużej rzeszy Wrocławian, rozpoczęło się 8 maja o godz. 21:00, co było spowodowane chęcią pokazania iluminacji świetlnej przygotowanej na pomniku, który ukazywał postacie żołnierzy niezłomnych w skali 1:1 odlane ze szkła artystycznego. Wyjątkowość tego pomnika nie dotyczy tylko aspektu historycznego, ale całej otoczki przy jego powstawaniu. Trwało to kilkanaście lat i sam pomnik powstał pomimo wielu przeszkód “po drodze”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję