Reklama

Rozdroża geopolityki

Cena milczenia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kończą się wakacje. Nie dla wszystkich jednak były beztroskie. Aż trudno w to uwierzyć, ile przez te kilka wakacyjnych tygodni przyszło wiadomości o zbrodniach nienawiści antychrześcijańskiej w Korei Północnej, w Nigerii, w Pakistanie, w Indiach i na Kubie. Morduje się księży, działaczy katolickich lub prostych, biednych, ale wytrwałych w wierze ludzi. Gdy świat milczy, słychać tylko głos Papieża. Ojciec Święty zaapelował w misyjnych intencjach o modlitwę za prześladowanych chrześcijan. Modlitwa ma zawsze znaczenie kluczowe. Najlepiej koncepcyjnie i logistycznie przygotowane plany nic nie dadzą bez niej. Świat i historia są w ręku Boga. Ale naturalnym przedłużeniem i przede wszystkim potwierdzeniem modlitwy musi być działanie. Bez niego słowa są obłudą. Jak pisał o. Jacek Woroniecki OP: „Pewna wyższość życia chrześcijańskiego nad modlitwą polega na tym, że ono może mieć całą wartość nadprzyrodzoną modlitwy, modlitwa zaś nie może mieć całej wartości czynnego życia chrześcijańskiego (…) z uczynku miłości bliźniego, np. nakarmienia głodnego, można aktem miłości uczynić coś równoważnego z modlitwą, samą zaś modlitwą nakarmić głodnego nie ma sposobu”. Gdy więc świat chrześcijański się modli, przywódcy narodów chrześcijańskich powinni działać. A my powinniśmy od nich tego żądać, bo zobowiązania dobra wspólnego nie mają charakteru fakultatywnego i nie dyspensuje od nich żaden „pluralizm”.
Tymczasem Zachód milczy. Milczy również nasz kraj. Ale milczenie ma swoją cenę i swoją wymowę. Milczenie oznacza zgodę.
W październiku ubiegłego roku, przed posiedzeniem Rady Europejskiej, w okresie największego natężenia zbrodni antychrześcijańskich w Indiach - apelowałem o wsparcie działań solidarności na szczycie Unii Europejskiej. Wsparcie, bo inicjatywa już wcześniej nastąpiła - poruszył ją włoski minister spraw zagranicznych Franco Frattini - wystarczyło więc tylko pociągnąć temat. Temat jednak zgasł. A nie chodziło o rzeczy nadzwyczajne. Jak pisałem wtedy w „Niedzieli” - powtórzę to w imię odpowiedzialności - efekt przyniosłyby już „względnie proste i niekontrowersyjne kroki polityczne, do których podjęcia potrzeba [było] tylko trochę wyobraźni moralnej i dobrej woli. Przede wszystkim Rada Europejska powinna jednogłośnie, zgodnie z zasadami Traktatu o Unii Europejskiej, uznać działania na rzecz praw człowieka w Indiach za przedmiot wspólnej polityki zagranicznej. Wyposażony w taki tytuł Javier Solana, wysoki przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych, powinien polecieć z misją informacyjną do New Delhi, by w imieniu państw europejskich postawić parę prostych pytań. (…) Indie mają rząd pochodzący z wyborów i chlubią się nieprzerwaną od ogłoszenia niepodległości tradycją demokratyczną. Tym bardziej należy więc odwoływać się w kontaktach z Indiami do przyjętych przez to państwo zasad. Solana powinien też polecieć do Nowego Jorku, by do sekretarza generalnego ONZ zwrócić się w imieniu Unii Europejskiej o podjęcie równoległych działań na rzecz praw człowieka. Sama taka misja powinna skłonić rząd indyjski do reakcji na działalność skrajnych ugrupowań antychrześcijańskich”.
Od rządów należy bowiem oczekiwać przede wszystkim odpowiedzialności i wytrwałości w realizacji wybranych strategii solidarności; demonstracje są potrzebne dopiero, gdy wyczerpią się wszystkie inne środki. Zresztą demonstracje są też potrzebne, ale to dziedzina akcji społecznej. Na naszych ulicach jednak częściej widzimy manifestacje w obronie tybetańskich buddystów czy czeczeńskich muzułmanów niż chrześcijan, którzy są po prostu naszymi braćmi.
Tamten apel - przedstawiony na łamach „Niedzieli” i we wcześniejszym liście otwartym do prezydenta i premiera - pozostał nie tylko bez echa, ale i bez następstw, mimo że w tej sprawie również wypowiedział się Senat. Jednak przywódcy naszego państwa nie chcą wyłamać się ze zwartego frontu europejskiej obojętności. Tymczasem w świecie prześladowania chrześcijaństwa nie słabną, ale rosną.
A przecież skoro politycy nie rozumieją języka odpowiedzialności, realizm i wyobraźnia powinny podpowiedzieć im, że solidarność może również przynieść korzyść. Bóg zawsze nagradza dobro. Dla Polski umieszczenie solidarności chrześcijańskiej na czele agendy polityki praw człowieka to - poza wszystkim - znakomita okazja do zbudowania naszej czytelnej tożsamości politycznej i pozycji moralnej w Unii Europejskiej. A dla Unii Europejskiej - do zbudowania swojej wewnętrznej tożsamości i zewnętrznej „soft power” w świecie. Zrozumieć to powinien każdy, prócz ludzi i środowisk całkowicie wyobcowanych z cywilizacji chrześcijańskiej i prócz tych, którzy nie mają odwagi samodzielnie myśleć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Ryś: czy królestwo Boże rośnie w Tobie?

2024-06-16 19:08

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Archidiecezja Łódzka

W Ksawerowie k. Łodzi, w parafii pw. MB Częstochowskiej odbyły się dziś uroczystości związane z jubileuszem 25-lecia przedszkola prowadzonego przez Siostry Karmelitanki. W dziękczynieniu, któremu przewodniczył kard. Grzegorz Ryś uczestniczyły dzieci wraz ze swoimi rodzicami, absolwenci przedszkola oraz cała ksawerowska wspólnota parafialna.

- Królestwo Boże rośnie w nas z tego, co my lekceważymy: ze Słowa Bożego, z sakramentów, z drugiego człowieka, którego uważamy za gorszego od siebie, słabego, grzesznego, który nie ma mi nic do powiedzenia, od którego nic nie przyjmę. Możesz nie przyjmować, ale to jest dowód na to, że jesteś królestwem własnym, a nie Bożym!- mówił kard Ryś.

CZYTAJ DALEJ

Po co ten rząd rządzi?

2024-06-15 11:51

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Codziennie słyszymy o rozliczeniach Prawa i Sprawiedliwości, które mają odwrócić uwagę od tego co się dzieje od grudnia zeszłego roku, a zamieniły się w groteskę, gdy np. Dariusz Joński przed wyborami za wszelką cenę chce ściągnąć na przedstawienie Daniela Obajtka (i to w sprawie, która w żaden sposób nie dotyczy jego i Orlenu, którym zarządzał), a gdy jest już po wyborach, to Joński niczym pingwinek z mema – już nie chce przesłuchiwać byłego prezesa największego koncernu paliwowego w tym rejonie Europy.

Boi się, że usłyszy, że zmiana władzy przyniosła Orlenowi spadek wyników w pięciu na sześć kluczowych biznesach? Albo Polacy dowiedzą się o wielkich odpisach obciążających wyniki 2023 r. m.in. przez opłaconą ropę, która nie dotarła do spółki? W czasie takiego posiedzenia komisji mogłaby paść również informacja o tym, że dzięki uśmiechniętej koalicji polski gigant paliwowo-energetyczny zaliczył duży zjazd w wynikach za pierwszy kwartał. Po co to komu, jak mają igrzyska trwać. Pogadajmy lepiej o Mateckim na dachu Sejmu.

CZYTAJ DALEJ

Lektura nie tylko dla parafian

2024-06-16 17:01

[ TEMATY ]

Sanktuarium św. Józefa w Warszawie

Edgar Sukiennik

archiwum parafii św. Józefa

Dr Edgar Sukiennik w czasie prezentacji swojej książki

Dr Edgar Sukiennik w czasie prezentacji swojej książki

W diecezjalnym sanktuarium św. Józefa na warszawskim Kole zaprezentowano dzisiaj dwie publikacje dokumentujące dawne i najnowsze dzieje wspólnoty parafialnej na szerokim tle dzielnicy.

Pierwsza książka autorstwa Aldony Konkiel Kalendarium parafii św. Józefa Oblubieńca NMP w Warszawie na Kole w latach 2022–2023 to już druga publikacja z serii kalendarium parafii św. Józefa. Dwa lata temu autorka wydała drukiem obszerne kalendarium dokumentujące dzieje najnowsze parafii. Tym razem oddaje do rąk czytelników nieco krótsze, ale bardzo bogate pod względem merytorycznym kalendarium za ostatnie dwa lata. W tym czasie w parafii miało miejsce wiele ważnych wydarzeń, jak chociażby jubileusz 35-lecia nieustającej adoracji Najświętszego Sakramentu, czy ustanowienie relikwiarium ze zbiorem ponad 200 relikwii świętych i błogosławionych. To jeden z największych zbiorów relikwii w Polsce.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję