Amerykański prezydent jeszcze niewiele dokonał, a już dostał pokojowego Nobla - ku radości kuriozalnych dyktatorów komunistycznych (Kuba, Wenezuela). Cieszą się też zwolennicy aborcji i homoprzywilejów - nareszcie będą górą nad wartościami tradycyjnego społeczeństwa. Zaś sam laureat - zachęcony wyróżnieniem - tym skuteczniej zaprowadzi amerykańską wersję demokracji i praw człowieka w Afganistanie i wszędzie indziej, gdzie są cenne surowce strategiczne. Kreatywna rola noblowskiej nagrody sprawdziła się już przecież w przypadku Szymona Peresa, którego „wysiłki na rzecz pokoju” skutkowały zamknięciem ludności palestyńskiej w getcie, opasanym betonowym murem kilkunastometrowej wysokości.
Swego czasu mówiło się z przekąsem - zresztą zrozumiałym - że nad Europą nadal krąży widmo komunizmu, a przynajmniej nad rozpalonymi (ideologią marksistowską) głowami P.T. jury noblowskiej nagrody. Po skrupulatnej piewczyni Stalina (Wisława Szymborska), libertyński kuglarz (Dario Fo), potem żarliwy komunista (José Saramago), szydzący z religii katolickiej. Lewicowa wrażliwość kazała zapewne jurorom uwzględnić również ideologię holokaust-biznesu. Nagradzając „Kadysz” Imre Kertésza, przyczynili się do modnej obecnie reinterpretacji wydarzeń II wojny w kierunku jednej i wyjątkowej martyrologii.
W tym roku ambicje jurorów poszły dalej - postanowili zreinterpretować europejską historię współczesną. Herta Müller, córka żołnierza SS, przedstawia - ich zdaniem - „świat wykorzenionych”. Niemcy czują się pokrzywdzeni, bo nie udało się im zrealizować idei „rasy panów”. Trudno o lepszy eksponat do „widocznego znaku”, wznoszonego przez Erikę Steinbach (urodzona na polskich ziemiach córka niemieckiego okupanta, również podająca się za „wypędzoną”).
Nie wiadomo, w jakim stopniu rezygnacja z projektu tarczy antyrakietowej w Polsce czy zapowiedź eskalacji pacyfikacji Afganistanu stały się argumentem w podejmowaniu decyzji o odznaczeniu amerykańskiego prezydenta. Być może sprawiła to też jego zapowiedź walki z wiatrakami (tzw. ocieplenie klimatyczne) oraz wprowadzenie powszechnej inwigilacji obywateli (pretekst - terroryzm). W każdym razie triumf międzynarodowego lewactwa został ogłoszony. Ci, którzy są zagrożeniem dla całego świata - rozdają pokojowe nagrody.
Kontrowersyjna była prezydent Irlandii Mary McAleese miała wystąpić na katolickiej uczelni
Katolickie Kolegium Świętej Maryi w północnej Indianie znalazło się w ogniu krytyki jego absolwentek i uczennic za zamiar wygłoszenia wiosennego wykładu przez byłą prezydent Irlandii Mary McAleese, uważającej się za katoliczkę, a jednocześnie propagującej aborcje, „małżeństwa” osób LGBT, kapłaństwo kobiet i zniesienia chrztu dzieci w Kościele katolickim.
73-letnia obecnie działaczka polityczna, która swój urząd głowy państwa pełniła w latach 1997-2011, ma wygłosić przemówienie w maju br. do absolwentek małej uczelni, znajdującej się naprzeciw katolickiego Uniwersytetu Notre Dame w stanie Indiana. Ta Irlandka - samozwańcza praktykująca katoliczka - od dawna jest zwolenniczką przerywania ciąży i tzw. „małżeństw” osób tej samej płci. Po wycofaniu się z czynnego życia politycznego poświęciła się dążeniu do radykalnych zmian w Kościele, w tym do sakramentalnego wyświęcania kobiet i zniesienia chrztu niemowląt.
Papież Franciszek po 37 dniach opuści w niedzielę Poliklinikę Gemelli i wróci do Watykanu, gdzie w Domu Świętej Marty przejdzie rekonwalescencję po obustronnym zapaleniu płuc. Lekarze zalecili, by trwała ona co najmniej dwa miesiące. Od jej przebiegu zależy to, kiedy i w jakim stopniu papież będzie mógł wznowić aktywność.
Według zapowiedzi Watykanu w południe 88-letni papież pokaże się w oknie rzymskiego szpitala, by pobłogosławić wiernych przybyłych na dziedziniec. Franciszka zobaczą na telebimach także ci, którzy w południe przyjdą na plac Świętego Piotra.
Papież Franciszek o 12.02 wyjrzał z małego balkonu na drugim piętrze (lub piątym, licząc od wejścia, które znajduje się na czwartym piętrze) szpitala Gemelli, gdzie był hospitalizowany przez prawie 40 dni z powodu obustronnego zapalenia płuc. Na wózku inwalidzkim podszedł do otwartego okna i pozdrowił tłum gestami dłoni i uniesionym palcem. W drodze do Watykanu zatrzymał się przy bazylice Santa Maria Maggiore,
Pozdrawiając zgromadzonych przed Kliniką Gemelii Ojciec Święty powiedział „Dziękuję wszystkim, Widzę tę panią z żółtymi kwiatami, jest wspaniała”. W ten sposób zakończył się jego czwarty pobyt w Franciszka rzymskim szpitalu, najdłuższy podczas jego pontyfikatu.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.