Reklama

Wiadomości

„Arbeit macht frei”

Nie tak dawno Polską wstrząsnęła wiadomość, że ukradziono napis z oświęcimskiego obozu kaźni i śmierci ponad miliona ludzi. Napis odnaleziono. 27 stycznia zaś przypada 65. rocznica wyzwolenia Auschwitz, gdzie praca tak naprawdę nikogo nie czyniła wolnym.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dnia 28 maja 2006 r. Benedykt XVI podczas wizyty w Polsce powiedział w hitlerowskim obozie zagłady w Oświęcimiu:
„W miejscu takim jak to brakuje słów, a w przerażającej ciszy serce woła do Boga: Panie, dlaczego milczałeś? Dlaczego na to przyzwoliłeś? W tej ciszy chylimy czoło przed niezliczoną rzeszą ludzi, którzy tu cierpieli i zostali zamordowani. Cisza ta jest jednak głośnym wołaniem o przebaczenie i pojednanie, modlitwą do żyjącego Boga, aby na to nie pozwolił nigdy więcej (…).
Stoimy dziś w miejscu pamięci, które jednocześnie jest miejscem Shoah. Czas miniony nie jest tylko przeszłością. W jakiś sposób dotyczy nas wszystkich i wskazuje drogi, którymi nie należy iść, jak też drogi, którymi pójść można”.

Szatański plan

Nazistowska propaganda na temat wyższości rasowej doprowadziła do tego, że w czasie II wojny światowej na naszych terenach dokonano największej w dziejach zbrodni. Niemcy wybrali bowiem Polskę jako miejsce na zakładanie obozów masowej zagłady. Tego jeszcze nikt wcześniej nie wymyślił. W Oświęcimiu rozpoczęto praktyczne wykonanie szatańskiego planu biologicznego wyniszczenia całych narodów. Auschwitz stał się w hitlerowskich planach pierwszym doświadczalnym poligonem podporządkowanym prawie całkowicie polityce ludobójstwa. Tutaj dokonywano nie tylko tak nieludzkich eksperymentów, jak np. sprawdzanie, do ilu stopni można zamrozić żywego człowieka, by potem móc… przywrócić go do życia. Właśnie tu systematycznie zaniżano porcje żywnościowe poniżej poziomu traktowanego do tej pory jako głodowy, zmuszając jednocześnie do wysiłku fizycznego, który przekraczał ludzkie siły.
Docelowo jednak chciano zgładzić Żydów mieszkających w Europie. Uznano ich za rasę zdegenerowaną. Z ludności zaś krajów podbitych zamierzano po prostu uczynić niewolników. Jeśli natomiast chodzi o ludzi ułomnych fizycznie czy psychicznie i niezdolnych do pracy, to tacy mieli też być eksterminowani jako jednostki bezwartościowe i niegodne życia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Garść historii

Obóz Auschwitz jest bez wątpienia dla świata symbolem ludobójstwa i Shoah. Niemcy utworzyli go w połowie 1940 r. na przedmieściach Oświęcimia. Miasto to zostało włączone przez nazistów do III Rzeszy. Bezpośrednią przyczyną zbudowania obozu była stale powiększająca się liczba aresztowanych Polaków. Więzienia były przepełnione. Dlatego też początkowo pełnił on funkcję jednego z wielu obozów koncentracyjnych (pełnił ją zresztą przez cały czas istnienia, prawie do końca stycznia 1945 r., kiedy to wkroczyła do niego Armia Czerwona).
W 1942 r. Auschwitz stał się głównym ośrodkiem tzw. Endlösung der Judenfrage - ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej. Pod tym eufemistycznym sformułowaniem ukrywał się nazistowski plan wymordowania Żydów, którzy mieszkali na terenach okupowanych przez III Rzeszę. Ich liczba zaczęła gwałtownie wzrastać. I tak, według danych zawartych na stronie: http://pl.auschwitz.org.pl/m/, „w 1942 r. przywieziono ok. 197 tys. Żydów, w 1943 r. - ok. 270 tys., a w 1944 r. - ponad 600 tys. - łącznie blisko 1, 1 mln. Spośród nich wybrano jako zdolnych do pracy ok. 200 tys. osób i osadzono w obozie.
W tym samym czasie, tj. w latach 1942-44, osadzono w obozie ok. 160 tys. ujętych w ewidencji numerowej Polaków, Cyganów, Białorusinów, Ukraińców, Czechów, Francuzów i innych oraz kilkanaście tysięcy głównie Polaków, jeńców radzieckich i Cyganów nieujętych w ewidencji numerowej”.
Jeśli zaś chodzi o liczbę śmiertelnych ofiar, to dane różnią się w zależności od źródeł. W każdym razie liczba ofiar po stronie żydowskiej waha się od 1 mln do ok. 1 mln 353 tys., Polaków zginęło ponad 86 tys., Cyganów - 21 tys., jeńców radzieckich - 15 tys., innych narodowości - ok. 15 tys.

Sąd na rampie

Prof. Antoni Kępiński w „Refleksjach oświęcimskich” pisał: „Jednym z obozowych obrazów, które obok kominów krematoryjnych i stosów nagich wyniszczonych ciał utkwią na długi czas w pamięci ludzkiej, jest scena selekcji na rampie. Tłum kobiet, mężczyzn, starców, dzieci, bogatych i biednych, pięknych i brzydkich defilował przed lekarzem SS, stojącym w postawie władcy i sędziego. Nieznaczny ruch ręki tego człowieka decydował, czy też dana im będzie możliwość przeżycia jeszcze kilku dni czy miesięcy. Było w tej scenie coś z Sądu Ostatecznego; ruch ręki kierował do ognia lub dawał sposobność ocalenia. Ci, co czekali na wyrok, zazwyczaj nie wiedzieli, co ich czeka. Wiedzieli tylko, że ruch ręki jest ważnym znakiem w ich życiu, coś oznacza, ale co - pozostało dla nich tajemnicą, aż do chwili, gdy w otworze sufitu ich rzekomej łaźni ukazywała się głowa w masce gazowej. Gdy więźniowie szli do selekcji i wiedzieli, że idą do gazu, ostatkiem sił starali się wyprostować, maszerować sprężystym krokiem, by zrobić na lekarzu SS dobre wrażenie i znaleźć się po jego prawicy”.
Więźniów zagazowywano Cyklonem B. Był on dostarczany do obozu fałszywym ambulansem, na którym widniał znak czerwonego krzyża. Jak na ironię zaś lekarze SS rozpoczynali swoje kariery od uśmiercania chorych i kalekich. Zniszczenie „życia niewartego życia” było traktowane jako najwyższy medyczny obowiązek.
Więźniów Oświęcimia, jak to wynika z zachowanych dokumentów, „sprzedawano” nawet jako króliki doświadczalne jednej z istniejących do tej pory firm farmaceutycznych. Testowano na nich nowe leki (nie kupuję jej produktów, od kiedy się o tym dowiedziałem; polskie zamienniki są o wiele tańsze i tak samo skuteczne).
Wracając do obozowej rampy, żadnego z lekarzy nie widziano tam tak często jak Josefa Mengelego - będącego symbolem niemieckiej medycyny selektywnej. Podczas jego pierwszej selekcji z ok. 2 tys. osób na tymczasowe przeżycie wybrał tylko ok. 100, czyli 5 procent... To mówi samo za siebie. Los obszedł się z nim łaskawie. Po wojnie uniknął kary. Żył długo i dostatnio w Ameryce Południowej. Dokonał żywota w Brazylii. 7 lutego 1979 r. podczas kąpieli w morzu doznał udaru mózgu i utopił się.

Przesłanie na przyszłość

Jan Paweł II podczas I pielgrzymki do Ojczyzny w czasie Mszy św. odprawionej na terenie byłego obozu koncentracyjnego Oświęcim-Brzezinka 7 czerwca 1979 r. wypowiedział znamienne słowa: „Nigdy jeden naród nie może rozwijać się kosztem drugiego, nie może rozwijać się za cenę drugiego, za cenę jego uzależnienia, podboju, zniewolenia, za cenę jego eksploatacji, za cenę jego śmierci (…).
I dlatego proszę wszystkich, którzy mnie słuchają, ażeby skupili się, ażeby skupili wszystkie siły w trosce o człowieka. Tych zaś, którzy słuchają mnie z wiarą w Jezusa Chrystusa, proszę, ażeby skupili się w modlitwie o pokój i pojednanie.
Moi Drodzy Bracia i Siostry, nie mam już nic więcej do powiedzenia. Przychodzą mi tylko na myśl słowa Suplikacji: Święty Boże, Święty mocny, Święty a nieśmiertelny!... Od powietrza, głodu, ognia i wojny... i wojny - wybaw nas, Panie! Amen”.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

100 lat temu został zawarty sojusz polsko-ukraiński

[ TEMATY ]

historia

pl.wikipedia.org

100 lat temu, 21 kwietnia 1920 r., Rzeczpospolita Polska i Ukraińska Republika Ludowa zawarły umowę polityczną określającą wspólną granicę obu państw oraz zasady przyszłej współpracy (znaną także jako pakt Piłsudski-Petlura). Z polskiego punktu widzenia była to szansa na budowę federacji państw tej części kontynentu, dla Ukraińców – szansa wywalczenia niepodległości.

Druga połowa XIX w. była okresem kształtowania się nowoczesnych narodów zamieszkujących dawne kresy Rzeczypospolitej. Klęska Powstania Styczniowego, w którym walczono pod sztandarami symbolizującymi związek Polaków, Litwinów i Rusinów, była pretekstem do przemyślenia na nowo przyszłości relacji między tymi państwami w kontekście starcia z Imperium Rosyjskim. Wśród ideologów związanych z lewicą niepodległościową powoli powstawała idea dobrowolnej federacji narodów dawnej RP. Wyjątkowo wiele miejsca poświęcali tej sprawie najważniejsi intelektualiści ruchu socjalistycznego – Kazimierz Kelles-Krauz i Leon Wasilewski. Żadnemu z nich nie udało się jednak sprecyzować kształtu federacji, a przede wszystkim rozgraniczenia pomiędzy państwami wchodzącymi w jej skład. Autorom koncepcji federacyjnych wydawało się, że antagonizmy narodowe zostaną osłabione przez idee socjalistyczne.

CZYTAJ DALEJ

Edyta Stein doktorem Kościoła? Wniosek trafił do Papieża

2024-05-01 14:02

[ TEMATY ]

Edyta Stein

Towarzystwo im. Edyty Stein

Edyta Stein jako wykładowca, 1931 r.

Edyta Stein jako wykładowca, 1931 r.

Podjęto kolejne kroki w celu nadania św. Edycie Stein tytułu doktora Kościoła. Oficjalny wniosek w tej sprawie złożył Papieżowi generał karmelitów bosych o. Miguel Márquez Calle. Teraz Dykasteria Spraw Kanonizacyjnych będzie mogła zainicjować oficjalną procedurę.

O możliwości nadania Edycie Stein tego tytułu mówi się od kilku lat. W 2022 r. z okazji obchodów 80-lecia jej męczeńskiej śmierci o. Roberto Maria Pirastu, definitor generalny zakonu karmelitów ogłosił, że została powołana komisja naukowa, która opracowuje oficjalny wniosek w tej sprawie. Sugerowano wówczas, że św. Teresa Benedykta od Krzyża, bo tak brzmi jej zakonne imię, mogłaby uzyskać tytuł Doctor Veritatis - Doktora Prawdy, ponieważ w centrum jej dociekań zawsze stała prawda, którą po nawróceniu odkryła w osobie Jezusa Chrystusa. Jak informują włoscy karmelici, oficjalny wniosek o zaliczenie Edyty Stein w poczet doktorów Kościoła został przekazany Papieżowi 18 kwietnia na audiencji dla karmelitanek bosych.

CZYTAJ DALEJ

Bp Turzyński do Polonii i Polaków za granicą: Jesteście integralną częścią naszej Ojczyzny

2024-05-01 20:00

[ TEMATY ]

Polonia

ojczyzna

bp Piotr Turzyński

Adobe Stock, montaż: A. Wiśnicka

Pamiętamy o Was i chcemy Wam powiedzieć, że jesteście częścią integralną naszej wspaniałej Ojczyzny - napisał z okazji przypadającego 2 maja Dnia Polonii i Polaków za Granicą bp Piotr Turzyński. Delegat KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej podziękował środowiskom polonijnym za pielęgnowanie kultury polskiej i przekazywanie jej młodemu pokoleniu.

„Życzę Wam żebyście nigdy nie stracili przekonania, że polskość jest wielkim darem Bożym, dzięki któremu zajaśniały w świecie dwa słowa: solidarność i miłosierdzie” - napisał w słowie do Polonii i Polaków za granicą bp Piotr Turzyński. Podziękował środowiskom polonijnym za to, że są świadkami wiary w świecie oraz promują polską kulturę.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję