Reklama

Jasna Góra

Podchorążowie Akademii Wojsk Lądowych z Wrocławia

- Jesteśmy wpatrzeni w Maryję Hetmankę Żołnierza Polskiego, która wskazuje na Jezusa, najważniejszego Dowódcę naszego życia, dlatego nie mogło nas tu nie być - mówili. Na Jasną Górę przybyli podchorążowie V roku Akademii Wojsk Lądowych imienia gen. Tadeusza Kościuszki we Wrocławiu, której tradycje sięgają okresu I RP.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Przyjechaliśmy podziękować za pięć lat nauki, naszej wojskowej formacji i prosić o dobre wybory na przyszłość i przydziały kadrowe. Przed nami promocja oficerska i pierwsze poważne wyzwania - podkreślali młodzi żołnierze Wojska Polskiego.

Szymon Stokowiec powiedział, że od dziecka marzył, by być wojskowym: to dla mnie zaszczyt i bardzo się cieszę, że udało mi się zrealizować to marzenie.Dla niego modlitwa na Jasnej Górze jest czymś wyjątkowym i ważnym. - Matka Boża jest dla mnie Mamą, która zawsze prowadzi do Jezusa. Dzisiaj, kiedy zobaczyłem jasnogórską wieżę wzruszyłem się, czuję radość, że mogę tu być - zauważył.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Natalia Pstrucha też wyrażała wdzięczność, że tu może się modlić. Dla niej służba wojskowa to przede wszystkim służba Polsce. - Ojczyzna to dom, to moje miejsce na ziemi. Kiedy wstępowałam do Akademii nie przypuszczałam, że będzie wojna na Ukrainie. Tym bardziej teraz, z tyłu głowy jest ta myśl, że będziemy musieli wyjść i walczyć za naszą Ojczyznę, ale do tego się przygotowaliśmy, więc jest gotowa - powiedziała.

Reklama

Ks. mjr Maksymilian Jezierski, kapelan i duszpasterz Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu podkreślił, że bycie żołnierzem to przede wszystkim służba Bogu, Ojczyźnie i ludziom. - Bycie oficerem to nie jest zwykła praca, to służba i szczególne powołanie. Są różne potrzeby- by wyjechać na poligon, na misję, żeby bronić granic, brać udział w akcjach wsparcia dla ludności cywilnej - powiedział kapelan. Dodał, że właśnie do tego przygotowuje Akademia Wojsk Lądowych i do tego, by ci młodzi ludzie byli gotowi w przyszłości kierować polską armią.

Ks. Jezierski zauważył, że przyjechali na Jasną Górę, bo tutaj jest Hetmanka Żołnierza Polskiego: „jesteśmy tutaj z Maryją naszą Matką, która nam żołnierzom, pokazuje jak żyć i jak podążać w codziennej walce dobra ze złem”.

Tradycje Akademii Wojsk Lądowych imienia generała Tadeusza Kościuszki sięgają okresu I Rzeczypospolitej Polskiej kiedy to w 1765 roku Król Stanisław August Poniatowski utworzył w Warszawie Szkołę Rycerską jako szkołę państwową. Pierwszym Komendantem Szkoły został Marszałek Trybunału Litewskiego, dowódca Gwardii Litewskiej oraz generał Ziem Podolskich Książę Adam Kazimierz Czartoryski. Szkołę Rycerską ukończyło około 600 oficerów. Byli wśród nich późniejsi słynni dowódcy i bohaterowie narodu polskiego: Jakub Jasiński, Józef Sowiński i Tadeusz Kościuszko. Następnie misję kształcenia oficerów Wojska Polskiego kontynuowały Korpusy Kadetów w Księstwie Warszawskim oraz Szkoła Podchorążych Piechoty w Królestwie Polskim.

Reklama

W latach 1809-1831 istniały: Szkoła Elementarna Artylerii i Inżynierii, Szkoła Aplikacyjna Artylerii i Inżynierii, Szkoła Podchorążych Piechoty oraz Szkoła Podchorążych Piechoty i Jazdy w których szlify oficerskie zdobywali przyszli bohaterowie powstań narodowych. To właśnie podchorążowie Szkoły Podchorążych Piechoty w Warszawie pod dowództwem ppor. Piotra Wysockiego zainicjowali 29 listopada 1830 roku wybuch powstania. Na pamiątkę „nocy listopadowej” corocznie obchodzony jest Dzień Podchorążego będący jednocześnie świętem Akademii.

W latach zaborów oraz w okresie poprzedzającym I wojnę światową kadra oficerska kształciła się w wielu polskich szkołach wojskowych na emigracji. Po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku armia powróciła do swojego narodowego charakteru i nastąpił dynamiczny rozwój szkolnictwa wojskowego.

Izabela Tyras, Maria Bareła @JasnaGóraNews

2023-04-28 16:58

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Legioniści Maryi pielgrzymowali na Jasną Górę

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka

Bożena Sztajner/Niedziela

O rozwój pobożności maryjnej w naszej Ojczyźnie, łaski dla rodzin i o pokój w Polsce i na świecie na Jasnej Górze modlili się uczestnicy 23. Pielgrzymki Legionu Maryi. Podczas dwudniowego spotkania legioniści zgłębiali orędzie fatimskie. Pielgrzymka zgromadziła ok. 6 tys. osób.

Centralnym punktem pielgrzymki była sobotnia Msza św. pod przewodnictwem bp. Romana Marcinkowskiego. Krajowy opiekun duchowy Legionu Maryi z ramienia Episkopatu, zachęcał członków wspólnoty do wytrwałej służby na wzór Maryi. Pielgrzymi tradycyjnie zgromadzili się na placu ze sztandarami i proporcami z wizerunkiem Matki Bożej.
CZYTAJ DALEJ

PZN: Thomas Thurnbichler przestanie być trenerem reprezentacji Polski w skokach narciarskich

2025-03-28 10:39

[ TEMATY ]

skoki narciarskie

pixabay.com

Thomas Thurnbichler po sezonie przestanie być trenerem reprezentacji Polski w skokach narciarskich - poinformował w piątek Polski Związek Narciarski. Nowym szkoleniowcem zostanie Maciej Maciusiak, dotychczas asystent Austriaka.

Thurnbichler został trenerem kadry A polskich skoczków w kwietniu 2022 roku.(PAP)
CZYTAJ DALEJ

Misja św. Andrzeja Boboli w niebie

2025-03-28 21:12

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

"Niedziela. Magazyn"

Archiwum parafii

Skąd tak ogromne zainteresowanie św. Andrzejem Bobolą w ostatnich latach? Jak doszło do pojawienia się owego, znaczącego sanktuarium tego świętego w Strachocinie k. Sanoka?

To prawda, że nie zdarzyło się dotąd, aby papież ogłosił encyklikę poświęconą postaci pojedynczego świętego. A tak uczynił Pius XII w 1957 r. z okazji 300. rocznicy śmierci św. Andrzeja Boboli. W encyklice Invicti athletae Christi (Niezwyciężony bohater Chrystusa) papież opisał ze szczegółami, jak Bobola zginął w Janowie Poleskim 16 maja 1657 r., bestialsko zamordowany przez Kozaków. Gdyby wyparł się wiary w Chrystusa, uszedłby z życiem. Jego kapłańska wierność wprawiła zbrodniarzy w taką wściekłość, że z niesłychanym okrucieństwem bili go biczami, wyrwali mu prawe oko, w różnych miejscach zdarli mu skórę, okrutnie przypiekali rany ogniem i nacierali je szorstką plecionką. Nad jego kapłaństwem znęcali się, obcinając mu uszy, nos i wargi, a język wyrwali przez otwór zrobiony w karku, ostrym szydłem ugodzili go w serce. Aż wreszcie, ok. godz. 3 po południu, dobili go cięciem miecza. Pius XII zakończył wstrząsający opis słowami: „Odziany w purpurowy ornat własnej krwi złożył Bogu swą ostatnią i najdoskonalszą ofiarę – samego siebie”. Jak z tego widać, męczeństwo Andrzeja Boboli było podobne do drogi krzyżowej Jezusa. Taką też drogę krzyżową Andrzeja Boboli zbudował w Strachocinie ks. Józef Niżnik.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję