Reklama

Turystyka

Siedziba Patronki Rzymu

Rzym - miasto, do którego prowadzą wszystkie drogi, przynajmniej te pielgrzymie. Stolica Włoch i centrum chrześcijaństwa. Jego historia trwa nieprzerwanie od ponad 2700 lat; jak wskazuje historyk Liwiusz - Rzym został założony przez Romulusa w 753 r. przed narodzeniem Chrystusa

Niedziela Ogólnopolska 31/2010, str. 20-21

[ TEMATY ]

turystyka

Rzym

Margita Kotas

Kościół Santa Francesca Romana z kampanilą - widok z Forum Romanum

Kościół Santa Francesca Romana z kampanilą - widok z Forum Romanum

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W samym centrum śladów starożytnego Rzymu - na Forum Romanum, na ruinach świątyni Wenus i Romy wznosi się zbudowany w średniowieczu (w IX wieku) kościół św. Franciszki Rzymianki. Odrestaurowany został w XII wieku, wówczas też dobudowano do niego kampanilę. Świątynia pierwotnie nosiła wezwanie Santa Maria Nuova, na początku XVII wieku została jednak dedykowana swojej obecnej patronce. Ta romańska świątynia kryje w swym wnętrzu kilka skarbów, m.in. najstarszą rzymską ikonę z V wieku i XII-wieczną mozaikę w absydzie.

Urodzinowe spotkanie

Odwiedzenie tego kościoła przez długi czas było moim niespełnionym marzeniem. I wreszcie udało się! Pewnego wiosennego dnia, podczas przemierzania tętniącej świąteczną wrzawą Via dei Fori Imperiali, zauważam tabliczkę wskazującą drogę do kościoła Santa Francesca Romana. Udaję się więc na wyczekiwane spotkanie z Patronką Rzymu i kobiet, uświadamiając sobie, że składam Jej wizytę w dzień szczególny - w obchodzone każdego roku w niedzielę poprzedzającą dzień 21 kwietnia urodziny Rzymu. Za sobą zostawiam kolorowy tłum rzymian, ulicznych grajków, mimów, szczudlarzy i turystów wypełniających Fori Imperiali, na której z racji święta wstrzymano ruch samochodowy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Najstarsza ikona Madonny

Świątynia, mimo panującego w niej półmroku, wywiera na mnie ogromne wrażenie. Chociaż przewodniki nie poświęcają jej zbyt wiele miejsca, o ile w ogóle ją opisują, świątynia dedykowana Patronce Rzymu ma jakiś szczególny urok. Jednonawowe wnętrze z bocznymi kaplicami warte jest uważnego obejrzenia. Jeśli tylko podniesiemy wzrok, naszą uwagę zwróci kolorowy kasetonowy sufit pochodzący z XVII wieku. W jednej z kaplic odnajdziemy freski ze szkoły Melozza da Forli, malarza doby renesansu, który odegrał ważną rolę w rozwoju rzymskiego malarstwa iluzjonistycznego. Moją uwagę zwraca pośmiertny monument papieża Grzegorza XI, który po tzw. niewoli awiniońskiej sprowadził z powrotem do Rzymu dwór papieski. To, co jednak najmocniej przyciąga wzrok, to XII-wieczna mozaika w absydzie, przedstawiająca Matkę Bożą z Dzieciątkiem i świętymi, oraz ikona Madonny z Dzieciątkiem w ołtarzu świątyni. Podczas konserwacji ikony z ołtarza, przeprowadzonej w 1950 r., dokonano sensacyjnego odkrycia dwóch starszych warstw pod powierzchnią malarską z 1805 r.. Pierwszą z nich stanowił wizerunek Matki Bożej z Dzieciątkiem, jak się ocenia z XII wieku, który można dziś oglądać w ołtarzu. Druga z warstw, znacznie wcześniejsza, to namalowana na lnianym płótnie ikona - Madonna Glykofilusa (z gr. Madonna obdarzająca słodkim pocałunkiem), najprawdopodobniej z V wieku. Uznaje się ją za najstarszą ikonę Rzymu, można ją podziwiać w zakrystii kościoła.

Reklama

Ślad Piotrowych kolan

Najbardziej tajemniczym obiektem w kościele jest kamień, na którym - według jednego z przekazów - znajdują się odciski kolan św. Piotra. Według tego źródła, czarnoksiężnik Szymon Mag postanowił udowodnić, że ma moc większą od Apostołów Piotra i Pawła, unosząc się w powietrze nad Forum. Gdy zaczął się wznosić, Piotr padł na kolana, modląc się gorąco, by Maga opuściły złe duchy. Tak też się stało - Szymon Mag spadł, ponosząc śmierć. W książce Bożeny Fabiani „...Muszę i Rzym zobaczyć” pojawia się inna legenda związana z kamieniem znajdującym się w kościele Santa Francesca Romana. Jak przytacza autorka, na Forum Romanum przy Via Sacra stał kiedyś kościół poświęcony Apostołom Piotrowi i Pawłowi, legenda głosi bowiem, że właśnie tą drogą prowadzono ich na śmierć. „Przerwali ten marsz wspólną modlitwą, do której uklękli, a bazaltowa płyta, jedna z wielu, jakimi Via Sacra jest wybrukowana, ugięła się jak miękki asfalt, by przechować na wieki odciski kolan” - czytamy we wspomnianej książce Fabiani. Zważywszy że nie ma już na Forum Romanum kościoła poświęconego Świętym Piotrowi i Pawłowi, prawdopodobne jest, iż oglądana przeze mnie bazaltowa płyta to ta sama, która znajduje się w obecnym kościele Santa Francesca Romana. Kamień noszący wgłębienia po kolanach znajduje się na ścianie świątyni, tuż przy zejściu do krypty św. Franciszki Rzymianki. Opatrzony jest napisem w języku włoskim, który wskazuje jednoznacznie, do której z legend przywiązani są rzymianie: „In queste pietre pose le ginochia S. Pietro quando i demonii port. Simon Mago per aria” (Na tych kamieniach św. Piotr ukląkł, kiedy wyrzucał demony z Szymona Maga).

Reklama

Krypta św. Franciszki

Utrwaliwszy kamień na zdjęciu, schodzę do krypty kryjącej szczątki św. Franciszki Rzymianki. Jej wnętrze jest niewielkie. Inaczej niż w wielu innych kościołach Rzymu, odwiedzanych tłumnie przez turystów i pielgrzymów - ta należy niemalże wyłącznie do mnie. Mogę cieszyć się swoim sam na sam z Patronką Wiecznego Miasta. Podświetlona, szklana trumna kryje drobny szkielet obleczony w habit i welon. Uwagę przykuwa modlitewnik włożony w dłonie. Jest w tej postaci coś jednocześnie pouczającego i wzruszającego. Wystawione na widok publiczny kości przypominają: „Memento mori” - pamiętaj, że umrzesz. Trudno w tym miejscu nie uzmysłowić sobie tej prawdy, podobnie jak tej, że w obliczu śmierci wszyscy jesteśmy równi, niezależnie od posiadanych dóbr i talentów, zajmowanych stanowisk czy zaszczytów, jakie spotykały nas w ziemskim życiu. Ważne jest tylko to, z czym staniemy przed Bogiem w godzinie śmierci. Szczątki szlachetnie urodzonej rzymianki, obleczone w skromny habit, przypominają tę prawdę doskonale. Przed Bogiem miało znaczenie nie to, w jakiej rodzinie przyszła ona na świat, ale co zrobiła dla innych ludzi.

Dobrodziejka z Zatybrza

Urodzona w 1384 r., Franciszka pochodziła z rzymskiej rodziny patrycjuszy. Mimo towarzyszących jej od dzieciństwa marzeń o wstąpieniu do klasztoru, uległa woli rodziców zakazujących jej tego kroku. Przez 40 lat była żoną Lorenzo de Ponziani i zamieszkiwała w pobliżu bazyliki św. Cecylii na Zatybrzu (Trastevere). Po śmierci męża została przełożoną Stowarzyszenia Oblatek Benedyktynek z Góry Oliwnej - zgromadzenia będącego żeńską gałęzią Zakonu Oliwetanów, które założyła 11 lat wcześniej. Zanim Franciszka ostatecznie wstąpiła do swego zgromadzenia, należała do niego jako oblatka. Wspólnota pobożnych kobiet zajmowała się działalnością charytatywną, niosąc pomoc ubogim i chorym, w tym ofiarom zaraz, jakie często wówczas wybuchały w Rzymie. Jak podają źródła, Franciszka osiadła ze swą wspólnotą przy kościele Santa Maria Nuova. Istnieją także przekazy mówiące, że była obdarzona darem doznań mistycznych i pozostawała w stałym duchowym kontakcie ze swoim Aniołem Stróżem. Zmarła 9 marca 1440 r. w Rzymie i została pochowana w kościele Santa Maria Nuova, który po kanonizacji Franciszki, w roku 1609, został dedykowany nowej świętej. To tutaj młodzi rzymianie najchętniej biorą ślub, wierząc, że to miejsce przyniesie im szczęście w małżeństwie.

Patronka rzymskich kierowców

Każdego roku 9 marca rzymscy kierowcy, legitymujący się poza prawem jazdy pobożnością, starają się zaparkować jak najbliżej świątyni św. Franciszki, która od 1925 r., za sprawą papieża Piusa XI, patronuje także zmotoryzowanym. Tego dnia bowiem, podobnie jak w Polsce 25 lipca - w dniu wspomnienia św. Krzysztofa - dokonuje się poświęcenia pojazdów. Dzień 9 marca natomiast oznaczony jest w kalendarzu Rzymu jako Festa di Santa Francesca Romana.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Castel Gandolfo czeka na zwiedzających

[ TEMATY ]

turystyka

Gianni Dominici / Foter / CC BY-ND

Pielgrzymi i turyści odwiedzający Rzym i Watykan będą mieli do obejrzenia kolejną atrakcję. Chodzi o ogrody letniej rezydencji papieży w Castel Gandolfo, które od początku marca zostały otwarte dla zwiedzających.

CZYTAJ DALEJ

Święty ostatniej godziny

Niedziela przemyska 15/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Nawiedzając pewnego dnia przemyski kościół Ojców Franciszkanów byłem świadkiem niecodziennej sytuacji: przy jednym z bocznych ołtarzy, wśród rozłożonych książek, klęczy młoda dziewczyna. Spogląda w górę ołtarza, jednocześnie pilnie coś notując w swoim kajeciku. Pomyślałem, że to pewnie studentka jednej z artystycznych uczelni odbywa swoją praktykę w tutejszym kościele. Wszak franciszkański kościół, dzisiaj mocno już wiekowy i „nadgryziony” zębem czasu, to doskonałe miejsce dla kontemplowania piękna sztuki sakralnej; wymarzone miejsce dla przyszłych artystów, ale także i miłośników sztuki sakralnej. Kiedy podszedłem bliżej ołtarza zobaczyłem, że dziewczyna wpatruje się w jeden obraz górnej kondygnacji ołtarzowej, na którym przedstawiono rzymskiego żołnierza trzymającego w górze krucyfiks. Dziewczyna jednak, choć później dowiedziałem się, że istotnie była studentką (choć nie artystycznej uczelni) wbrew moim przypuszczeniom nie malowała tego obrazu, ona modliła się do świętego, który widniał na nim. Jednocześnie w przerwach modlitewnej kontemplacji zawzięcie wertowała kolejne stronice opasłego podręcznika. Zdziwiony nieco sytuacją spojrzałem w górę: to św. Ekspedyt - poinformowała mnie moja rozmówczyni; niewielki obraz przedstawia świętego, raczej rzadko spotykanego świętego, a dam głowę, że wśród większości młodych (i chyba nie tylko) ludzi zupełnie nieznanego... Popularność zdobywa w ostatnich stu latach wśród włoskich studentów, ale - jak widać - i w Polsce. Znany jest szczególnie w Ameryce Łacińskiej a i ponoć aktorzy wzywają jego pomocy, kiedy odczuwają tremę...

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Wystawa unikatowych pamiątek związanych z bitwami pod Mokrą i o Monte Cassino

2024-04-19 18:33

[ TEMATY ]

Jasna Góra

wystawa

BPJG

Unikatowe dokumenty jak np. listy oficera 12 Pułku Ułanów Podolskich z Kozielska czy oryginalną kurtkę mundurową typu battle-dress z kampanii włoskiej, a także prezentowane po raz pierwszy, pochodzące z jasnogórskich zbiorów, szczątki bombowca Vickers Wellington Dywizjonu 305 można zobaczyć na wystawie „Od Mokrej do Monte Cassino - szlakiem 12 Pułku Ułanów Podolskich”. Na wernisażu obecny był syn rotmistrza Antoniego Kropielnickiego uczestnika bitwy pod Mokrą. Ekspozycja znajduje się w pawilonie wystaw czasowych w Bastionie św. Rocha na Jasnej Górze.

Wystawa na Jasnej Górze wpisuje się w obchody 85. rocznicy bitwy pod Mokrą, jednej z najbardziej bohaterskich bitew polskiego żołnierza z przeważającymi siłami Niemców z 4 Dywizji Pancernej oraz 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino, w której oddziały 2. Korpusu Polskiego pod dowództwem gen. Władysława Andersa zdobyły włoski klasztor.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję