Reklama

Prostota i dobroć

„Od czasu mojej młodości nie opuszczała mnie ta intuicja: życie wspólnoty może stać się znakiem, że Bóg jest miłością i tylko miłością. Stopniowo rosła we mnie pewność, że istotne jest stworzenie wspólnoty mężczyzn, gotowych oddać całe swoje życie i dążących do tego, by się rozumieć i zawsze sobie przebaczać, wspólnoty, dla której najważniejsze byłyby dobroć serca i prostota”

Niedziela Ogólnopolska 34/2010, str. 30-31

Piotr Drzewiecki

Medytacja braci, Zagrzeb 2006

Medytacja braci, Zagrzeb 2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Słowa wyżej zacytowane, pochodzące z książki Brata Rogera „Bóg może tylko kochać” w najprostszy sposób wyrażają powody, dla których w maleńkiej francuskiej wiosce młody szwajcarski kapłan protestancki założył wspólnotę, która dziś jest jedną z najbardziej znanych wspólnot ekumenicznych na świecie. Najbardziej rozpoznawalnym elementem Wspólnoty z Taizé są białe habity braci oraz charakterystyczny krzyż, wzorowany na krzyżu z San Domingo. W tym roku, 20 sierpnia, Wspólnota z Taizé obchodzi 70-lecie powstania.

Początki Wspólnoty

Reklama

W młodości Brat Roger chorował na gruźlicę, która na długi czas wyłączyła go z aktywnego życia. Wtedy dojrzało w nim wewnętrzne wezwanie do stworzenia wspólnoty, która w centrum swego życia umieściłaby dwie podstawowe rzeczywistości ewangeliczne: prostotę i dobroć serca. Kiedy wybuchła II wojna światowa, Brat Roger zamieszkał w Taizé - maleńkiej wiosce oddalonej o kilka kilometrów od linii demarkacyjnej, która wówczas dzieliła Francję.
Do wioski przyjechał 20 sierpnia 1940 r. Tam też udzielał schronienia wielu ludziom, przede wszystkim Żydom, którym groziła śmierć z rąk hitlerowców. Jesienią 1942 r., z obawy przed dekonspiracją, Brat Roger musiał uciekać do Genewy, gdzie wraz z pierwszymi braćmi rozpoczął życie wspólnotowe. W 1944 r. powrócili do Taizé. Wśród pierwszych braci byli Niemcy i Francuzi, którzy do dziś stanowią najliczniejszą grupę w Taizé. W 1949 r. bracia złożyli śluby i zobowiązali się do życia na wzór wspólnoty klasztornej. Podczas długich rekolekcji w ciszy, zimą 1952 r., założyciel wspólnoty napisał „Regułę Taizé”, przekazując braciom „główne zasady, które czynią życie wspólnotowe możliwym”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ekumenizm przede wszystkim

Dziś Wspólnota z Taizé liczy ponad stu braci. Są wśród nich katolicy i ewangelicy różnych Kościołów. Bracia pochodzą z ok. 30 krajów. Samo istnienie wspólnoty jest już znakiem pojednania między podzielonymi chrześcijanami i zwaśnionymi narodami. Bracia nie przyjmują żadnych darowizn ani ofiar. Zrzekają się także należnych im spadków. Sami zarabiają na swoje utrzymanie i łożą na utrzymanie innych braci wyłącznie z zarobionych przez siebie pieniędzy. Mimo iż Brat Roger wywodzi się z tradycji Kościoła reformowanego, Wspólnota z Taizé czerpie ze źródeł różnych religii. Tak więc każdy, kto tam przychodzi, znajduje coś z tradycji swego Kościoła: katolicy zwrócą uwagę na wielki szacunek dla Eucharystii, protestanci - na rolę Biblii, a prawosławni - na ikony i śpiewy kościelne.
W miarę rozrastania się wspólnoty, bracia zaczęli wyjeżdżać w różne miejsca na świecie, by nieść pomoc potrzebującym. Obecnie niektórzy z nich mieszkają w najbiedniejszych zakątkach świata, by być tam świadkami pokoju wśród ludzi, którzy cierpią. Dzisiaj takie małe wspólnoty braci, nazywane fraterniami, znajdują się w ubogich regionach Azji, Afryki i Ameryki Łacińskiej. Bracia dzielą warunki życia z ludźmi, z którymi mieszkają na co dzień, i starają się dawać świadectwo miłości najbiedniejszym, dzieciom ulicy, więźniom, umierającym, ludziom doświadczającym tragedii osobistych, porzuconym.

Liturgia, modlitwa, gościnność, czyli codzienne życie w Taizé

Reklama

Maleńka francuska wioska przyciąga swoją prostotą i otwartością na drugiego człowieka. Bracia chętnie goszczą przybyszów z całego świata. Coraz częściej trafiają do nich poszukujący spokoju i ciszy młodzi ludzie, którzy tam chcą szukać komunii z Bogiem w modlitwie, śpiewie, ciszy i osobistej refleksji. „W Taizé na nowo staje się możliwe odkrycie wewnętrznego pokoju, odnalezienie sensu życia i sił do dalszego działania. Dzięki doświadczeniu życia z innymi w prostocie można sobie uświadomić, że codzienność jest miejscem, w którym czeka na nas Chrystus” informują bracia z Taizé na swojej stronie internetowej. To tam niektórzy młodzi ludzie szukają swojej drogi, jak iść za Chrystusem przez całe życie. Często właśnie pobyt w Taizé pomaga im w rozpoznaniu swojego powołania.
Rytm życia w wiosce jest podobny do tego, jaki młodzi przeżywają podczas corocznych spotkań młodzieży. Każdy przyjezdny jest traktowany w wiosce jak domownik i jako taki ma przydzielone obowiązki. Może wybrać to, w czym czuje się najlepiej - pomoc w kuchni przy wydawaniu posiłków, sprzątanie budynków czy udział w grupie chóru, który pomaga w śpiewie podczas wspólnych nabożeństw. Dla katolików rano odprawiana jest Msza św. W ciągu dnia odbywa się medytacja Pisma Świętego oraz spotkanie tematyczne. Centralnym elementem każdego dnia jest wieczorna modlitwa z medytacją jednego z braci wspólnoty. W każdy piątek ma miejsce modlitwa wokół krzyża, zaś w sobotę modlitwom towarzyszy blask świec symbolizujących światło paschalne.
Podczas pobytu w Taizé młodzi ludzie, którzy tego pragną, mogą spędzić cały tydzień w ciszy. „Kiedy mamy więcej czasu na modlitwę i czytanie Pisma Świętego, na wsłuchanie się w głos naszego serca i zastanowienie nad swoim życiem, wtedy jest szansa na odnowienie życiowych sił i pełniejsze odkrycie, w jaki sposób Bóg jest obecny w naszym życiu” zachęcają do takiej formy rekolekcji bracia z Taizé.

Genewa, Bruksela, Wilno, Poznań…

To tylko niektóre z miast, w których do tej pory odbyły się Europejskie Spotkania Młodych, będące etapem „Pielgrzymki Zaufania przez Ziemię”. Począwszy od 1978 r., na przełomie roku, Wspólnota z Taizé organizuje wielkie spotkania młodzieży, odbywające się na różnych kontynentach, z udziałem dziesiątek tysięcy młodych ludzi. Co roku ogromną rzeszę młodych osób, uczestniczących w tych spotkaniach, stanowią młodzi Polacy. Dla nich powitanie nowego roku w innym państwie jest okazją do poznania nowego kraju, nawiązania ciekawych znajomości, ale przede wszystkim - modlitwy ekumenicznej z młodymi różnych wyznań. Polska była już czterokrotnie gospodarzem Europejskiego Spotkania Młodych. W 2009 r. w spotkaniu w Poznaniu uczestniczyło ponad 40 tys. młodych ludzi z całej Europy. Domenę każdego ze spotkań stanowi fakt, iż młodzież jest goszczona w domach rodzinnych. Codziennie odbywają się modlitwy na terenie parafii oraz w halach targowych, które są głównym miejscem popołudniowych i wieczornych celebracji liturgicznych. Ponadto młodzi dyskutują na nurtujące ich tematy społeczne, religijne i kulturowe w grupkach międzynarodowych, co stanowi okazję do wymiany poglądów na różne sprawy oraz bliższego poznania innych kultur. Kolejne Europejskie Spotkanie Młodych odbędzie się pod koniec 2010 r. w Rotterdamie w Holandii.

Charyzmatyczny zakonnik

Brat Roger został zabity przez niezrównoważoną kobietę 16 sierpnia 2005 r., podczas wieczornej modlitwy. Założyciel i przeor Wspólnoty z Taizé urodził się 12 maja 1915 r. jako Roger Schütz-Marsauche w szwajcarskiej Prowansji. Jego ojciec był proboszczem w szwajcarskim kościele reformowanym, matka pochodziła z Francji. W latach 1937-40 studiował teologię w Lozannie, a następnie w Strasburgu. Już jako młody pastor, Brat Roger starał się równocześnie żywić swoją wiarę i swoje życie duchowe, czerpiąc ze źródeł innych tradycji chrześcijańskich i tym samym przekraczał niektóre granice wyznaniowe. Dla Brata Rogera dążenie do pojednania chrześcijan nie było tematem do rozważań, to była oczywistość. Najważniejsze dla niego było życie według Ewangelii i przekazywanie jej innym. Uważał, że żyć Ewangelią można tylko razem. Życie Ewangelią oddzielnie nie ma żadnego sensu.
Za swoją „pracę na rzecz pojednania” Brat Roger otrzymał liczne odznaczenia, m.in. Nagrodę Templetona, uważaną za Nobla w dziedzinie religijnej, a także Międzynarodową Nagrodę Karola Wielkiego, przyznawaną przez Akwizgran, i Nagrodę UNESCO za Wychowanie dla Pokoju. Wielokrotnie Brat Roger przyjmowany był na audiencjach przez Jana Pawła II, z którym zaprzyjaźnił się podczas II Soboru Watykańskiego. Ojciec Święty udzielił mu, jako protestantowi, zgody na przyjmowanie Komunii św.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dom misjonarek stał się domem dla uchodźców z Ukrainy

2025-10-02 18:49

[ TEMATY ]

uchodźcy

Ukraina

Holandia

siostry misjonarki

Vatican Media

Siostry Najdroższej Krwi dały nadzieję uchodźcom z Ukrainy

Siostry Najdroższej Krwi dały nadzieję uchodźcom z Ukrainy

W czasie, gdy Europa doświadcza spadku powołań, Siostry Najdroższej Krwi w holenderskim Aarle-Rixtel oferują schronienie uciekającym przed wojną, przemieniając zabytkowy klasztor w dom nadziei.

W Aarle-Rixtel, w Holandii, wiekowy zamek, który niegdyś gościł setki sióstr Misjonarek Najdroższej Krwi, dziś daje dach nad głową rodzinom uciekającym przed okropnościami wojny. Miejsce, które dawniej było Domem Macierzystym rozbrzmiewającym modlitwą i hymnami, stało się sanktuarium dla uchodźców szukających bezpieczeństwa i nadziei.
CZYTAJ DALEJ

Polacy zapłacą podatek od wiary? W Senacie trwa dyskusja nad petycją dot. wprowadzenia nowego podatku kościelnego

2025-10-02 12:12

[ TEMATY ]

podatek

podatek kościelny

Karol Porwich/Niedziela

W polskim Senacie trwa dyskusja nad obywatelską petycją dotyczącą wprowadzenia nowego podatku kościelnego. Zgodnie z propozycją, osoby deklarujące przynależność do związku wyznaniowego miałyby przekazywać 8 proc. podatku dochodowego na rzecz swojego Kościoła. Pomysł nawiązuje do rozwiązań funkcjonujących od lat w Niemczech - informuje portal RMF24.pl.

Do Senatu trafiła petycja obywatelska postulująca wprowadzenie w Polsce podatku kościelnego. Zgodnie z propozycją, osoby zatrudnione na umowę o pracę, zlecenie lub dzieło, które zadeklarują przynależność do Kościoła lub związku wyznaniowego, miałyby przekazywać 8 proc. podatku dochodowego na rzecz swojej wspólnoty religijnej. Podatek byłby pobierany przez pracodawcę lub zleceniodawcę i przekazywany do urzędu skarbowego, a następnie na konto zadeklarowanego Kościoła - czytamy dalej.
CZYTAJ DALEJ

Kapłaństwo jak jutrzejsza gazeta [Felieton]

2025-10-02 23:00

Obraz wygenerowany przez AI

Czytałem wczoraj, że ma powstać nowy religijny kanał TV. Zainteresowany temat zacząłem sprawdzać, jaką linię ma koncern go prowadzący. Przeglądając programy TV emitowane przez tego wydawcę natknąłem się na serial, który uwielbiałem w późnym dzieciństwie - “Zdarzyło się jutro”. Było w nim coś niezwykłego. Gary Hobson, zwyczajny facet z Chicago, codziennie rano dostawał gazetę z przyszłości. Nie był superbohaterem w pelerynie, nie miał broni ani pieniędzy, ale miał tylko poczucie misji i odpowiedzialności. Wiedział co się może wydarzyć i miał świadomość, że brak reakcji może doprowadzić do tragedii.

Przypominając sobie niektóre wątki przyszła mi myśl, że główny bohater dzień po dniu walczy o nadzieję. Wielu bohaterów, którym pomaga Gary to ludzie będący na skraju życia, przejawiający brak nadziei. A on swoją postawą i słowem namawiał, że jeszcze nie wszystko stracone, że można się podnieść, że jeszcze jest czas, że można inaczej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję