Reklama

Łatwo bić się w cudze piersi

Niedziela Ogólnopolska 44/2010, str. 28

Czesław Ryszka
Pisarz i polityk, publicysta „Niedzieli”, poseł AWS w latach 1997-2001, od 2005 - senator RP; www.ryszka.com

Czesław Ryszka<br>Pisarz i polityk, publicysta „Niedzieli”, poseł AWS w latach 1997-2001, od 2005 - senator RP; www.ryszka.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Sejmie uroczyście odsłonięto 20 października br. dwie tablice poświęcone śp. 18 posłom i senatorom, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej. Na tę uroczystość nałożyła się cieniem tragedia w biurze Prawa i Sprawiedliwości w Łodzi: 19 października br. do siedziby okręgu PiS wtargnął z bronią 62-letni mężczyzna, który wykrzykiwał, że nienawidzi PiS i chce zabić Kaczyńskiego; zastrzelił jednego z pracowników biura, drugiego ranił. Wstrząsająca polityczna zbrodnia. Podczas wspomnianej uroczystości w Sejmie, jak i później w mediach, padło wiele wezwań do opamiętania się polityków, do obniżenia temperatury sporu między PO i PiS. Ponieważ wypowiadali się głównie politycy obozu rządzącego, przywołując agresywne zachowanie prezesa PiS, chciałbym przypomnieć niektóre wypowiedzi drugiej strony, wyróżniające się szczególną zaciekłością.
Na początek niedawne oświadczenie Donalda Tuska, że wyborcy przebaczą PO wszystko, poza dopuszczeniem do władzy PiS! Sens tych słów zawiera tezę, którą najkrócej można wyrazić formułą: „Władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy”. Pierwszy raz powiedział to premier 10 listopada 2005 r. w wystąpieniu sejmowym: „…Polska naprawdę nie jest skazana na, tak jak ją Polska od wczoraj nazywa, moherową koalicję…”. 17 stycznia 2007 r. Stefan Niesiołowski w „Gazecie Wyborczej”: „…Podobieństwo Kaczyńskiego do Gomułki jest uderzające: niechęć do inteligencji, wiara w przemoc, szkodliwe pomysły na zawłaszczanie państwa i przeświadczenie o spisku, który zagraża ich władzy…”. 22 października 2007 r. Władysław Bartoszewski na blogu: „…Kolejne obietnice wyborcze Jarosława Kaczyńskiego rozwiewały się w pył. (…) Dlatego też postanowiłem nazwać rzeczy po imieniu i - jak ujął to jeden z przedwojennych satyryków - przestać uważać bydło za niebydło...”. 30 sierpnia 2007 r. Donald Tusk, PAP: „…Jeśli uważacie państwo, że Jarosław Kaczyński i PiS w czasie kampanii wyborczej mają zamiar aresztować kandydatów innych partii, używać podsłuchów, to weźcie pochodnie w ręce i idźcie na Pałac Prezydencki…”. 21 października 2007 r. Radosław Sikorski podczas konwencji wyborczej PO, TVN 24: „…Jeszcze jedna bitwa, jeszcze dorżniemy watahy, wygramy tę batalię…!”. 22 lipca 2008 r. Stefan Niesiołowski, PR I: „…Kaczyńscy są źródłem wszelkiego zła. Zwłaszcza Jarosław Kaczyński…”. 28 lipca 2009 r. Stefan Niesiołowski, TVN 24: „…Pan Kaczyński powinien złożyć mandat, pójść na emeryturę i pisać wspomnienia. Proponuję tytuł: Jak niszczyłem demokrację w Polsce…”. 21 maja 2010 r. Janusz Palikot, obraźliwy SMS, „Polska”: „Dlaczego do Smoleńska wyjechał kartofel, kurdupel, alkoholik, a wrócił mąż stanu? Bo Rosjanie podmienili ciało”. 25 czerwca 2010 r. Janusz Palikot, TVN/TVP, zapytany na wiecu wyborczym Bronisława Komorowskiego przez ekipę programu kabaretowego TVN o myśliwskie hobby kandydata PO i czy „zapoluje na wilki zjadające owce”, odpowiedział, że „Jarosława Kaczyńskiego trzeba zastrzelić i wypatroszyć (…). Bronisław Komorowski pójdzie na polowanie na wilki i zastrzelimy Jarosława Kaczyńskiego, wypatroszymy i skórę wystawimy na sprzedaż w Europie…”. 15 lipca 2010 r. Janusz Palikot, Radio Zet: „…Kaczyński zachowuje się jak patologiczny zabójca…”. 12 sierpnia 2010 r. Stefan Niesiołowski, „Polska”: „… Część z tych, którzy stoją tam i rzekomo pilnują krzyża, to rzeczywiście kandydaci do kliniki psychiatrycznej. Ostatnia stacja tej ich procesji to Tworki…”. 5 lipca 2010 r. Janusz Palikot, TVN 24: „…Odpowiedzialność moralną za śmierć 95 ludzi ponosi Lech Kaczyński, bo to on przygotowywał wyjazd. To on ma krew na ręku ludzi, którzy zginęli w katastrofie. (…) głupota, bezmyślność, pycha i ego Lecha Kaczyńskiego doprowadziły do tragedii. (…) Rodzina Kaczyńskiego powinna przeprosić rodziny poległych…”. 2 lipca 2010 r. wpis na blogu Janusza Palikota: plakat z podobizną prezesa PiS i słuchaczy Radia Maryja z napisem: „Odeślijmy IV RP na śmietnik”. 27 czerwca 2010 r. Donald Tusk, Onet.pl: „…Jego (prezesa PiS) największą wadą polityczną, tym, co wywołuje u ludzi lęk, jest mocne przekonanie, że jako prezydent rozpocznie kolejną polityczną wojnę. Ja wiem, że tę wojnę rozpocznie…”. 19 października 2010 r. Stefan Niesiołowski, TVN 24: „…Kaczyński jest kandydatem do psychiatrycznego leczenia…”. W ten język wpisują się również słowa Donalda Tuska pod adresem PiS z marca 2010 r.: „Jeśli nie będziecie współpracować, wyginiecie jak dinozaury”. A co przeżyli ludzie modlący się pod krzyżem przed Pałacem Prezydenckim, kiedy byli prowokowani, lżeni, szturchani i szarpani przez hordy pijanych chuliganów, i to na oczach straży miejskiej czy policji! Czy trzeba się dziwić, że za przyzwoleniem władzy od brutalizujących politykę słów doszło do czynów? Posiane ziarno nienawiści wydało krwawy plon.
Obecnie prezydent Bronisław Komorowski zamierza zaprosić do pałacu liderów partii politycznych, aby wezwać ich do zmiany języka politycznego. Dobry pomysł, to jest potrzebne polskiej demokracji, ale zmiana nie może oznaczać wyłącznie ograniczenia działań opozycji, zakazania krytyki rządu, a także dochodzenia prawdy o tragedii smoleńskiej i prawa do jej moralnych ocen. Pierwszy krok w kierunku takich zmian - zamiast bicia się w cudze piersi - należy do tych, którzy od lat posługują się słowną agresją jako podstawowym instrumentem podtrzymywania swojej władzy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Panie! Ucz mnie miłości do Eucharystii!

2025-03-19 10:44

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Sakrament spowiedzi i Eucharystia są nam bardzo pomocne w tej drodze do poprawy, do nawrócenia, do rozpoczęcia lepszego życia.

W tym czasie przyszli jacyś ludzie i donieśli Jezusowi o Galilejczykach, których krew Piłat zmieszał z krwią ich ofiar. Jezus im odpowiedział: «Czyż myślicie, że ci Galilejczycy byli większymi grzesznikami niż inni mieszkańcy Galilei, iż to ucierpieli? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie. Albo myślicie, że owych osiemnastu, na których zwaliła się wieża w Siloam i zabiła ich, było większymi winowajcami niż inni mieszkańcy Jeruzalem? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie». I opowiedział im następującą przypowieść: «Pewien człowiek miał zasadzony w swojej winnicy figowiec; przyszedł i szukał na nim owoców, ale nie znalazł. Rzekł więc do ogrodnika: „Oto już trzy lata, odkąd przychodzę i szukam owocu na tym figowcu, a nie znajduję. Wytnij go, po co jeszcze ziemię wyjaławia?” Lecz on mu odpowiedział: „Panie, jeszcze na ten rok go pozostaw, aż okopię go i obłożę nawozem; i może wyda owoc. A jeśli nie, w przyszłości możesz go wyciąć”».
CZYTAJ DALEJ

Zostawiły w sercach głęboki ślad

2025-03-22 19:26

Magdalena Lewandowska

Pochówkowi przewodniczył franciszkanin o. Dominik Banaś.

Pochówkowi przewodniczył franciszkanin o. Dominik Banaś.

Na Cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu odbył się kolejny pochówek dzieci martwo urodzonych, których rodzice nie odebrali ze szpitala.

Wiele osób przybyło wspólnie się modlić i pożegnać dzieci utracone. Eucharystii i pochówkowi przewodniczył franciszkanin o. Dominik Banaś. W homilii wskazywał, by odpowiedzi na trudne pytania i ukojenia w bólu szukać na krzyżu Chrystusa. – Wpatrując się w krzyż, na którym wisi Jezus Chrystus, widzimy że Bóg umiera z miłości. Krzyż pokazuje nam, jak Bóg kocha człowieka, jak pragnie zbawić każdego człowieka. Bóg pragnie także zbawienia tych dzieci utraconych – tłumaczył franciszkanin. – Kiedy wpatrujemy się w przebity na krzyżu bok Jezusa, w Jego otwarte serce, zobaczymy, że tam wyryte jest imię każdego z nas. W sercu, które jest pełne miłości, w sercu, które przygarnia i pociesza każdego. To jest nasza nadzieja – przekonywał. Prosił rodziców doświadczający straty dziecka, by swoje serca złożyli w sercu Jezusa: – To dziecko jest dla nas niepowtarzalne, jedyne i ta strata ma prawo boleć i rozdzierać nasz serca, bo kochamy. Ale nie zapominajmy, że Bóg również kocha. Jeśli nasze zbolałe serce złożymy w Jego sercu, w sercu, które jest ogniskiem miłości, wtedy doznamy ukojenia i uleczenia Bożą miłością.
CZYTAJ DALEJ

IPN oznakował grób ks. Rocha Modzelewskiego - kapelana pomagającego Żydom i weterana

2025-03-23 16:11

[ TEMATY ]

Armia Krajowa

pomoc Żydom

Instytut Pamięci Narodowej

ks. Roch Modzelewski

IPN Oddział w Białymstoku, ze zbiorów Bożeny Jadeckiej-Jóźków

ks. Roch Modzelewski

ks. Roch Modzelewski

Tabliczką weterana walk o wolność i niepodległość oznakowano w Rosochatem Kościelnym (gmina Czyżew, Podlaskie ) odrestaurowany grób ks. Rocha Modzelewskiego. Uroczystość odbyła się w ramach obchodów Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką.

Ks. Roch Modzelewski (1883-1961) działał m.in. w Polskiej Organizacji Wojskowej, był żołnierzem Armii Krajowej, kapelanem. Duchowny w czasie drugiej wojny światowej zaangażował się w pomoc ludności żydowskiej poprzez wystawianie fałszywych dokumentów, organizowanie schronienia i zaopatrywanie w żywność.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję