Ks. Wojciech Kania: - Jakie znaczenie dla Pana mają święta Bożego Narodzenia?
Konstanty Radziwiłł: - To przede wszystkim święta Bożej Miłości do człowieka. Ale jeszcze ważniejszy jest Adwent - czas przygotowania, bez którego mógłby pozostać jedynie obyczaj. Dzięki temu, że całą rodziną poważnie traktujemy także przygotowanie, to i rodzinne przeżywanie świąt nabiera innego wymiaru. To czas wybuchu naszej wzajemnej miłości i mocniej uwidaczniającej się więzi, który wyraża się byciem razem, wspaniałą atmosferą, starannie przemyślanymi prezentami - czujemy się wszyscy bliżej siebie i bliżej Pana Boga.
- Najpiękniejsze wspomnienie z dzieciństwa związane ze świętami...
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Jak sięgam pamięcią, Boże Narodzenie było zawsze takie samo: dobre i ciepłe. Tej Nocy co roku rodzi się Pan Jezus - czy może być coś jeszcze piękniejszego?
- Jak Pana rodzina przygotowuje się do świąt Bożego Narodzenia? Czy są gorączkowe zakupy i krzątanie po kuchni?
- Przez cały okres Adwentu staramy się być na Roratach (zawsze na tych porannych) - narastająca z każdym dniem senność spowalnia krzątaninę. No, ale oczywiście trzeba przygotować dla wszystkich prezenty, a przed samymi świętami kto może, pomaga w sprzątaniu i przygotowywaniu potraw wigilijnych.
Reklama
- Czy są jakieś szczególne tradycje kultywowane w Pana domu, które przekazuje Pan swoim dzieciom?
- Wszystko jest bardzo tradycyjne: codzienne Roraty, prawdziwa choinka z prawdziwymi świeczkami, czytanie Pisma Świętego, żłóbek, opłatek i życzenia ze znakiem krzyża na czole, sianko, wspólna wieczerza, długie śpiewanie kolęd, wiele pełnych serca prezentów i Pasterka.
- Kto przygotowuje potrawy na stół wigilijny?
- Wszyscy pomagają, jak umieją - przy stole zasiada co najmniej kilkanaście osób.
- Czy jest podział obowiązków w przygotowaniach do świąt?
- Rządzi, oczywiście, żona, ale każdy robi, co może.
- Ulubiona potrawa wigilijna?
- W naszym domu raczej nie rozmawia się o jedzeniu, ale w tajemnicy przyznam, że nie jestem entuzjastą ryby (głównie dlatego, że nie potrafię sobie radzić z ośćmi).
- Czy w rodzinie jest jakiś przepis na potrawę wigilijną, przekazywany od pokoleń?
- Takimi potrawami są chyba barszcz (na domowym kwasie) z uszkami oraz mak utarty z miodem i bakaliami; nie może też zabraknąć kompotu z suszonych owoców.
- Czy rodzina Radziwiłłów spędza święta w zaciszu domu rodzinnego, czy gdzieś na wyjeździe?
- Zawsze w domu.
- Jak wygląda Wasze wspólne kolędowanie?
Reklama
- „Prześpiewujemy” cały śpiewnik przy akompaniamencie dzieci grających na różnych instrumentach. Staramy się powtarzać kolędowanie codziennie wieczorem, także po świętach; zapraszamy na wspólne śpiewanie naszych przyjaciół.
- Czy macie jakąś ulubioną rodzinną kolędę?
- Oczywiście, „Bóg się rodzi” - zawsze śpiewamy ją do ostatniej zwrotki.
- Jaka jest najważniejsza chwila Waszego wspólnego świętowania?
- Pasterka - przecież to najważniejsza chwila tej Nocy!
- Czego życzy Pan sobie, swoim najbliższym, a także naszym Czytelnikom na tegoroczne święta Bożego Narodzenia?
- Bożego narodzenia.
* * *
Konstanty Radziwiłł
Urodził się we Wrocławiu w 1958 r. Jest absolwentem Akademii Medycznej w Warszawie, ma specjalizację w medycynie ogólnej i rodzinnej. Na początku lat 80. był działaczem Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Od początku lat 90. aktywnie uczestniczył w pracach samorządu lekarskiego, a w latach 2001-2010 pełnił funkcję prezesa Naczelnej Izby Lekarskiej. Od 2010 r. jest prezydentem Stałego Komitetu Lekarzy Europejskich. Wraz z żoną Joanną Małgorzatą Dąbrowską doczekał się czterech synów i czterech córek.