Naturalną bazą dla życia ludzkiego jest rodzina. To w niej w sposób naturalny człowiek się rodzi, dorasta, w niej przeżywa swoje chwile trudne i szczęśliwe, w niej powinno nastąpić także jego odejście z tego świata. Wszyscy ze wzruszeniem przypominamy sobie dzieciństwo, a w nim rodziców i rodzeństwo, dziadków, wujów i ciotki, i to, że wszyscy byli sobie bardzo bliscy. Do najbardziej serdecznych świąt należą święta Bożego Narodzenia - bo są to święta rodzinne. Rodzina jest więc czymś bardzo ważnym, jest podstawą dla istnienia życia społecznego, które wokół niej się obraca i na niej bazuje. Od tego, jakie mamy rodziny, zależy jakość społeczeństwa: jego kultura, morale, a w jakimś sensie i dobrobyt. Smutny jest los człowieka, który nie ma odniesienia do życia rodzinnego, bo zostało mu to udaremnione. Można więc powiedzieć, że rodzina ma w życiu jednostkowym i społecznym wartość nie do przecenienia. Dlatego wydaje się, że środowiska liberalne i ateistyczne nie wiedzą, co czynią, odsuwając tematykę rodzinną na bocznicę, uznając za małżeństwa wspólnoty dwóch mężczyzn lub dwu kobiet, lansując tzw. wolne związki, w których tak naprawdę człowiek jest jakimś wielkim, dramatycznym samotnikiem, pozbawionym naturalnego oparcia. Trzeba więc nieustannie zwracać uwagę rządzących, stanowiących prawa i wychowujących społeczeństwo na rodzinę jako podstawową komórkę życia społecznego każdego kraju, bo potrzebuje ona wyjątkowej i prawdziwej troski. Dokonujemy wielu analiz sukcesów partii politycznych, dokonujemy wielkich przeglądów kandydatów przed wyborami parlamentarnymi czy innymi i bardzo ważnym probierzem jest tu stosunek kandydata do rodziny i troski o nią. To powinien być priorytet wszystkich działań na rzecz społeczeństwa. Rodzina powinna czuć, że ma oparcie ze strony prawa i państwa.
Kościół zawsze otaczał rodzinę największą troską. Właściwie na rodzinie opiera się też całe duszpasterstwo. Rodzina chrześcijańska bowiem jest w zamierzeniach Stwórcy skarbem niezwykłym - to w rodzinie zechciał Bóg objawić swojego Syna. Dlatego Kościół tak bardzo mocno stawia na rodzinność w życiu parafialnym, to właśnie rodzina jest otaczana szczególnymi względami duszpasterstwa parafialnego, to na rodzinę skierowana jest troska duchowa i pomoc charytatywna instytucji kościelnych.
Rodzina winna być zatem celem szeroko zakrojonych i skutecznych działań społecznych i politycznych. Tymczasem słyszymy, że 23-procentowym VAT-em zostały obłożone ubrania dziecięce i zabawki, że przedszkola są, i owszem, bezpłatne, ale już za jedzenie w nich dzieci czy naukę języka, rytmiki czy rysunku - czegoś, co wydaje się czymś naturalnym, by taką placówkę odróżnić od zwykłej przechowalni - trzeba płacić, że wciąż rosną koszty związane z pielęgnacją i odżywianiem dzieci, i gdy złożymy to jeszcze z dramatyczną sytuacją rodzin cierpiących niedostatek, gdzie rodzice nie mają pieniędzy na kupienie dzieciom wciąż drożejących podręczników, zimowej odzieży, gdy nie stać ich na kolonie czy na dożywianie - to widzimy, że jest to jakieś niezrozumiałe uderzenie w rodzinę, ogromna krzywda, wyrządzana zwłaszcza rodzinom najbiedniejszym, bo te bogate jakoś sobie poradzą.
Nie możemy dzisiaj zostawić problemu rodziny jej samej, bo jest to problem bycia narodu. Zechciejmy więc rzetelnie przypilnować spraw rodziny na forum naszej gminy, powiatu, województwa, ale także na forum państwa. Jeżeli państwo nakłada na tę biedną rodzinę dodatkowy podatek, jeżeli państwo utrudnia byt rodzinie - to jest to po prostu złe państwo, jest to zła polityka, polityka bez wizji przyszłości.
Pamiętajmy, że patronką każdej rodziny jest Święta Rodzina, toteż wszystko powinni robić duszpasterze, żeby świętość naszych rodzin mogła być realizowana, żeby rodzina była silna Bogiem. Najważniejsze jest jednak zapewnienie tej rodzinie podstaw godnej egzystencji. Dziś wydaje się, że te podstawy są mocno zagrożone.
Pomóż w rozwoju naszego portalu